[Mscig]

Witam

Właśnie wróciliśmy z wyprawy po Rumunii ponad 3500 km, 11 dni i rewelacyjne wspomnienia.

Pojazd: Ford Transit Hymer Eriba 1983r.
Załoga 5 osób
Dystans: ponad 3500km
Trasa: Słowacja, Węgry, Rumunia
Spalanie: poniżej 10l-11ll / 100km

Przedewsystkim wybierając się do Rumunii NIEZAOPATRZAJCIE się w przewodnik Mastercard PASKAL jest fatalny, i nigdy nie kupię przewodnika z tego wydawnictwa.

Ale daliśmy sobię rade

A teraz co nieco o samej wyprawie:

01.07 Dzień 1

7.00 Startujemy z Tychów, drogą na Bielsko, dalej Żywiec i Korbielów. Słowacja Dolny Kubin, Rużemberok, Bańska Bystrzya i dalej na Sahy i już jesteśmy na Węgrzech. O 15,10 meldujemy się na campingu Haller w Budapeszcie koszt 41,5 Euro (samochód + 5 osób). Upał niedowytrzymania 38st. Camping całkiem fajny chodź trochę chaotyczny lecz toalety niczego sobie. Wieczorem metrem ruszamy do centrum. Dystans 445km

---

SDC10029.JPG Riksza 126p na ulicach Budy

Plik ściągnięto 14598 raz(y) 91,22 KB

SDC10040.JPG

Plik ściągnięto 14598 raz(y) 88,29 KB

SDC10046.JPG

Plik ściągnięto 14598 raz(y) 83,58 KB

[Mscig]

02.07 Dzień 2

8.30 wyjazd z campingu i kierujemy się drogą numer 4 na Szolnok, Debreczen i dalej Satu Mare w Rumunii. Jadąc przez Maramuresz obserwujemy żeźbione bramy wystepujące chyba tylko w tym regionie oraz to że starsi ludzie chodzą jeszcze w strojach ludowych. Wjezdzamy w góry i o 19.50 meldujemy sie na campingu w Sapancie niełatwo trafić ale bardzo fajnie. Koszty to 50lei (samochód + 5osób oczywiście + prąd ) !!! 1lei=1zł Na miejscu restauracja, bar gdzie pijemy piwo URSUS rewelacja polecam wszystkim Dystans 424km

---

SDC10055.JPG

Plik ściągnięto 14587 raz(y) 89,11 KB

SDC10057.JPG

Plik ściągnięto 14587 raz(y) 32,78 KB

SDC10061.JPG

Plik ściągnięto 14587 raz(y) 107,5 KB

SDC10070.JPG

Plik ściągnięto 14587 raz(y) 86,48 KB

SDC10074.JPG

Plik ściągnięto 14587 raz(y) 157,89 KB

[Mscig]

03.07 Dzień 3

Rano zwiedzamy wesoły cmentarz w Sapancie i monastyr z 75m wierzą (podobno najwyższy obiekt sakralny tego typu na świecie). Dalej Doliną Izy i w Karpaty Wschodnie
Fatalny odcinek drogi numer 18 prędkość podróżna 15km/h i tak przez 100km :/ kąpiel w rzece Bistrija Aurie, której nurt porwał mojego klapka i ruszamy dalej na Bukovinę. Upał oczywiście niedo wytrzymania. ok. 20.00 dojezdzamy do Suceavy i zatrzymujemy sie na campingu w Dragomirnej gdzie jest z wielu monastyrów Bukoviny. kOSZT 75 LEI (samochód + 5os+ prąd) żadnej rewealacji ale całkiem przyjemnie piwo w barze campingowy ok 2lei !!! do 4lei. Dystans: 287km

cdn.

---

SDC10088.JPG

Plik ściągnięto 14568 raz(y) 110,03 KB

SDC10085.JPG Wesoły cmentarz

Plik ściągnięto 397 raz(y) 244,1 KB

SDC10082.JPG

Plik ściągnięto 389 raz(y) 190,37 KB

[majmarek]

witam
bravo za relacje tak to powinno być pisane żeby były praktyczne rady dla nastepców
tak trzymaj
pozdrawiam
mm

[Mscig]

No to lecimy dalej

04.07 Dzień 4

Zwiedzamy Monoastyr w Dragomirnej i dalej drogą numer 2 w kierunku Buzau. Jedziemy przez Bacau i Focsani gdzie zapłaciłem mandat. Policjant powiedział Radar, Speedlimit i wypisał mandat na 140 lei ponoć 75 na 50ce (jakoś niechce mi się w to wierzyć bo to w okolicach mojej Vmax) , kawałek dalej są winnice co drugi dom, do jedego zaszliśmy Pani zaprowadziła mnie do garażu gdzie znajdowały sie wielkie dębowe beczki i kilka fermentorów Kupiłem 5l Demisec vin roso czyli czerwone półwytrawne 4 leje za litr (Rewelacja, polecam wszystkim ). Dalej błądzmy wokół miejscowości berce, pytam gościa w daci o drogę, a on nas podprowadza pod same wulkany. Wulkany błotne płatny tylko parking 5lei. Niepowtarzalne miejsce krajobraz księżycowy, Trzeba uważać i patrzeć pod nogi bo można wpaść co ukazują zdjęcia poniżej. Mały Offroad i droga 2b na Braile około 22.00 zatrzymujemy się na stacji AGIP Dystans 513km

---

SDC10136.JPG Monastyr w Dragomirnej

Plik ściągnięto 414 raz(y) 156,08 KB

SDC10156.JPG Wulkany

Plik ściągnięto 426 raz(y) 217,55 KB

SDC12652.JPG Chodzenie po bagnach wciąga

Plik ściągnięto 409 raz(y) 220,94 KB

[Mscig]

05.07 Dzień 5

Rano przed 9 zwijamy sie ze stacji na prom w Braile koszt 24,90 Lei i po półgodzinie jesteśmy na drugim brzegu Dunaju. Drogą 22d w kierunku Constancy. Droga niezła czego niemożna powiedzieć o drodze 22 na którą wjechaliśmy w okolicach Cemurilia de Sus (60 km szutru, wyprzedzające tiry i cysterny), chyba lepiej pojechać jeśli idzie 226 bedzie na pewno przyjemniej. Ale udało, o 13.00 już kompaliśmy się w morzu czarnym.
Camping pierwszy za hotelami w Mamai 95lei (samochód +5os) Dystans 188km

06.07 Dzień 6

Dzień nic nierobienia popijania wina i jasnego Ursusa

---

SDC10175.JPG Promem przez Dunaj

Plik ściągnięto 413 raz(y) 189,01 KB

SDC10189.JPG Droga 22

Plik ściągnięto 451 raz(y) 135,76 KB

SDC10190.JPG Constanca

Plik ściągnięto 376 raz(y) 242,49 KB

SDC10235.JPG Plaja Mamaja

Plik ściągnięto 391 raz(y) 208,3 KB

[Mscig]

07.07 Dzień 7

Popływali poleżeli czas ruszać w drogę bo szkoda czasu . Rano śniadanie, ostatnia kąpiel w morzu i ruszamy A2 w kierunku Pitesi. Droga fajna, kawałek płatny 11lei, małe zamieszanie w Bukareszcie (GPS oczywiście cały czas się gubi), ale jakos objechalismy mniej wiecej tak jak planowaliśmy północną stroną. Miasto ogólnie sprawia wrażenie brudnego i brzytkiego, ale niezatrzymujemy sie, jedziemy do Pitesti i dalej w kierunku Curtea de Arges. około 20.00 zatrzymujemy się na campingu Dragoske, który okazał się być najlepszym campingiem na całej wycieczce. Koszt to 40 lei (oczywiście samochód + 5os) Właściciel mówi trochę po angielsku, a jego żona po francusku. Na miejscu Mały basen. Dobra kawa, zimne piwo, czyste toalety czego chcieć więcej? Spróbowaliśmy Palinki ( wyśmienita, 5 lei za ... szklankę ) Do tego towarzystwo bardzo fajnej ekipy z Bukaresztu. no i na barze naklejka camperteam.pl Dystans: 516km

ciąg dalszy jutro

---

SDC10241.JPG Jadąc A2

Plik ściągnięto 401 raz(y) 224,22 KB

SDC10242.JPG

Plik ściągnięto 402 raz(y) 239,19 KB

SDC10246.JPG Nasi tu byli

Plik ściągnięto 401 raz(y) 237,81 KB

[marekoliva]

Rejacja bardzo fajna, czekamy na cd

[Mscig]

08.07 Dzień 8

Prysznic, kawa i jedziemy. Droga 73C na Curtea de arges i dalej sławną 7C przez góry Fogaraskie. Przystanek w Poineri, zwiedzamy Ruiny zamu Chrabiego Vlada Tepesa zwanego Drakulą, ale żeby to zrobić trzeba pokonać kilka schodów. Dokładnie 1480 schodów . zajmuje to mniej wiecej pół godziny na górze bilet 5 lei , oglądamy widoki i kolejne 1480 schodów.Dalej Transfogaraską, ogólnie droga bardzo przyjemna nawet dla mojego starego diesla o mocy 62 KM do pokonania bez problemu, a widoki niesamowite. Wieczorem dojezdzamy do Fogarasz i zatrzymujemy sie na kąpielisku Laguna z mini kampingiem koszt 50 lei ( samochód + 5 os) wszystko pieknie tylko toalety masakryczne. Brud, Smród i Ubóstwo. Dystans : 323km

---

SDC10257.JPG Poineri

Plik ściągnięto 369 raz(y) 237,04 KB

SDC10262.JPG Widok z góry

Plik ściągnięto 412 raz(y) 239,99 KB

SDC10290.JPG Widok z 7C

Plik ściągnięto 422 raz(y) 181,5 KB

SDC10347.JPG Transfogaraska widok z góry

Plik ściągnięto 397 raz(y) 233,86 KB

[Mscig]

09.07 Dzień 9

9.00 start ruszamy na Bran do "hollywoodziej" twierdzy Drakuli (historycznie hrabia nigdy tam nawet nie był) na podzamczu Cepeliada i jarmark. Do kupienia wszystko od miodu i sera Kaszkawał po stroje ludowe, t-shirty z wamipami po gadżety z HannahMontanna Zamku niezwiedziliśmy - upał 40st i stania w kolejce na około godziny, wejściówka 25 lei czynne od 12.00. Zjedliśmy obiad i w drogę. po pół godzinie jesteśmy w centrum Braszowa parking 3 leje/h bardzo ładne miasto jako, że bylismy w poniedziałek "czarny" kościół nieczynny, oczywiście nasz przewodnik Master Card o tym fakcie milczy. Kawa na rynku i ruszamy do Sigishoary, która okazała się najpiękniejszym miastem Rumunii jakie odwiedziliśmy. Spokojne miasteczko o średniowiecznym klimacie. Zatrzymaliśmy się na Campingu Aquaris (z basenem) praktycznie w centrum miasta. Koszt 70 lei (samochód, 5 osób + prąd, basen w cenie).I wieczorem na zwiedzanie. POLECAM miasto przypomina charakterem miniaturowy Tallin. Wąskie uliczki bramy i brukowane drogi. Nocą siedliśmy w bardzo fajnej knajpce JO PUB, zjedliśmy bardzo dobry posiłek i wypiliśmy po 1-2 piw, za 5 osób rachunek opiewał na 108 lei . Jedzenie i obsługa rewelacja. Była to ostatnia noc w Rumunii. Dystans jaki przebilśmy tego dnia 221km

---

SDC10389.JPG Zamek BRAN

Plik ściągnięto 532 raz(y) 196,78 KB

SDC10403.JPG Brasov

Plik ściągnięto 467 raz(y) 193,21 KB

SDC10449.JPG Ulicze Sigishoary

Plik ściągnięto 425 raz(y) 242,13 KB

SDC10454.JPG Dom w którym urodził się Vlad Tepes w tej chwili Knajpa

Plik ściągnięto 401 raz(y) 246,05 KB

SDC10472.JPG Uliczki

Plik ściągnięto 382 raz(y) 240,11 KB

[Mscig]

10.07 Dzień 10

ok 12 ruszamy w droge, w stronę Turda, Cluj Nepoka i dalej na Oradea. Jedziemy dosłownie i w przenośni Tranzitem :D zatrzymujemy sie na obiad w przydrożnej knajpie FLAMINGO, zalecamy omijać ten przybytek szerokim łukiem. Jedzenie niedobre czekaliśmy 1,5h (chodź byliśmy jedynymi gośćmi) i zapłaciliśmy 2 razy więcej niż gdziekolwiek wcześniej.
około 21.00 zatrzymaliśmy się na campingu w miejscowości Puspokladany na Węgrzech. Koszt 10700 Ft ( samochód + 5 osób i nocne jacuzzi z jakąś leczniczą wodą) Dość drogo, ale ładne, miłe miejsce. Dystans: 402km

---

SDC10496.JPG Cygański domek

Plik ściągnięto 411 raz(y) 247 KB

SDC10497.JPG Linia napowietrzna Cluj Nepoka

Plik ściągnięto 409 raz(y) 232,06 KB

SDC10507.JPG Puspokladany

Plik ściągnięto 412 raz(y) 228,7 KB

[Mscig]

11.07 Dzień 11

To dzień powrotu Węgry, Słowacja i już jesteśmy na Sląsku

Podsumowąc:

Nikt nasz nie zabił
Nikt nas nie okradł
Nikt nas nieporwał do Taboru
Rumunia jest pięknym krajem zachęcam wszystkich, którzy jeszcze niebyli.
Kraj ten jest pełny różnorodności i a ludzie sympatyczni i pomocni.

Drogi:

90% niczego sobie, natowiast zdarzają się odcinki fatalne gigantyczne dziury lub szutrowe.

Kierowcy:

Rumuni niepotrafią jeździć - cały czas trąbią - głównie przy wyprzedzaniu i ruszaniu spod świateł wystarczy się spóźnić 1s. :D Parkują wszędzie ( na rondzie, na skrzyżowaniu gdziekolwiek) bo, że prawy pas w dwu pasmowej jezdni służy do parkowania pod kątem 45st to normalka.

Jedzenie:

Moim zdaniem niezłe. Dobre zupy, chodź wodniste. za wyjątkiem Ciorba de Burta - coś w stylu flaków tylko zabielone, z czosnkiem i bez smaku (chyba że jadłem kiepską wersję). Pozatym gulasze świetne, MICI mielone z przyprawami z grila, placinta (placek drożdżowy z serem pieczony na głębokim oleju.

Alkohole:

Piwo bardzo dobre. URSUS jasny (ciemny nam niesmakował) Ciuk, Bergenbier, SKOL, SILVA, TIMISOARA, i inne.

Wino - Vin Rosu najlepiej z przydomowych winnic 4lei za 1l
sec - wytrawne, demisec półwytrawne

Palinka coś na kształt Rakiyi czy śliwowicy któtko mówiąc bimber kto co lubi ja lubię

Zakupy:

Warto kupować u producentów czyli u gościa który sprzedaje miód przy drodze czy arbuza itp.
Jeżeli coś sprzedają to wato to kupić odrazu, nie odkładać " a kupimy później na pewno jeszcze bedzie " później mogą być tylko maliny
Jeżeli gdzieś sprzedają wino to wszystcy sprzedają wino jeśli miód to tylko miód itp

Dziękuję za uwagę

DRUM BUN

[Mscig]

Dla ciekawych jeszcze link do naszych zdjęć:

https://picasaweb.google.com/100361572786844322930/Rumunia2012#