Nazwa załogi: Beata I Grzegorz Pomógł: 2 razy Dołączył: 29 Gru 2007 Piwa: 53/39 Skąd: Karpacz
Wysłany: 2012-01-03, 22:12
był jeszcze zielony ogórek przez rok, auto zmieniono automatycznie na - bardzo interesujący, dojechałem z Wrocławia do Karpacza bez sprzęgła
_________________ Najlepsze, co może nas spotkać to ludzie, których kochamy, miejsca, które oglądamy oraz wspomnienia, które nam pozostaną
Beatka i Grześ
Twój sprzęt: Fiat Ducato S.E.A A640 Pomógł: 2 razy Dołączył: 20 Sie 2011 Piwa: 17/83 Skąd: ja to wiem?
Wysłany: 2012-01-03, 22:18
Cytat:
był jeszcze zielony ogórek przez rok, auto zmieniono automatycznie na - bardzo interesujący, dojechałem z Wrocławia do Karpacza bez sprzęgła
U mnie też miał być ogór westfalia ale koleś nie chciał się ze mną targować i się nie dogadaliśmy.
Nowy temat OK, oby się rozwijał
_________________ Fiat Ducato 1,9 TD, 1989r, zabudowa Fendt 560 SK - był
Fiat Ducato 2,2 MultiJet, 2007r, zabudowa S.E.A A640 - był
Na pewno będzie kolejny kamper
Nazwa załogi: Beata I Grzegorz Pomógł: 2 razy Dołączył: 29 Gru 2007 Piwa: 53/39 Skąd: Karpacz
Wysłany: 2012-01-03, 22:19
w stajni mamy T3 westfalie z 81 roku, ujeżdża ją nasz Damiano87
_________________ Najlepsze, co może nas spotkać to ludzie, których kochamy, miejsca, które oglądamy oraz wspomnienia, które nam pozostaną
Beatka i Grześ
Twój sprzęt: był Jumper slideout , Hymerb524 , jest PILOTE Pomógł: 10 razy Dołączył: 07 Wrz 2011 Piwa: 51/50 Skąd: PSL z nad Warty
Wysłany: 2012-01-03, 22:25
ja w 96 przez rok caly skladalem junaka. wyszedl mega perfekt - oryginal. mialem go 6 czy 7 lat i z waznych zyciowych powodow( ruszalem warsztat ) sprzedalem . gdy po latach stanolem na nogi i przypomnialo mi sie o JANKU , znalazlem umowe , wyguglalem numer tel. do goscia , dzwonie z nadzieja ,a tu d,,,, nie sprzeda bo igla ale powiedzial zeby zadzwonic za 10-15 lat bo moze mu sie znudzi
Twój sprzęt: Fiat Ducato Burstner T607 2,8JTD
Nazwa załogi: Milusie Pomógł: 24 razy Dołączył: 02 Gru 2007 Piwa: 181/134 Skąd: Gliwice w przelocie
Wysłany: 2012-01-03, 23:13
Nie wiem czy się to liczy ale pierwszy mój samochód który miałem to był ..................Ford Cartoon a dokładnie Trabant 600 z 1976 roku !!!! Wersja kombi !!! Kupiłem go za............50 zł w 1993 roku .Z 6 V instalacją elektryczną .Co ja się naszukałem do niego akumulatora
Nie zapomnę w nim regulatora napięcia ............ mechanicznego albo kranika odcinania paliwa przy kolanach pasażera a zbiornik paliwa w silniku
To był dla mnie pierwszy i jedyny / jak narazie / samochód w którego książce napraw były wyszczególnione wszystkie wymiary naprawcze np.rozmiar gwintów czy położenie każdego otworu w płycie podłogowej .To były czasy .............w mydelniczce jeździliśmy na imprezy w ........ośmiu !!!
_________________ Norwegofil z wielbłąda tylnogarbnego
Remember to explore . I don't know the way ,but I'll be there soon !!!!
Twój sprzęt: Hymer Eriba B514 Sl
Nazwa załogi: gryz3k Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Wrz 2010 Piwa: 558/296 Skąd: Warszawa Miedzeszyn
Wysłany: 2012-01-03, 23:17
Jak wiesz Gino też miałem Garbusika z 1973 roku. Piekny był. Obecnie przez sentyment hulam New Beetlem.
A na starego cały czas mam ochotę... Jak by coś było ciekawego to może ...
Twój sprzęt: Fiat Ducato S.E.A A640 Pomógł: 2 razy Dołączył: 20 Sie 2011 Piwa: 17/83 Skąd: ja to wiem?
Wysłany: 2012-01-03, 23:26
MILUS napisał/a:
To był dla mnie pierwszy i jedyny / jak narazie / samochód w którego książce napraw były wyszczególnione wszystkie wymiary naprawcze np.rozmiar gwintów czy położenie każdego otworu w płycie podłogowej .
Taki samochód to się naprawiało na poboczu i jechało dalej, a teraz to tylko serwis lub dobry mechanior z odpowiednim oprogramowaniem.
MILUS napisał/a:
Co ja się naszukałem do niego akumulatora
W tedy to nie mogłeś sobie wygoglować części. Ja to do garba części kupowałem na zlotach albo w Poznaniu na Dąbrowskiego był taki sklep.
Łezka się w oku kręci normalnie...
_________________ Fiat Ducato 1,9 TD, 1989r, zabudowa Fendt 560 SK - był
Fiat Ducato 2,2 MultiJet, 2007r, zabudowa S.E.A A640 - był
Na pewno będzie kolejny kamper
Twój sprzęt: laika ecovip Pomógł: 1 raz Dołączył: 20 Gru 2008 Piwa: 5/1 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2012-01-04, 07:19
my mamy moze nie zabytki ale tez klasyki 2 saaby 900 krokodyle -caly czs na chodzie ,vw t3 ,aktualnie w renowacji ivolvo amazon ,ktory jeszcze troche musi poczekac na swoja kolejke z powodu braku aktualnie funduszy ,ale im starszy tym lepszy
Twój sprzęt: VW LT SVEN HEDIN 1978r
Nazwa załogi: Gino Pomógł: 36 razy Dołączył: 29 Mar 2008 Piwa: 639/978 Skąd: ta Radość
Wysłany: 2012-01-04, 08:03
no ja o swoich ''zabytkach'' mógłbym pisac długo i namiętnie...to połowa mojego życia, w którą wkładałem praktycznie każdą zarobioną złotówke i każdą wolną chwile..
dlatego w ''dobrym'' finansowym okresie...miałem ich całkiem pokaźną kolekcje,naraz...17sztuk.. z czego, 12, zdążyłem odrestaurować...
ale..pare lat temu..wszzytsko naraz sie ''rypło'' ..firma, rozwód, choroba....i poszło w piiiii...du i tak do dzisiaj..nie możemy sie wygrzebać..
został mi garbusek i DS , no i w zeszłym roku,dostalismy od kumpla za zwrot ubezpieczenia OC ..jeszcze jednego garbusa 1302
wszystkie swoje autka...restaurowałem ze starannościa na ORYGINAŁY
kosztowało to więcej ..i było czasochłonne, ale..dla mnie..warte każdego wyrzeczenia
zresztą, jeżdzenie po targach całej europu, wygrzebywanie ''detali'' do zabytków to było coś...w czym się spełniałem...
na tych targach, poznałem wielu znanych w świecie kolekcjonerów, z którymi kontakt, mam do dzisiaj
np. Christian Grundmann , Bjoern SCHEWE to ludzie..bardzo znani w świecie kolekcjonerów..a smiało moge sie pochwalic..sa moimi kumplami od kilkunastu lat..
ale...wsród tych wszytskich oryginałków..były dwa rodzynki..
dzisiaj, napisze o jednym-mojego pomysłu..
kiedyś, w roku 2001 , szukając czegos na strychu u rodziców...znalazłem swój zeszyt z podstawówki, w którym..rysowałem WARSZAWE PICK-UP w ''amerykańskim stylu''
pisząc w skrócie, postanowiłem spełnic swoje małolackie marzenie, i zbudowac taka Warszawke....
znalazłem w tym celu, Warszawe sedana w jak najgorszym staanie..taka już tylko nadającą sie na żyletki/oryginalnego pick-upa nigdy bym nie skundlił/
i..w/g starych rysunków, z moim ś.p przyjacielem Sławkiem, zaczęlismy budowe..
trwało to pół roku, byłem juz wtedy z Sylwiuu, i narzekała że..przez te pół roku..widywała mnie rzadko ...tzn wcale.. ..
nie będę was zanudzał..ile razy zmieniała sie forma tego czy tamtego..i gdy wydawało się że blacharsko skończona.....brałem ''krajzege'' i wszystko ciąłem , wypieprzałem..bo...''coś nie tak było''
w każdym bądź razie..z sedana, wyszedł taki PICK-UP UStyle
ADELCIA była rozchwytywana przez media..gazety..
grała w teledyskach
a fani RAPu..mogli ją codziennie oglądać w zajawce RAP KANCIAPY..
zreszta uważni zauważa, że ja tez sie tam załapałem
ps. jak widzicie..o staruchach....mógłbym pisac....i pisac...i pisać...
każdy z nich..miał jakąś historie....
_________________ często , wroga z drugiego człowieka tworzy Twój umysł..
a to potrafi zabić wieloletnią przyjaźń ...
#CamperMajstry
Twój sprzęt: był Jumper slideout , Hymerb524 , jest PILOTE Pomógł: 10 razy Dołączył: 07 Wrz 2011 Piwa: 51/50 Skąd: PSL z nad Warty
Wysłany: 2012-01-04, 08:23
dwa lata temu mialem syrenke od 1 wladka . z rok sie nia bujalem , w nekli jest klub syrenek. troche zaluje ze sprzedalem ale poszla gdzies do warszawki to moze zagra w jakims filmie
a co my bitexu na nia wysmarowalismy , ojojoj 78 rok , biegi w kierownicy to bylo to
Twój sprzęt: Nie A4, Nie L4 tylko T4
Dołączył: 27 Sty 2010 Piwa: 3/6 Skąd: dolnośląskie.
Wysłany: 2012-01-04, 09:16
MILUS napisał/a:
Kupiłem go za............50 zł w 1993 roku .Z 6 V instalacją elektryczną .Co ja się naszukałem do niego akumulatora
Trabanty to i ja miałem dwa.W bagażniku to jak w camperze cały dobytek.Siatka na grylla, lampa do oświetlenia, buty gumowe, książka 0,5 do czytania z zakładką, zestaw naczyń jednorazowych itp.Co pamiętam to właśnie nikt nie zabierał moich części.Raz będąc na wczasach w Pobierowie w 1988r na parkingu skradziono wszystkim koła zapasowe i akumulatory.
Brzuch mnie rozbolał, bo jak dostanę się z dziećmi do Wrocławia.
Ku mojej radości Trabant stał sobie jakby nikt go nie widział.
Do dzisiaj jeszcze gdzieś się walają w garażu książki o tematyce serwisowej, jako zabytki.
_________________ Najlepiej to nic nie robić a potem odpocząć.
teraz to po dawnych baletach po Polsce i różnych wyjaździkach to tu to tam zostało wiele wspomnień a niektóre przerodziły się w tradycję i odwiedzam dla draki a teraz zamierzam kamperkiem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum