Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: janusz
2012-08-09, 17:13
Wspólne Wyjazdy
Autor Wiadomość
OMNIBUS 
początkujący forumowicz
www.energoaudyt.info


Twój sprzęt: Ducato/Weinsberg'90
Nazwa załogi: Jola i Zbyszek
Dołączył: 10 Sie 2010
Skąd: Szczecin/Lubanowo
Wysłany: 2012-03-21, 19:06   

Tadeusz napisał/a:
Już samo wygłoszenie własnego zdania bywa odbierane jako próba narzucania go innym.

Dlaczego?


Bo nie jesteśmy tolerancyjni, nawet, jeśli myślimy, że jesteśmy ....... :bigok
:roza:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
OMNIBUS 
początkujący forumowicz
www.energoaudyt.info


Twój sprzęt: Ducato/Weinsberg'90
Nazwa załogi: Jola i Zbyszek
Dołączył: 10 Sie 2010
Skąd: Szczecin/Lubanowo
Wysłany: 2012-03-21, 19:23   

kalinin napisał/a:
Zdefinowałeś bardzo trafnie. Nie możesz być początkujący, chyba że chodzi o staż na forum !!!


Mirku, życie uczy, wystarczy wyciągać wnioski .....
Tylko nie zawsze wyciągamy te właściwe :bigok
Czasem trzeba posłuchać innych, dlatego nasze forum jest bardzo cenne. Lubię czytać posty innych, ale jeśli się z czymś nie zgadzam - nie piszę tego - bo i po co ?
Piszmy więcej co sami myślimy, będzie tu przyjemniej :ok
To w nawiązaniu do postu powyżej :roza:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Camper Diem 
Kombatant


Twój sprzęt: Eura Mobil
Nazwa załogi: Camper Diem!
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 01 Wrz 2007
Piwa: 49/65
Skąd: Gdańsk-Wrzeszcz
Wysłany: 2012-03-21, 19:34   

Tadeusz napisał/a:

Już samo wygłoszenie własnego zdania bywa odbierane jako próba narzucania go innym.

Dlaczego?

każdy przypadek powinno się rozpatrywać indywidualnie, ale najczęściej jest tak, że piszący swoje zdanie traktuje jako prawdę objawioną ;)

oczywiście przy pewnej dozie tolerancji każdy tekst można dowolnie zinterpretować, dodać niewidoczne przecinki, emotki czy nawet nieistniejące słowa... ja jednak oczekuję od piszących większego wysiłku przy składaniu słów w zdania.
_________________
Camper Diem!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
OMNIBUS 
początkujący forumowicz
www.energoaudyt.info


Twój sprzęt: Ducato/Weinsberg'90
Nazwa załogi: Jola i Zbyszek
Dołączył: 10 Sie 2010
Skąd: Szczecin/Lubanowo
Wysłany: 2012-03-22, 11:52   

No i zeszliśmy na inny temat, w czym, przyznaję, mam swój udział :diabelski_usmiech

Ale zgadzam się z moim przedmówcą. Często post niedbale i szybko napisany mówi coś innego niż autor miał na myśli :-P

W rozmowie łatwiej się poprawić, coś szybko dodać .... słowo pisane tych możliwości nie daje.

Piszmy więc staranniej :bigok
:roza:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Świstak 
Kombatant


Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 05 Cze 2009
Piwa: 426/100
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2012-03-25, 10:52   

Nie da się sporządzić kodeksu czy sztywnych reguł. Włąściwie chyba nawet zarysu nie da się określić bo nie jesteśmy w stanie nawet pomyśleć o pewnych sytuacjach. Oto przypadek: bliska przyjaciółka mojej żony jest fantastyczną dziewczyną. Miła, uśmiechnięta, gadatliwa, uczynna. Ideał, choć ma tak rozpieszczonego psa, że kiedyś go pogryzłem gdy nikt nie widział i od tej pory z owym psem mamy ustalone rewiry i staramy się ich nie naruszać. Problem dotyczy jednak owej przyjaciółki, a konkretnie jej gadania. Nie chodzi tu o treść bo mówi mądrze i konkretnie ale o tembr jej głosu który powoduje pękanie szklanek. Nie żartuję! Brzmienie jej głosu powoduje u mnie migrenę i ból zębów. Po pół godziny uciekam skowycząc niczym zraniony wilk. Co ciekawe - mojej żonie to nie przeszkadza! Nie odczuwa fizycznego bólu powodowanego przez dźwięk... Choć nie jest głucha. I jak to w kodeksie ująć???

Pytanie czy mówić jej co mnie boli czy też nie mówić? Zauważyła że po gorących przywitaniach możemy razem spędzić godzinkę po czym uciekam w popłochu, ale czy mam prawo jej powiedzieć dlaczego? Nic nie jest w stanie na to poradzić, a dla mojej żony jej wizyty są cenne. Powiedzieć czy nie? Zrozumie czy obrazi się na całe życie???

Sądzę że reguł nie da się ustalić, trzeba zwyczajnie spróbować. Przed wyjazdem jednak trzeba sobie obiecać jedno - o tym co nas boli mówimy natychmiast i szczerze. Jeśli będzie to duży problem - rozstajemy się bez żalu i w przyjaźni. Ta sama ekipa za tydzień czy rok na tej samej trasie będzie nierozłączna, a za dwa lata nie dojadą wspólnie do pierwszej stacji paliw, by za trzy lata znów nie móc się rozdzielić po miesiącu wspólnej podróży.... Czasem najlepszych przyjaciół może podzielić relacja z sejmu, a najgorszych wrogów połączyć choroba....
_________________
"Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"


Milka - może ją spotkacie?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
WINNICZKI 
Kombatant

Twój sprzęt: przyczepka n-126d
Nazwa załogi: Ania i Tomasz
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 30 Paź 2007
Piwa: 76/84
Skąd: Krakow
Wysłany: 2012-03-25, 22:24   

Tak to czasem jest duży problem. my natomiast chcieliśmy ze Świstakami jechać do Grecji. Myślałem wtedy schowam się w obrys milki , polecimy 100wą zaoszczędzę paliwo ,a zyskam fajne towarzystwo . I co myśmy pojechali a ON nie. Mało sprzedał milkę ,i kupił coś co ni jak nie pojedzie z taką prędkością ,zeby chować sie w cieniu za tym. Mało z tym dalej nic nie mówią o Grecji. A mogło by być tak fajnie. Czyli wniosek :warto znać plany na przyszłość tych z którymi chcemy jechać. :bajer :haha: Z racji róznego odbioru moich postów od razu wyjaśniam ,że post był napisany z przymrużeniem oka i w sposób żartobliwy. Jak do tej pory mój kontakt ze Świstakiem jest nadal na stopie przyjacielskiej.Szkoda ,że nie kazdy to rozumie.
_________________
Sympatyk. Nie musisz mieć w życiu wszystkiego. Wystarczy , że masz osobę , która jest dla Ciebie wszystkim.
Ostatnio zmieniony przez WINNICZKI 2012-03-29, 19:10, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
koko 
Kombatant


Twój sprzęt: CARTHAGO C-LINE 4.8 I
Pomógł: 9 razy
Dołączył: 19 Sty 2007
Piwa: 70/31
Skąd: Radom
Wysłany: 2012-03-29, 19:02   

Może nie da się stworzyć kodeksu ale każdy kto przeczyta te posty zastanowi się choćby trochę czy swoim zachowaniem,opiniami nie dokuczy komuś .
Moim zdaniem trzeba bez obrazy wyjaśniać na bieżąco różnice zdań i tolerancyjnie postępować.
Ostatecznie można na trochę odpocząć od siebie .Jestem przeciwnikiem gniewania się na całe życie i opowiadania innym naszych wspólnych "zachowań"
_________________
KoKo
Piszę tylko merytorycznie.
Mądrzy ludzie wiedzą przed a nie po
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Witold Cherubin 
weteran


Twój sprzęt: SEA/ELNAGH - Fiat Ducato 2,3 TD
Nazwa załogi: włóczykije
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 14 Mar 2007
Piwa: 81/48
Skąd: Warszawa-Międzylesie
Wysłany: 2012-03-29, 20:51   

Mam niewielkie doświadczenie we wspólnych wyjazdach, ale raz pojechaliśmy w trzy kampery przez Węgry do Chorwacji i drugi raz w dwa kampery zwiedzaliśmy Norwegię (oba wyjazdy opisałem na forum).
Pomysł wspólnego wyjazdu do Chorwacji powstał w wyniku korespondencji e-mailowej z jednym z kolegów, z którym wcześniej się nie znaliśmy.
Dwa kampery były ze Śląska i mój z Mazowsza, plan podróży był ogólny, uzgadnialiśmy po drodze kolejne etapy i co chcemy zwiedzić/zobaczyć.
Generalnie unikaliśmy zwiedzania muzeów, raczej ciekawe miejsca, piękną przyrodę, trochę byczenia na plaży lub w wodach termalnych.
Przyjęliśmy zasadę, że najsłabszy kamper był prowadzący, a poza tym komunikowaliśmy się podczas jazdy przez CB radio (postoje na zatankowanie paliwa, podziwianie ciekawych widoków na trasie itp.)
Podczas postojów na kampingach nie było wspólnych posiłków, natomiast były wspólne posiedzenia z kieliszkiem wina lub piwkiem, kawka, słodkości itd.
Raz wybraliśmy się na wspólny obiad w restauracji, nikt się nie krępował przy zamawianiu dań, jedni wybrali tańsze, inni droższe, ale nie miało to żadnego znaczenia dla miłej atmosfery.
Wydaje mi się, że najważniejsze jest zachowanie szacunku dla współtowarzyszy podróży, nie narzucanie własnego zdania i liczenie się ze zdaniem innych. Nie mieliśmy nigdy żadnych spięć, mimo, że jedna załoga miała pewne ograniczenia ze względu na dwa urocze pieski, które wymagały specjalnego traktowania.
Kiedy popsuła się pogoda rozstaliśmy się ze względu na czas, jakim dysponowali nasi współtowarzysze - my pojechaliśmy po słońce do Włoch i na zwiedzanie Wenecji, a oni pojechali do domu.
Tak więc może być udany wspólny wyjazd kilku kamperów nawet wtedy, gdy załogi nie miały okazji się "obwąchać" podczas zlotów czy krótszych wspólnych wyjazdów.
Twierdzę, że wszystko zależy od tolerancyjności i unikania zadrażnień - nam się to udało i nadal utrzymujemy towarzyskie kontakty, mimo, że nie udało się zorganizować następnego wspólnie planowanego wyjazdu do Norwegii.

Drugi wspólny wyjazd w dwa kampery też został zrealizowany na zasadzie improwizacji, bo nasi współtowarzysze planowali wyjazd w zupełnie innym kierunku i właściwie na kilka dni przed naszym wyjazdem spytali, czy mogliby do nas dołączyć podczas naszego pobytu w Norwegii .
Tą załogę poznaliśmy na zlocie, ale też nie mieliśmy okazji do bliższego poznania, a mimo to wspólny wyjazd odbył się bez "zgrzytów".
Trzeba podkreślić, że podczas obu wyjazdów mieliśmy tylko ogólny plan, a kolejne etapy podróży ustalaliśmy na bieżąco podczas wieczornych biesiad przy kawie, piwku lub czymś mocniejszym. Może dlatego panowała zgodność poglądów i nie było prób dominacji. Bardzo pomocna była też łączność za pomocą SMSów w czasie jazdy i informacji np. o konieczności zatrzymania się.
Wydaje mi się, że bardzo dobrym pomysłem byłoby wprowadzenie zaproponowanych przez jednego z przedmówców kart informujących o planach wyjazdowych załóg poszukujących ewentualnego towarzystwa, no bo jeśli ktoś jeździ sam, to nie musi informować innych o swoich planach wyjazdowych, chociaż też mógłby skorzystać z tych informacji i spotykać na swojej trasie inne załogi jadące w te same okolice.
To tak na gorąco przedstawiam swój punkt widzenia na podstawie własnych doświadczeń.
Pozdrawiam :spoko
_________________
Witek
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
koko 
Kombatant


Twój sprzęt: CARTHAGO C-LINE 4.8 I
Pomógł: 9 razy
Dołączył: 19 Sty 2007
Piwa: 70/31
Skąd: Radom
Wysłany: 2013-02-17, 22:51   

Chciałem otworzyć od nowa ten temat jak można bez ubliżania ośmieszania zawiści wyrażać swoje opinie i jak ten temat pomógł niektórym we wspólnym podróżowaniu
Nowe podróże pozwoliły najpierw w 5 póżniej w 4 campery przejechac parę tyś km bez kłótni nawet różnicy zdań nikt nie zbiedniał się nie zgubił i PLANOWAĆ na ten rok jeszcze większe podróże.
_________________
KoKo
Piszę tylko merytorycznie.
Mądrzy ludzie wiedzą przed a nie po
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***