[HarryLey4x4]

Witam.
Chciałbym zapytać czy korzystacie z urządzeń typu interfejsy do skanowania i ewentualnego kasowania błędów w Waszych pojazdach.
Po mojej walce poszukiwawczej silnika 2,8 idTD(jeden mam , ale pójdzie do mojego dostawczaka) skończyłem na zakupie używki 2,8 JTD, a to niestety skazuje mnie na pojazd z elektronicznymi bajerami- co za tym idzie konieczność borykania się z błędami silnika, immo, ABS, poduszek itp. oczywiście o ile będę miał takie "szczęście" na wyjeździe. Oczywistym jest ,że czasem błędy zdarzają się z powodu błachostek, np. braku prądu przez moment , niechcący odłączenia na chwilę jakiejś wtyczki itp.
Kupiłem auto powypadkowe, któremu zdarzyło się przewrócić i tylko po jego postawieniu było ok. 6 błędów,które wprowadziły auto w tryb awaryjny i powyżej obrotów 3000 silnik gasł. Wystarczyło skasować błędy i do teraz auto jeździ pali i nie pokazuje błędów. Zastanawiam się nad zakupem jakiegoś małego urządzenia, najlepiej z samodzielnym wyświetlaczem i zasilaniem, które w sytuacji awaryjnej ustrzeże mnie przed koniecznością jechania do serwisu i bulenia za każde wpięcie grubych EUR' o. NIe chciałbym być uzależniony od korzystania z laptopa, bo niekoniecznie zawsze muszę go mieć ze sobą. Osobne urządzenie jest małe i zawsze może być w schowku pod ręką. Będę wdzięczny za każdą sugestię.

[kimtop]

Mam pięć samochodów z tymi "elektronicznymi bajerami" ale tylko raz, w jednym ,byłem zmuszony kasować błędy.Koszt 50 zeta.

[HarryLey4x4]

A masz nowe te auta czy powypadkowe ?? Ja muszę się liczyć z tym,że coś może mi paść...

[kimtop]

Auta mam od nowości