Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: eler1
2007-11-20, 18:28
Jeździmy na gazie czy nie? w piecu oczywiście :)
Autor Wiadomość
Jule 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: Columbus - Westfalia
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 19 Sie 2007
Skąd: Nbg
Wysłany: 2007-11-19, 16:58   

Jacek, truma zrobila reduktor gazowy czy jak to tam sie nazywa SecuMotion ktory pozwala na uzywanie ogrzewania gazowego, lodowki itp podczas jazdy.
Nie wiem jak sie sprawdza ale ja mam przy moim Alde podobne urzadzonko i dziala bez problemu.

aha sa to urzadzenia atestowane i dopuszczone do stosowania w EU
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
eler1 
Kombatant


Twój sprzęt: kamper
Nazwa załogi: elerki
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 15 Sty 2007
Piwa: 52/129
Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2007-11-19, 20:53   

Jule napisał/a:
Jacek, truma zrobila reduktor gazowy czy jak to tam sie nazywa SecuMotion ktory pozwala na uzywanie ogrzewania gazowego, lodowki itp podczas jazdy.
ale lodówka i piecyk gazowy można używać na gaz podczas jazdy to niem o co chodzi?
_________________
Pierwsza MAŁA KARAWANA na CT :)

Życie jest jak pudełko czekoladek nigdy nie wiadomo na co się trafi.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Robin 
stary wyga


Twój sprzęt: Samochód kempingowy
Dołączył: 19 Sty 2007
Postawił 7 piw(a)
Skąd: SRC
Wysłany: 2007-11-19, 21:06   

Zgadza się.Już od połowy pażdziernika używałem ogrzewania w czasie jazdy.Wszystko było ok.
Pozdrawiam - Robin :idea:
_________________
"Prawdą ostaje się to, co nie jest sprzeczne z niczyim interesem"
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
OMEGA 
weteran

Twój sprzęt: CARTHAGO C-LINIE 4,9
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 22 Lip 2007
Piwa: 40/52
Skąd: Górny Śląsk
Wysłany: 2007-11-19, 21:10   

eler1 napisał/a:
Jule napisał/a:
Jacek, truma zrobila reduktor gazowy czy jak to tam sie nazywa SecuMotion ktory pozwala na uzywanie ogrzewania gazowego, lodowki itp podczas jazdy.



eler1 napisał/a:
ale lodówka i piecyk gazowy można używać na gaz podczas jazdy to niem o co chodzi?


w instrukcji obsługi lodówki bądź pieca wyraźnie jest napisane że nie wolno używać gazu podczas jazdy , oczywiście kiedy jeździłem z przyczepą i kiedy stawało się na dłuższy odpoczynek wtedy przełączałem na postoju na gaz a potem zapominałem przełączyć na 12V i czasami wiele kilometrów przejechałem --szczęśliwie --
ale nie powinno się jechać z włączonym gazem
_________________
Marian

za stary by pracować , za młody by umierać , za to akurat do podróży bliskich i dalekich.
http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=10387
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Paweł P. 
Kombatant


Twój sprzęt: Jeep Grand Cherokee
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 1/2
Skąd: Mała Karawana
Wysłany: 2007-11-19, 21:30   

Post usunięty.
_________________
Piszę poprawnie po polsku. Jak mi się uda :)
Ostatnio zmieniony przez Paweł P. 2007-12-22, 15:10, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Jule 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: Columbus - Westfalia
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 19 Sie 2007
Skąd: Nbg
Wysłany: 2007-11-19, 22:29   

Zapinanie pasow nie jest zaleceniem tylko przepisem drogowym. Moze w Polsce mozna uzywac urzadzen gazowych podczas jazdy, chociaz bardzo w to watpie, ale w innych krajach juz nie musi tak byc. Dlatego Truma i inne firmy wymyslily i atestowaly to urzadzenie... dla ot takiego widzimisie nikt by takiego czegos nie robil :twisted:

Nie chcialabym zeby kogos sprawdzili,i sa strasznie uczuleni na tym punkcie :haha: w Niemczech trzeba miec odkrecone przewody, butla musi byc zakrecona i na butli nalozona czerwona nakrywka..... od 1.01.2007 wszystkie nowe kampery musza byc wyposazone w urzadzenie trumy lub podobne.
Nie wierze zeby to wszystko bylo robione ot tak sobie, zeby tylko przepis wydac.
Ostatnio zmieniony przez Jule 2007-11-20, 23:43, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Kazik II 
weteran

Twój sprzęt: Nobel Art alkowa na Ducato z 2008r.
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 22 Mar 2007
Piwa: 70/7
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2007-11-19, 22:42   

Robin napisał/a:
Zgadza się.Już od połowy pażdziernika używałem ogrzewania w czasie jazdy.Wszystko było ok.

Też próbowałem, ale pęd powietrza za każdym razem zdmuchiwał mi palnik. Z góry zaznaczam, że jak ktoś chce się naśmiewać ze zwrotu "pęd powietrza" :haha: to niech poda inne adekwatne określenie.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
SlawekEwa 
Kombatant
Slawek Dehler


Twój sprzęt: Blaszka Ducato L4H2 3.0 JTD
Nazwa załogi: Fendziaszki
Pomógł: 26 razy
Dołączył: 10 Lut 2007
Piwa: 215/481
Skąd: Biłgoraj
Wysłany: 2007-11-19, 22:56   

Wiatr
_________________
Nie chcem, ale muszem :-{
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Paweł P. 
Kombatant


Twój sprzęt: Jeep Grand Cherokee
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 1/2
Skąd: Mała Karawana
Wysłany: 2007-11-19, 23:00   

Post usunięty.
_________________
Piszę poprawnie po polsku. Jak mi się uda :)
Ostatnio zmieniony przez Paweł P. 2007-12-22, 15:09, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Jerzy 
weteran

Twój sprzęt: Adria Sun Living
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 25 Sty 2007
Otrzymał 5 piw(a)
Skąd: Warszawa Miedzeszyn
Wysłany: 2007-11-19, 23:11   

Paweł P. napisał/a:
[...]Na drogę powinno sie zakręcać butle !!!

Ps Ja mam zawsze włączona lodówkę na gaz


Dołożę kilka plusów dodatnich i kilka ujemnych do tej dyskusji.

Pedantyczna instrukcja obsługi do mojego kampera dyskretnie milczy w sprawie jazdy lub jej zakazu z włączonymi odbiornikami gazowymi. Nie zakręcam zaworu na butli przed każdym rozpoczęciem jazdy (ilu z nas to robi?), gdy jest zimno jeżdżę z włączonym ogrzewaniem.
Tylko odruch nakazuje mi wyłączenie płomienia gazowego przed wjazdem na stację paliw - w autach robionych na Skandynawię również osobowych, coraz częściej spotyka się dodatkowe systemy grzewcze (Webasto, Eberspecher), w których każdy cykl pracy rozpoczyna się "otwartą iskrą". Otwartą, czyli mającą kontakt z atmosferą a żadna instrukcja nie nakazuje wyłączania ogrzewania podczas tankowania pojazdu. Zresztą, podczas rozruchu pojazdu na komutatorze rozrusznika za każdym razem pojawia się snop iskier i jakoś wszyscy po tankowaniu odjeżdżają a nie "odlatują". Aby odlecieć - rozrusznik, Truma czy lodówka musiałyby się znaleźć w otoczeniu tzw. stechiometrycznej mieszanki wybuchowej, zawierającej dokładnie 14,7 części powietrza na 1 część paliwa. Mieszanka w innych proporcjach jest albo całkowicie niepalna, albo skutkuje efektem mokrego kapiszona. Życie pokazuje, że eksplozja jest możliwa raczej w teorii.

Zakładając, że podczas wypadku (pukam w spód biurka...) uderzenie będzie tak silne, że rozwali Trumę, to i tak z kampera niewiele zostanie... poza tym, przekroje przewodów gazowych i niskie ciśnienie w nich panujące skutecznie ograniczają możliwość nagłego wybuchu a także skutki ewentualnego pożaru.

Nie wydaje się natomiast, aby 11 kg butle gazowe, przeważnie umieszczane w miejscach narażonych na uderzenie były konstrukcyjnie liczone na przetrzymanie walnięcia podczas kolizji.

Za ładunek niebezpieczny, wymagający specjalnego oznakowania uważa się butle gazowe przewożone w różnych pojazdach, ale o dziwo - nie w kamperach i przyczepach kempingowych.
W świetle obowiązujących standartów bezpieczeństwa dziwi brak zakazu przewożenia, nawet w luźno leżących kanistrach plastikowych benzyny, która jest bardziej niebezpieczna od ciekłego gazu.

Jak widać, ilość niekonsekwencji związanych z ryzykiem wybuchu i pożaru jest duża i tak samo dużo zdrowego rozsadku powinniśmy wykazywać aby z tym ryzykiem dało się żyć.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Jacek M 
weteran


Twój sprzęt: Dethleffs na J5 2,5D '89 - ciągle jeździ :)
Dołączył: 20 Sty 2007
Piwa: 15/46
Skąd: Siedlce
Wysłany: 2007-11-20, 13:24   

Jerzy napisał/a:
Nie wydaje się natomiast, aby 11 kg butle gazowe, przeważnie umieszczane w miejscach narażonych na uderzenie były konstrukcyjnie liczone na przetrzymanie walnięcia podczas kolizji.

Raz w zyciu byłem swiadkiem kolizji pojazdu Star skrzyniowy, wiozącego butle 11 kg z napisem "propan-butan techniczny". Butle rozpierzchły sie turlaniem po terenie - ja kontrolnie wykonałem przepisowe "padnij" -wszelako wobec, że nic ponad to nie zaszło, po chwili niejakiej powstałem, a mocno przerazona obsługa zebrała rozpierzchnięte butle i z odzyskanym dobytkiem w bardzo szybkim tempie oddaliła się pomienionym pojazdem w niewiadomym kierunku, zresztą przed przybyciem jakichkolwiek służb (które nota bene w tych pięknych czasach nie przybywały jakoś szczególnie spiesznie - no chyba, że wróg ustroju...

Moje autko jest wyposażone w butlę turystyczną 11 kg umieszczoną w schowku dostępnym z lewej strony pojazdu - tuż za szoferką. Myslę, że w 9/10 średnich dzwonów butla gazowa pozostalaby na miejscu. Przy Strasznym Dzwonie raczej poturlałaby się dźwiecznie po polu bitwy niz zrobila cokolwiek innego, zresztą w tym przypadku zachowanie butli mogłoby nie mieć szczególnego znaczenia dla bilansu zajścia.

Realne zagrożenie, ktore widzę w czasie zupełnie dowolnej kolizji, to przerwanie instalacji gazowej na dowolnym odcinku, wypływ gazu, jego zapłon i "szumi ognisko i płona knieje".
Bez zabezpieczenia przeciwwypływowego, czy jak mu tam prawdopodobieństwo takiego finału kolizji wydaje się być całkiem spore...
Jerzy napisał/a:
Jak widać, ilość niekonsekwencji związanych z ryzykiem wybuchu i pożaru jest duża i tak samo dużo zdrowego rozsadku powinniśmy wykazywać aby z tym ryzykiem dało się żyć.
_________________
"Najlepsze są amerykańskie koszule w kratę.
Bierzesz sobie winko, siadasz nad Wisłą, rozpinasz kołnierzyk.
Najlepsze są amerykańskie koszule w kratę"
M. Piwowski vel A. Krost
Ostatnio zmieniony przez Jacek M 2007-11-20, 17:18, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
JaWa 
Kombatant
Pierwsza "Mała Karawana"


Twój sprzęt: Fiat Ducato Roller Team Granduca
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 15 Sty 2007
Piwa: 367/232
Skąd: Kutno
Wysłany: 2007-11-20, 13:35   

Dawno temu, na trasie katowickiej, jadąc w nocy byłem świadkiem wybuchu samochodu przewożącego butle. Z samochodu zostały jakieś szczątki konstrukcji metalowej, a palące się zwłoki kierowcy ( w pozycji jakby siedział za kierownicą ) były jakieś 200 m od resztek samochodu. :zimno
_________________
Wanda i Jacek Kutno
-------------------------------------------
www.youtube.com/@JacekKropidlowskikutno/videos
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 411/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2007-11-20, 14:44   

W instalacji LPG takiej do zasilania silnika w butli zamontowany jest "wielozawór" służy do tankowania i do poboru gazu z butli. Działa on w ten sposób, że odłączenie przewodów od takiej butli albo rozszczelnienie instalacji powoduje zamknięcie wypływu gazu. I w razie czego gaz nie wypływa z butli i nie podsyca ognia. Przy zasilaniu gazem takim z butli 11 kg nie ma takiego zabezpieczenia. urwanie przewodu albo rozszczelnienie instalacji uwolni cały gaz z butli.
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Jacek M 
weteran


Twój sprzęt: Dethleffs na J5 2,5D '89 - ciągle jeździ :)
Dołączył: 20 Sty 2007
Piwa: 15/46
Skąd: Siedlce
Wysłany: 2007-11-20, 17:09   

Były przed kilkoma laty w Polsce przeprowadzane próby wysadzania domu sąsiada, przy użyciu butli z "podpaloną kitą", z tego co pamietam, nieskuteczne raczej były owe próby, ale nie tyle ze względu na błędy w rozwiązaniu założeń teoretycznych (dupło slicznie), ile raczej w małym obyciu pirotechnicznym eksperymentatora i z gruntu niewłaściwym skierowaniem fali uderzeniowej...

Swoją drogą ciekawe, ile też może palić się taki wypływający z butli gaz, zanim zawór nie rozgrzeje się na tyle... :wow

A jak też można zgasić taki płonący gaz? zdmuchnąć? piaskiem? bo przykryć czym - chyba niezbyt latwo...
_________________
"Najlepsze są amerykańskie koszule w kratę.
Bierzesz sobie winko, siadasz nad Wisłą, rozpinasz kołnierzyk.
Najlepsze są amerykańskie koszule w kratę"
M. Piwowski vel A. Krost
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Robin 
stary wyga


Twój sprzęt: Samochód kempingowy
Dołączył: 19 Sty 2007
Postawił 7 piw(a)
Skąd: SRC
Wysłany: 2007-11-20, 17:40   

Chcąc to wszystko podsumować to wniosek może być tylko jeden: zawsze kiedy to tylko możliwe zamykajmy na czas podróży zawór przy butli.Lodówkę,należy doprowadzić do takiego stanu aby praca "na gazie" w czasie jazdy nie była potrzebna.Natomiast ogrzewania (gazem) kampera zimą w czasie jazdy raczej nie da się uniknąć.Bo od samego silnika - nie uzyskamy nawet 15 stopni.

Pozdrawiam - Robin :idea:

PS. Czy potraficie sobie wyobrazić "trafienie" kampera od strony kasety WC (pełnej) ?
_________________
"Prawdą ostaje się to, co nie jest sprzeczne z niczyim interesem"
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***