Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Stan wyjątkowy Orava- kamperem
Autor Wiadomość
Tadeusz 
Administrator
CamperPapa


Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy
Dołączył: 06 Lis 2007
Piwa: 1568/2196
Skąd: Otwock
Wysłany: 2013-02-18, 11:59   

Pięknie!

Przybywa zimą kamperów, oj przybywa. :)

Fotki świetnie ilustrują pozytywy zimowych wypraw.

Gratulacje. :spoko
_________________
W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
tadek27 
zaawansowany


Twój sprzęt: adria coral 660 SP
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 25 Paź 2008
Piwa: 2/3
Skąd: Świecie
Wysłany: 2013-02-18, 12:54   

Przepięknie.
Pozazdrościć , ale to trzeba przeżyć.
Śliczne foty.
Gratuluję :gratulacje :gratulacje :gratulacje :gratulacje :brawo:
_________________
Pozdrawiam
tadek
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Agostini 
weteran


Twój sprzęt: Hymer ML-T 580
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 19 Sty 2011
Piwa: 245/112
Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-02-18, 20:48   

W zimowym kaperowaniu jest dużo uroku.
Ja lubię jazdę ciepłym domkiem kiedy pada śnieg. ;) No może nie aż tyle śniegu, jak u Kolegów.
Za to pod stokiem i na górce..., pozazdrościć.

Marcin, :spoko obiecałeś trochę fotek.
_________________
Basia i Andrzej
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Qcyk 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Elnagh Baron 73G
Nazwa załogi: Qcyki
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 18 Maj 2012
Piwa: 8/10
Skąd: Szydłowiec
Wysłany: 2013-02-18, 21:49   

Przygotowuje materiał już na dniach będzię gotowy żonka mi pomaga. Jeszcze chwilkę prosze o cierpliwość. :spoko
_________________
Pozdrawiamy Agatka i Marcin
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Tadeusz 
Administrator
CamperPapa


Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy
Dołączył: 06 Lis 2007
Piwa: 1568/2196
Skąd: Otwock
Wysłany: 2013-02-18, 21:51   

Qcyk napisał/a:
Przygotowuje materiał już na dniach będzię gotowy żonka mi pomaga. Jeszcze chwilkę prosze o cierpliwość. :spoko


Marcinie, pośpieszcie się. Stary jestem, nie mam czasu czekać. :ok :haha:
_________________
W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Barbara i Zbigniew Muzyk 
Kombatant


Twój sprzęt: fiat ducato2001-Bassa748
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 23 Lip 2010
Piwa: 350/396
Skąd: krakow
Wysłany: 2013-02-18, 22:53   

Ocyk :!: wyprzedzil cie kolega z relacja,brawo dla P... :? :Ile to late temu bylismy na Chopoku :?: Teraz juz nigdy,przez wyrwany bark w Krynicy przez oszoloma :shock:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Qcyk 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Elnagh Baron 73G
Nazwa załogi: Qcyki
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 18 Maj 2012
Piwa: 8/10
Skąd: Szydłowiec
Wysłany: 2013-02-20, 19:11   

Zimowe kaperowanie okiem kobiety widziane.

Plan trasy do pokonania w siedem dni:

Szydłowiec- Białka Tatrzańska –Zakopane -Tatralandia, JASNA Chopok, Krynica Górska , Szydłowiec

3 luty 2013 Niedziela / Szydłowiec-Białka Tatrzańska/
Wyruszyliśmy w składzie 2+2 tzn. Qcyki duże Agata i Marcin i małe – Ania i Wojtek , najstarsza pociecha Adrianna (17 lat) ma inne ciekawsze zainteresowania –a szkoda zawsze była z nami, ale cóż świat pędzi a my z nim. Sami wiemy i jeszcze pamiętamy, jaka jest wartość „ wolnej chaty ” dla młodego człowieka :szeroki_usmiech .
Droga z Szydłowca do Krakowa przemijała pasażerom w oka mgnieniu ,a niektórym nawet przy zamkniętym oku ;) . Dzieciaki grały w gry planszowe , rozwiązywały rebusy, czas umilała muzyka Starego Dobrego Małżeństwa.
Za Krakowem zaliczyliśmy obowiązkowo MC-Donald. Stamtąd ruszyliśmy dalej w kierunku Białki, droga raczej czarna, więc mknęliśmy sprawnie, pokonując nawet serpentyny. Ponieważ wyjeżdżając, zimy praktycznie nie było ,przyjęliśmy plan ,jeśli, podkreślam jeśli dosypie - kupimy łańcuchy.
Niebawem byliśmy na miejscu. Parkujemy ok. 13 na parkingu w Białace Tatrzańskiej pod wyciągiem Kotelnica. Plan na dziś to Terma Bania 8-) – było super. Temperatura w nocy -11, ale w kamperku cieplutko .
cdn.

IMG_0260.JPG
Jak widać nie byliśmy sami .
Plik ściągnięto 7083 raz(y) 148,44 KB

IMG_0258.JPG
Parking pod Kotelnicą.
Plik ściągnięto 7078 raz(y) 141,53 KB

IMG_0257.JPG
Wreszcie na miejscu.
Plik ściągnięto 7078 raz(y) 169,85 KB

_________________
Pozdrawiamy Agatka i Marcin
Ostatnio zmieniony przez Qcyk 2013-02-21, 09:15, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Qcyk 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Elnagh Baron 73G
Nazwa załogi: Qcyki
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 18 Maj 2012
Piwa: 8/10
Skąd: Szydłowiec
Wysłany: 2013-02-20, 19:43   

4 luty 2013 Poniedziałek /Białka Tatrzańska-Zakopane/
Bez pośpiechu, po śniadaniu , wyspani ruszamy na stok. Warunki świetnie i nawet kolejki do wyciągu do zniesienia. Uśmiechnęło się do nas nawet słońce, ujrzeliśmy lazur nieba . Szusując po stokach zastanawialiśmy się, czy jest gdzieś lepiej. Szybki exspres cieszył się naszym największym powodzeniem…. I jeszcze osłona i podgrzewane siedzonko! Chwilka przerwy i obiadek na stoku w promieniach słońca. Pychota, wtedy wszystko smakuje ! :ok Nasyceni i zmęczeni udaliśmy się do naszego czterokopytnego kamperka :wyszczerzony: .
Bez żalu wyruszyliśmy dalej. Zaplanowaliśmy Zakopane. Oj, tutaj troszkę ślisko, ale daliśmy radę dojechać pod hotel „Jaskółka” przy ulicy Piaseckiego. Tutaj dzięki uprzejmości znajomych :kwiatki: , dostaliśmy gratisowy prąd, wodę i co potrzebne.
Następnie nocny spacer po Krupówkach , kolacja w restauracji „Czarny staw”….. no i oczywiście wieczorne rozmowy Polaków do północy :mrgreen: .

IMG_0271.JPG
Przygotowania narciarskie
Plik ściągnięto 7047 raz(y) 170,28 KB

IMG_0275.JPG
Prawie gotowi :-))
Plik ściągnięto 7047 raz(y) 194,66 KB

IMG_0276.JPG
Po pokonaniu kolejki już na wyciągu .
Plik ściągnięto 7047 raz(y) 158,05 KB

IMG_0280.JPG
Wyszło słoneczko
Plik ściągnięto 7047 raz(y) 156,14 KB

IMG_0285.JPG
Ja i młoda ekipa
Plik ściągnięto 7047 raz(y) 173,77 KB

IMG_0299.JPG
Super express + ciepła kanapa :-))
Plik ściągnięto 7047 raz(y) 164,05 KB

IMG_0324.JPG
Błękit nieba lutowego
Plik ściągnięto 7047 raz(y) 150,78 KB

IMG_0326.JPG
Plik ściągnięto 7047 raz(y) 186,75 KB

IMG_0332.JPG
Plik ściągnięto 7047 raz(y) 199,18 KB

IMG_0325.JPG
Jak pięknie !
Plik ściągnięto 7047 raz(y) 161,29 KB

_________________
Pozdrawiamy Agatka i Marcin
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Qcyk 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Elnagh Baron 73G
Nazwa załogi: Qcyki
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 18 Maj 2012
Piwa: 8/10
Skąd: Szydłowiec
Wysłany: 2013-02-20, 20:13   

5 luty 2013 Wtorek /Zakopane-Słowacja/
Późna pobudka, śniadanko i decyzja, czy pospiesznie udajemy się na Słowację i spędzamy dzień na basenach w Oravicy, czy może lepiej poczuć atmosferę polskich Tatr, posmakować oscypków i zrobić zdjęcie z Misiem….? :haha:
Stanęło na spacerze , a potem się zobaczy. Poszukiwania lektury szkolnej dla córki „Anaruk. Chłopiec z Grenlandii” :shock: zaprowadziły nas na Krupówki ,gdzie zostały sporządzone dwie karykatury Ani i Wojtka pt.”Ktokolwiek zna” ,następnie doszliśmy pod Gubałówkę. Po drodze oczywiście bazarek, pełen rozmaitości, no na szczęście nasze dzieci w wieku 10 i 12 lat są już uodpornione na straganowe cacka, no może ja i Andzia czasami zawieruszałyśmy się przy czapkach futrzanych i torbach z filcu- hit tego sezonu! Ale guru dobrze oznakowany- czerwona czapka, wymownie machał ręką ,cała naprzód!
Oczywiście zastaliśmy kolejkę do… kolejki :shock: , ale nie zniechęceni ,już po 15 minutach wjeżdzaliśmy na górę :wyszczerzony: . Planowaliśmy zejść, ewentualnie zjechać sankami. Kiedy zapytałam pana w okienku kasowym, czy to możliwe, bo my raczej staramy się wracać inną drogą, odpowiedział zdziwiony :shock: : „Jak chce się pani zabić, jest ślisko!”Pomyśleliśmy nie dla nas, przecież o zabawę chodzi. A my żądni przygód :diabelski_usmiech .
Grzecznie pospacerowaliśmy po GÓRZE ,dzieciaki urządziły bitwę na śnieżki. Widoki były śliczne, dość przejrzyste niebo, cieplutko jak na luty (0 stopni),no i majestatyczny Giewont przed nami ukazał się w pełnej okazałości.
Obiad zjedliśmy w „Gubałzerii” drogo, ale smacznie. Posmakowaliśmy kwaśnicy i schabowego, no i wyśmienitej prawdziwej gorącej czekolady. Polecamy, ale warto okazać bilet PKL i skorzystać w restauracji z 15% zniżki, o czym nie wiedzieliśmy :evil: .
Piesza droga powrotna, przypomniała nam nasze młodzieńcze wędrowanie, było ślizganie na butach, sankach, butelce plastikowej, słowem na czym kto mógł i miał, na pupie też!
Potem najlepsze: walka, lepienie bałwana i satysfakcja…., najsilniejszy pokonany, dał się natrzeć śniegiem. No, to teraz mogę schodzić spokojnie. :-P
Ok.godz.15 dotarliśmy do naszego domku na kółkach i o 16 dokonaliśmy pierwszej próby wyjazdu spod „jaskółki”. Dowódca szybko podjął decyzję o zakupie łańcuchów i już o 16.50 , był tym szczęśliwcem, który uzbroił kopyta swojego rumaka. Dodam, że jednocześnie na świecie zrobiło się bieluteńko, wręcz bajkowo a pięknie spadające płaty śniegu w ciągu godziny skutecznie uniemożliwiły wyjazd :? .
Zadowolona z rezolutności męża zasiadłam spokojnie, marząc o Krainie Relaksu :szeroki_usmiech .
Nie spodziewałam się ,że emocje jeszcze przed nami.
Oczywiście przed wyjazdem na Słowację zaopatrzyliśmy się w dwie pełne butle gazu i prowiant suchy w Biedronce- „przyjaciółce każdego Kamperowicza ‘’-jak to określił Marcin.
Początkowo draga upływała nam bez niespodzianek, łańcuchy dodawały nam pewności ,mimo że śnieg bardzo intensywnie padał. Bez większych problemów ,choć w wolnym tempie dotarliśmy do Oravicy ,ale pomyśleliśmy, jak udało się dojechać tutaj to i dalej dojedziemy :? .
No i skończyły się żarty :!: , dosłownie za chwile rozpoczęła się kręta droga i miejscami pod górę. Na drodze żywej duszy nie ujrzysz, ciemne domostwa, jakby cały świat zasnął- tylko my i biała droga. W pewnym momencie pojawił się krótki odcinek stromej drogi posypanej piaskiem….myślimy jednak ktoś tu był przed nami i jest a jakże tyle ,że stoi TO PIASKARKA, która już dalej nie pojechała. :gwm Wtedy uświadomiliśmy sobie swoje położenie, ja zaczęłam na zmianę zaciskać pięści i powtarzać jak mantrę” żeby nie stanąć, żeby nie stanąć” lub w chwilach zwątpienia odmawiać modlitwy. Po około 40 minutach wręcz offroad’owej jazdy sprzętem klasy extrim, ujrzeliśmy światła oraz czerwona łunę. Tak witała nas upragniona Kraina Relaksu, ale ja w tym momencie wcale nie myślałam o jutrzejszych przyjemnościach, tylko z podziwem obserwowałam na maxa skoncentrowanego kierowcę, który przez całą drogę nie pozwolił sobie na jeden fałszywy ruch i dowiózł nas szczęśliwie do Tatralandii.
Ahoj Slowacjo! Jest 21.50 – witamy Cię i idziemy wyczerpani, ale jakże szczęśliwi spać.

IMG_0345.JPG
Pod Jaskółką.
Plik ściągnięto 7008 raz(y) 231,42 KB

IMG_0347.JPG
Wylot spod Jaskółki na Gubałówkę
Plik ściągnięto 7008 raz(y) 196,79 KB

IMG_0367.JPG
U mistrza karykatur
Plik ściągnięto 7008 raz(y) 138,76 KB

IMG_0371.JPG
Dzieło gotowe .
Plik ściągnięto 7008 raz(y) 178 KB

IMG_0374.JPG
Za chwilę jazda w górę.
Plik ściągnięto 7008 raz(y) 166,82 KB

IMG_0376.JPG
Już na górze.
Plik ściągnięto 7008 raz(y) 177,32 KB

IMG_0377.JPG
Tuż przed obiadem.
Plik ściągnięto 7008 raz(y) 229,53 KB

IMG_0383.JPG
Jaka pyszna czekolada. Mniam mniam.
Plik ściągnięto 7008 raz(y) 190,36 KB

IMG_0386.JPG
Droga powrotna.
Plik ściągnięto 7008 raz(y) 175,12 KB

IMG_0390.JPG
Z górki na .....
Plik ściągnięto 7008 raz(y) 221,47 KB

_________________
Pozdrawiamy Agatka i Marcin
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Qcyk 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Elnagh Baron 73G
Nazwa załogi: Qcyki
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 18 Maj 2012
Piwa: 8/10
Skąd: Szydłowiec
Wysłany: 2013-02-20, 20:43   

6 luty 2013 Środa / Słowacja Tatralandia/
Zasypało nas. :!: Dosłownie. :shock: Ale udało się wyjść, wkrótce przybyły pługi, które przygotowywały parking. My byliśmy na miejscu, ale przez moment myśleliśmy, że na basenach będziemy sami. Przeszliśmy tylko kilkanaście kroków po puszystej pierzynce i tropikalne palmy były w naszym zasięgu. Ach, jakie urocze zestawienie –połączenie: zima-lato. Wewnątrz temperatura powietrza plus 34 stopnie, wody plus 31.Tak,na to czekaliśmy. To był wreszcie wypoczynek! Kraina Relaksu spełniła nasze oczekiwania.

cdn.

IMG_0505.JPG
Biały poranek.
Plik ściągnięto 6978 raz(y) 123,39 KB

IMG_0506.JPG
Mamy czapke śniegową.
Plik ściągnięto 6978 raz(y) 116,82 KB

IMG_0508.JPG
Plik ściągnięto 6978 raz(y) 144,05 KB

IMG_0513.JPG
Praca wre...
Plik ściągnięto 6978 raz(y) 154,5 KB

IMG_0416 (Kopiowanie).JPG
Tatralandia -nowa część.
Plik ściągnięto 6978 raz(y) 168,99 KB

IMG_0421.JPG
Poszukiwacze skarbów.
Plik ściągnięto 6978 raz(y) 247,38 KB

IMG_0422.JPG
Strefa relaksu.
Plik ściągnięto 6978 raz(y) 239,16 KB

IMG_0455.JPG
Tropiki wewnątrz, zima na zewnątrz.
Plik ściągnięto 6978 raz(y) 111,94 KB

_________________
Pozdrawiamy Agatka i Marcin
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Qcyk 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Elnagh Baron 73G
Nazwa załogi: Qcyki
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 18 Maj 2012
Piwa: 8/10
Skąd: Szydłowiec
Wysłany: 2013-02-20, 21:38   

Jutro ciąg dalszy . :spoko
_________________
Pozdrawiamy Agatka i Marcin
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Qcyk 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Elnagh Baron 73G
Nazwa załogi: Qcyki
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 18 Maj 2012
Piwa: 8/10
Skąd: Szydłowiec
Wysłany: 2013-02-22, 11:39   

7 luty 2013 Czwartek /Jasna Chopok/
Ciągle sypie, rzeczywiście takiej zimy to my jeszcze nie widzieliśmy! Włączyliśmy słowackie radio i słyszymy o półtora metrowych opadach na Oravie :shock: . Rozumiemy, nie rozumiemy, a może nie chcemy….? Pełny luzik, śniadanko, znów widzimy pług w oddali ale wyjeżdżamy samodzielnie spod Tatralandii.
Mamy dziś tylko do pokonania 15 kilometrów do Jasnej, perspektywa jest bardzo obiecująca, za chwilkę będziemy szusować!
Napotykamy na korek, ale nam się nie spieszy… Zachwyceni widokami ,dodam wręcz bajkowymi iście z „ Królowej Śniegu”, nie zauważamy w pierwszej chwili zawracających samochodów i smutnych min pasażerów. Okazuje się, że bez łańcuchów nie da rady. Zdziwieni, przekonujemy się ,że rzeczywiście by nie dało. Wspinamy się niebezpiecznie coraz wyżej, wypatrując parkingu pod Chopokiem Biela Put- poleconego przez kolegę z forum. Udało się, jesteśmy na miejscu ok.11.30 i tym razem piosenka „Wio koniku,a jak się postarasz” nie była konieczna.
Zaopatrzeni w Skipass wyruszamy na stok, postanowienie : dziś Chopok będzie nasz!
….I był, ale były to chwile mało przyjemne a nawet niebezpieczne, gdyż na samym szczycie będąc rozpętała się zamieć śnieżna, wiał silny wiatr, temperatura sięgała minus 14.Byliśmy na wysokości ponad 2000 metrów, wyżej niż nasz Kasprowy Wierch. No i po wyjściu z gondolki nie było zbytnio czasu i możliwości ,by rzetelnie ocenić sytuację, no a poza tym przecież nie lubimy wracać tą samą drogą! Wyjścia już nie było, po zjechaniu kilku metrów, zboczeniu z czerwonego szlaku na czarny z powodu zerowej widoczności i jeszcze zamarzniętych gogli, powiało grozą. Największe trudności miałyśmy z Andzią z powodu ogromnej ilości świeżego śniegu, pod który wsuwały się narty oraz licznych muld. Ale jest pozytyw! To właśnie tu przekonałam się o ogromnej sile mężowskiej miłości, który jak twierdzi ,by ratować „damę z opresji” zostawił syna!(jak się okazało radzącego sobie świetnie).Dramaturgii wydarzeń dodawał fakt, że nie wiedzieliśmy, czy Wojtek nie zbłądził i czy czeka szczęśliwie na dole. Właśnie w krytycznym momencie, gdy Marcin wracał po nas, tuż po tym jak zjechałyśmy ze szlaku, syn nieopacznie zrozumiał machnięcie ręką ojca. Ten zamiast poczekaj, zrozumiał – jedź. Powiem szczerze, że gdyby nie determinacja Marcina, czasami nawet zbyt dosadna w słowach typu ”…to dla Ciebie zostawiłem syna…”, wsparcie Ani, która była niezwykle dzielna oraz myśl o Wojciechu, to nie wiem, czy zjechałabym samodzielnie. Ból nóg i szczypanie odmrożonej twarzy ustał natychmiast, gdy ujrzeliśmy Wojtka.!Ania stwierdziła, jednak „tata nas kocha”, a Wojtek to bohater, poradził sobie na szóstkę!
Tak zakończyło się dla nas zdobycie celu dzisiejszego dnia jakim był Chopok. Wracając do kampera zauważyliśmy restaurację pod dziwną nazwą „Happy end”, wybuchneliśmy śmiechem .My wiemy skąd ta nazwa ,na pewno nie jedyni w tym miejscu przeżyliśmy taką przygodę. Polecamy to urokliwe miejsce z Happy Endem.
Kiedy ochłonęliśmy ,przeludniło się na górnym parkingu Biela Put, upatrzyliśmy sobie miejsce obok stojącego wcześniej kampera z Polski , jak się później okazało należącego do sympatycznego kolegi z CamperTeamu - Piobar. Do dziś wspominamy niezastąpioną jego łopatę i serdecznie pozdrawiamy. :spoko Może jeszcze się spotkamy, kto to wie…. Szkoda ,że teraz dopiero dowiedzieliśmy, że skończyły się zapasy miodówki, u nas jeszcze były…
By zrekompensować sobie trudy dnia dzisiejszego udaliśmy się do hotelu „Grand” na wyborną kolację, gdyż wszystkie pobliskie restauracje były czynne do godziny 17.Tam też spędziliśmy miłe chwile przy bluesowej muzyczce oraz lampce wina.

Cdn….

IMG_0531.JPG
Już niedaleko.
Plik ściągnięto 6830 raz(y) 216,75 KB

IMG_0537.JPG
Plik ściągnięto 6830 raz(y) 211,24 KB

IMG_0545.JPG
Widoki z samochodu
Plik ściągnięto 6830 raz(y) 209,92 KB

IMG_0547.JPG
Przystanek autobusowy.
Plik ściągnięto 6830 raz(y) 166,39 KB

IMG_0560.JPG
Uff... już na miejscu
Plik ściągnięto 6830 raz(y) 181,46 KB

IMG_0588.JPG
Chopok - przywitał nas mroźno.
Plik ściągnięto 6830 raz(y) 124,85 KB

IMG_0592.JPG
Nawet bardzo mroźno :-))
Plik ściągnięto 6830 raz(y) 112,35 KB

IMG_0675.JPG
Happy End
Plik ściągnięto 6830 raz(y) 164,63 KB

_________________
Pozdrawiamy Agatka i Marcin
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Qcyk 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Elnagh Baron 73G
Nazwa załogi: Qcyki
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 18 Maj 2012
Piwa: 8/10
Skąd: Szydłowiec
Wysłany: 2013-02-22, 15:21   

8 Luty Piątek / Jasna-Krynica/
O 9.00 śniadanie i plany wyjazdowe do Krynicy, do której mamy sentyment. A tu takie piękne słońce, parking zapełniony na maksa. No i oczywiście Marcina domena „ zobacz ,szkoda wyjeżdżać taka piękna pogoda ” – szybka decyzja ,zostajemy jeszcze tu trochę. Ja z Andzią po wczorajszej jeździe bez trzymanki i na oślep nie dajemy się skusić. Będziemy w kamperku pisać relację, spacerować i fotografować.
Chłopaki dzielnie pomaszerowali na stok ,by jeszcze raz posmakować jazy na Chopoku. Kolejek zero, gondola wynosi ponad chmury , do tego jeszcze promienie słońca i zapierające dech w piersiach widoki. Dziś to zupełnie inna odsłona tego samego miejsca- wczoraj śnieżyca- teraz błękitne niebo. :wyszczerzony:
My po godzinie dołączyłyśmy do chłopaków .Tym razem wybrałyśmy łagodniejszą trasę spod hotelu Grand - Triesna i rzeczywiście było warto. Dziś poszaleliśmy do samego końca. Z poczuciem dobrze wykorzystanego czasu ,satysfakcją i radością poszliśmy na obiad do Koliby na słowackie knedliczki.
Późnym popołudniem wyjechaliśmy do Krynicy. Prowadziła nas urokliwa droga Doliną Popradu.
O godz.20 byliśmy w Krynicy Zdrój. Zaparkowaliśmy przy ulicy Cichej – wjazd od Kościelnej według porad kolegów z forum-wielkie dzięki :spoko . Udalismy się na wieczorny spacer i kolacje do restauracji „Pod Zielona Górką”.
Cdn.

IMG_0613.JPG
Dwie Adrie i piękne widoki.
Plik ściągnięto 6772 raz(y) 150,94 KB

IMG_0614.JPG
Plik ściągnięto 6764 raz(y) 142,14 KB

IMG_0616.JPG
Kolega piobar szykuje się na narty.
Plik ściągnięto 6764 raz(y) 227,67 KB

IMG_0665.JPG
Zaspy.
Plik ściągnięto 6764 raz(y) 129,27 KB

IMG_0690.JPG
Cudnie. Bajkowa zima.
Plik ściągnięto 6764 raz(y) 176,07 KB

IMG_0634.JPG
Plik ściągnięto 6764 raz(y) 211,93 KB

IMAG0846 (Kopiowanie).jpg
Widok z ponad chmur.
Plik ściągnięto 6754 raz(y) 73,71 KB

IMAG0847 (Kopiowanie).jpg
Piknie że hej. :-))
Plik ściągnięto 6754 raz(y) 46,76 KB

IMAG0858 (Kopiowanie).jpg
Ponad chmurami , prawie w niebie .
Plik ściągnięto 6754 raz(y) 43,16 KB

IMAG0857 (Kopiowanie).jpg
Pora wracać.
Plik ściągnięto 6754 raz(y) 53,06 KB

_________________
Pozdrawiamy Agatka i Marcin
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Qcyk 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Elnagh Baron 73G
Nazwa załogi: Qcyki
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 18 Maj 2012
Piwa: 8/10
Skąd: Szydłowiec
Wysłany: 2013-02-22, 16:09   

Jeszce kilka fotek.

Cdn.

IMG_0633.JPG
Gondole w słońcu.
Plik ściągnięto 6728 raz(y) 146,37 KB

IMG_0695.JPG
A po nartach przesiadałem się .....
Plik ściągnięto 6728 raz(y) 205,77 KB

IMG_0698.JPG
A tak naprawde to szacun dla tego kolegi z Olsztyna.
Plik ściągnięto 6728 raz(y) 168,22 KB

IMG_0700.JPG
Już w Krynicy.
Plik ściągnięto 6728 raz(y) 197,74 KB

IMG_0710.JPG
Zimowy zając.
Plik ściągnięto 6728 raz(y) 192,82 KB

IMG_0723.JPG
Plik ściągnięto 6728 raz(y) 135,17 KB

IMG_0725.JPG
Krynica nocą.
Plik ściągnięto 6728 raz(y) 183,99 KB

IMG_0728.JPG
Nocny postój w Krynicy.
Plik ściągnięto 6728 raz(y) 212,95 KB

_________________
Pozdrawiamy Agatka i Marcin
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
zbychu 
weteran

Twój sprzęt: Arca M699GLT Fiat
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 06 Sty 2010
Piwa: 19/8
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2013-02-22, 16:22   

Fajne fotki :spoko :spoko
_________________
ZBYSZEK I STASIA
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***