Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Spotkanie Caravaningowej Grupy Bezpieczeństwa
Autor Wiadomość
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 411/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2007-12-02, 11:12   

Baja bardzo masz rację. 3xTak. Tylko to wszystko to są działania doraźne. Wszystkiemu są winne zaniechania. Czemu Mirek jest przedstawicielem Niemieckiej firmy nie Polskiej. Czemu Niemiecka firma ma dbać o bezpieczeństwo Polaków. Przecież takie badania to nie loty w kosmos. Idąc dalej tą drogą to wszystko będą nam badać sąsiedzi. Samochody-Niemcy, mięso-Rosjanie. Naszych władz to w ogóle nie interesuje. I myślę że musimy KRZYCZEĆ aby ci co mają zająć się sprawą zajęli się nią. Trochę mam nadzieję że CGB jest też takim krzykiem.
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
JaWa 
Kombatant
Pierwsza "Mała Karawana"


Twój sprzęt: Fiat Ducato Roller Team Granduca
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 15 Sty 2007
Piwa: 367/232
Skąd: Kutno
Wysłany: 2007-12-02, 11:25   

tatkog napisał/a:
Gdańsk to piękne miasto i tatkog'i tam są.....

Czy ja bym wtedy mógł myśleć, o czymś tak banalnym jak gaz propan-butan ? Myślelibyśmy o o wiele przyjemniejszym gazie :haha: :haha:
_________________
Wanda i Jacek Kutno
-------------------------------------------
www.youtube.com/@JacekKropidlowskikutno/videos
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
tatkog 
weteran
Camperomaniak


Twój sprzęt: Ducato 1994 1,9 TD
Dołączył: 20 Sty 2007
Otrzymał 3 piw(a)
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2007-12-02, 14:36   

:bigok :haha:
_________________
Na szczęście wymyślono Camperobusy
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
baja02 
weteran
"Mała Karawana" CT-Pomorze


Twój sprzęt: Fiat Ducato LMC
Nazwa załogi: baja
Dołączył: 05 Mar 2007
Piwa: 38/4
Skąd: Grudziądz
Wysłany: 2007-12-02, 18:27   

Telefonicznie porozumiewamy się z kol. Mirkiem i przyjeżdża na zloty duże i małe. :gwm
_________________
O wiele lepiej spotkać się na szczycie niż nad brzegiem przepaści.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
baja02 
weteran
"Mała Karawana" CT-Pomorze


Twój sprzęt: Fiat Ducato LMC
Nazwa załogi: baja
Dołączył: 05 Mar 2007
Piwa: 38/4
Skąd: Grudziądz
Wysłany: 2007-12-04, 17:01   

kimtop napisał/a:
Janusz, zgadzam się z Tobą w 100%
Przy corocznym przeglądzie technicznym powinny być badane wszystkie instalacje kampera i koniec.
Ale o ile znam życie to będzie tak , że zostaną wprowadzone odpowiednie przepisy i trzeba będzie jeżdzić od Annasza do Kajfasza żeby zrobić badania gazu wody prądu itd. Wszystko trzeba będzie okupić stratą czasu ,kasy i nerwów.

Jeśli takie badania są wymagane w innych krajach to kto gdzie to robi?
Chętnie skorzystam z jego usług na początku przyszłego sezonu


No przecieżnapisałem! A jak mało dokładnie to wejdź na PW
_________________
O wiele lepiej spotkać się na szczycie niż nad brzegiem przepaści.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
baja02 
weteran
"Mała Karawana" CT-Pomorze


Twój sprzęt: Fiat Ducato LMC
Nazwa załogi: baja
Dołączył: 05 Mar 2007
Piwa: 38/4
Skąd: Grudziądz
Wysłany: 2007-12-04, 17:05   

janusz napisał/a:
Baja bardzo masz rację. 3xTak. Tylko to wszystko to są działania doraźne. Wszystkiemu są winne zaniechania. Czemu Mirek jest przedstawicielem Niemieckiej firmy nie Polskiej. Czemu Niemiecka firma ma dbać o bezpieczeństwo Polaków. Przecież takie badania to nie loty w kosmos. Idąc dalej tą drogą to wszystko będą nam badać sąsiedzi. Samochody-Niemcy, mięso-Rosjanie. Naszych władz to w ogóle nie interesuje. I myślę że musimy KRZYCZEĆ aby ci co mają zająć się sprawą zajęli się nią. Trochę mam nadzieję że CGB jest też takim krzykiem.

Stare powiedzenie - "jak się nie ma,co się lubi, to się lubi, co się ma"
_________________
O wiele lepiej spotkać się na szczycie niż nad brzegiem przepaści.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
@ndrzej 
weteran


Twój sprzęt: Laika Ecovip 309
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 29 Lip 2007
Piwa: 131/204
Skąd: Piaseczno
Wysłany: 2007-12-04, 20:27   

W załączeniu przesyłam pismo, jakie wysmażyłem ponad dwa lata temu do ówczesnego przewodniczącego Komisji Infrastruktury w Sejmie RP - posła Piechocińskiego. I co? I nic!!!
Mimo, że pismo wysłane zostało na firmowym, klubowym druku i podpisane przez prezesa Automobilklubu Polski - do dzisiaj nie otrzymaliśmy na nie ŻADNEJ ODPOWIEDZI!!! A poseł Piechociński, po dwóch latach pauzy, znowu jest w Sejmie...

Pan
Janusz Piechociński

Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej
Przewodniczący Komisji Infrastruktury

Biuro Poselskie
ul. Ludowa 1
05-500 Piaseczno



Jako środowisko karawaningowe zrzeszone w Automobilklubie Polski chcielibyśmy zwrócić uwagę ustawodawców na dwie nurtujące nas sprawy:

I. Od kilkunastu lat obserwujemy w Polsce stały wzrost zainteresowania naszych rodaków turystyką motorową. Sprzyja temu wstąpienie naszego kraju do Unii Europejskiej i co za tym idzie otwarcie granic dla ruchu turystycznego. Setki tysięcy Polaków podróżuje samochodami po kraju i Europie, zatrzymując się na gęsto rozsianych kempingach w atrakcyjnych turystycznie rejonach. Namioty coraz częściej zastępowane są wygodniejszymi przyczepami kempingowymi, a w bogatszych krajach europejskich - te z kolei wypierane są przez samochody kempingowe.
Po polskich i europejskich drogach jeździ obecnie kilkadziesiąt tysięcy zarejestrowanych w Polsce przyczep kempingowych. Tylko w ciągu ostatnich trzech lat (dane GUS z roku 2001-2003) sprowadzono do Polski ok. 20 tys. tego typu pojazdów. Najczęściej są to przyczepy stare, liczące sobie dziesięć i więcej lat, bo głównie na takie stać nasze spauperyzowane społeczeństwo.
Jako środowisko karawaningowe zaniepokojeni jesteśmy faktem, iż poza badaniem technicznym, wykonywanym przed zarejestrowaniem używanej przyczepy w stacji kontroli pojazdów, a polegającym głównie na sprawdzeniu elementów jezdnych (opony, luzy na łożyskach, hamulce najazdowe), a także oświetlenia przyczepy, nie kontroluje się niezmiernie ważnej dla bezpieczeństwa jej użytkowników oraz innych osób przebywających na kempingach instalacji gazowej. Badania takie przeprowadzane są obowiązkowo i bardzo rygorystycznie w krajach Europy Zachodniej, a przyczepa, która je przeszła zostaje dopuszczona do użytku na dwa lub trzy lata. Każda przyczepa kempingowa wyposażona jest bowiem w instalację gazową, dzięki której można korzystać z tak niezbędnych urządzeń jak kuchenka, piecyk, lodówka, czy oświetlenie. Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że ulatniający się z instalacji propan butan, może być przyczyną śmiertelnego zatrucia, bądź też groźnej w skutkach eksplozji. Nie bez powodu przyczepy z Polski nie posiadające badań szczelności instalacji gazowej (bez odpowiedniej nalepki i wpisu do książki pojazdu) nie są wpuszczane na niektóre promy, a na kempingach ustawiane są z dala od innych przyczep.
Uważamy, iż niezbędnym jest wprowadzenie na wzór innych państw europejskich obowiązkowych badań instalacji gazowych – przynajmniej raz na dwa lub trzy lata w stacjach kontroli pojazdów przeprowadzających takie badania w samochodach osobowych napędzanych gazem płynnym.

II. Jak wspomnieliśmy na wstępie, w ciągu ostatnich kilku lat obserwujemy ogromne zainteresowanie Polaków turystyką motorową. Świadczyć może o tym bardzo duży import przyczep kempingowych do Polski. Tymczasem w krajach Europy Zachodniej turyści motorowi przesiadają się coraz częściej z przyczep na samochody kempingowe, łatwiejsze w prowadzeniu i manewrowaniu, przede wszystkim zaś o wiele bardziej bezpieczne w ruchu drogowym. Dziesiątki tysięcy takich pojazdów poruszają się po drogach całej Europy. Nowe samochody tego typu są niestety bardzo drogie (ich cena waha się od 40.tys. do przeszło 100. tys. euro) i prawdopodobnie długo jeszcze nie będzie stać naszych rodaków na ich zakup (wg danych GUS w ciągu ostatnich trzech lat zaimportowano do Polski zaledwie kilkanaście sztuk).
Jedynym wyjściem dla miłośników tego typu turystyki jest zakup używanego samochodu kempingowego. Biorąc pod uwagę fakt, iż pojazd taki wykorzystywany jest zaledwie kilka razy w roku (w przypadku emerytów trochę częściej), nawet kilkunastoletni samochód tego typu jest często w idealnym stanie technicznym i można go kupić na Zachodzie za cenę kilkukrotnie mniejszą od ceny nowego.
Barierą dla chętnych do sprowadzenia używanego samochodu kempingowego jest obowiązujący w Polsce podatek akcyzowy naliczany tak samo, jak dla importowanych samochodów osobowych. Tak więc za starszy niż sześcioletni samochód kempingowy, mający często zaledwie kilkanaście tysięcy kilometrów przebiegu, trzeba zapłacić 65-procentową akcyzę. Staje się to skuteczną zaporą dla chętnych do wymiany przyczepy kempingowej na bardziej mobilny i nowoczesny samochód kempingowy, a przy blisko zerowym imporcie nie stanowi praktycznie żadnego dochodu dla państwa.
Uważamy zatem, że zniesienie podatku akcyzowego nakładanego na importowane, używane samochody kempingowe jest jednym z warunków rozwoju turystyki motorowej w naszym kraju.
_________________
Nie wystarczy dużo wiedzieć, żeby być mądrym!
Heraklit
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 411/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2007-12-04, 20:39   

Ślij jeszcze raz, teraz do Premiera, z adnotacją, że wcześniej wysyłałeś i nic. :bigok
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
baja02 
weteran
"Mała Karawana" CT-Pomorze


Twój sprzęt: Fiat Ducato LMC
Nazwa załogi: baja
Dołączył: 05 Mar 2007
Piwa: 38/4
Skąd: Grudziądz
Wysłany: 2007-12-04, 20:43   

No i z tego zupełnie jasno wynika, że najlepiej o swoje bezpieczeństwo musimy zadbać sami. Bez odpowiedzi pozostaną pytania, czy muszą to robić Niemcy, czy ........? Robić to co można w obecnych warunkach i nie czekać na nieszczęście. Działające u nas firmy nie są tym zainteresowane. Szkolenie specjalistów napewno jest kosztowne, a zarobek ?
_________________
O wiele lepiej spotkać się na szczycie niż nad brzegiem przepaści.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
jacek l 
trochę już popisał

Twój sprzęt: prastara przyczepa
Dołączył: 14 Cze 2007
Skąd: wa-wa
Wysłany: 2007-12-05, 03:30   

Witam.

Czy z tym ustawianiem przyczep z Polski w innych sektorach na kempingach to aby
nie przesadziłeś ?.

A czy istnieje statystyka mówiąca o liczbie zatruć gazem lub innych zdarzeń wywołanych
przez gaz z butli w odniesieniu do przyczep ?. A do namiotów ?.

Na stacji diagnostycznej podczas przeglądu po wyrażeniu chęci skontrolowania instalacji
pracownik Ci to sprawdzi bez dodatkowych opłat.

To może dlatego nie dostaliście odpowiedzi.
A może adresat też jeżdzi z przyczepą ? i ma dosyć ciągłego kontrolowania ?.

A czy rola zasłużonej wielce organizacji jaką jest AP, to tylko pisanie listów
z prośbą o wprowadzenie kontroli, może trzeba do zwykłych, szarych użytkowników dotrzeć,
żeby nie lekceważyli tego tematu.
Zwykli ludzie jednak też myślą.

Pozdrawiam, Jacek.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Gość

Wysłany: 2007-12-05, 11:42   

Nie wiem, jakie masz doświadczenie karawaningowe, ale z moich obserwacji, głównie na europejskich i światowych zlotach wynika, że taka dyskryminacja załóg wschodnioeuropejsklich istnieje. Oczywiście nikt z organizatorów tego typu imprez nie chce się do tego oficjalnie przyznać. Jednak w prywatnych rozmowach dają do zrozumienia, że wolą nie ryzykować bezpośredniej bliskości z niesprawdzonymi pod kontem szczelności gazowej przyczepami czy kamperami. O niewpuszczaniu zaś pojazdów bez tych badań na niektóre promy słyszałem wielokrotnie.
Oczywiście my Polacy mamy zawsze swoje zdanie i "nie będzie Niemiec pluł nam w twarz...".
Co z tego, że na Zachodzie, gdzie tradycja karawaningowa jest starsza od naszej o sto lat (nie licząc oczywiście Drzymały), takie badania są obowiązkowe? MY WIEMY SWOJE :!:
Co do badań na stacjach diagnostycznych...
Po pierwsze, nie wszystkie przyczepy (np. lekkie bez hamulca najazdowego) wymagają corocznych badań.
Po drugie, zbadanie szczelności instalacji gazowej zależy wyłącznie od dobrej woli diagnosty, który może jedynie za pomocą odpowiedniego miernika sprawdzić, czy nie ulatnia się gaz. Pomiary specjalistyczne polegają m.in. na sprawdzaniu szczelności pod dużym ciśnieniem (może potwierdzić to Mirek, będący uczestnikiem naszego forum i mający uprawnienia do takich badań). Nasi diagności takich urządzeń nie posiadają.
Z tego co wiem, badania instalacji gazowych wykonuje się na Zachodzie co dwa lata, a więc nie "ciągle" - jak piszesz :-/
Automobilklub Polski wybrał drogę dotarcia do decydentów, nie zapominając o propagowaniu tematu bezpieczeństwa w tym zakresie wśród "szarych karawaningowców".
 
 
@ndrzej 
weteran


Twój sprzęt: Laika Ecovip 309
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 29 Lip 2007
Piwa: 131/204
Skąd: Piaseczno
Wysłany: 2007-12-05, 11:46   

Oczywiście powyższe napisałem ja - czyli @ndrzej, a nie jakiś tam "gość" :twisted:
Nie wiem co się stało, bo pisząc ten tekst byłem zalogowany :!:
_________________
Nie wystarczy dużo wiedzieć, żeby być mądrym!
Heraklit
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
JaWa 
Kombatant
Pierwsza "Mała Karawana"


Twój sprzęt: Fiat Ducato Roller Team Granduca
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 15 Sty 2007
Piwa: 367/232
Skąd: Kutno
Wysłany: 2007-12-05, 11:48   

Gość napisał/a:
na Zachodzie, gdzie tradycja karawaningowa jest starsza od naszej o sto lat

Znaczy kolego, że na "zachodzie" caravaning zaczął się rozwijać w połowie XiX w.
Może coś więcej na ten temat, bo dla mnie tłumoka ze wschodu to prawdziwa sensacja :haha: :haha:
_________________
Wanda i Jacek Kutno
-------------------------------------------
www.youtube.com/@JacekKropidlowskikutno/videos
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
tomekk 
początkujący forumowicz

Dołączył: 19 Sie 2007
Skąd: k/Łęczycy
Wysłany: 2007-12-05, 12:28   

Witam !

Tak czytam i zastanawiam się. Wg mnie problem li tylko kontroli i nalepek jest wierzchołkiem góry lodowej. Jeśli mamy podejść do tematu uczciwie to większość przyczep i kamperów powinna zostać zatrzymana w drodze. Powód może być bardzo prozaiczny – każdy z nas uwielbia „dłubanie”, udoskonalanie. Tu przeniesiemy akumulatorek, tam założymy dodatkowy kabelek do światełek dziennych, tu sobie przykręcimy bagażniczek...itd. Jest pytanie – gdzie mamy to udokumentowane na papierze, jakie użyto materiały, oraz najważniejsze, czy robił to ktoś kto nie tylko ma uprawnienia na to, ale przede wszystkim weźmie odpowiedzialność finansową w przypadku, gdy sprawa zakończy się dla nas niepomyślnie w sądzie. Ceny usług oczywiście zostaną wywindowane do góry, bo w nich będzie polisa ubezpieczeniowa dla wykonawcy usługi. Kogo dzisiaj na to stać. Popytem będą się cieszyły tylko „sprzęty” oryginalne bez przeróbek, lub mające je UDOKUMENTOWE. W przypadku braku dokumentacji takich przeróbek, co taka nowopowstała kontrola miałaby sprawdzać i w jaki sposób ? Czy kabelek miał odpowiedni przekrój, kolor, czy złącze zrobiono prawidłowo to będzie rozbebeszał pojazd ? Przecież jeśli podpisze nam przegląd to także weźmie odpowiedzialność na siebie.

Pozdrawiam
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
@ndrzej 
weteran


Twój sprzęt: Laika Ecovip 309
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 29 Lip 2007
Piwa: 131/204
Skąd: Piaseczno
Wysłany: 2007-12-05, 13:02   

JaWa napisał/a:
Gość napisał/a:
na Zachodzie, gdzie tradycja karawaningowa jest starsza od naszej o sto lat

Znaczy kolego, że na "zachodzie" caravaning zaczął się rozwijać w połowie XiX w.
Może coś więcej na ten temat, bo dla mnie tłumoka ze wschodu to prawdziwa sensacja :haha: :haha:


Czy znasz powiedzenie "sto lat za Murzynami"? Jeśli tak, to nie dziw się, że użyłem takiego porównania. Trzeba brać pod uwagę nie tylko pewną tradycję w uprawianiu turystyki karawaningowej, ale też jej MASOWOŚĆ. W porównaniu do Zachodu my dopiero raczkujemy. Myślę, że bez kompleksów moglibyśmy przenosić dobre wzorce na nasz rodzimy grunt. Chyba, że uważamy się za alfy i omegi w każdej dziedzinie :-/
Co zaś tyczy się historii, nie pomyliłem się zbytnio tą stuletnią tradycją. O ile dobrze pamiętam, a jest to do sprawdzenia w którymś z pierwszych numerów PC, początki zorganizowanego karawaningu wywodzą się z Anglii i mają ponad sto lat, gdy w Polsce zorganizowany ruch karawaningowy zaczął raczkować w połowie lat siedemdziesiątych.
_________________
Nie wystarczy dużo wiedzieć, żeby być mądrym!
Heraklit
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***