Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: janusz
2009-11-03, 20:50
Dokumenty wywozowe z Niemiec
Autor Wiadomość
Jule 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: Columbus - Westfalia
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 19 Sie 2007
Skąd: Nbg
Wysłany: 2007-12-01, 23:25   

nic sie nie zmienilo w tej kwesti, albo sie uda albo nie... ale zmieni sie 21 grudnia jak Polska podpisze traktat Szegedenski.
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Robin 
stary wyga


Twój sprzęt: Samochód kempingowy
Dołączył: 19 Sty 2007
Postawił 7 piw(a)
Skąd: SRC
Wysłany: 2007-12-01, 23:32   

Ale Jacek M nie poczeka.Mowy nie ma.Nie czujecie jak on "płonie".
_________________
"Prawdą ostaje się to, co nie jest sprzeczne z niczyim interesem"
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Jacek M 
weteran


Twój sprzęt: Dethleffs na J5 2,5D '89 - ciągle jeździ :)
Dołączył: 20 Sty 2007
Piwa: 15/46
Skąd: Siedlce
Wysłany: 2007-12-02, 00:03   

He, he - twardym trzeba być! Płonie zaraz ... A co się oznacza ten traktat?
_________________
"Najlepsze są amerykańskie koszule w kratę.
Bierzesz sobie winko, siadasz nad Wisłą, rozpinasz kołnierzyk.
Najlepsze są amerykańskie koszule w kratę"
M. Piwowski vel A. Krost
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Jule 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: Columbus - Westfalia
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 19 Sie 2007
Skąd: Nbg
Wysłany: 2007-12-02, 00:23   

No podpisuja, otworzenie granic tz kontroli na granicach juz nie bedzie, wchodza w zycie przepisy ubezpieczeniowe rozciagniete na kraje np nie bedzie potrzeba dodatkowych polis...... duzo jeszcze innych rzeczy prawnych.
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 411/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2007-12-02, 01:09   

Teraz od jakiegoś czasu może pół roku albo trochę tylko więcej jest tak że czerwone tylko w Niemczech, a żółte w unii. Rzeczywiście żółte krócej. Za ubezpieczenie i tablice zapłaciłem 240 Euro. Tylko że to był kamper nie osobowy samochód, nie wiem jak to jest u nich że stawkami ubezpieczenia. Ile za kampera a ile za osobowy. Akcyza jest od osobowych 3,coś tam lub 13,6 bodajże. Zależy od wielkości silnika, granica to pewnie 2 litry. To będzie osobowy to akcyzę zapłacisz. W urzędzie rejestrującym zawołają kwitka od akcyzy. i kwitka od recyclingu 500zł.
Od momentu wjazdu na Polski obszar celny (praktycznie od daty na umowie) masz 5 dni na urząd celny. Potrzebne tłumaczenia(nie wszędzie) i pierwszy przegląd, czasami wystarczy dokument identyfikacyjny bez przeglądu. Potrzeba jeszcze VAT 24 że nie podlega VATowi, Urząd skarbowy na wydanie ma 14 dni. Też potrzebują dokumentów pojazdu. Według nowych przepisów musisz od właściciela dostać Brief (niektóre urzędy nie wołają) i dowód rejestracyjny - oryginał z podstemplowanym wymeldowaniem. Dawniej potrzebny był Brief i zielona kartka z wyrejestrowania. Teraz dowód i podstemplowane wymeldowanie. Prawdopodobnie z Włoch tylko może być ksero dowodu bo oryginału nie oddają. Ufff.
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
JaWa 
Kombatant
Pierwsza "Mała Karawana"


Twój sprzęt: Fiat Ducato Roller Team Granduca
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 15 Sty 2007
Piwa: 367/232
Skąd: Kutno
Wysłany: 2007-12-02, 11:33   

janusz napisał/a:
Od momentu wjazdu na Polski obszar celny (praktycznie od daty na umowie)

Właśnie jak to jest, przecież nie ma czegoś takiego, albo nie będzie od bodaj 22 grudnia.
_________________
Wanda i Jacek Kutno
-------------------------------------------
www.youtube.com/@JacekKropidlowskikutno/videos
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 411/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2007-12-02, 11:43   

Eeeee no pewnie jest i będzie Polski obszar celny. To tylko umowy jakieś opisuję sposób prowadzenia handlu. Po co by były lotne brygady celne w zielonych samochodach i przedstawiciele przy urzędach skarbowych.
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
JaWa 
Kombatant
Pierwsza "Mała Karawana"


Twój sprzęt: Fiat Ducato Roller Team Granduca
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 15 Sty 2007
Piwa: 367/232
Skąd: Kutno
Wysłany: 2007-12-02, 15:03   

janusz napisał/a:
Po co by były lotne brygady celne w zielonych samochodach i przedstawiciele przy urzędach skarbowych.

Mało to ruskich jeździ i innych ? Nasi też mogą coś przemycać np. fajki z Białorusi.
No i Unia nie jest samowystarczalna :-/

Jednak już od dawna jest wspólny obszar celny.
cyt."...Warto zatem pamiętać, że z dniem 1 stycznia 1993 roku, poprzez zniesienie granic celnych i fiskalnych pomiędzy państwami UE, zrealizowany został postulat wprowadzenia rynku wewnętrznego, a nie wspólnego rynku, jak jest to niekiedy przedstawiane.
Wprowadzenie rynku wewnętrznego nastąpiło równocześnie z wejściem w życie Kodeksu Celnego Wspólnoty, który traktuje terytoria państw członkowskich jako wspólny obszar celny Wspólnoty Europejskiej. W związku z tym, pojęcia importu i eksportu w rozumieniu przepisów celnych odnoszą się obecnie jedynie do wprowadzenia lub wywozu towarów poza obszar Wspólnoty i nie mają zastosowania do transakcji towarowych pomiędzy krajami UE. Ponieważ zasady opodatkowania międzynarodowego obrotu towarowego VAT-em są ściśle związane z przepisami celnymi, a pobór VAT w imporcie dokonywany jest przez administrację celną (zwykle wraz z dopuszczeniem towarów do obrotu na danym terytorium celnym), zniesienie od 1 stycznia 1993 roku wewnętrznych granic celnych spowodowało konieczność wniesienia istotnych zmian do VI Dyrektywy."
_________________
Wanda i Jacek Kutno
-------------------------------------------
www.youtube.com/@JacekKropidlowskikutno/videos
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Jacek M 
weteran


Twój sprzęt: Dethleffs na J5 2,5D '89 - ciągle jeździ :)
Dołączył: 20 Sty 2007
Piwa: 15/46
Skąd: Siedlce
Wysłany: 2007-12-02, 19:35   

Robin napisał/a:
Przerabiałem ten temat na wiosnę 2005 a więc już po wejściu do UE.Wykupiłem tablice "żółte" chyba za 60 euro i na granicy okazało się, że ważne są tylko na terenie Niemiec.Jedynym wyjściem było przejechanie granicy na lawecie a to kosztowało 200 PLN.
janusz napisał/a:
Teraz od jakiegoś czasu może pół roku albo trochę tylko więcej jest tak że czerwone tylko w Niemczech, a żółte w unii.

Zatem, rozumuję, że to co napisał Robin na dzień dzisiejszy nie występuje i ustapiło miejsca temu, co napisał Janusz? Czyli, że znakiem tego na żółtych numerach można legalnie przekroczyć granicę, a nie tylko jak nikt nie widzi?

Przemawiałaby za tym także duża ilość samochodów, które widuje się ostatnio w Starym Kraju na żółtych tablicach niemieckich...

Pozdrawiam
Jacek M
_________________
"Najlepsze są amerykańskie koszule w kratę.
Bierzesz sobie winko, siadasz nad Wisłą, rozpinasz kołnierzyk.
Najlepsze są amerykańskie koszule w kratę"
M. Piwowski vel A. Krost
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 411/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2007-12-02, 20:43   

Tak na granicy celnicy Polski i Niemiecki zawołali dowód rejestracyjny, popatrzeli i obaj jednocześnie kiwneli głowami na tak i oddali dowód. Tyle ich widziałem.
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Jacek M 
weteran


Twój sprzęt: Dethleffs na J5 2,5D '89 - ciągle jeździ :)
Dołączył: 20 Sty 2007
Piwa: 15/46
Skąd: Siedlce
Wysłany: 2007-12-02, 21:20   

Dzięki Janusz

Na dzień dziś chyba wiem wszystko co powinienem - wszystkim serdecznie dziękuję.
Wszelako proponuję wątku nie zamykać, bo wietrzę jego potencjalną popularność :)
W końcu przepisy się zmieniają...

Pozdrawiam
Jacek M
_________________
"Najlepsze są amerykańskie koszule w kratę.
Bierzesz sobie winko, siadasz nad Wisłą, rozpinasz kołnierzyk.
Najlepsze są amerykańskie koszule w kratę"
M. Piwowski vel A. Krost
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
BOGI
Gość
Wysłany: 2008-03-30, 14:58   zakup kampera w Niemczech

Witam wszystkich,
właśnie przyprowadziłem pierwszego kampera z Niemiec, zakup 26-03-bm. Wybrałem tę opcję, gdyż oferowane u nas w Polsce były albo za drogie dla mnie albo mają "życiorysy", wiadomo, że sprzedawca musi zarobić na paliwo i swój zysk 5 do 10 tyś.zł. Zdecydowałem się na JOINT model E-33. Szukałem krótkiego do 6 m (opłaty na promach) i dla 2 osób, no może w porywach 4 i właśnie z uwagi na akcyzę z silnikiem do 2,0 l. Ten spełnia moje warunki, jest z 2006r. ma silnik 2,0 JTD (turbo i na komputerze). Wada - hiszpańska produkcja, wyraźnie odbiegająca od wykończenia niemieckich firm. Z żoną musimy przed podróżą poprzykręcać i dopasować wszystko w budzie. Ducato, mimo złych warunków na drodze spisał się bez zarzutu. Wracałem z szybkością 100 do 120 km/godzinę i żadnych niespodzianek, spalił ok.11 l/100 km (za ropę płaciłem w Niemczech 1,31 euro).
Na dzień dzisiejszy zakup odbywał się tak:
- tylko do 12,00 czynny jest urząd komunikacji, gdzie rejestruje się samochód na nowego właściciela
- zatem pędziłem z Warszawy 1100 km by tam być na 9,00 rano i móc obejrzeć auto (a wiele trzeba sprawdzić!) i jeszcze zdążyć do tego urzędu, który zwą AMD.
- Ja ustaliłem cenę zakupu obejmującą WSZYSTKIE konieczne dokumenty i czynności do wyjazdu i przyjazdo do domu (ubezpieczenie, rejestrację i przygotowanie samochodu do trasy, to nazywa się u nich dokumenty eksportowe
- wracałem w zimnie i musiałem mieć ogrzewanie interioru. Lepiej zabrać zatem własną małą butlę gazową, gdyż Niemiec właściciel autokomisu i jednocześnie auta stwierdził, że butla nie wchodzi w wyposażenie (miał rację, ale to tak jak kupować samochód z pustym zbiornikiem paliwa) i sprzedał mnie swoją 11-kg butlę (za 65 euro, u nas kosztuje chyba 199,- plus napełnienie 60,-)
- czynności urzędowe są następujące: piszemy umowę, jedziemy do urzędu, gdzie po okazaniu dokumentu nowego właściciela (czyli mój dowód osobisty) spisywane są dane i wydawane tablice, po czym Niemiec dostał numerek jak na poczcie i czekaliśmy na swoją kolej, dalej wypisany został ich dowód rejestracyjny z moim nazwiskiem jako obecnego właściciela oraz dostałem tablice i ubezpieczenie z ważnością na 9 dni. Wszystko trwało 20 minut. Tak więc są 4 dokumenty: 1.umowa (nikogo nie obchodzi, mego Niemca tak, gdyż był to pojazd na stanie firmy i musiał dać do swego urzędu skarbowego, gdzie też przechowywana jest oryginalna faktura pierwszego zakupu przez niego auta), 2.duży bruf (dowód rejestracyjny ze stemplem Joint i danymi pojazdu), gdzie wpisani są kolejni właściciele (ja jako drugi), 3.mały bruf (to jest tymczasowy dowód na wyjazd z Niemiec oraz 4.ubezpieczenie (w formie zielonej ksiązeczki z otrzymanymi numerami samochodu na moje nazwisko oraz żółtego wydruku też na mnie).
Treaz co do akcyzy. Otórz uważajcie, gdyż do zarejestrowania nie wymagają opłat akcyzy, a w Izbie Celnej z uśmiechem twierdzą, że nieznajomość prawa szkodzi i to importer powinien wiedzieć, że w ciągu 5 dni od wprowadzenia na teren Polski (ciekawe a gdybym jechał tydzień od daty zakupu, to jak by liczyli taką datę) należy zapłacić AKCYZĘ jak za samochód osobowy (u nich nie ma tak jak w komunikacji spojęcia "samochód specjalny". Akcyza wynosi 3,1% za auta z silnikiem do 2000cm3 włącznie i 13,6% za pozostałe. Wypełnić należy druk AKC-U a kod CN to 87033290 wiadomość od miłej pani z Informacji Celnej dla Warszawy (022) 510 49 32 lub 811 13 44. Przy tym naliczają odsetki karne za zwłokę i może tak się zdarzyć, że kupując auto sprowadzone i zarejestrowane po kilku latach (do 5 lat ściągać mogą) przyjdzie nam do zapładcenia słony rachunek, przewyższający wartość kampera. ZATEM SPRAWDZAJCIE, CZY UREGULOWANO OPŁATE AKCYZY, jeśli nie ma to należy żadać od sprzedającego (właściwie tego co sproeadził, chyba, że nie możliwy jest do ustalenia to lepiej zapłacić samemu, będzie mniej przykrości!!!
Tak to wygląda, istnieje jeszcze opłata ekologiczna na kwotę 500,- zł o czym mało kto wie.
I po tych strasznych bojach można się zacząć cieszyć nabytkiem. Mam nadzieję, że zaakceptuje mnie grono prawdziwych kamperowiczów, póki co machałem każdemu z nich mijanemu na drodze - miłe to i daje świadomość, że w przypadku potrzeby znajdą się pomocne dłonie i pomogą.
Mam też pytanie, w tym chaosie zakupu i oczywiście zmęczenia jazdą nocną, nie wydębiłem od Niemca instrukcji obsługi urządzeń w interiorze (twierdził, że gdzieś zaginęła, a wiecie jak to jest, kiedy przyjeżdża się taki szmat drogi-macha się ręką w niektórych sptrawach). Wiem, że jest osoba posiadająca ten typ kampera (JOINT E33), czytałem informacje o miejscach sprzedaży kamperów i może uda się jakoś uzyskać takie instrukcje (instalacje gazowa grzewcza i wodna, obsługa WC, elektryczcznych urządzeń i może schematy i rysunki),. Z góry dziękuję i jeśli będą pytania do mnie to podaję swój email: abr_zb@tlen.pl
 
 
janusz 52 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Fiat 2,8 JTD LMC Liberty
Dołączył: 20 Sty 2008
Otrzymał 1 piw(a)
Skąd: Zakopane
Wysłany: 2008-03-30, 19:51   

Witaj !
Najważniejsze żebyś wiedział co posiadasz na wyposażeniu
Jeżeli masz thrume wiadomo wpisujesz w google i ściagasz całą instrukcje po polsku podając tylko symbol. Lodówke możesz mieć albo Elektrolux albo Domatic też postepujesz tak samo
Instalacje gazowa to nic innego tylko szereg rurek z rozprowadzeniami jedz do pierwszego punktu z gazem i sprawdz szczelność.
A tak wogóle to przy autku z 2006 roku to nie masz co robić tylko wędrować .


z poważaniem janusz 52 no i szerokiej drogi !
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
MariuszB 
zaawansowany


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 16 Mar 2008
Piwa: 5/5
Skąd: Warszawa/Bayern :)
Wysłany: 2008-04-01, 07:10   Re: zakup kampera w Niemczech

Cytat:
3.mały bruf (to jest tymczasowy dowód na wyjazd z Niemiec oraz

"mały fahrzeugbrief czyli Zulassungsbescheinigung (w skrócie nazywany "schein") kolego to nie jest dowód tymczasowy na wyjazd tylko dowód stały niemiecki.
To o czym myślisz nazywa się Fahrzeugeschein fur Fahrzeug mi Kurzzeitkennzeichen (różowy świstek) czyli dowód do pojazdu z tablicami próbnymi (żółty pasek- ważne 5 dni) ważnymi na terenie Niemiec.
Cytat:
Treaz co do akcyzy. Otórz uważajcie, gdyż do zarejestrowania nie wymagają opłat akcyzy, a w Izbie Celnej z uśmiechem twierdzą,

Tego pozwolę sobie nie skomentować :bajer ;) ... no może poza jednym:
Cytat:
(do 5 lat ściągać mogą)

Kolego "gościu"... Za 5 lat to już dawno zapomnimy co to jest akcyza na pojazdy z UE, która w tej chwili pobierana jest nielegalnie przez nasze państwo! Dokładnie tak samo jak przed chwilą nielegalnie płaciliśmy nawet 65% chorej opłaty akcyzowej! Tylko, że wtedy dopuszczalne były fikcyjne kwoty na umowach 100- 200 euro a teraz dopuszczalne są "mniej fikcyjne" rzędu 1000- 2000 euro :gwm bo przy mniejszych mogą nie przyjąć papierów! Chory kraj, chore przepisy! :gwm
Cytat:
Tak to wygląda, istnieje jeszcze opłata ekologiczna na kwotę 500,- zł o czym mało kto wie.

Mylisz się. Większość z nas o tym wie... natomiast napewno mało kto wie na co te 500 pln idzie... Z całą pewnością nie na ekologie!! :evil:

Przy okazji tematu napiszę dla odmiany jak wygląda rejestracja w Niemczech samochodu zarejestrowanego/kupionego w Polsce:
Idziemy w tym celu do niemieckiego zullasungu z PL dokumentami pojazdu (Niemiec może nawet nie mieć umowy kupna- sprzedaży) oraz... pełnym, pierwszym badaniem TUV (m.in bardzo dokładne sprawdzenie emisji spalin poprzez kilkominutową próbę dynamiczną). Później bez akcyz, recyklingów, zwolnień z vatu i innych chorych określeń/wymysłów dostajemy niemieckie tablice, opłacamy niemiecki podatek steuer i pojazd jest zarejestrowany... :bajer
Tak to wygląda w normalnym kraju!!!

Cytat:
Mam też pytanie, w tym chaosie zakupu i oczywiście zmęczenia jazdą nocną, nie wydębiłem od Niemca instrukcji obsługi urządzeń w interiorze (twierdził, że gdzieś zaginęła, a wiecie jak to jest, kiedy przyjeżdża się taki szmat drogi-macha się ręką w niektórych sptrawach).

Z tego co wyczytałem kupowałeś od pośrednika/handlarza i dlatego. Bardzo często takie dokumenty (np. książka serwisowa także) giną nie przez przypadek. Na 99% jakbyś kupował od właściciela takie dokumenty byś dostał.
_________________
Pozdrawiam
MariuszB
Ostatnio zmieniony przez MariuszB 2008-04-01, 07:46, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
kimtop 
Kombatant

Twój sprzęt: Dethleffs Esprit RT na auto s pici na kapotou
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 18 Wrz 2007
Piwa: 139/44
Skąd: Opoczno
Wysłany: 2008-04-01, 07:44   

MariuszB napisał/a:
Na 99% jakbyś kupował od właściciela takie dokumenty byś dostał.

Na 199%
_________________
Pozdrawiam.
Polak gorszego sortu

Wódka z lodem szkodzi na nerki.Rum z lodem niszczy wątrobę.Whisky z lodem atakuje serce.Gin z lodem rozwala mózg.Cola z lodem demoluje zęby.
Oznacza to,że lód szkodzi w zasadzie na wszystko.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***