|
|
Przesunięty przez: janusz 2009-01-24, 21:02 |
Kiedy włączamy kierunkowskaz na skrzyżowaniu? |
Autor |
Wiadomość |
janusz
Kombatant Szeryf
Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 411/147 Skąd: Pajęczno, łódzkie
|
Wysłany: 2018-01-03, 10:56
|
|
|
kubryk1,
Tak, masz rację, sens słowa zamiar ma tu kluczowe znaczenie.
Chociaż może samo słowo zamiar nie do końca jest tu odpowiednie. Może lepiej by tu pasowało jakieś słowo w rodzaju "postanowienie". Sam zamiar nie zawsze oznacza, że coś na pewno zrobimy. "Zamiar" to trochę jak "chęć", "intencja". Ale to tylko taka dygresja dotycząca znaczenia słów.
Oczywiście chodzi o odpowiednio wczesne zasygnalizowanie czynności którą za chwilę będziemy wykonywali. |
_________________ Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy! |
|
|
|
|
kubryk1
weteran
Twój sprzęt: Dethleffs Esprit 2,3 D
Pomógł: 1 raz Dołączył: 05 Maj 2012 Piwa: 40/8 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2018-01-03, 12:57
|
|
|
Cieszę się, że wbrew powszechnie panującej opinii, egzaminator (były - czyli ja) i instruktor (też były - czyli Ty) mają takie samo zdanie. |
_________________ andrzej |
|
|
|
|
Cyryl
Kombatant
Twój sprzęt: Fiat Ducato Rimor
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Paź 2009 Piwa: 301/14 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2018-01-03, 16:55
|
|
|
kubryk1 napisał/a: | ...A niestety (jak już pisałem) wielu kierujących sygnalizuje fakt wykonywania manewru. Ta drobna z pozoru różnica ma kluczowe znaczenie jeśli chodzi o bezpieczeństwo w ruchu drogowym |
ale również mamy sygnalizować "zawczasu" Art. 22.
sygnalizujemy po to aby innych poinformować co jak będziemy jechać lub nie informować.
przykład:
Wrocław ul. Ślężna okolice Aquaparku (ul. Petrusewicza).
https://www.google.pl/map...!7i13312!8i6656
przed skrzyżowaniem (25m) mamy wjazd i wyjazd z parkingu, więc jeżeli jedziemy i mamy zamiar skręcić na ul. Petrusewicza, a z parkingu nikt nie wyjeżdża wcześniej włączamy kierunkowskaz informując tych z tyłu, że mamy zamiar skręcić w prawo i będziemy zwalniać.
ale jeżeli jakieś auto wyjeżdża z parkingu i taką sygnalizację jego kierowca może odczytać jako zamiar wjazdu na parking, co może skutkować jego wyjechaniem nam wprost przed nasze auto, lepiej jest opóźnić sygnalizację, aby on nawet jeżeli zauważy ją, nie zdążył zareagować.
dlatego też musimy wziąć poprawkę na sytuacje jakie mogą się zdarzyć i to w jaki sposób zostaniemy zrozumieni przez innych użytkowników.
jak widać ta z pozoru drobna różnica jest czasem celowa. |
_________________
|
|
|
|
|
|
janusz
Kombatant Szeryf
Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 411/147 Skąd: Pajęczno, łódzkie
|
Wysłany: 2018-01-03, 18:34
|
|
|
Cyryl,
Ale przecież adept trudnej sztuki kierowania samochodem przechodzi badania lekarskie i tam na tych badaniach lekarz orzecznik od tych spraw, nie pierwszy lepszy rezydent z klauzulą sumienia, stwierdza czy delikwent potrafi samodzielnie myśleć. |
_________________ Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy! |
|
|
|
|
kubryk1
weteran
Twój sprzęt: Dethleffs Esprit 2,3 D
Pomógł: 1 raz Dołączył: 05 Maj 2012 Piwa: 40/8 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2018-01-03, 19:04
|
|
|
Oj Janusz! Czy już zapomniałeś jak wyglądało (nie wiem czy się coś zmieniło) badanie kandydata na kategorię "B"? Gdzież tam były jakieś badania sprawdzające umiejętność myślenia - w większości przypadków badanie sprowadzało się do wypełnienia ankiety typu: jest czy nie jest alkoholikiem, jest czy nie jest chory psychicznie, dalej sprawdzenie ostrości wzroku na zasadzie widzi - nie widzi, toż samo ze słuchem i już!
Ani od kandydata na prezydenta, posła, senatora czy kierowcę tzw. amatora nikt nie wymagał umiejętności samodzielnego myślenia, nikt tego nie sprawdzał.
Ale był także i postęp - w którymś roku, dawno, dawno temu zlikwidowano pytanie: umie czytać i pisać? |
_________________ andrzej |
|
|
|
|
janusz
Kombatant Szeryf
Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 411/147 Skąd: Pajęczno, łódzkie
|
Wysłany: 2018-01-03, 19:44
|
|
|
kubryk1 napisał/a: | Czy już zapomniałeś jak wyglądało |
Oj pamiętam, tak naprawdę to dożo pamiętam z 16 lat uczenia przyszłych kierowców. Pewnie wyszedłby z tego ciekawy scenariusz na komedię. Pamiętam też przypadek, że sam prosiłem, namawiałem lekarza żeby w zaświadczeniu napisał brak umiejętności samodzielnego myślenia. Nie było innego sposobu nie dopuszczenia do egzaminu. Były co prawda egzaminy wewnętrzne ale one nie bardzo miały oparcie w prawie.
Kiedyś 30-40 lat temu kursant był naprawdę uczniem szkoły jazdy i była jakaś tam odpowiedzialność za ucznia (kursanta). Teraz kursant przelatuje przez szkolenie jak sputnik i w szkole jazdy nawet nie zostaje po nim ślad. |
_________________ Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy! |
|
|
|
|
Tadeusz
Administrator CamperPapa
Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy Dołączył: 06 Lis 2007 Piwa: 1568/2198 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2018-01-03, 20:08
|
|
|
Januszu, po naszej dyskusji sprzed 10 laty, kiedy to przekonałeś mnie do kilku zasad ( łącznie z tym legendarnym już skrętem drogi z pierwszeństwem i podporządkowanej na wprost) i teraz gdy ciut prowokacyjnie znów rozpoczęliśmy ten temat, siadłem przed komputerem i postanowiłem przypomnieć sobie wszystkie nauki sprzed pięćdziesięciu kilku lat i porównać je z dzisiejszymi wykładniami.
Dużo jest różnic. Nie będę wszystkich omawiał, ale najbardziej rzucają się w oczy właśnie te dotyczące kierunkowskazów ( przy ruszaniu, zatrzymywaniu, włączaniu do ruchu itd.).
Przy okazji obejrzałem wiele innych filmików i odświeżyłem sobie wiele szczególików praktycznych z ruchu.
Cieszę się, że wróciliśmy do tego tematu. Nikt z nas nie jest nieomylny, a obserwując kierowców na drogach i ulicach miast, odnoszę wrażenie, że wielu wręcz zapomniało o przepisach, albo interpretuje je po swojemu.
Zatem namawiam Kolegów ( oczywiście nie ekspertów - naszych byłych instruktorów i egzaminatorów ), do tego aby pooglądać na youtubie cykl dotyczący interpretacji kodeksu drogowego.
Takie odświeżenie wiedzy przydaje się każdemu. Mnie się przydało. |
_________________ W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
|
|
|
|
|
Ahmed
Kombatant Burak
Twój sprzęt: Bezdomny
Nazwa załogi: Buraki
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Lut 2009 Piwa: 207/306 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 2018-01-03, 23:05
|
|
|
janusz napisał/a: | Pamiętam też przypadek, że sam prosiłem, namawiałem lekarza żeby w zaświadczeniu napisał brak umiejętności samodzielnego myślenia. . |
O jejku , to mógłby być bardzo dobry kierowca
Zawsze twierdziłem , że jak będziesz myślał za kierownicą to się tym myśleniem zmęczysz
Prowadzić / nie mylić z kierowaniem / trzeba instynktownie i bez myślenia , w trakcie poślizgu to możecie sobie myśleć i analizować ile wlezie , tak czy siak wylądujecie w rowie , myśliciele |
|
|
|
|
janusz
Kombatant Szeryf
Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 411/147 Skąd: Pajęczno, łódzkie
|
Wysłany: 2018-01-03, 23:16
|
|
|
Ahmed napisał/a: | O jejku , to mógłby być bardzo dobry kierowca |
Nie mógł. |
_________________ Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy! |
|
|
|
|
Cyryl
Kombatant
Twój sprzęt: Fiat Ducato Rimor
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Paź 2009 Piwa: 301/14 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2018-01-04, 05:22
|
|
|
janusz napisał/a: | Cyryl,
Ale przecież adept trudnej sztuki kierowania samochodem przechodzi badania lekarskie i tam na tych badaniach lekarz orzecznik od tych spraw, nie pierwszy lepszy rezydent z klauzulą sumienia, stwierdza czy delikwent potrafi samodzielnie myśleć. |
orzecznik bada wzrok, słuch, sprawność, natomiast co do samodzielnego myślenia, to raczej abstrakcja.
badanie prowadzi orzecznik o godzinie 17-19 po iluś tam godzinach pracy i z samego tego powodu nie mogą być one dokładne, na pytania: czy chorował pan na to czy tamto, sam sobie odpowiada.
kierowcy zawodowi przechodzą badania psychotechniczne, ale one również nie zagwarantują samodzielnego myślenia.
pierwsza sprawa to same badania, które w dobie konkurencji pracownie psychotechniczne są w stanie zrobić w ciągu 45 minut dla jednego badanego.
druga sprawa traktowanie tych wyników badań. jako instruktor nauki jazdy muszę przeprowadzić takie badania (identyczne) zgodnie z aktem prawnym X, natomiast jako instruktor doskonalenia techniki jazdy zgodnie z aktem Y. gdy przedkładałem te zaświadczenie w urzędach, dwóch osobnych, skrupulatnie sprawdzano numery ustaw, artykułów i ustępów do tego stopnia, że musiałem trzykrotnie wracać do lekarza-orzecznika, ale sam wynik badań był rzeczą kompletnie nieistotną.
janusz napisał/a: | ...Teraz kursant przelatuje przez szkolenie jak sputnik i w szkole jazdy nawet nie zostaje po nim ślad. |
1. zmienili się sami ludzie.
kiedyś na kursie prawa jazdy była grupa, ludzie się znali, zawierali znajomości, nie wspomnę tu już o świętowaniu zdania egzaminu wewnętrznego i samego egzaminu.
dzisiaj są to osobni ludzie ze społeczeństwa o cechach autystycznych.
na przerwach wykładu wychodząc każdy zatapia się w telefon zamykając się w swoim świecie, a potem nie pamięta, samego wykładu oraz innych uczestników kursu, włącznie z tymi z którymi dzielił ławkę czy stół.
2. nastawienie uczestników.
zaprzestałem prowadzenia kursów kandydatów na instruktorów, bo nie chcę podpisywać się pod fikcją.
na kursie ośmioosobowym na pierwszy wykład przychodzą dwie osoby, na drugi też dwie ale inne, na kolejny znowu nowi i w końcu nie wiesz, czy masz na każdym wykładzie zaczynać od nowa, czy iść dalej.
przychodzą bez zeszytu z małą książeczką najważniejszych przepisów dla kandydatów na kat. B.
na pytanie: dlaczego chcesz zostać instruktorem?
pada odpowiedź: bo na kursach są młode dziewczyny.
3. żądania szkolonych.
dzisiaj na większości kursów w wyobrażeniu osób szkolonych opłata obejmuje nie tylko szkolenie, ale również obowiązkowe nadanie uprawnień, a egzamin ma być tylko formalnością.
większość nie ma pojęcia co to takiego praca własna, jeżeli nie usłyszy czegoś na wykładzie, to tego na pewno nie ma.
samodzielne przeczytanie jakiegoś aktu prawnego, to abstrakcja. co gorsza dotyczy to również kandydatów na kat. C, C/E i D, którzy nie tylko mają otrzymać szersze uprawnienia, ale przede wszystkim zdobywają nowy zawód.
4. kursy fundowane.
kursy z urzędu pracy czy inne fundowane są przekleństwem (w mojej ocenie). pomijam marnowanie naszych (podatników) pieniędzy.
nie szanuje się nie swoich pieniędzy, więc podejście do nauki jest żadne.
jeżeli ktoś z własnej kieszeni ma zapłacić za kurs np. kat. D duże pieniądze, to pierwsze zastanowi się czy ten zawód mi odpowiada i przykłada się do nauki. na kursach fundowanych jest odwrotnie. trafiają osoby przypadkowe nie mające pojęcia o zawodzie i po godzinie można już stwierdzić, że kierowcą to on nie będzie. z grantów UP umieją korzystać osoby najbardziej zaradne. na jednym kursie z UP miałem właściciela firmy (dwie wywrotki i koparko-ładowarka), emeryta policyjnego, kierowcy busa przewóz osób Wrocław-Wiedeń i każdy pracował na czarno.
umawianie się na jazdy z bezrobotnymi:
7 - za wcześnie, to nie mój zegar biologiczny,
8 - no nie, przecież pracuję,
16 - nie, wtedy mam siłownię,
18 - pan wybaczy, ale idę na basen.
Ahmed napisał/a: | ...O jejku , to mógłby być bardzo dobry kierowca... |
mój nie żyjący szwagier opowiadał bardzo dawną historię z wojska.
jeden z oficerów dostał opinię lekarza: tępy, brak samodzielnego myślenia, zdolny do pracy w sztabie.
Janusz coś z innego forum (transportowego) o Twoich stronach: "w Emiratach Pajęczańskich lata babeczka z cementem". |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez Cyryl 2018-01-04, 16:25, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły |
|
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2018-01-04, 07:11
|
|
|
Dziwne?
Mam inny zawód a podobne odczucia
No i wspomnienia. |
|
|
|
|
|
Ahmed
Kombatant Burak
Twój sprzęt: Bezdomny
Nazwa załogi: Buraki
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Lut 2009 Piwa: 207/306 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 2018-01-04, 08:42
|
|
|
Jeśli chcecie poczuć jak się prowadzi samochód, to polecam drogę niepubliczną po zapaleniu zioła
Choć raz będziecie wiedzieć co to integracja kierowcy z samochodem |
|
|
|
|
mischka
Kombatant
Twój sprzęt: Dethleffs
Pomógł: 10 razy Dołączył: 27 Lut 2016 Piwa: 113/120 Skąd: Bawaria
|
Wysłany: 2018-01-04, 08:55
|
|
|
Tadeusz napisał/a: | Zatem namawiam Kolegów ( oczywiście nie ekspertów - naszych byłych instruktorów i egzaminatorów ), do tego aby pooglądać na youtubie cykl dotyczący interpretacji kodeksu drogowego.
| eksperci też powinni się dokształcać aby zostać ekspertami |
_________________ W życiu piękne są tylko chwile... |
|
|
|
|
Cyryl
Kombatant
Twój sprzęt: Fiat Ducato Rimor
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Paź 2009 Piwa: 301/14 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2018-01-04, 16:21
|
|
|
mischka napisał/a: | ...eksperci też powinni się dokształcać aby zostać ekspertami |
egzaminatorzy, wykładowcy i instruktorzy aktywni w zawodzie muszą co roku brać udział w warsztatach doskonalenia zawodowego.
jeżeli do 7 stycznia roku następnego zaświadczenie nie zostanie przedłożone, to uprawnienia zostają zawieszone.
faktem jest, że w ostatnich latach praktykowane jest to tylko na papierze, ale sam ustawodawca prowokuje do fikcji.
jeżeli ja w roku prowadziłem powiedzmy 5 takich warsztatów, to muszę do urzędu przynieść zaświadczenie o uczestnictwie w warsztatach prowadzonych przez kogoś innego. |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|