Rekord - kamperowanie górskimi drogami |
Autor |
Wiadomość |
kazbar
weteran

Pomógł: 5 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 36/4
|
Wysłany: 2007-07-24, 22:46 Rekord - kamperowanie górskimi drogami
|
|
|
Największe górskie wzniesienie jakie pokonałem kamperem (tam i z powrotem)
miało nachylenie 25%. Była to droga do schroniska "Aljażew Dom" położonego w obrębie masywu Triglaw w Alpach Julijskich (Słowenia). O mało nie narobiłem w gacie
Tak pod górę jak i z góry (ok.10 km w jedną stronę) jechałem cały czas na jedynce. |
|
|
|
 |
sasquatch
weteran CamperPark.pl

Twój sprzęt: Riva Mobil City540 Ducato 1,9td
Pomógł: 3 razy Dołączył: 27 Lut 2007 Piwa: 5/1 Skąd: Przedzeń
|
Wysłany: 2007-07-24, 22:56
|
|
|
dawaj namiary jak trafić tam - obaczym.... |
_________________ "Jeśli chcesz - szukasz sposobów. Jeśli nie chcesz - szukasz powodów"
www.CamperPark.pl
 |
|
|
|
 |
Marcin T
zaawansowany

Twój sprzęt: Hobby
Pomógł: 1 raz Dołączył: 04 Lut 2007 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2007-07-24, 23:02
|
|
|
Kaziu, hamowałeś retarderem? |
|
|
|
 |
Marek
stary wyga

Dołączył: 24 Sty 2007 Piwa: 1/1 Skąd: Kamieniec Wrocławski
|
Wysłany: 2007-07-24, 23:29
|
|
|
A co to jest retarder. A na powaznie jak zjeźdzam ze wzniesienia o dużym nachyleniu to jak hamuję silnikiem czuję zapach oleju przegrzanego (taki specyficzny zapach mówiący,że coś się dzieje niedobrego.) Jak jadę pod górę lub poziomo zanika ( silnik przejechał około 10 000 km. Znam ten zapach jak jeździłem samochodem rumuńskim ARO - - proszę o wyjaśnienia. - techniczne. |
_________________ "Róbmy swoje" |
|
|
|
 |
Marcin T
zaawansowany

Twój sprzęt: Hobby
Pomógł: 1 raz Dołączył: 04 Lut 2007 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Bytom
|
|
|
|
 |
kazbar
weteran

Pomógł: 5 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 36/4
|
Wysłany: 2007-07-25, 08:36
|
|
|
Marcin T napisał/a: | Kaziu, hamowałeś retarderem? |
Hamowałem silnikiem no i nożnym oczywiście. Mój samochód ma jedynkę o bardzo dużym przełożeniu (ruszam zawsze z dwójki, jedynka jest zbyt "krótka").
Nie do wiary, ale czasem musiałem dodawać lekko gazu, bo auto mi się zatrzymywało w miejscach, gdzie były lekkie wypłaszczenia.
To stary, solidny samochód o ciężarowych przełożeniach a nie żaden "papierowy" z bajerami.
sasquatch napisał/a: | dawaj namiary jak trafić tam - obaczym.... |
Jest to asfaltowa i częściowo szutrowa droga do Doliny Vrata (północna część Alp Julijskich), która położona jest w samym sercu gór.
Mam gdzieś fotkę ze znakiem 25%. Poszukam i wkleję na dowód. |
|
|
|
 |
JaWa
Kombatant Pierwsza "Mała Karawana"

Twój sprzęt: Fiat Ducato Roller Team Granduca
Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Sty 2007 Piwa: 367/234 Skąd: Kutno
|
Wysłany: 2007-07-25, 15:58
|
|
|
sasquatch napisał/a: | dawaj namiary jak trafić tam - obaczym.... |
Sas musisz poszukać, jakieś 28% i co najmniej 12 km, żeby pobić Kazia. |
_________________ Wanda i Jacek Kutno
-------------------------------------------
www.youtube.com/@JacekKropidlowskikutno/videos
 |
|
|
|
 |
kazbar
weteran

Pomógł: 5 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 36/4
|
Wysłany: 2007-07-25, 16:28
|
|
|
Znalazłem. Trochę się fotka nie udała ale znak widać:
25%- pierwszy raz coś takiego w życiu widziałem i....pomimo strachu....musiałem !!! |
|
|
|
 |
Wyświetl szczegóły |
 |
JaWa
Kombatant Pierwsza "Mała Karawana"

Twój sprzęt: Fiat Ducato Roller Team Granduca
Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Sty 2007 Piwa: 367/234 Skąd: Kutno
|
Wysłany: 2007-07-25, 17:04
|
|
|
Cytat: | 25%- pierwszy raz coś takiego w życiu widziałem i....pomimo strachu....musiałem !!! |
Autobusów mam nadzieję tam nie wpuszczali.
Przynajmniej piwo ( na razie wirtualne ) postawiłem za ten wyczyn. |
_________________ Wanda i Jacek Kutno
-------------------------------------------
www.youtube.com/@JacekKropidlowskikutno/videos
 |
|
|
|
 |
kazbar
weteran

Pomógł: 5 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 36/4
|
Wysłany: 2007-07-25, 17:28
|
|
|
Zakazu wjazdu tam żadnego nie było. Tylko ten jeden, jedyny znaczek. Przypuszczam, że miejscowe busiki lub małe autobusy kursowały na tej trasie dowożąc turystów do schroniska. Do najbliższej miejscowości jest 15 km! Piechotką trzeba by "walcować" dobre kilka godzin - dlatego, (z lenistwa) zdecydowałem się jechać kamperem.
Cały czas modliłem się jednak, żeby nic nie jechało z przeciwka tak dużego lub większego niż mój samochód. Gdyby mi coś wyskoczyło nagle z góry, a nie chciało przepuścić, to jedynym tylko wyjściem byłoby chyba....zamknąć oczy, gaz do dechy i niech się dzieje wola Nieba!
Więcej strachu najadłem się zjeżdżając w dół ale dzięki mojej "jedynce" szybko okazało się, że to była bułka z masłem. :-D |
|
|
|
 |
Jacek M
weteran

Twój sprzęt: Dethleffs na J5 2,5D '89 - ciągle jeździ :)
Dołączył: 20 Sty 2007 Piwa: 15/46 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: 2007-08-24, 20:31
|
|
|
Tej jedynki Ci zazdroszczę. Kiedyś miałem przyjemność jeździć Mesiem 407 D w wersji z napędem "ciężarówkowym": pożądny silnik na wtrysku bezpośrednim 3,4l + właśnie taka skrzynia piątka, a faktycznie czwórka - z jedynką tylko pod górę.
A ze swoim kamperkiem miałem doświadczenie takie: dwa lata temu zjeżdżałem ok. 20 km w dolinie Aosty, a własciwie w bocznej dolince z Valgrisenche. U mnie niestety jedynka jest "mięciutka", osobowa i za nikakiego nie mogłem wyhamować silnikiem. Pół godziny na hamulcu i w myslach wszystkie sceny z "Ceny Strachu", bo nie było gdzie zjechać. Nigdy przedtem i potem nie byłem tak usrany. |
_________________ "Najlepsze są amerykańskie koszule w kratę.
Bierzesz sobie winko, siadasz nad Wisłą, rozpinasz kołnierzyk.
Najlepsze są amerykańskie koszule w kratę"
M. Piwowski vel A. Krost |
|
|
|
 |
marcincin
zaawansowany

Twój sprzęt: Benimar Tessoro 442 NK - 2019
Nazwa załogi: MIK
Pomógł: 3 razy Dołączył: 03 Sty 2013 Piwa: 49/36 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2013-09-18, 23:10
|
|
|
Passo Gavia 2621 m. Wjazd z Ponte di Legno, zjazd do Bormio. Na początku droga szeroka - znak ograniczenia do 3.5t - droga na mapie zaznaczona na żółto - lokalne drogi na mojej mapie są białe więc pomyślałem, że powinno być ok. Zjeżdżający motocyklista (kiedy droga była jeszcze szeroka) pokiwał przecząco głową - zastanowiłem się o co chodzi, ale brniemy dalej. Droga za kawałek zwęziła się do szerokości jednego zamochodu i zacząła piąć się ostro serpentynami w górę. Nigdy przedtem tak nie zasiskałem zwieraczy. Na prostych dwójka, na serpentynach jedynka i modlenie się aby udało się "złamać" - pokonać zakręt bez cofania. Zjazd do Bormio bardziej łagodny i szerszy. Większość osobówek wjeżdża i zjeżdża na Gavia od strony Bormio. Po zakotwiczeniu w Livinio odkorkowaliśmy wino aby się odstresować po przeprawie. |
_________________ Marcincin
 |
|
|
|
 |
gryz3k
Kombatant
Twój sprzęt: Ape 50
Nazwa załogi: gryz3k
Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Wrz 2010 Piwa: 564/302 Skąd: Warszawa Miedzeszyn
|
Wysłany: 2013-09-18, 23:42
|
|
|
Passo della Stelvio 2757. Luzik w majtkach |
|
|
|
 |
marcincin
zaawansowany

Twój sprzęt: Benimar Tessoro 442 NK - 2019
Nazwa załogi: MIK
Pomógł: 3 razy Dołączył: 03 Sty 2013 Piwa: 49/36 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2013-09-18, 23:57
|
|
|
Droga na Stelvio to autostrada pod względem szerokości w porównaniu do drogi na Gavia - chciałem tamtędy wracać z Livinio ale żona zastrajkowała - powiedziała, że ma dosyć atrakcji |
_________________ Marcincin
 |
|
|
|
 |
jedrek49
weteran badz zawsze usmiechniety
Twój sprzęt: sprinter CDI 2,7 316
Nazwa załogi: jedrek49
Pomógł: 2 razy Dołączył: 07 Sie 2009 Piwa: 52/3 Skąd: Rzeszow
|
Wysłany: 2013-09-19, 07:56
|
|
|
Witam
Przeczytalem wasza wyprawe na te przelecze chyba sie wybierzemy w przyslym roku ,bardzo lubie jezdzic po gorach
dziekuje za natchnienie
teraz czytam w internecie o tych gorach wysokich
pozdrawiam |
|
|
|
 |
|