Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
MAROKO - jesień 2013
Autor Wiadomość
szuwarek 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Poessl 2 WIN
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Kwi 2007
Otrzymał 19 piw(a)
Skąd: Łódź/Włodzimierzów
Wysłany: 2013-10-23, 09:51   

Z Asilah pojechaliśmy drogą N1 w kierunku Rabatu. Na tym odcinku droga biegnie wewnatrz kraju przez tereny rolnicze. Mija się niezliczone stragany z arbuzami, melonami, winogronami, figami itp. Planowalismy zatrzymać się na, polecanym na forach, parkingu przy Carefure w Sale ( N 34.05892* W 6.80236*), skąd można pojechać autobusem lub taxi na zwiedzanie do Rabatu. Nic z tego jednak nie wyszło, bo obiekt był w remoncie. Pojechalismy więc na kemping w Sale ale po kempingu został tylko ogrodzony plac z kupą gruzu – zlikwidowany.
Trzecie podejście zrobiliśmy na, też polecany, parking przy Marjane w Rabacie
( N 34.01860* W 6.8173* ). Zostawiliśmy tu kamper na kilka godzin (pod czujnym okiem gardiena) i pojechaliśmy zobaczyc, co się zmieniło przez te 23 lata, jakie upłynęło od mojego poprzedniego pobytu. Niektóre z tych miejsc przedstawiam zarówno na zdjęciach z 1990 roku (przekopiowanych ze slajdów) i na zdjęciach współczesnych.
Rabat jest opisany w każdym przewodniku, wydano o nim wiele pięknych albumów ze zdjęciami, toteż ja nie będę z tymi wydawnictwami konkurował.
Na nocleg pojechaliśmy na kemping „Ocean Bleu „ do Mohammedii (N 33*44.274' W 7*19.4586').
Dosyć ciasno, dużo namiotów i przyczep tubylców a opłata 75 Dh bez prądu. Kemping ten jest popularny wśród kamperowców z całej europy, bo usytuowany jest bezpośrednio przy brzegu oceanu (plaża skalista) i można stąd pociągiem pojechać na zwiedzanie zarówno Rabatu jak i Casablanki.
Staliśmy obok pary młodych australijczyków z dwojgiem małych dzieci, którzy wynajęli kamper w Niemczech i od pół roku najpierw jeździli po europie a teraz przyjechali na kilka tygodni do Maroka.
Cdn.

29-Niedokończony meczet (600x404).jpg
Niedokończony meczet (1990)
Plik ściągnięto 5116 raz(y) 248,3 KB

30-Niedokończony meczet.jpg
Niedokończony meczet (2013)
Plik ściągnięto 5116 raz(y) 110,32 KB

33-Wejście do pałacu królewskiego (550x421).jpg
Wejście główne do pałacu królewskiego (1990)
Plik ściągnięto 5116 raz(y) 244,98 KB

35-Mausoleum Mohammeda V (401x500).jpg
Mausoleum Mohammeda V (1990)
Plik ściągnięto 5116 raz(y) 234,9 KB

35-Mausoleum Mohammeda V (401x500).jpg
Mausoleum Mohammeda V (2013)
Plik ściągnięto 5116 raz(y) 234,9 KB

38-To ja w tamtych czasach (421x550).jpg
Plik ściągnięto 5116 raz(y) 237,56 KB

31-Wielki meczet (700x349).jpg
Wielki meczet (1990)
Plik ściągnięto 59 raz(y) 228,67 KB

32-Wielki meczet (700x381).jpg
Wielki meczet (2013)
Plik ściągnięto 67 raz(y) 226,77 KB

34-Wejście do pałacu królewskiego.jpg
Wejście główne do pałacu królewskiego (2013)
Plik ściągnięto 65 raz(y) 244,65 KB

37-Mury medyny (700x335).jpg
Mury medyny (1990)
Plik ściągnięto 58 raz(y) 228,78 KB

_________________
szuwarek
doświadczony podróżnik i żeglarz
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2013-10-23, 17:36   

Cytat:

Mausoleum Mohammeda V (1990)

Mausoleum Mohammeda V (2013)


tam faktycznie nic się nie zmienia - nawet chmury te same :spoko
czytamy, czytamy :pifko
_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
szuwarek 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Poessl 2 WIN
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Kwi 2007
Otrzymał 19 piw(a)
Skąd: Łódź/Włodzimierzów
Wysłany: 2013-10-23, 19:53   

Cieszę się, że moja relacja jest czytana i oglądana uważnie. Dzięki temu wskazano mi na błąd, który chciałbym sprostować. Wynikł on z tego, że miałem sporo problemów z przekopiowaniem tak starych slajdów na zdjęcia cyfrowe. Próbowałem trochę poprawić ich jakość i w końcu się pogubiłem. Przepraszam wszystkich za wprowadzenie w błąd i zamieszczenie dwa razy tego samego zdjęcia. Do tego postu dołączam już na pewno zdjęcie współczesne.

36-Mausoleum Mohammeda V (550x479).jpg
Plik ściągnięto 5027 raz(y) 227,07 KB

_________________
szuwarek
doświadczony podróżnik i żeglarz
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2013-10-23, 20:36   

szuwarek napisał/a:
Cieszę się, że moja relacja jest czytana i oglądana uważnie.

ciekawe relacje czytam od deski do deski :)
nie przejmuj się tylko ten co nic nie robi się nie myli :spoko a cieszę się, że mam co robić w jesienne?? ;) długie wieczory
_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Den-tal 
zaawansowany

Twój sprzęt: Pathfinder
Nazwa załogi: An-To
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 22 Wrz 2012
Piwa: 26/3
Skąd: Szwecja
Wysłany: 2013-10-23, 22:14   

Piekna wyprawa i ciekawy opis. Ja zimowalem w Maroku dwa sezony(2003 i 2004) i po ostatnim powiedzialem sobie" nigdy wiecej", ale odwiedzilem znow Maroko zima 2012 i 2013 wraz z moimi francuskimi przyjaciolmi ktorzy wyciagneli mnie w gory Atlasu na ... narty w styczniu. Przelot samolotem Stockholm-Marrakech tam i z powrotem kosztuje 1500 Skr(ca 175 euro). Hotel w Marrakech zalatwia transport do Imlil(jest nazywane Marokanskim Chamonix ;) lub Oukaimeden. Francuska firma ma tez heliski. Sniegu mniej jak w Alpach (1,5 m rocznie) ale i mniejsza konkurecja na stokach.Jednym slowem swojsko i spokojnie. Tylko pytanie jak dlugo , bo wiesc gminna niesie ze Emaar(firma z Dubai) ma zamiar zainwestowc tam 1,5 miljarda dolarow( nowe stoki, sztuczne nasniezanie 11 luxusowych hoteli i nawet tereny golfowe)No ale to tylko na marginesie Twojej relacji i czekamy na wiecej
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
staszek 
doświadczony pisarz
weteran


Twój sprzęt: Roller Team Granduca XLP
Dołączył: 09 Paź 2007
Piwa: 18/13
Skąd: Bielsko-Biala
Wysłany: 2013-10-23, 22:34   

Za to przy WIELKIM MECZECIE /zdjęcia/ zmienilo się /przez 23 lata/

miło popatrzeć na powstałą OAZĘ /wyrosły palmy,jest zieleń i woda/

Ładniej jest teraz!
_________________
staszek
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
szuwarek 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Poessl 2 WIN
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Kwi 2007
Otrzymał 19 piw(a)
Skąd: Łódź/Włodzimierzów
Wysłany: 2013-10-24, 09:54   

Aglomeracja Casablanki oceniana jest na ok. 4 mln mieszkańców. W tym olbrzymim i super nowoczesnym mieście turysta szukający egzotyki nie ma co robić. Przy panującym tu ruchu, nie lada wyczynem jest samo dojechanie kamperem pod właściwie jedyny wart zwiedzenia objekt, czyli meczet Hassana II. Nam udało się tego dokonać przed południem, kiedy ruch jest trochę mniejszy i łatwiej znaleźć miejsce do zaparkowania (pod czujnym okiem gardiena za 5 Dh).
Obok meczetu jest płatny, podziemny parking na który da się wjechać nawet najwyższym kamperem.

Znamy meczety z innych krajów muzułmańskich ale te w Maroku są inne i tylko nieliczne udostępnione do zwiedzania dla „niewiernych”, toteż postanowiliśmy go zwiedzić, pomimo dość wysokiej ceny biletów (120 Dh od osoby). Zwiedzanie tylko z przewodnikiem a wejście o określonych ściśle godzinach (szczegóły podam zainteresowanym).
Dowiedzieliśmy się od przewodniczki, że tutaj wszystko jest największe, najnowocześniejsze i najlepsze. Minaret jest najwyższy na świecie (200 m), dach automatycznie rozsuwany, sufit z drewna cedrowego a reszta głównie z marmuru, dwa podwieszane balkony tylko dla kobiet, kilkanascie bram wejsciowych z tytanu, w sali do ablucji 41 marmurowych fontan, dwa tradycyjne hammamy a czystość utrzymuje codziennie 200 osób. Objekt jest rzeczywiście duży w środku ale na zewnątrz wraz z budynkami towarzyszacymi (biblioteka, szkoła koraniczna itp.) jest wręcz przerażająco wielki.
Zdjęcia oddają to w małym stopniu.

39-Meczet Hassana II w Casa (640x480).jpg
Plik ściągnięto 4900 raz(y) 223,46 KB

40-Jedno z wejść z tytanową bramą (550x413).jpg
Plik ściągnięto 4900 raz(y) 225,22 KB

41 (550x413).jpg
Plik ściągnięto 4900 raz(y) 224,82 KB

42- (550x413).jpg
Plik ściągnięto 4900 raz(y) 222,12 KB

43-Główna sala meczetu (550x413).jpg
Plik ściągnięto 4900 raz(y) 243,61 KB

44-Hammam (550x413).jpg
Plik ściągnięto 4900 raz(y) 203,16 KB

45-Sala do ablucji (550x413).jpg
Plik ściągnięto 4900 raz(y) 225,46 KB

46-Podwieszany balkon dla kobiet (550x413).jpg
Plik ściągnięto 4900 raz(y) 236,02 KB

47-Mihrab (413x550).jpg
Plik ściągnięto 4900 raz(y) 209,11 KB

48-Fragment wnętrz (550x413).jpg
Plik ściągnięto 4900 raz(y) 215,67 KB

_________________
szuwarek
doświadczony podróżnik i żeglarz
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
szuwarek 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Poessl 2 WIN
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Kwi 2007
Otrzymał 19 piw(a)
Skąd: Łódź/Włodzimierzów
Wysłany: 2013-10-25, 10:33   

Przed wyjazdem planowaliśmy, ze z Casablanki pojedziemy do El Jadidy ale już na miejscu zmieniliśmy plany, gdy na kempingu w Asilah dowiedzielismy się od spotkanych tam Polaków, że obok kempingu jest bardzo głośna dyskoteka.
Pojechaliśmy więc dalej piękną, nadmorska drogą do Oualidii. I tu spotkała nas kolejna niespodzianka, bo okazało się, że szeroko opisywany kemping „Sable d'Or” został zlikwidowany dwa lata temu !!! Na szczęście gmina w tym miejscu urządziła duży parking z możliwością oficjalnego postoju kamperów (dzień-10 Dh a noc 15 Dh).

Oualidia jest miejscowością wczasową , cieszącą się dużym powodzeniem u Marokańczyków i nawet ich król ma tu swoją rezydencję. Zauważyliśmy, że miejscowości z rezydencją królewska są bardziej zadbane. Samo miasto składa się jakby z dwóch części – jednej przy morzu a drugiej, tarasowato ułożonej na zboczu wzgórza. Kilkanaście łodzi rybackich dostarcza na bieżąco wszystko co pływa w oceanie a pobliskie hodowle ostryg są powszechnie znane. Toteż my, jako smakosze owoców morza, mieliśmy tu prawdziwy raj. Ostrygi, jeżowce czy patyczaki, skropione cytryną, można było konsumować wprost z ulicznych straganów a większe dania najprzyjemniej było spożywać w promieniach zachodzącego słońca przy stolikach, rozstawionych na plaży.

49- (590x443).jpg
Widok z placu postojowego w Oualidia na górne miasto
Plik ściągnięto 4810 raz(y) 241,09 KB

50- (450x389).jpg
Jeden z licznych straganów z owocami morza
Plik ściągnięto 4810 raz(y) 249,7 KB

51- (500x431).jpg
Przygotowanie ślimaka do konsumcji
Plik ściągnięto 4810 raz(y) 230,22 KB

52- (590x434).jpg
Degustacja
Plik ściągnięto 4810 raz(y) 238,78 KB

53- (450x338).jpg
Przegląd oferowanych ryb
Plik ściągnięto 4810 raz(y) 211,31 KB

54- (448x450).jpg
Ryby c.d.
Plik ściągnięto 4810 raz(y) 227,94 KB

55- (450x338).jpg
Są też kraby
Plik ściągnięto 4810 raz(y) 222,25 KB

57- (640x480).jpg
Łodzie czekają na kolejne wypłynięcie
Plik ściągnięto 4810 raz(y) 232,7 KB

56- (800x400).jpg
Plażowa restauracja
Plik ściągnięto 56 raz(y) 239,91 KB

_________________
szuwarek
doświadczony podróżnik i żeglarz
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
szuwarek 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Poessl 2 WIN
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Kwi 2007
Otrzymał 19 piw(a)
Skąd: Łódź/Włodzimierzów
Wysłany: 2013-10-26, 09:50   

Zdążyliśmy już także przeprowadzić degustację typowo marokańskiego dania, które nazywa się tadżin. Tak samo nazywa się naczynie do jego przygotowywania. Ponieważ danie to bardzo nam zasmakowało, postanowiliśmy kupić takie naczynie. Oglądaliśmy je już wcześniej w Asilah ale wiedzieliśmy z literatury, że najsłynniejsze i najlepsze pochodzą z Safi. Pojechaliśmy więc tam aby rozeznać sprawę u źródła.
Kemping „International” w Safi ( N 32*19.425 W 9*15.569 ) usytuowany jest na obrzeżach miasta i nie odbiega od marokańskiego standardu a cena 90 Dh obejmuje także prąd i nie limitowane ciepłe prysznice oraz wejście na basen. Dodatkową atrakcją jest stado pawi, które chodzi po terenie kempingu.

Naczynia z gliny, w tym słynne tadżiny, wyrabiane są w manufakturach w medynie oraz w leżącej przy medynie „dolinie garncarskiej”. Aby się tam dostać z kempingu, należy odbyć około 30 minutowy spacer albo pojechać „petit taxi” za 10 Dh (gdy ustali się cenę przed jazdą). Wybór garnków jest olbrzymi ale trzeba się ostro targować, bo cena wywoławcza dla turysty jest wysoka. Naczynia kupują tu także Marokańczycy, co widać na zdjęciach. Cały proces wytwarzania różnych naczyń z gliny widzielismy w innym miejscu i do tego jeszcze dojdziemy. Sama medyna, poza garncarstwem, jest jakby wymarła (większość kramów zamknięta) i przez to mało ciekawa.

Z kempingu po drobne zakupy spożywcze chodziliśmy do pobliskiego osiedla. Jest tam kilka sklepików, piekarnia, rzeźnik, zakłady mechaniczne, szkoła i oczywiście meczet, z którego muezin umilał nam życie od świtu do nocy (zegarek nie potrzebny). Domy wydają się nowoczesne ale na temat terenu wokół nich nie będę się wypowiadał (proszę spojrzeć na zdjęcie).

PC58.jpg
Marokańskie osiedle (nowoczesne)
Plik ściągnięto 4739 raz(y) 246,93 KB

PC59.jpg
To są tadżiny
Plik ściągnięto 4739 raz(y) 241,17 KB

PC60.jpg
Kempingowy paw
Plik ściągnięto 4739 raz(y) 241,86 KB

PC61.jpg
Wjazd na kemping w Safi
Plik ściągnięto 4739 raz(y) 237,65 KB

PC62.jpg
Marokanki kupują garnki
Plik ściągnięto 4739 raz(y) 253,98 KB

PC63.jpg
Stragan garncarski w medynie
Plik ściągnięto 4739 raz(y) 244,93 KB

PC64.jpg
Obfitość wyrobów w "dolinie garncarskiej"
Plik ściągnięto 4739 raz(y) 228,09 KB

PC65.jpg
Wejście do medyny
Plik ściągnięto 4739 raz(y) 246,71 KB

PC66.jpg
Marokanki też miały problem z wyborem tadżina
Plik ściągnięto 4739 raz(y) 249,92 KB

_________________
szuwarek
doświadczony podróżnik i żeglarz
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
szuwarek 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Poessl 2 WIN
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Kwi 2007
Otrzymał 19 piw(a)
Skąd: Łódź/Włodzimierzów
Wysłany: 2013-10-28, 09:40   

Z Safi ruszyliśmy w kierunku Marrakesz. Zastanawiało nas, dlaczego na długich odcinkach droga po obu stronach obsadzona jest opuncjami. Okazało się, że spełniają one rolę bardzo skutecznego ogrodzenia dla sadów i plantacji.
Co pewien czas mijaliśmy biały, ogrodzony budynek w szczerym polu – to kubba czyli grobowiec świętego, uważany za świątynię i nie muzułmanie nie powinni do niej wchodzić.
Na przedmieściach kazdego miasta, zwłaszcza większego, budowane są osiedla mieszkaniowe.
W wielu przypadkach zachowana jest marokańska architektura i powszechnie panuje kolor ochry.
W tej części Maroka, drogowskazy i tablice informacyjne są zrozumiałe, bo dwujęzyczne ale bywają też takie jak na zaprezentowanym zdjęciu. Stacje benzynowe w większości są w stylu europejskim, ale bywają też skromniejsze. My nie mieliśmy problemów z zanieczyszczonym paliwem, bo tankowaliśmy wyłącznie na stacjach Shell'a lub Total'a ale opowiadano nam o różnych przygodach. Cena ropy wewnątrz kraju oscylowała w granicach 8 – 9 Dh za litr.

PC67 (500x375).jpg
Żywopłot z opuncji
Plik ściągnięto 4557 raz(y) 234,02 KB

PC68 (640x480).jpg
Kubba
Plik ściągnięto 4557 raz(y) 221 KB

PC69 (640x480).jpg
Osiedle na przedmieściach Marrakesz
Plik ściągnięto 4557 raz(y) 235,29 KB

PC70 (550x413).jpg
Osiedle dla bogatszych
Plik ściągnięto 4557 raz(y) 241,2 KB

PC71 (590x443).jpg
Tablica dwujęzyczna
Plik ściągnięto 4557 raz(y) 241,57 KB

PC72 (500x375).jpg
O czym informują te tablice ???
Plik ściągnięto 4557 raz(y) 186,82 KB

PC73 (590x443).jpg
Stacja benzynowa
Plik ściągnięto 4557 raz(y) 241,13 KB

PC74 (640x480).jpg
Na parkingu pod meczetem Kutubija
Plik ściągnięto 4557 raz(y) 225,8 KB

PC75 (640x480).jpg
Meczet Kutubija
Plik ściągnięto 4557 raz(y) 244,21 KB

PC76 (590x443).jpg
Główna ulica do placu Jemaa-el-Fna
Plik ściągnięto 4557 raz(y) 249,93 KB

_________________
szuwarek
doświadczony podróżnik i żeglarz
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
szuwarek 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Poessl 2 WIN
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Kwi 2007
Otrzymał 19 piw(a)
Skąd: Łódź/Włodzimierzów
Wysłany: 2013-10-28, 09:50   

W Marrakeszu staliśmy na powszechnie polecanym parkingu, pod meczetem Kutubija
( N 31*37'26.6'' W 7*59'46.2'' ). Nie ma tu żadnych wygód a trzeba zapłacić 100 Dh za dobę.
Ale nagrodą jest położenie – kilkaset metrów od medyny, którą należy odwiedzić o róznych porach dnia i nocy.
Medyna w Marrakeszu żyje całą dobę, bez przerwy ale znawcy tematu twierdzą, że już głównie za sprawą turystów. W dalszym ciągu jednak przytłacza ilością dochodzących zewsząd bodźców. W dzień na placu Jemaa-el-Fna ruch jest spory ale prawdziwy tłok panuje głębiej, w wąskich uliczkach medyny. Momentami trudno jest przejść, aby nie potrącić jakiegoś straganu albo nie wdepnąć w towar rozłożony wprost na ziemi. Tym się jednak nikt nie przejmuje i idzie dalej, ustępując przeciskającym się róznego rodzaju pojazdom zaprzężonym w osły. Zapachy ziół i przypraw mieszają się z oparami z gotowanych potraw. Czasami zapachy te są mniej przyjemne, zwłaszcza przy straganach ze stertami róznego rodzaju mięsa, oblepionego rojami much i leżącego wprost na stole (bez lodówki) a temperatura ok. 35 stopni.
Ale w medynie są też luksusowe hotele w riadach i porządne restauracje.

PC78 (640x480).jpg
Plik ściągnięto 4541 raz(y) 231,06 KB

PC79 (550x413).jpg
Plik ściągnięto 4541 raz(y) 218,28 KB

PC80 (550x413).jpg
Plik ściągnięto 4541 raz(y) 245,86 KB

PC81 (550x413).jpg
Plik ściągnięto 4541 raz(y) 214,17 KB

PC82 (550x413).jpg
Plik ściągnięto 4541 raz(y) 242,02 KB

PC83 (550x413).jpg
Plik ściągnięto 4541 raz(y) 235,64 KB

PC85 (480x360).jpg
Plik ściągnięto 4541 raz(y) 238,93 KB

PC86 (450x600).jpg
Wejście do hotelu w riadzie
Plik ściągnięto 4541 raz(y) 238,11 KB

PC77 (700x525).jpg
Plac Jemaa-el-Fna w dzień
Plik ściągnięto 49 raz(y) 237,36 KB

PC84 (700x525).jpg
Plik ściągnięto 51 raz(y) 248,8 KB

_________________
szuwarek
doświadczony podróżnik i żeglarz
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
szuwarek 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Poessl 2 WIN
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Kwi 2007
Otrzymał 19 piw(a)
Skąd: Łódź/Włodzimierzów
Wysłany: 2013-10-28, 10:03   

Można śmiało powiedzieć, że kto nie był późnym wieczorem, a właściwie już w nocy, w medynie na placu Jemaa-el-Fna, to właściwie nie był w Marrakeszu.
To co się dzieje na placu wieczorem jest trudne do opisania. Środek placu opanowują pełne ludzi restauracje, a na jego obrzeżach rozkładają się niezliczone kramy kuglarzy, opowiadaczy, zaklinaczy węży itp.
Całość można ogarnąć wzrokiem z tarasu pobliskiej kawiarni, najprzyjemniej przy szklance „ataj” czyli herbaty z dużą ilością świeżej mięty.

PC88 (550x413).jpg
Piekarnia w medynie
Plik ściągnięto 4528 raz(y) 255,01 KB

PC87 (550x413).jpg
Piekarz i jego wyroby
Plik ściągnięto 4528 raz(y) 229,59 KB

PC89 (550x413).jpg
Taki chleb jedliśmy na codziennie - świetny !!!
Plik ściągnięto 4528 raz(y) 226,87 KB

PC90 (640x480).jpg
Plac Jemaa-el-Fna w nocy
Plik ściągnięto 4528 raz(y) 221,15 KB

PC92 (550x413).jpg
Plik ściągnięto 4528 raz(y) 228,75 KB

PC94 (640x480).jpg
Plik ściągnięto 4528 raz(y) 230,89 KB

PC91 (640x480).jpg
Plik ściągnięto 4528 raz(y) 235,11 KB

PC93 (550x413).jpg
Plik ściągnięto 4528 raz(y) 230,5 KB

PC95 (640x480).jpg
Świeżego soku można się tutaj napić o każdej porze dnia i nocy
Plik ściągnięto 4528 raz(y) 212,34 KB

PC96 (469x790).jpg
Plik ściągnięto 56 raz(y) 252,09 KB

_________________
szuwarek
doświadczony podróżnik i żeglarz
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
szuwarek 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Poessl 2 WIN
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Kwi 2007
Otrzymał 19 piw(a)
Skąd: Łódź/Włodzimierzów
Wysłany: 2013-10-29, 09:12   

Napisanie relacji z długiego wyjazdu zabiera sporo czasu. Nadchodzi więc moment zastanowienia czy ten wysiłek ma sens, czy są osoby zainteresowane tym opisem. Frustracja ta pogłębia się zwłaszcza przy braku odzewu ze strony osób, do których relacja jest skierowana.
Jestem na forum od poczatku, tzn. 2007 roku, toteż widziałem, że z wielu ciekawych wyjazdów obszerniejsze relacje albo nie powstawały albo nagle sie urywały. Jestem ciekawy opinii Kolegów na ten temat. Puki co będę kontynuował.

Po nasyceniu się atmosferą Marrakeszu, ruszyliśmy w kierunku Essauiry. W tych okolicach zaczynają się tereny, gdzie rosną drzewa arganowe. Wkrótce spotkaliśmy pasterza za stadkiem kóz, który pozwolił nam zrobić trochę zdjęć (za drobną opłatą). Przy okazji chciałbym wspomnieć, że robienie zdjęć w Maroku nie jest takie proste. Generalnie ludzie nie zgadzają się na fotografowanie ich i już samo wyjęcie aparatu spotyka się ze sprzeciwem lub wręcz agresją. Trochę lepiej wygląda sprawa w miejscach wybitnie turystycznych, gdzie za zgodę na foto domagają się zapłaty. Do absurdu doszło to w Marrakeszu, zwłaszcza na placu Jemaa-el-Fna gdzie wyjęcie aparatu = żądanie opłaty od najbliższego kuglarza.

Mieliśmy w planach zakup preparatów z olejem arganowym, toteż podjechaliśmy do zajmującej się ich produkcją kooperatywy. Zatrudnione tam kobiety wykonywały ciężką, żmudną pracę, bo proces uzyskiwania oleju trudno jest zmechanizować. Żona z zapałem przystąpiła do łupania arganowych pestek ale gdy się okazało, że częściej trafia się kamieniem w palce niż w pestkę to prędko z tego zrezygnowała. Olej arganowy, a często i inne zawierające go preparaty (np. mydła, kremy), można kupić dosłownie wszędzie ale często jest podejrzanej jakości albo cena jest wyższa niż w Polsce.
Zakupu dokonaliśmy dopiero kilka dni później, w Argan Bio House w okolicach Tiznit.

PC97 (500x375).jpg
Podstawowy środek transportu w Maroku
Plik ściągnięto 4451 raz(y) 224,88 KB

PC98 (450x338).jpg
Tak wygląda drzewo arganowe
Plik ściągnięto 4451 raz(y) 231,24 KB

PC99 (450x338).jpg
Kozy na arganach
Plik ściągnięto 4451 raz(y) 243,59 KB

PC100 (450x371).jpg
Plik ściągnięto 4451 raz(y) 243,35 KB

PC101 (500x375).jpg
Plik ściągnięto 4451 raz(y) 254,9 KB

PC102 (500x375).jpg
Z pasterzem kóz można się dogadać
Plik ściągnięto 4451 raz(y) 225,46 KB

PC103 (550x413).jpg
Kooperatywa arganowa
Plik ściągnięto 4451 raz(y) 240,69 KB

PC104 (500x375).jpg
Żmudna praca kobiet przy arganach
Plik ściągnięto 4451 raz(y) 230,12 KB

PC105 (500x345).jpg
Żona w charakterze "pracownicy" w kooperatywie
Plik ściągnięto 4451 raz(y) 227,62 KB

PC106 (550x305).jpg
Te pączki to wytłoki, wykorzystywane jako pasza dla zwierząt i po wysuszeniu do palenia
Plik ściągnięto 4451 raz(y) 230,16 KB

_________________
szuwarek
doświadczony podróżnik i żeglarz
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
koko 
Kombatant


Twój sprzęt: CARTHAGO C-LINE 4.8 I
Pomógł: 9 razy
Dołączył: 19 Sty 2007
Piwa: 70/31
Skąd: Radom
Wysłany: 2013-10-29, 11:10   

Pisz pisz czytają cię na pewno ci co jeżdżą mam takie same dylematy.
Mnie wkurzają ci naj mądrzejści którzy nigdzie nie byli ale wszystko wiedzą najlepiej na każdy temat.
B. fajna relacja ja wybieram się na zimę 13/14 na pewno skorzystam z góry dziękuję
i Pozdrawiam
_________________
KoKo
Piszę tylko merytorycznie.
Mądrzy ludzie wiedzą przed a nie po
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Brat 
Kombatant


Twój sprzęt: Merc310D/1995, Europa560
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 07 Cze 2011
Piwa: 185/875
Skąd: San Escobar
Wysłany: 2013-10-29, 11:25   

Szuwarek - szacun za ten opis !
Czytam go z zaciekawieniem wielkim, porównując Twoje opinie/wrażenia z własnymi z podróży sprzed kilku lat ... co prawda nie kamperem.
Jeszcze nie dojrzałem do dalekich podróży kamperem ... ale jestem na dobrej drodze ;)
_________________
Marian
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***