Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Maszakowa tak zwany sezon 2013
Autor Wiadomość
maszakow 
Kombatant
JAFO? No way ...


Twój sprzęt: jak wygram w totka...
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 07 Kwi 2009
Piwa: 79/63
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-08-13, 02:22   Maszakowa tak zwany sezon 2013

W zasadzie sezon nim się zaczął - już był stracony. Wiadomo było że auto pójdzie do remontu i trza uzbierać kasę. Nie było czasu by uczciwie popracować przy konwersji blaszaka na kampera - a na dodatek niemal cały budżet wakacyjny pochłonęły okazyjnie załatwione wycieczki dzieci do Zakopanego. Tego akurat nie żałuję, niemniej jednak założenia przelotu przez pół Polski z dzikimi noclegami w warunkach daleko odbiegających od domowych - legły w gruzach jak reforma polskiej służby zdrowia.

1. Zatoka Pucka.
Z Adamem i tak się musiałem spotkać i pogadać na tematy "zawodowe". Spreparowałem... bo tak chyba należy nazwać długo pisanego maila... i czekałem na odpowiedź. Przyszła - i z nieoczekiwanym zaproszeniem na wspólny postój nad Zatoką Pucką. Fajnie - w zasadzie nawet nie namyślałem się długo a połowica zachwycona że zdejmę jej z karku dwa mocno wkurzające męskie potomstwa i będzie miała trochę czasu dla siebie - przyklasnęła. Męska wyprawa... :-P
Plan zakładał że z powodu pracy wyjazd w piątek będzie niemożliwością - wszelkie organizacyjne doświadczenia tej rodziny to potwierdzały. no to założyłem sobie że walniemy te 50km w godzinkę w sobotę rano...
Akurat. Już dojazd do obwodnicy i CB nasłuch potwierdził starą maksymę Murphy'ego że rzeczy nigdy nie ida wg planu. Z miłości bliźniego oszczędzę opisu trasy - ważne że jakieś chyba 2h później dotarłem do wiochy zaznaczonej na mapie i cały happy, że prawie na miejscu, skręciłem ...w prawo czyli inaczej niż mi Adam zamarkował trasę. Jadąc polną droga zastanawiałem się jak ONI do cholery pokonali tę trasę alkowami - zwłaszcza ten zjazd pod drzewami przy gospodarstwie i piaseczek na skręcie w lewo...A wiedziałem że pokonali, bo minąłem Tola-Digli i zdziwionemu pomachałem (O , NASI ... :-) ). NIE wiem czy mnie pamiętał i się dziwił że mu obcy macha - czy tez dziwił się wariatowi w blaszaku pchającemu się taką ścieżynką...Dotarłem do założonych współrzędnych mimo że Hołek stwierdził że się nie da... i zobaczyłem rząd kamperków. hmm... miało być 4-5 a coś mi się w oczach dwoi... Na wąskim skrawku płaskiego terenu blisko morza zakotwiczyło w sumie 9 załóg.
Miejsce ciekawe ... płytka woda ( może z 50cm głęboka) i ciepła jak zupa (28,5 stopnia) sprawiały że pływanie jakimkolwiek stylem "niepłaskim" było niemożliwe. ALe... za to dzieciaki mogły siedzieć w niej non stop spacerki i odmaczanie nóżek to była sama przyjemność... Temperatura powietrza również sprzyjała błogiemu lenistwu i pozostawaniu przy tzw wodopoju złożonym z rozmaitej maści butelek szklanych i plastikowych. Ciepły i niemal nieustający stały wiaterek ...taak, zatoka to raj dla lubiących żagle we wszelkiej postaci.
Co zapamiętam ?
a) "wieczorne Polaków rozmowy" i cierpliwość camperżon do wszelkiego rodzaju mężowskich komentarzy i wybryków.
b) Jackowe wycieczki pontonem na półwysep Helski
c) niesprowokowane przez nas wizyty policjantów z Pucka którzy nękani telefonami przez tajemniczą kobietę odwiedzili nas 3x w ciągu 18 godzin i mimo szczerych zachęt i rozpaczliwych prób Adama nie chcieli powiększyc grona biwakujących ekip - mimo iż autka mieli w miarę odpowiednie...Muszę przyznać że mimo oficjalnego celu wizyty, dyskusje z patrolami stały na dość wysokim poziomie co się nieczęsto zdarza w ostatnich czasach i po ocenie sytuacji przez patrol zawsze dało się ustalić kompromis. Może też i dzięki wyuczonym na pamięć przepisom które Tolo zaserwował obu patrolom w tej samej dawce :) Natomiast postawę domniemanej sprawczyni tych alarmów spuśćmy zasłonę hańby i milczenia - po sprawdzeniu komórek okazało się ze to nie nasze Panie:) a po próbie podpytania policjantów powstało już parę teorii jak załatwić problem z telefoniczną kablarą - od radykalnych KuKluxKlanistycznych metod (spalić jędzę) ekologicznych (Zrzucimy jej nasze śmieci i "koty" na podwórku) po mocno snobistyczne ( o tych nie wspomnę bo pracy sporo ale jak Tolo się weźmie za realizację obietnicy to cały CT będzie podziwiać rezultat :-P )
d) camperki Adama i Piotra - i różnego rodzaju pomysły od wszystkich włącznie z dobroduszna uwagą "masz k... chłopie jeszcze sporo do roboty..." Mam owszem - ale kibelek na pokładzie jest - więc mam kampera :-P
e) Lekcje kajta (tak to sobie napiszę a co ... ) udzielane 2 młódkom przez zdolnego instruktora. Trwało długo i wyglądało dość ciekawie :-)

Dzięki za miłe przyjęcie i wyrozumiałosć oraz ...za pewnego rodzaju lekcję kamperowania - to moje początki więc może trochę odstawałem od etykiety ale ...nauczę się.

PS Miejsca celowo nie podaję, pozostawiam to Adamowi, zasadniczo z powodów opisanych w punkcie c). Zapewne nie każdy ma ochote na dyskusje z policją w trakcie odpoczynku, inaczej też jest jak swój ze swoim (czyli lokalni) się dogadaja :) A pamiętając uwagi plażowiczów, ta "tajemnicza pani" załatwi takową atrakcję na bank.

IMG_4902a.jpg
Widok z plaży na "camperpark" i część ekipy. stoję metr od wody :)
Plik ściągnięto 59 raz(y) 107,05 KB

_________________
Pozdrawiam, maszakow
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
maszakow 
Kombatant
JAFO? No way ...


Twój sprzęt: jak wygram w totka...
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 07 Kwi 2009
Piwa: 79/63
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-09-02, 21:29   

Sezonu część druga zaplanowana została nad jeziorem Raduńskim.
Chatka rodziców to dla mnie to jest jedno z takich miejsc w których można się odciąć od świata. Komputer został w domu, a o XXI wieku w tym miejscu przypominały nam jedynie komórki oraz...Program Trzeci Polskiego Radia, dla równowagi wydobywający się z radiomagnetofonu marki Kasprzak :)
W takie to warunki wywiozłem więc 3 dzieciaki i własną osobę, zostawiając połowicy zacisze domowe.
Woda w tym roku w Raduńskim była wyjątkowo ciepła, jak na to przepływowe polodowcowe jezioro. Świetna. Totalna konfirmacja tego faktu nastąpiła w drugim dniu leniuchowania gdy mały po kolejnym skoku do wody, wynurzył się, złapał oddech i ... rozdarł się na pełen regulator "UAAAH!...ALE ta woda jest..ZAJ***ISTA!!!"
Taka siekiera z ust czterolatka... nad w miarę spokojną wodą przy flaucie... Trafność i forma tej uwagi powaliła mnie na deski przyprawiając o chwilowy paraliż. Po 30 sekundach ocknąłem się z tego akustycznego nokautu, i pospieszyłem wyjaśnić juniorowi który po kolejnym skoku chciał powtórzyć kwestię (jakby nie wiedział że usłyszał i tata i potencjalnie wszyscy w promieniu kilometra), że ma rację, tylko nie mówi się "fajna" i się nie wydziera na pełne gardło bo ryby ptaki i ludzie uciekają... Argument może kijowy ale na ten wiek wystarczył. Starszym natomiast dołożyłem "blachę" z solenną obietnicą że jeśli jeszcze będą nadużywać nieparlamanteryzmów w obecności małego to obiad razem z językami stanie sztorcem w gębach. Ponieważ byłem jedynym gotującym posiłki w tym momencie - zrozumieli grozę sytuacji. Na szczeście mały też pojął lekcję i zaprzestał używania tak ekspresyjnych zwrótów.
Parę uwag turystycznych:
Jezioro Raduńskie Dolne nie jest zbyt przyjazne kamperowiczom. Strome zarośnięte brzegi, ograniczony bezpośredni dostęp do wody, prywatne tereny blokujące przejście wzdłuż brzegu i ograniczające dojście do jeziora ...Jest niewiele miejsc mogących ugościć domki na kółkach. Urok tego miejsca można najlepiej podziwiać z powierzchni wody.
Z drugiej jednak strony sa gospodarstwa agroturystyczne i ich gospodarze - najczęściej rdzenni Kaszubi kórzy zmodyfilkowali nieco swoją rolniczą działalność, bo ziemia 5 i 6 klasy już nie chciała być specjalnie hojna... chętnym polecam by szukali takich właśnie mniejszych gospodarstw a nie świeżo wymurowanych luksusowych willi. W rejonie Borzestowa, Łączyna i Wygody są płaszczyzny i parę ośrodków wypoczynkowych. No i pewnie znajdą się miejsca "kontrolowane" przez gminę opisane jako "plaża publiczna niestrzeżona"...jak tylko znajdę współrzędne to zapodam, jedno znalazłem niedaleko mnie :)
_________________
Pozdrawiam, maszakow
Ostatnio zmieniony przez maszakow 2013-09-23, 00:07, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
kodi 
weteran

Nazwa załogi: kodin@poczta.onet.pl
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 02 Lis 2011
Piwa: 35/9
Skąd: Miszewko, k. 3city
Wysłany: 2013-09-02, 21:37   

Witaj.
Właśnie byłem ciekaw, gdzie byłeś jak Cię nie było. :lol:
Raduńskie znam - zawsze śmigałem tam na obowiązkowe praktyki studenckie. Uniwerek miał i chyba jeszcze ma swoją bazę w Borucinie na przesmyku między Raduńskim Górnymi a Dolny.

Trzymaj się
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
piotr1 
Kombatant


Twój sprzęt: blaszak ducato w budowie
Nazwa załogi: ewaipiotr
Dołączył: 06 Wrz 2010
Piwa: 17/18
Skąd: gdańsk i okolice
Wysłany: 2013-09-02, 21:41   

Pozdrawiamy :spoko :spoko :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
CORONAVIRUS 
Kombatant
fan SAN ESCOBAR


Twój sprzęt: IVECO DAILY III
Nazwa załogi: BRAK
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 21 Sie 2011
Piwa: 566/755
Skąd: z Rumi przez jedno i
Wysłany: 2013-09-02, 21:52   

Dopiero teraz trafiłem na ten temat..... fajnie powspominać i zaplanować następne , oczywiście w tym samym miejscu o ile znaki / o ile postawią / będą z HOMOLOGACJĄ :haha: :haha: :haha: " Natura 2000" to ściema :-P Tolo i jego mecenas zawsze działają jak trzeba :bajer Żałujcie , że pojechaliście szybciej , dopiero potem iskry latały :haha:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
piotr1 
Kombatant


Twój sprzęt: blaszak ducato w budowie
Nazwa załogi: ewaipiotr
Dołączył: 06 Wrz 2010
Piwa: 17/18
Skąd: gdańsk i okolice
Wysłany: 2013-09-02, 22:03   

Naprawdę było suuuuupppperrr :kwiatki: :spoko :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
maszakow 
Kombatant
JAFO? No way ...


Twój sprzęt: jak wygram w totka...
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 07 Kwi 2009
Piwa: 79/63
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-09-02, 22:53   

Adam - Masz przecież temat, jeśli iskry latały a chcesz się podzielić wrażeniami - wal :)
Kodi - Myślę ze uniwerkowego nie zlikwidowali ale oni tam zawsze skromnie siedzieli na końcu jeziora. To z sąsiedniej przystani Unimoru łajby szalały po całym akwenie. Nawet lokalne regaty organizowali dawno temu, taki to był prężny ośrodek.
Dodaję 2 atmosferyczne fotki :)

IMG_4934a.jpg
POdwieczorne klimaty - najstarsza pociecha zamieniła myszkę na pagaj.
Plik ściągnięto 44 raz(y) 57,45 KB

IMG_4960a.jpg
Specjaliści od oceny jakości wody
Plik ściągnięto 50 raz(y) 45,11 KB

_________________
Pozdrawiam, maszakow
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
maszakow 
Kombatant
JAFO? No way ...


Twój sprzęt: jak wygram w totka...
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 07 Kwi 2009
Piwa: 79/63
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-09-23, 00:05   

Sezonu część trzecia - Warmińsko Mazurskie
Park Mega owadów
Weszliśmy tam większa rodziną skuszeni sporymi banerami. Park gigantycznych owadów mieści się przy ulicy Sikorskiego w Olsztynie - obok hipermarketów. Miała to być alternatywa dla juraparków...no cóż, w pewnym sensie jest, jako ciekawostka...:).
Na pagórkowatym terenie rozmieszczono kilkadziesiąt owadzich makiet gigantycznych rozmiarów. POnoć sa to najciekawsze z typowych występujących w Polsce gatunków. Przy każdej z makiet umieszczono krótką notkę opisującą danego robala - dość przystępnie napisaną, więc nie dusi naukowymi szczegółami. Makiety sa wierne, ale niezbyt wytrzymałe stąd niestety dzieci trzeba było mocno pilnować - pokusa okiełznania giganta tłumi w małolatach wszelkiego rodzaju odporność na zwracane uwagi...

Wejście jest płatne 12PLN/10PLN ulgowy ... relatywnie sporo jak na ekspozycję stałą, ale na szczęście coś tam zawsze można ponegocjować z obsługą jak się jest z liczną rodziną - albo w licznym towarzystwie.
Myślę że warto się pokusić, wartość edukacyjna - olbrzymia, no i docenić trzeba tych którzy wykonali te makiety - są naprawdę niezłe.

http://makumbapark.pl/?main=1&sub=10
parę fotek w w załączeniu - fotki kleszcza wam oszczędzę. :P

Wystawa jest częścią większego kompleksu rozrywkowego na który składa się jeszcze park linowy (spory...) mini tor gokartowy i teren paintballowy- także dla tatusiów bardziej ambitnych jest alternatywa.
Obok są hipermarkety zwykły i majsterkowy więc jest gdzie stanąć, załatwić potrzeby fizjologiczne zrobić zakupy albo włosy w salonie u żony kuzyna :) albo ogólnie pozbytkować.

IMG_5008a.jpg
ten bardziej sympatyczny owadzik
Plik ściągnięto 35 raz(y) 121,99 KB

IMG_5017a.jpg
i ten największy w kolekcji.
Plik ściągnięto 46 raz(y) 136,11 KB

_________________
Pozdrawiam, maszakow
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
maszakow 
Kombatant
JAFO? No way ...


Twój sprzęt: jak wygram w totka...
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 07 Kwi 2009
Piwa: 79/63
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-09-30, 00:31   

Unieszewo ...
Udało mi się sprawdzić miejscówkę z mapki Adama - wracając już do domu specjalnie zjechaliśmy tam, żeby poznać miejsce.
http://goo.gl/maps/nnF11
miejscówka 002 - współrzędne google 53.703719,20.31518
GPS N: 53°42'13" E: 20°18'54"
Pierwsze zaskoczenie to dojazd - miała być długa polna droga bo tak mniej więcej Hołek wskazał trasę - ale zupełnie niedawno włodarze okolicy trzepnęli tam asfalt, (może z powodu rozrastającej się mocno dzielnicy domków jednorodzinnych), więc dojazd mocno sie uprościł, z terenówki pozostał niewielki odcinek.
W podanych współrzędnych - całkiem spora, ocieniona polana. Kiedyś było tam przestronnie, w obecnej postaci - przestrzeń mocno okrojona, ponad połowa polany niewykoszona zarosła prawie dwumetrowymi ostami i pokrzywami, co sprzyja komarom i nieco ujmuje jej uroku.
Miejsce na ognisko, stolik z ławkami, sławojka... Chyba sławojka, może wędzarnia ... nie wiem, nie dotarłem - bo nie do użytku, zarosła krzaczorami:)
Woda czysta, brzeg piaszczysto-mulisty, dość bezpiecznie - płytko do ok 20m od brzegu , na dnie sporo gałązek i nasion rosnących na brzegu olch - zalecana kąpiel w obuwiu.
Przy brzegu sporo łódek lokalnych amatorów świeżej rybki, widać po szczątkach ze da się tam coś złowić... ale porządek jest.
Miejsca mało - da się wjechać, zawrócić, ustawić, na przestój zmieszczą się 2-3 kamperki.

100m dalej w linii brzegowej powstaje publiczne kąpielisko. Nawieziono tam piach na część lini brzegowej i jeziorko - to znacznie przyjemniejsze miejsce do kąpieli. Raczej nie da się przejść wzdłuż brzegu(nie sprawdzałem) - ale spacerkiem po drodze to parę minutek więc niedaleko.

Podsumowując... super miejsce na nocleg lub na krótki pobyt. POwinno być spokojnie i bezpiecznie.
FOtkę załączam - przy okazji ciekawostka - skleiłem tę panoramę z 3 fotek online na stronce http://fotofuzja.pl - chwilkę trzeba poczekać ale efekt....bardzo mnie zaskoczył na plus. Co prawda sporo lepszych cyfrówek sama już klei panoramki ale link podaję tym, którzy tak jak ja mają stare aparaty. :)

Uni_jWulpinskie_a.jpg
panorama
Plik ściągnięto 43 raz(y) 85,48 KB

IMG_5040a.jpg
tworzona plaża - zdjęcie w kierunku polanki
Plik ściągnięto 51 raz(y) 66,04 KB

_________________
Pozdrawiam, maszakow
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
CORONAVIRUS 
Kombatant
fan SAN ESCOBAR


Twój sprzęt: IVECO DAILY III
Nazwa załogi: BRAK
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 21 Sie 2011
Piwa: 566/755
Skąd: z Rumi przez jedno i
Wysłany: 2013-09-30, 07:43   

Czyli unia pompuje kasę na drogi ... fajnie , że miejsce przypadło do gustu , wieży TV już nie ma czy nie mrugała w nocy ?

pozdrówki
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
maszakow 
Kombatant
JAFO? No way ...


Twój sprzęt: jak wygram w totka...
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 07 Kwi 2009
Piwa: 79/63
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-10-01, 00:03   

Adam - Nie widziałem wieży TV nie zwróciłem uwagi :) nie nocowaliśmy tam. Mieliśmy tam zakampić, ale wyszło jak wyszło i w drodze powrotnej do domu specjalnie nadłożyłem żeby znaleźć to miejsce :)
A miejsce jest sporo oddalone od głównych szlaków komunikacyjnych, można dojechać zarówno z trasy ostródzkiej jak i z Olsztynka. Wydawało się bardzo spokojne wyciszone. W pobliżu jest parę starszych domów. Unieszewo to kilometr, może dwa dalej - wieś rozwijająca się - poza drogą zauważyłem spore osiedle domków jednorodzinnych wyrosłe dosłownie w polu. Prawdopodobnie pod tym kątem powstaje ta plaża.
Natomiast sama miejscówka... nie wiem kiedy wylądowała na mapce ale teraz zapuszczona jest trochę ... Jakby ktoś jechał tam i przypadkiem wiózł kosę spalinową to mógłby sobie nieźle poszaleć, wyżyć sie nieziemsko i ulżyć autochtonom - jak widać na fotce chaszcze są potężne, a tubylcom najwyraźniej wystarcza taki dostęp do wody i łódek jaki jest. Żeby to był element cichej kampani antykamperowej to raczej mało prawdopodobne.
Moim niewprawnym zdaniem - fajne miejsce na przerwę w dłuższej podróży, o... np jakby ktoś jechał do Sztynortu :P
Edit: Załączam jeszcze fotkę z gogli jak to wyglądało parę lat temu - polana była naprawdę spora...

Un_miejscowka.JPG
Widok z góry :)
Plik ściągnięto 3853 raz(y) 39,06 KB

_________________
Pozdrawiam, maszakow
Ostatnio zmieniony przez maszakow 2013-10-01, 00:34, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
maszakow 
Kombatant
JAFO? No way ...


Twój sprzęt: jak wygram w totka...
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 07 Kwi 2009
Piwa: 79/63
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-10-01, 00:14   

No name napisał/a:
Czyli unia pompuje kasę na drogi ...

Tylko niech ktoś mądry ją odpowiednio przekieruje na główne mazurskie drogi. W 2007 zrobiłem rajd do Olecka i do końca życia to zapamiętam. Zasadniczo w kategoriach rajdu można to było rozważać ten wyjazd. Księżyc z bliska lepiej wyglądał niż te drogi, zwłaszcza za Mrągowem. Już do bocianiej wsi (Żywkowa) lepsza droga była 3ciej kategorii niż te krajowe dwucyfrówki.
_________________
Pozdrawiam, maszakow
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***