A co z żoną? Nie wolno tak. Kto, co i jak.
Chłop pomaga koledze. Robi, stara się. A Ona co? Sama?
Nie., nie, nie.. Jestem zbyt przejmujący.
To nie po chrześcijańsku.
Aj Bronku Bronku niby nie zależy na kasie a ... Freshjet 2200 z miękkim startem u Wadowskich to 6000 ,- z wysyłką a nie 6100.
No i jak można coś doradzić ... za pińćset zamontują Ci i masz spokój z gwarancją . Z Poznania do Krakowa już niedaleko.
A może i 6000? Widzisz jaki, to ja centuś jestem kiepski , i mnie wyrolowali. Dyfuzor w cenie wiadomo ale wziąłem dwustronny.
Warszawie się wstępnie umawiałem. Ale może być i Kraków.
Podobały mi się negocjacje, krótko i konkretnie.... merytorycznie. Zaczęliśmy od 6600?
Wczoraj też mi przysłał facet klimę za pobraniem, nówka ale bez papierów 5600 zł w kartonie pionowo. Kurier nią niemal rzucał, zawartość nieznana.
Niemal bym przyjął, bo tyle teraz kupuję, prezenty święta... popierniczyć się może..
Przysłał ale ja tylko o nią pytałem. Adres wziął ze stopki maila. Nigdy niemal nie kupuję za pobraniem. Zawsze karta lub przelew.
Rozrzut cen jest spory og jw 5600 do 8500.
Są to albo leżaki albo egz. poserwisowe. Moja jest z tego roku.
Czasem też sprzedawca jest szalony.
Ostatnio zmieniony przez Bronek 2017-11-30, 19:32, w całości zmieniany 1 raz
Jest w umowie 6 centów powyżej kursu.
To cena orientacyjna. Zmieni się ~ w złotych w lewo lub w prawo. plus te 6 centów.
Ja to wiem, ale... jak policzę, to ... dlatego nie liczę, siedzę na tyłku śledzę notowania.
Taki spred dilerski.
I tak mi się opłaca... wykluczjąc przypadek z przesiedleniem, firmą zagraniczną i kupnem na członka...
Niestety lub stety, cena w zł będzie ustalona w dniu odbioru od producenta.
Więc jest kwestia czy kupować Euro mając złotówki? Czy odwrotnie?
Twój sprzęt: LaLunia II / Mobilvetta K-yacht MH 85
Nazwa załogi: PaPi Team Pomógł: 18 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Piwa: 315/481 Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 2017-11-30, 20:13
Bronek napisał/a:
Więc jest kwestia czy kupować Euro mając złotówki? Czy odwrotnie?...
Jak leci w dół to skupować a nie siedzieć i obserwować . Do końca roku jeszcze złoty się umocni i zgarniasz resztę i czekasz, pozostając na gotówce. Na wiosnę budżetowa bańka pęka i wychodzisz na swoje i te ich 6 centów możesz olać.
Szkoda konia !! - bata nie trzeba
Jak się moje prognozy sprawdzą to kupując w Niemczech może i na akcyzę by starczyło ?
Endi Przeznaczyłem na kampera "cztery duże bańki"., zmieszczę się w trzech i pół.... Czyli jestem do przodu.
To jest ekonomia socjalistyczna.
Jeden kamper sprzedany niemal bezstratnie .... to może skupować kampery.
Przetestowałem wele pierdół i teraz wiem (wydaje mi się?), co chcę tera dodać zmienić.
Powołuję się czasem na porady Koko, bo w kilku sprawach miał rację. Ale i tak jak my wszyscy, zrobię po swojemu..
Np. Ty nie znosisz pręta hartowanego w zamku, a ja nie cierpię tych normalnych zamków. Trzy przerobiłem i to dwa hymerowskie. Zawsze się rozregulowywały..
Fotel Ducato to badziew, pozycja lipa itd....
Ale co zrobić. JAK TO NAJWSPANIALSZE HOBBY nawet jak kamper stoi pod domem
Wg Dilera nie ma tam konstukcji jak w pruskim murze. Czy drewnianej, czy metalowej.
Ponoć wg dillera (pokazywał kawałek demonstacyjny), pomiędzy warstwą gradoodporną i wew. jest tylko twarda, wytrzymała styroduropodobna..?
I to ponoć wsio? I się nie zarwie.
Zobaczymy. Poskacze się, polata to się okaże.
O ile bardziej mogę uwierzyć w wytrzymałość, to już w twardość już nie bardzo.. Generalnie po dachu nie chodzę, to czy to styropian, metal i drewno, te killka lat niech przetrwa, potem.... mi to wisi.
Twój sprzęt: W szwagrowej stoi stodole.
Nazwa załogi: Sokale Pomógł: 72 razy Dołączył: 07 Sty 2012 Piwa: 524/637 Skąd: Gubin
Wysłany: 2017-11-30, 22:59
Zapytałem, bo chyba mam to goowno na dachu. Wejść chciałem by umyć ładnie a tu pod łokciami trzeszczało. Nie wlazłem bo się zesrałem. Ze strachu. Miotełka na przedłużaczu musiała mnie zastąpić.
Całość wygląda w skośną kratkę a'la plaster miodu z gradacją pirazyoko: kilka mm x kilka mm.
Fakt że kibloprysznicowe wewnętrzne centralne ścianki działowe robią za podparcie - by rezonanse dachu tłumić, to optymalnie w ich pobliżu obciążenie 20-30kG zamontować, jest mądre i jedyne koncepcyjnie.
_________________ Staram się pisać poprawnie i zrozumiale.
Do zobaczenia Wojtek i Ewa / Sokale
Twój sprzęt: LAIKA KREOS 4009 - 50 EDITION
Nazwa załogi: SŁONECZKA Renata i Andrzej + Patii i Matii Pomógł: 34 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Piwa: 257/70 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2017-11-30, 23:08
Od ciągłego pitolenia wolę robotę. Powtarzam dawaj tego kampera i klimę , o nic się nie martw. Daję na swoją robotę gwarancję. A i pamiętaj o piwie, prawdziwym piwie , a nie o piwopodobnym.
Nie, tu inaczej, poliester na wierzchu w środku twardy poliuretan.
Nie ma struktury plastra, siateczki itp. Jest gładki jak styrodur
W wersji tzw dystyngowanej, (to długie kampery) , jest dodatkowo opisane : dach mono bez krawędzi bocznych (nie ma jeziorka) - "Sufit wewnętrzny z aluminium pokrytego pianką".
Tego tekstu nie ma w mniejszych modelach
Kur... nie wierzę Dilerowi, nie dlatego, że kłamie ale chyba po prostu nie wie.
I to nie nie tylko dotyczy naszych przedstawicieli. Chyba brak szkoleń
Tu jest taki dach, jak gość go wytnie ok 2min 45sek widać strukturę
Piękna robota z korytkiem po suficie i lutowaniem kabli do wtyczki z elektrobloku.
Już wolałbym to korytko na dachu niż na suficie. A pewnie parę cm obok był w płycie dachowej peszelek do przeciągnięcia kabla. A może w peszelku był i kabelek.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum