Na gazie pisano już wielokrotnie, absorpcyjne najlepiej funkcjonują., wentylatorki wiadomo też powinny być. Niestety w skwarze, to może nie wystarczyć.
Z pojemnością lodówki, jej typem i sposobem wykorzystania, każdy" sobie robi dobrze" po swojemu.
My nawet nie robimy ekstra zakupów przed wyjazdem. Zabieramy resztki z domu, co by się nie zmarnowały potem na bieżąco kupujemy.
"Każdemu wg. potrzeb"
Reflesyjnie i sentymentalnie
Cytat:
gustami się nie dyskutuje, ale ja kozy traktuję tylko na talerzu, natomiast rozumiem, iż piszesz na podstawie swoich doświadczeń życiowych z kozami - są bardzo ciekawe! A co z jajkami kurzymi? Czy też ma ciekawe, podobne pomysły?
O jajkach się nie wypowiadam, moje nie biorą udziału aktywnego, kurzęce słyszałem można wydmuchać. Ale osobiście nie dmuchałem.
Ad kozy..... wiara mi zabrania. My owieczki preferujemy.
Ostatnio zmieniony przez Bronek 2017-09-07, 19:22, w całości zmieniany 1 raz
Twój sprzęt: Ford zabudowa EuraMobil
Nazwa załogi: Ela i Wojtek Pomógł: 2 razy Dołączył: 04 Lis 2014 Piwa: 115/19 Skąd: podlaskie
Wysłany: 2017-09-07, 19:22
czy mroziłeś piwko przy temperaturze otoczenia ( powietrze na zewnątrz) np. 50 stopni?
Sprawność lodówki zależny od różnicy temperatur między otoczeniem ( chłodnicą) a grzejnikiem (te kratki z tyłu), przy małej różnicy lodówka przestaje działać! ( patrz prawa termodynamiki!!!) mimo doskonałej pracy palnika czy grzejnika prądowego. Tego nie da się przeskoczyć! Dlatego tyle pomysłów na forum z dodatkowymi wentylatorami do lodówki.( sam zamontowałem w kratce wentylacyjnej dwa dodatkowe w tym roku - pomaga) Nawet jak zamrażalnik w lodówce jest chłodny ( np. dla piwa), to do przechowania żywności wnętrze jest za ciepłe, szczególnie dla żywności łatwo sie psującej ( np.ryby). Oczywiście, jak ktoś lubi, może codziennie kupować "świeżą żywność", szukając sklepów na odludziu ( każdy robi, co chce), ale my, będąc w podróży 50 dni musimy myśleć racjonalnie.
Ja nie neguję ani nie osądzam niczyich pomysłów co do wyposażenie ( np. po co komuś ekspres do kawy? ) - to nie moja sprawa, mógłbym się tylko zainteresować kwestiami technicznymi - jak on to robi?
Lodówka u mnie też chodzi lepiej na gazie niż na grzałkach elektrycznych. Wracając do Polski jechaliśmy przez Alpy i tam lodówka we wnętrzu osiągnęła -2,5 stopnia ( nie w zamrażalniku ( ale na zewnątrz było około 10 stopni .
_________________ Chemik
Ostatnio zmieniony przez chemik 2017-09-07, 19:24, w całości zmieniany 1 raz
...Moje zdanie : jak nioe dbam o wagę - panel na szkle,
Jak dbam o energię - panel elastyczny. ...
trochę dziwna teza...
idąc tym tokiem rozumowania należy sadzić, że jedynie panel elastyczny zapewnia "dbałość o energię" z czym niekoniecznie się zgadzam...
_________________ --------------------------------------------------
Uśmiech to magia-powstaje z niczego a cuda zdziała
---
moje kampery:
- campervan Peugeot Boxer - 2011 r.
- Chausson Flash 02 - 2011 r.
- CI Elliot 84 XT - 2017 r.
- Weinsberg 600MG - 2019 r.
Twój sprzęt: Ford zabudowa EuraMobil
Nazwa załogi: Ela i Wojtek Pomógł: 2 razy Dołączył: 04 Lis 2014 Piwa: 115/19 Skąd: podlaskie
Wysłany: 2017-09-07, 19:29
przykro mi, że musżę tłumaczyć proste stwierdzenia, ale no cóż...
panel na szkle - niższa cena, ale waga duża
panel elastyczny - wyższa cena, ale waga dużo mniejsza
przy tych samych parametrach mocy.
I o to mi chodziło!
Do wyboru, do koloru.... co kto chce !
Jeżeli dbam o zmniejszenie wagi kampera i wyposażenia, a chcę mieć duzo energii - muszę coś wybrać .
Czy to już wystarcza?
Twój sprzęt: Ford zabudowa EuraMobil
Nazwa załogi: Ela i Wojtek Pomógł: 2 razy Dołączył: 04 Lis 2014 Piwa: 115/19 Skąd: podlaskie
Wysłany: 2017-09-07, 19:41
mmmm, dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają, oni je mają...
ale skoro ...
panel na szkle kosztuje około 2 razy mniej niz elastyczny ( oczywiście różne firmy) przy tej samej mocy.
przykro mi, że musżę tłumaczyć proste stwierdzenia, ale no cóż...
panel na szkle - niższa cena, ale waga duża
panel elastyczny - wyższa cena, ale waga dużo mniejsza
przy tych samych parametrach mocy.
I o to mi chodziło!
nie byłoby by Ci przykro (nie byłoby ku temu powodu) gdybyś sformułował swoją myśl inaczej...
niestety, użyte przez Ciebie (cytowane w poprzednim poście) sformułowanie było proste jedynie dla Ciebie... nie utożsamiałbym wagi panela/i z "dbaniem o energię"...
należało napisać: jak nie dbam o wagę - panel na szkle, jak dbam o wagę - panel elastyczny. ...
oczywiście (co sam zauważyłeś) - przy tej samej mocy paneli... (aspektu ceny paneli nie mieszałbym do tych rozważań, wszak dyskusja dotyczy zaspokojenia potrzeb energetycznych
_________________ --------------------------------------------------
Uśmiech to magia-powstaje z niczego a cuda zdziała
---
moje kampery:
- campervan Peugeot Boxer - 2011 r.
- Chausson Flash 02 - 2011 r.
- CI Elliot 84 XT - 2017 r.
- Weinsberg 600MG - 2019 r.
bo chcieliśmy wykorzystywać zamrażarkę - to daje oszczędności na jedzeniu.
[...]
kilka posiłków przyrządzonych z własnych produktów( kupionych na miejscu) zwraca koszt panela !
a ja napisałem:
"ja wolę kupować na miejscu świeże produkty i oszczędzam na zakupie zamrażarki, olbrzymich aku i nieprzebranych Wp. A brak stresu że coś mi się rozmrozi - bezcenny."
Przedstawiliśmy swoje punkty widzenia!
Ja większość życia podróżowałem z plecakiem i bez lodówki dawałem sobie radę, po prostu mam inną filozofię podróżowania (co nie znaczy że lepszą)
a ja dołożę teraz że mam panel sztywny ale nie na szkle... podkład taki jak w elastycznym a góra to plexa+ alu ramka i nie waży wcale tak dużo a do tego można pochylić do słońca...
a tak na poważnie, panel ma rozmiar ok.100x130, solidna rama, solidne zawiasy wzdłuż dłuższej krawędzi a po podniesieniu blokowany jest siłownikiem (takim jak do klapy bagażnika), jak przyjdzie tornado to może odfrunąć... ale tylko z kamperem. myślałem też o zastosowaniu siłownika elektrycznego 12v do bram ale na razie testy będą w manualu.
Moja technika nie jest tak zaawansowana jak ta od Bronka ale prostsza w wykonaniu.
A ja mam takie śmieszniste pytanie.
Mądre głowy podają o szkodliwości ładowania akumulatorów w zamkniętych pomieszczeniach ze względu na wydostające sie opary szkodliwe dla zdrowia podczas ładowania,a przecież aku w kemperze jest cały czas doładowywany.i9 gdzieś to odparowywuje,no i tu mam dylemat bo jeżdżę sobie VW T3 i jestem na etapie montażu zestawu solarnego i zastanawiam się gdzie wrąbać akumulator,żeby jeszcze przez chwilę mi z gęby zęby nie wypadły.
Czy jest się czym przejmować ?chodzi mi o akumulator ,nie o moje uzębienie.
Oryginalnie 2 bateria do zasilania w westfaliach jest montowana za siedzeniem chyba kierowcy,no ale dawniej szło się do dentysty na ubezpieczalnie .Teraz to chyba trzeba być nieżle zdesperowanym ,żeby iść na kasę z zębami.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum