Wymiana oleju L300 benzyna |
Autor |
Wiadomość |
dziadek
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: Mitsubishi B1.6 L-300 1986 HymerCamp
Dołączył: 26 Maj 2009
|
Wysłany: 2014-04-12, 07:26 Wymiana oleju L300 benzyna
|
|
|
Mam dylemat - w czerwcu 2012 wymieniłem olej 15w/40 -MOBIL1 , zrobiłem na nim ok 2000 km w ciagu 2-ch lat - czy wymienic ten olej
Jak - co ile wymieniacie u siebie olej silnikowy
??? |
|
|
|
|
zbyszekwoj
Kombatant
Twój sprzęt: Rapido 707F
Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Kwi 2013 Piwa: 330/221 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2014-04-12, 08:26
|
|
|
Ja bym wymienił po 2 latach już zjęłczał. |
|
|
|
|
dziadek
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: Mitsubishi B1.6 L-300 1986 HymerCamp
Dołączył: 26 Maj 2009
|
Wysłany: 2014-04-13, 07:45
|
|
|
zbyszekwoj napisał/a: | Ja bym wymienił po 2 latach już zjęłczał. |
Czyżbyś był ogrodnikiem ? |
|
|
|
|
SlawekEwa
Kombatant Slawek Dehler
Twój sprzęt: Blaszka Ducato L4H2 3.0 JTD
Nazwa załogi: Fendziaszki
Pomógł: 25 razy Dołączył: 10 Lut 2007 Piwa: 212/477 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: 2014-04-13, 07:52
|
|
|
dziadek napisał/a: | Czyżbyś był ogrodnikiem ? |
Akurat Zbyszek ogrodnikiem nie jest, ale mimo to dobrze Ci radzi. Wymień olej, a dlaczego - to już jest następne pytanie |
_________________ Nie chcem, ale muszem :-{
|
|
|
|
|
silny
Kombatant czlonek KBP
Twój sprzęt: był Jumper slideout , Hymerb524 , jest PILOTE
Pomógł: 10 razy Dołączył: 07 Wrz 2011 Piwa: 51/50 Skąd: PSL z nad Warty
|
Wysłany: 2014-04-13, 08:19
|
|
|
Dziadek - z czystej ciekawosci , jakby tak zrobic porownanie na kartce bialego papieru . jak kolor , lepkosc i td. W porownaniu z takim samym nowym |
_________________ ----------------------------------------------------------
gazuuuu , muszę się pośpieszyć żeby mieć więcej czasu na dalszy pośpiech........
--------------------------------------------------------
|
|
|
|
|
zbyszekwoj
Kombatant
Twój sprzęt: Rapido 707F
Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Kwi 2013 Piwa: 330/221 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2014-04-13, 11:27
|
|
|
Było jeszcze pytanie "jak wy to robicie. Ja też mam krótkie przebiegi w aucie cywilnym.Wydłużając przebieg ponad rok używam oleju pełnego syntetyka. Na mineralnym bym się trochę bał.Ale przypuszczam ,że nawet jakbym w ogóle nie wymieniał oleju to i tak silnik wytrzymałby do końca mojego życia.Wszystko zależy w jakim stanie chcemy zachować silnik.
Jeżeli ktoś dolewa 1l oleju na 1000km bo tyle mu ubywa,to wymianę może sobie całkowicie darować .Ale ile i tak każdy ma swoje racje.Przy wymianie w kamperze znaczenie ma nie tylko koszt [niewielki]oleju, ale konieczność zaprowadzenia go na warsztat[w odróżnieniu od osobówki]. |
|
|
|
|
zbyszekwoj
Kombatant
Twój sprzęt: Rapido 707F
Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Kwi 2013 Piwa: 330/221 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2014-04-13, 11:43
|
|
|
Dodam jeszcze poradę dla kamperowców. Do przeglądów i napraw naszych aut poszukajcie sobie małego warsztatu samochodowego w którym mechanik jest swoim szefem i majstrem.Jest wtedy odpowiedzialny za swoją pracę i za powierzone auto.W tych wszystkich wielkich serwisach zawsze coś zepsują przez głupią ciekawość.U mnie to albo zepsują zamek albo urwią klameczkę i nie ma winnych. Z doświadczenia wiem, że połowa mechaników nie zna swojego zawodu , częsć jeszcze partoli bo dobra praca się nie opłaca. |
|
|
|
|
dziadek
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: Mitsubishi B1.6 L-300 1986 HymerCamp
Dołączył: 26 Maj 2009
|
Wysłany: 2014-04-13, 12:15
|
|
|
No więc tak - w zasadzie nie chodzi tu o koszt wymiany oleju ale zapytałem bo po co jakby nie trzeba było - wiadomo że oleje maja gwarancje min.3 lata a olej wlewałem świeży i nie bardzo wierzę że po przejechaniu 2 k km i w czasie 2-ch lat jest beeeeeee no ale mogę sie mylić.
Co do mechaników to się zgadza bo jak kupiłem tego kampa 5 lat temu to stwierdziłem ze coś za dużo bierze oleju - okazało sie że u niemca-dziadka stał 2 lata nie ruszany potem chyba odpalił pogazował mocno i ...... musiałem robić na jednym baniaku panewkę - efekt taki ze auto wcześniej paliło 9-10l/100 a po zrobieniu głowicy bierze 2-3L więcej i nie wiem dlaczego - wymienił gość uszczelniacze zaworowe,zdobił ta panewkę i splanował głowice - takich mamy dziś pseudo-mechaniorów |
|
|
|
|
SlawekEwa
Kombatant Slawek Dehler
Twój sprzęt: Blaszka Ducato L4H2 3.0 JTD
Nazwa załogi: Fendziaszki
Pomógł: 25 razy Dołączył: 10 Lut 2007 Piwa: 212/477 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: 2014-04-13, 13:11
|
|
|
zbyszekwoj napisał/a: | Jeżeli ktoś dolewa 1l oleju na 1000km bo tyle mu ubywa,to wymianę może sobie całkowicie darować |
Zbysiu mocno się mylisz. Syf zostaje |
_________________ Nie chcem, ale muszem :-{
|
|
|
|
|
zbyszekwoj
Kombatant
Twój sprzęt: Rapido 707F
Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Kwi 2013 Piwa: 330/221 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2014-04-13, 14:27
|
|
|
Sławciu z Toba napewno w sprawach samochodowych nie bedę polemizował, ale musisz przyznać ,że olej poprzez dolewki odświeża się, a syf powinien zostawać na filtrze.Chociaż w dieslu olej wyglądana zasyfiały już po przejechaniu niewielu km. Kiedyś badało się jego lepkość palcami, ale teraz te oleje są dużo lepszej jakości , a zasady wymiany pozostają te same- rok bez wzgędu na przebieg. Dlatego trudno nam się pogodzić, że musimy wymieniać olej po przebiegu 2tyś.km.
Kiedyś jak jeszcze zasuwałem w firmie handlowej to moja toyota Camry3lV6,po ekstermalnych jazdach ,brała olej 1l/1000. Przestałem wymieniać i przejechałem w takim stanie jeszcze 200tkm i nic się nie pogarszało. |
|
|
|
|
krimar
Kombatant
Twój sprzęt: Euramobil 460 - Mitsubishi L300 - DAHAK
Nazwa załogi: Poszukiwacze Zagininej Dyszy
Pomógł: 4 razy Dołączył: 07 Lip 2010 Piwa: 58/6
|
Wysłany: 2014-04-13, 19:28
|
|
|
a mi kiedyś pękł filtr oleju (produkt firmy Filtron) po 2 latach od wymiany, dobrze, że zauważyłem ślad oleju na jezdni i się zatrzymałem, przy czym przebieg auta przez te 2 lata to też było ok 2 tys km (zapasowe auto w rodzinie)
W L300 kamperze nie zobaczysz śladu oleju za sobą, bo nie widzisz jezdni za autem w żadnym lusterku.
dziadek napisał/a: | efekt taki ze auto wcześniej paliło 9-10l/100 a po zrobieniu głowicy bierze 2-3L więcej i nie wiem dlaczego - wymienił gość uszczelniacze zaworowe,zdobił ta panewkę i splanował głowice - takich mamy dziś pseudo-mechaniorów |
ustawił ci pewnie luzy zaworowe 0,15 ssące i 0,25 wydech, ale na zimnym silniku, a stare japończyki powinny mieć ustawiane luzy na gorącym silniku. (jak na zimnym to mniej 0,8 ssanie i 0,17 wydech jeśli dobrze pamiętam - link do serwisówki silnika 4G32 podałem w innym wątku) |
_________________ Krawat dodaje szyku.
Tadeusz napisał/a: |
Jest tak jak mówi krimar. |
Brat napisał/a: | (...) mogę z pełnym przekonaniem potwierdzić, że rzeczywiście "jest tak, jak mówi krimar" ... |
|
|
|
|
|
|
|