 |
|
remont zabudowy Westfalia na blaszaku |
Autor |
Wiadomość |
mluk
początkujący forumowicz
Dołączył: 31 Lip 2017 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-04-03, 13:34 remont zabudowy Westfalia na blaszaku
|
|
|
Witam,
Pacjent - MB309D 1983r. z zabudową James Cook.
Wymaga remontu blacharskiego.
Dlatego staram się zorientować czy możliwe jest zdemontowanie całego wyposażenia - urządzeń i zabudowy - łącznie z dachem - i ponowny montaż po remoncie karoserii?
(wydaje się, że tak, bo meble wyglądają na bardzo solidne)
Czy ktoś z forumowiczów przy okazji remontu demontował, a potem ponownie montował dach z laminatu?
Jeśli tak, to czy może podzielić się zdjęciami, doświadczeniami?
Czy to da się zrobić, ile z tym roboty, na co wklejać ponownie dach, żeby trzymał dobrze i nie przeciekał?
Być może temat był już opisany na forum - ale nie udało mi się znaleźć odpowiedniego wątku - jeśli takowy jest, będę wdzięczny za link.
mercedes-benz_t1_1977_pictures_1.jpg
|
 |
Plik ściągnięto 41 raz(y) 417,21 KB |
|
|
|
|
 |
DC
zaawansowany

Twój sprzęt: Mc Louis Nevis 822
Nazwa załogi: Pingwiny
Pomógł: 7 razy Dołączył: 31 Lip 2015 Piwa: 15/18 Skąd: Lniska
|
Wysłany: 2018-04-03, 15:17
|
|
|
Oczywiście jak się dało kiedyś zamontować to i da się zdemontować z ty że przy tak leciwej konstrukcji niektóre elementy mogą tego nie przeźyć ( plastiki, stare wkręty, zaślepki )
Wymieniamy na nowe takie same lub podobne i jest ok. Dach tak samo można zdemontować, średnio wprawny lakiernik/blacharz sobie z tym poradzi ( dach wklejony ).
Przy okazji takiego remontu pomyśl o wymianie tapicerek na nowe, może nowe gąbki, nowe oświetlenie na ledach. Jest co robić, powodzenia |
_________________ Living a Boys Adventure Tale |
|
|
|
 |
CORONAVIRUS
Kombatant fan SAN ESCOBAR

Twój sprzęt: IVECO DAILY III
Nazwa załogi: BRAK
Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Sie 2011 Piwa: 566/755 Skąd: z Rumi przez jedno i
|
Wysłany: 2018-04-03, 18:06
|
|
|
Po co do remontu blacharki zdejmować dach ??? |
|
|
|
 |
mrsulki
weteran w średnim wieku

Twój sprzęt: Knaus BoxStar Street 600
Nazwa załogi: SULAKI
Pomógł: 12 razy Dołączył: 06 Gru 2007 Piwa: 44/22 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2018-04-03, 20:30
|
|
|
BIORCA napisał/a: | Po co do remontu blacharki zdejmować dach ??? |
Żeby wlazł do warsztatu??? |
_________________ Radek
Ignavis semper feriae sunt...
 |
|
|
|
 |
niebieski-n2
doświadczony pisarz
Pomógł: 2 razy Dołączył: 03 Lut 2017 Piwa: 2/14 Skąd: Łomianki
|
Wysłany: 2018-04-03, 21:14
|
|
|
a jak usunąć korozję w miejscu klejenia dachu? |
|
|
|
 |
LukF
Kombatant

Twój sprzęt: CARTHAGO MALIBU I 440 QB
Pomógł: 11 razy Dołączył: 31 Sty 2017 Piwa: 538/420 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: 2018-04-03, 21:42
|
|
|
Przecież z tym dachem to będzie tyle roboty, że 10 razy trzeba to przemyśleć. Wycięcie dachu z laminatu który jest przyklejony to wcale nie pikuś. Proszę napisać po co ma być zdemontowany??? |
|
|
|
 |
James
zaawansowany

Twój sprzęt: Mercedes James Cook 1984
Pomógł: 2 razy Dołączył: 06 Lut 2009 Piwa: 73/30 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2018-04-04, 08:32
|
|
|
Zgadzam się z kolegami, że zdejmowanie dachu nie ma sensu. Remontowaliśmy naszego Jamesa Cooka (1984) 6 lat temu. Oprócz pozostałych elementów trzeba było wyremontować rynienki na dachu, ale z naszego doświadczenia samego dachu lepiej nie ruszać .Nic nie przeciekało póki nie ruszyliśmy pasu nadszybia z przodu, ale z tym też sobie poradziliśmy. Naszego Jamesa remontowaliśmy u blacharzy w górach i jesteśmy bardzo zadowoleni. Remontowali nam też dostawczaka i też super.
Moim zdaniem są dwa podejścia do takiego remontu - można rozebrać wszystko i dokładnie wyremontować ciesząc się przy okazji samą przyjemnością remontowania , ale na to trzeba sporo czasu. Lub zrobić to co najbardziej potrzebne nie martwiąc się, że może przegapiłem jakąś rdzę ( bo jeśli nawet to co?). My dzieląc czas pomiędzy pracę i Jamesa wybraliśmy to drugie podejście.
W tym roku mija 10 lat jak mamy Jamesa. Znamy wszystkie jego bolączki ( no prawie Jeśli będziesz potrzebował pomocy - pisz.Pozdrawiamy |
_________________ J.C. |
|
|
|
 |
mluk
początkujący forumowicz
Dołączył: 31 Lip 2017 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-04-04, 10:14
|
|
|
po kolei:
auto wymaga bardzo dużo pracy przy blacharce, w zasadzie trzeba go zrobić naokoło do wysokości pierwszego przetłoczenia - podłoga jest zdrowa, ale błotniki, spody drzwi, przednie stopnice, pas przedni, okolice przedniej szyby - wymagają wycięcia i wstawienia reperaturek / nowych elementów; rynienki na całej długości mają ślady rdzy, a na ok. 10% długości wymagają odbudowy - po prostu ich nie ma... fakt, że nic teraz nie przecieka, ale jeśli się tego nie zrobi porządnie, może niedługo zacząć...
mam zaufanego blacharza, ale do niego wejdzie auto 2,4m - a James ma ok. 3,1m;
nie ma pośpiechu - w tym roku już zaplanowaliśmy wakacje - JC może się remontować nawet do przyszłego - a wolałbym zrobić go porządnie, tak, żeby przez kolejnych 10 lat nie zaglądać do niego, tylko się cieszyć - oczywiście wiem, że w 35-letnim aucie zawsze coś może zaskoczyć, ale nie chcę z rozmysłem zostawiać nic na później...
jest jeszcze opcja przekładki dachu, okien i mebli z wyposażeniem - mam drugą kaczkę w doskonałym stanie blacharskim i technicznym - jeśli da się wyciąć dach i przełożyć na inne auto, to może być ciekawsza opcja, niż ratowanie starej budy...tylko póki nie zacznie się go rozbierać, to nie wiadomo, jak bardzo Westfalia zmodyfikowała oryginalną puszkę - ile tam jest dodatkowych wzmocnień, łap, uchwytów, itp., które ze starej trzeba by było wyciąć i wstawić w nową budę....
jeśli macie godne polecenia warsztaty, które by się podjęły pracy przy takim aucie, to proszę o namiary - najchętniej mazowieckie, ale w góry też mogę go zaprowadzić, |
|
|
|
 |
James
zaawansowany

Twój sprzęt: Mercedes James Cook 1984
Pomógł: 2 razy Dołączył: 06 Lut 2009 Piwa: 73/30 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2018-04-04, 12:56
|
|
|
Szkoda, że nie pokazałeś fotek. Znasz historię Twojego egzemplarza ? Jaki jest stan wyposażenia? Mimo że ilość prac blacharskich wydaje się duża, to pracochłonność przekładki wydaje się wielokrotnie większa. Ponadto przy demontażu wyposażenia wiele można uszkodzić i co wtedy ?
Naprawa blacharki to sprawa typowa - zdecydowanie łatwiej o fachowca do naprawy blacharki, niż do przekładki wyposażenia kempingowego.
Takie wnioski płyną z 10 letniej eksploatacji naszego JC w którym wymienialiśmy / naprawialiśmy i udoskonalaliśmy prawie wszystko oraz… eksploatacji jeszcze dwu kaczorków (zwykły i pocztowy).
Nawet bardzo porządnie wyremontowane nadwozie będzie wymagało troski wcześniej niż za 10 lat chyba że wyremontowany James stanie w ciepłym muzeum |
_________________ J.C. |
|
|
|
 |
Rambler
zaawansowany związek energetyczno-motoryczny

Twój sprzęt: Vehicle Raptor [Westfalia James Cook]
Pomógł: 1 raz Dołączył: 10 Lis 2012 Piwa: 10/14 Skąd: Kraków-Rząska
|
Wysłany: 2018-04-05, 20:21
|
|
|
W moim przypadku miałem podobną akcję i wyciągałem wszystkie szpeja ze środka,
oprócz dachu i kabiny prysznicowej bo to podrożyłoby koszta o około 4000-5000 pln
a ja choć miałem zaplanowany budżet na 6000 a i tak przekroczyłem ponad drugie tyle,
bo wymieniałem okna dachowe, tapicerkę, boiler i kilka innych szpejów które po prostu były
stare. No i nowa powłoka po całości
Reparaturki tylko cynkowane polskiej produkcji. Drzwi szukaj na aledrogo, wyjdzie taniej,
ładniej i pewniej niż remont. Mnie się udało dostać tylne drzwi w b. dobrym stanie.
Ja bym się jednak pokusił jednak przełożenie klamotów, jeśli masz drugą w super stanie....
Rozebrać można własnoręcznie, w dwie osoby, ściągnięcie dachu wymagałoby kilka osób więcej.
Ale to możesz zdecydować później tak czy siak musisz wyciągnąć mebelki z dołu. |
_________________ Nikt nie wie dokąd prowadzi droga, póki nie stanie u celu.
 |
|
|
|
|
 |
mluk
początkujący forumowicz
Dołączył: 31 Lip 2017 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-04-06, 16:15
|
|
|
Dzięki za rady i opinie.
Brałem tez pod uwagę wycofanie się z tego projektu - ze względu na praco i czasochłonność, oraz trudność/niemożność znalezienia blacharza/lakiernika w rozsądnych pieniądzach w Warszawie i okolicach. (Ci którzy zajmują się renowacją samochodów zabytkowych raczej celują w auta za grubych kilkadziesiąt/kilkaset tysięcy i zwyczajnie mnie na nich nie stać, a miałem jakieś obawy przed wyprowadzeniem JC na odległość, na którą nie mógłbym kontrolować postępów prac...)
Samochód już trafił do nowego właściciela, zdaje się lepiej ogarniętego w tematach związanych z renowacją kilkudziesięcioletnich samochodów niż ja, .
Trzymam kciuki, żeby mu się udało przywrócić Jamesa do dawnej świetności.
A ja po ostatnich doświadczeniach na pewno wiem, że wrócę do tego pomysłu - mam nadzieję, ze przed kolejnym sezonem - ale będzie to sztuka wymagająca mniej pracy, pewnie z początku lat 90-tych.
Jeszcze raz dzięki za pomoc!
Inna sprawa, to co zrobić z drugą sztuką?
Jakoś nie mam serca oddać jej komuś do wożenia worków z cementem i gruzu... |
|
|
|
 |
James
zaawansowany

Twój sprzęt: Mercedes James Cook 1984
Pomógł: 2 razy Dołączył: 06 Lut 2009 Piwa: 73/30 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2018-04-09, 05:16
|
|
|
Wielka prośba do Administratora. Wiele powiadomień o odpowiedziach , a także niektóre maile wysyłane przez camperteam ląduje w spamie (przynajmniej tak się dzieje w gmailu) . Może z poziomu Administratora dałoby się z tym coś zrobić ?
W przypadku tego wątku efekt jest taki że sympatyczny mail od mluk-a wylądował w spamie, znaleźliśmy go po trzech dniach mluk chyba się na nas obraził, pewnie mysląc, że go zignorowaliśmy, a my naprawdę chcieliśmy pomóc, a James mluk-a został sprzedany
Widzimy,że niektórzy użytkownicy forum radzą sobie informując, że coś poszło na priv.
Może da się coś z tym problemem zrobić?
Pozdrawiam. |
_________________ J.C. |
|
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|