[dominigez]

Byłem i skorzystałem z usługi "obsługa campera" taka nazwa widnieje na paragonie/ fakturze. Cena bez zmian 5 zł. Tylko uwaga, jak pracownicy po godzinach pójdą na obchód terenu to na bramie można czekać ze 2 godziny. Ja miałem szczęście. Udało mi się wjechać przed obchodem Tak to ok.

[Bronek]

Dobrze, że piszesz..
Gdyby był to normalny kraj.... to wzorem Norwegii można by puszkę istawić.
Ale skoro niejeka Pitera jest w telewizji itp. i teraz gada bez sensu


To faktura musi być, inaczej zamkną strażnika.

[dominigez]

Jak na razie to mało kto wie o tym miejscu. Uprzejmy pracownik oczyszczalni poinformował mnie, że jestem drugim klientem od początku funkcjonowania punktu. Nietrudno się domyślić kto był.

[Aulos]

A to Twoją Rivierkę widziałem dziś koło południa w Kołobrzegu.

[ABCkamp.pl]

[RVrider]

EEEE ten zrzut w Kołobrzegu nie jest taki och ach.Dla mnie to lipa .Nie mam kasety i muszę podjechać pod miejsce zrzutowe, oczywiście mogę użyć węża ale raczej kotek nie popłynie mi pod górkę do tak wysokiego kibla .Czysta woda i studzienka na szarą to już profeska.

[Endi]

[Bronek]

A tak z ciekawości , jak sobie radzisz / radziłeś do tej pory ?

Sporo miejsc odpada , "pkt odbioru g...." bywają często wyżej kolan.


Może zamontuj pompę ?
Też rozważałem montaż takowej , ale jak pomyślę o tym wężu i o awariach

[yuras]

A tak a propos

---

dzień kota.jpg

Plik ściągnięto 3352 raz(y) 9,17 KB

[Doktor]

Dorzucę swoje trzy grosze. W poprzednim sezonie letnim również skorzystałem ze ''zrzutu z kampera'' w Kołobrzegu i nie mogę złego słowa powiedzieć. Miałem to szczęście że czekałem tylko 15min ale było warto bo byłem już na niezłej rezerwie wody i fulla kota

[RVrider]

Endi nie nerwuj się tak.Wiadomo,że lepszy rydz niż nic ale do doskonałości trochę brak.Jak dobrze zauważyłeś jestem z Koszalina i nie jestem zdesperowany w tym miejscu ,a jedyny wysiłek jaki jestem w stanie wykonać na urlopie kamperem ,to schylenie się po piwo ,a każda napotkana przeszkoda mnie zniechęca .No tak się składa ,że bardzo często odwiedzam kamperem w sezonie Dźwirzyno i przejeżdżając koło tej "zrzutowni" zastanawiałem się czy nie skorzystać ale żonkę przeraża niebezpieczny wjazd ,bo jest usytuowany prawie na środku zakrętu a brama zawsze zamknięta i chyba bym troszkę wystawał na ulicę , a teraz jeszcze ta fota ,że kibel wysoko.Jeśli jednak mówisz,że jest inne miejsce niskie no to ok.Normalnie to przerażony ,że brama zamknięta i nie daj boże nikt nie otworzy i będę musiał cofać w szczycie sezonu na tym zakręcie, wiozę wszystko, czyli jakieś 150l do domu gdzie ,jak dopytuje Bronek, mam u siebie studzienkę kan. najeżdżam i nawet nie muszę używać rury, a jeśli nawet ,bo powiedzmy studzienka troszkę dalej i nie da się bez rury , to po spuszczeniu kota.Otwierając drugą wajchę i tą samą rurą spuszczam jakieś 200-250l szarej wody i rura czyściutka.Na kempingach ,jak już muszę to przeważnie pytam, czy maja gdzieś studzienkę i po sprawie albo na stacjach benzynowych czasem mają taki spust dla autobusów.

[Bronek]

Wiele to wyjaśnia. Oczywiście w jak dla mnie , gdzie szukać odpowiedniej dziury.

Zapomniałem też , że masz inne pojemności i rozwiązania.

Caraz bardzierj to mnie skłania do próby z pokazywaną tu pompką do g... z normalnej kasety

[marius]

[Bronek]

Eureka

[zbyszekwoj]