Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Maroko Marzec 2015
Autor Wiadomość
Piotr Alaska 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: Challenger Citroen C-25
Nazwa załogi: Alaska
Dołączył: 13 Cze 2014
Otrzymał 15 piw(a)
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2015-04-07, 22:32   

i tradycyjnie kilka fotek

100 km klifu, raj dla paralotniarzy.jpg
Plik ściągnięto 12817 raz(y) 55,94 KB

autostopowicz i kurz.jpg
Plik ściągnięto 12817 raz(y) 60,22 KB

Bagażnik duży, ale Safi.jpg
Plik ściągnięto 12817 raz(y) 130,26 KB

Całkowity brak turystów Safi.jpg
Plik ściągnięto 12817 raz(y) 90,41 KB

Całkowity brak turystów. Safi.jpg
Plik ściągnięto 12817 raz(y) 93,4 KB

Camping w Oualidia.jpg
Plik ściągnięto 12817 raz(y) 66,41 KB

chcą odmłodnieć, drzewko arganowe.jpg
Plik ściągnięto 12817 raz(y) 106,1 KB

co kto lubi ... Oualidia.jpg
Plik ściągnięto 12817 raz(y) 94,95 KB

co kto lubi .... Oualidia.jpg
Plik ściągnięto 12817 raz(y) 58,7 KB

_________________
Piotr
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Piotr Alaska 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: Challenger Citroen C-25
Nazwa załogi: Alaska
Dołączył: 13 Cze 2014
Otrzymał 15 piw(a)
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2015-04-07, 22:37   

i jeszcze kilka, jak będzie za dużo to krzyczeć

coś burger, dobre 10 pitągow Safi.jpg
Plik ściągnięto 12797 raz(y) 79,75 KB

Czyżby spojrzał na Meduzę Safi.jpg
Plik ściągnięto 12797 raz(y) 117,92 KB

Czzytelniczka Chefchaouen.jpg
Plik ściągnięto 12797 raz(y) 60,31 KB

widoczek.jpg
Plik ściągnięto 12797 raz(y) 87,82 KB

jak zakaz to zakaz!.jpg
Plik ściągnięto 12797 raz(y) 42,74 KB

to nie mgła, przed nami burza piaskowa.jpg
Plik ściągnięto 12797 raz(y) 33,11 KB

Gapią się jakby wielbłada nie widzieli.jpg
Plik ściągnięto 12797 raz(y) 78,55 KB

pieskie życie, a co ma powiedzieć osio.ł +30stopni.jpg
Plik ściągnięto 12797 raz(y) 100,33 KB

siła natury, a człowiek malutki.jpg
Plik ściągnięto 12797 raz(y) 75,53 KB

przeprawa po powodzi.jpg
Plik ściągnięto 12797 raz(y) 59,16 KB

_________________
Piotr
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Piotr Alaska 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: Challenger Citroen C-25
Nazwa załogi: Alaska
Dołączył: 13 Cze 2014
Otrzymał 15 piw(a)
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2015-04-07, 22:42   

nikt nie krzyczy to jeszcze parę

oaza w dolinie.jpg
Plik ściągnięto 12778 raz(y) 71,71 KB

rano wiatr zelżał.jpg
Plik ściągnięto 12778 raz(y) 51,59 KB

ssssspadaj stąd.jpg
Plik ściągnięto 12778 raz(y) 45,04 KB

Trudno to naśladować, a jednak.jpg
Plik ściągnięto 12778 raz(y) 131,37 KB

Kawałek Sagrady Famili.jpg
Plik ściągnięto 12778 raz(y) 126,64 KB

wąwóz w Amtoudi.jpg
Plik ściągnięto 12778 raz(y) 128,74 KB

Wzór dla Gaudiego.jpg
Plik ściągnięto 12778 raz(y) 104,7 KB

drogowskaz do Amtoudi.jpg
Plik ściągnięto 12778 raz(y) 86,57 KB

wjeżdżamy do oazy.jpg
Plik ściągnięto 12778 raz(y) 99,91 KB

no cóż ....._1.jpg
Plik ściągnięto 12778 raz(y) 76,66 KB

_________________
Piotr
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Piotr Alaska 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: Challenger Citroen C-25
Nazwa załogi: Alaska
Dołączył: 13 Cze 2014
Otrzymał 15 piw(a)
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2015-04-07, 22:48   

jeszcze kilka

Witamy was! Essauira.jpg
Plik ściągnięto 12761 raz(y) 60,47 KB

Port, Essauira.jpg
Plik ściągnięto 12761 raz(y) 75,17 KB

Port, UE tu nie dotarła Essauira.jpg
Plik ściągnięto 12761 raz(y) 81,02 KB

Mewy, paszportowe Essauira.jpg
Plik ściągnięto 12761 raz(y) 24,28 KB

Mewy, Essauira.jpg
Plik ściągnięto 12761 raz(y) 39,2 KB

Mewy,.. Essauira.jpg
Plik ściągnięto 12761 raz(y) 36,75 KB

Kupujemy rybki Essauira.jpg
Plik ściągnięto 12761 raz(y) 65,25 KB

Kupujemy rybki Essauira.jpg
Plik ściągnięto 12761 raz(y) 65,25 KB

Promenada Essauira.jpg
Plik ściągnięto 12761 raz(y) 86,3 KB

Rybacy Essauira.jpg
Plik ściągnięto 12761 raz(y) 101,78 KB

_________________
Piotr
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Piotr Alaska 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: Challenger Citroen C-25
Nazwa załogi: Alaska
Dołączył: 13 Cze 2014
Otrzymał 15 piw(a)
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2015-04-07, 22:53   

Safi

Nie jaraj tyle! Safi.jpg
Plik ściągnięto 12753 raz(y) 81,81 KB

Wejście do medyny Safi.jpg
Plik ściągnięto 12753 raz(y) 125,83 KB

Całkowity brak turystów. Safi.jpg
Plik ściągnięto 12753 raz(y) 93,4 KB

Trochę truskawek Safi.jpg
Plik ściągnięto 12753 raz(y) 145,86 KB

Uliczki Safi.jpg
Plik ściągnięto 12753 raz(y) 91,18 KB

Uliczka wewnątrz Safi.jpg
Plik ściągnięto 12753 raz(y) 64,9 KB

_________________
Piotr
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Donat 
weteran


Twój sprzęt: Peugeot J5 i Citroen Jumper
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 21 Mar 2010
Piwa: 71/57
Skąd: Radom
Wysłany: 2015-04-07, 22:57   

Stawiam browarka za ciekawą relację. Kiedyś też tam się wybiorę, a wtedy ta relacja na pewno się przyda .
_________________
Donat - Radom
Mój poprzedni sprzęt:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Piotr Alaska 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: Challenger Citroen C-25
Nazwa załogi: Alaska
Dołączył: 13 Cze 2014
Otrzymał 15 piw(a)
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2015-04-07, 22:58   

Oualidia

Camping w Oualidia.jpg
Plik ściągnięto 12738 raz(y) 66,41 KB

Run Forest, run Oualidia.jpg
Plik ściągnięto 12738 raz(y) 100,41 KB

plaża czeka Oualidia.jpg
Plik ściągnięto 12738 raz(y) 41,28 KB

wieża dostawa Oualidia.jpg
Plik ściągnięto 12738 raz(y) 82,16 KB

tego nie wolno Oualidia.jpg
Plik ściągnięto 12738 raz(y) 42,21 KB

co kto lubi ... Oualidia.jpg
Plik ściągnięto 12738 raz(y) 94,95 KB

dużo miejsca Oualidia.jpg
Plik ściągnięto 12738 raz(y) 54,16 KB

Kolejny nocleg przyjechali złomiarze.jpg
Plik ściągnięto 12738 raz(y) 65,38 KB

_________________
Piotr
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Piotr Alaska 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: Challenger Citroen C-25
Nazwa załogi: Alaska
Dołączył: 13 Cze 2014
Otrzymał 15 piw(a)
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2015-04-07, 23:05   

Chefchaouen

w połówce ładowni Ceuta.jpg
Plik ściągnięto 12724 raz(y) 70,64 KB

warstat Ceuta.jpg
Plik ściągnięto 12724 raz(y) 59,15 KB

i jeszcze uliczka Chefchaouen.jpg
Plik ściągnięto 12724 raz(y) 87,72 KB

labirynt Chefchaouen.jpg
Plik ściągnięto 12724 raz(y) 71,38 KB

Uliczka, kolory naturalne Chefchaouen.jpg
Plik ściągnięto 12724 raz(y) 57,62 KB

widokówkę Chefchaouen.jpg
Plik ściągnięto 12724 raz(y) 103,39 KB

uliczka Chefchaouen.jpg
Plik ściągnięto 12724 raz(y) 84,09 KB

Obiad w gaju eukaliptusowym.jpg
Plik ściągnięto 12724 raz(y) 102,43 KB

Kupiliśmy skrzynkę pomarańczy.jpg
Plik ściągnięto 12724 raz(y) 100,07 KB

Miasto sklep Chefchaouen.jpg
Plik ściągnięto 12724 raz(y) 132,15 KB

_________________
Piotr
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
KrzySówka 
weteran

Twój sprzęt: Fiat Ducato Autostar
Nazwa załogi: Krzysztof i Iwonka
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 12 Sty 2015
Piwa: 16/25
Skąd: Mysłowice/Zawiercie
Wysłany: 2015-04-08, 08:22   

Fajna relacja. Super opis. Czekamy na ciąg dalszy i pozdrawiamy :spoko
_________________
Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy :)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Marcinlukasz 
trochę już popisał

Twój sprzęt: Mercedes hymer s555 Sprzedany,drugi w planach
Nazwa załogi: twins
Dołączył: 10 Mar 2015
Piwa: 2/1
Skąd: Łomianki Warszawa
Wysłany: 2015-04-08, 19:22   

Ale wam zazdroszczę! Super wyprawa! :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Piotr Alaska 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: Challenger Citroen C-25
Nazwa załogi: Alaska
Dołączył: 13 Cze 2014
Otrzymał 15 piw(a)
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2015-04-08, 21:29   

przedostatni odcinek naszej opowieści. aktualnie całymi siedemdziesięcioma trzema końmi pędzimy po niemieckiej bezpłatnej jeszcze autostradzie.

Kończy się nasza podróż po Maroko, jedziemy na prom. Na pocieszenie chcieliśmy zobaczyć Giblaltar, ale jak zauważył Andrzej pompa zeżarła nam dzień, pewnie Allach podsłuchał co planujemy i postanowił się zabawić. Musimy pogodzić się z tym że to On wyznaczył porę przeprawy.
Jedziemy do portu Algercias Tanger Med., ogromny terminal, widać że w sezonie musi tu być duży ruch, teraz jest pusto jak zimą w Jastarni. Dojeżdżamy do parkingu przed kasami i wybiega do nas gość z identyfikatorem i pytaniem czy się przeprawiamy teraz, tak. Ciągnie nas obok kas do agencji sprzedającej bilety, ja idę z nim Andrzej sprawdza w kasie linii cenę biletu i godziny odejścia promów, weryfikacja okazji na ogół znacznie upraszcza negocjacje. Goście kombinują i kręcą, że mają najlepszą cenę, podają 159 euro, Andrzej sprawdza w linii jest 173, ok. bierzemy za 159. Prom odchodzi za 40 minut. OK. No to piszcie bilet misie bo czas goni. I tu pojawia się problem, goście z agencji chcieli wystawić nam bilet na vana a nie kampera i przytulić różnicę od nas, ale skapował się gość z Linii i sprawa się rypła. W końcu wystawiają nam bilet za 159 euro, przytulają 200 pitągów. Daliśmy się wkręcić ale tylko na 40 zł, dużej straty nie ma, ale jeszcze nie jesteśmy na promie. Bardzo szybko przechodzimy kontrolę dokumentów (potrzeba dwie kopie z magicznego kwitka odprawy celnej wjazdowej, celnik zabiera zieloną) i trzy żółte kwitki które dostajemy w kasie i wypełniamy sami, potem rentgen kampera (nie chcieli dać wydruku). Oprócz rentgena celnicy się nami nie interesują, od roboty mają psa. Mały terier. Biega swobodnie, ale widać że zawodowiec. Obiega samochód jeszcze jak dojeżdżamy do stanowiska celników, potem jeszcze raz w druga stronę, potem po kolei obwąchuje bagażniki i koła, po robocie wesoło wraca do celników. W czasie pracy psa nie wydają mu żadnych komend wszystko robi sam, tylko nam machają że mamy jechać dalej.
W sumie wszystko trwa pół godziny z kupnem biletów. Ale uwaga po infrastrukturze terminala widać że muszą się tam przewalać tłumy i są gigantyczne kolejki. My jak zawsze na partyzanta i mamy szczęście (nie licząc pompy, szczęście w nieszczęściu).
Szukamy terminala, pytamy gości w żółtych kamizelkach ci coś gadają, ale tym razem po hiszpańsku, czas leci a my szukamy promu (na bilecie jest numerek, na naszym 5). Stanowisk jest 10 na wielkim obszarze. Okazuje się że misie sprzedali nam bilety na inny prom, ten odchodzi nie zaraz a o 23.59, mamy kampera poczekamy, kolacja, herbatka. Wiatr wieje i jest zimno, ludzie w samochodach marzną, czekamy, promu niema. Idziemy spać, na pewno jak przypłynie nas obudzą. W końcu o 2 w nocy jest WIELKI, dyszy i sapie o dmucha, ale zzwinnie obraca się dookoła własnej osi i cumuje tyłem do nabrzeża. Otwierają się wrota i zaczynają wyjeżdżać ciężarówki, ze 40 i sam nie wiem ile się tam ich mieści  , wyjeżdżają i wyjeżdżają. Na wjazd czeka tylko kilkanaście samochodów, tłoku nie ma . Wjeżdżamy w otchłań gdzie zawraca bez problemu, potem robią to Tiry (naprawdę duży jest), dokerzy wyluzowani leniwie pokazują gdzie kto ma stanąć. Idziemy na górę, pożegnać się z Afryką.
W Algerciras jesteśmy po dwóch godzinach około 5 rano, celnicy jeszcze mniej się nami interesują, wjeżdżamy do miasta i zastanawiamy się co zrobić. Idziemy spać. Znajdujemy miejsce na parkingu dla tirów z barem i stacją benzynową. Rano pojedziemy zobaczyć Skałę.

Wczesnym rankiem koło dziewiątej patrzymy na Ciąg Dalszy brzydko stojący w rozkroku. Możemy jechać przez Toledo (piękne miasto) i dalej przez wydmę Piłata koło Bordeux i wulkany Masywu Centralnego koło Clermond Ferrandt, albo dołem przez Barcelonę (znowu!) i dalej przez Prowansję. Dylemat rozwiązuje nam Andrzej mocno nas naciskając żeby wrócić jak najszybciej do domu. Jedynym wyjściem jest nadać go na samolot. Próbujemy jeszcze wjechać do Gibraltaru, ale kolejka na granicy prawdopodobnie spowodowana świętami zniechęca nas do zwiedzenia skały.
Mgła taka, że żadne zdjęcie nie wyszło. Jedziemy dalej. Przystanek na posiłek przed Loja. Późny lunch. Próbujemy powtórzyć znakomity posiłek który jedliśmy jadąc do Maroka. Wydaje się nam, że tak będzie zawsze. Stajemy na stacji benzynowej z restauracją i Piotrek zamawia pieczoną baraninę. Według jego opisu: najprawdopodobniej baran zdechł z tydzień wcześniej przed tym jak został przygotowany, również tuńczyk zamówiony przez Andrzeja nie był pierwszej wody. Lżejsi o 40 euro i bogatsi o lekką niestrawność ruszamy w dalszą drogę. Pozbawi to Piotra atrakcji oglądania procesji wielkanocnej w miasteczku Zuchar. Wcześniej jadąc przez Granadę przypominamy sobie o słynnej Alhambrze – zabytkowym kompleksie pałacowym muzułmańskich władców południa Hiszpanii rozsławionym romantycznymi wierszami lorda Byrona. Znajdujemy bezpłatne miejsce do parkowania opodal i idziemy do kas .Przed kasami kotłuje się tłum co lekko nas onieśmiela. Jak zwykle wielkie atrakcje turystyczne albo rozczarowują albo okazują się niedostępne a najciekawsze rzeczy trafiają się przypadkiem.
Dzień się kończy, więc na pocieszenie postanawiamy wykąpać się w gorących źródłach u stóp góry Jabalkon. Wcześniej zatrzymujemy się w miasteczku Zujar aby zjeść jakąś kolację. Piotrek złożony baranią niemocą zostaje w aucie. Po wyjściu z baru słyszymy z Andrzejem werble i bębny dochodzące gdzieś z centrum miasteczka. Jest spokojna cicha noc, a tu takie odgłosy? Idziemy sprawdzić. Idzie procesja. Rytm wybijany przez kilkadziesiąt werbli i bębnów robi piorunujące wrażenie. Za nimi idą postacie w powłóczystych szatach i z głowami zakrytymi szpiczastymi kapturami. Coś jakby KuKluxKlan, tylko na fioletowo. Gdy jedna z postaci zdejmuje kaptur, okazuje się że to młode dziewczę. Kościół oryginalnie ubiera swoje czirliderki. Dalej wierni ciągną wóz z figurą Chrystusa, następnie orszak ubranych na czarno dojrzałych kobiet z woalkami i zamykająca procesję wspaniale ubrana figura Matki Boskiej niesiona przez chyba dwudziestu mężczyzn. I jeszcze do tego mistrz ceremoni pilnujący każdego gestu i kroku. To spotkanie najlepiej ilustruje że to co ciekawe może przyjść niespodziewanie, tylko nie można tego przeoczyć zamykając się w swoim bezpiecznym wnętrzu kampera.
Gdy parkujemy przy basenie termalnym jest już głeboka, naprawdę późna noc więc ogłaszamy dzień dziecka i idziemy spać. Rano kąpiel w ciepłej wodzie. Niestety nie tak ciepłej jak na Saharze. Po drodze jeszcze churros na śniadanie w miejscowości o swojskiej nazwie Baza i napieramy na Barcelonę. Śpimy koło elektrowni atomowej w dobrze nam znanym miejscu i następnego dnia nadajemy Andrzeja na samolot w Barcelonie. Możemy zwolnić ten nieznośny pośpiech. Pierwsza decyzja, to nie najkrótszą drogą do Francji, ale wybrzeżem. Piotrek prowadzi jedziemy drogą którą ktoś wyciągnął z kieszeni. W zasadzie brak prostych odcinków, ale widoki piękne. W ten sposób przejeżdżamy z Costa Brawa na Lazurowe Wybrzeże.
Następnego dnia kontynuujemy podróż wybrzeżem. W celu rozliczenia się z młodością postanawiamy na własne oczy zobaczyć słynny posterunek żandarmerii w St Tropez. Spacerując po nabrzeżu wdychamy duszny zapach luksusu i bogactwa. Trochę przytyka. Jachty prawie tak luksusowe jak te, które widzieliśmy w Sewastopolu. Jednak te wydają się bardziej proletariackie a i ludzie weselsi. Naszym córkom by tu się podobało.
Jedziemy dalej. Oglądamy zatłoczone Cannes, nie musimy wybierać Nicea albo śmierć. Mijamy wiele kamperów i równie dużo wszelakiego rodzaju zakazów dotyczących kamperów. Przy plażach jest dużo miejsc gdzie można stanąć kamperem, więc wykąpać w morzu da się. Biwakować się nie da. Dlatego jedziemy w góry. Miejscowość Sospel. Mówię Piotrkowi który prowadzi, żeby uzbroił się w cierpliwość. Pod koniec podjazdu obaj z kamperem mają zakwasy. Piotr od kręcenia kierownicą a kamper od jazdy na niskich biegach. Wyjeżdżamy na 1200 metrów krętą górską drogą. Stoimy koło zespołu bunkrów linii Maginota. Z góry rozpościera się widok na dolinę, Morze śródziemne, Włochy i piękny zachód słońca. Tu spędzamy noc na bezludnym szczycie góry otoczeni przez beton i stal.
Następnego dnia zaczynamy poważnie powrót. Jeszcze tylko Alpy południowe, czyli Prowansja w swoim górskim wydaniu. Teraz prawie bezludna bez tłumów turystów. Senna. Castellane, kanion Verdun, Moustier i przeskok do Niemiec.

Pozdrawiam
Zbyszek (Piotr prowadzi)
_________________
Piotr
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Piotr Alaska 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: Challenger Citroen C-25
Nazwa załogi: Alaska
Dołączył: 13 Cze 2014
Otrzymał 15 piw(a)
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2015-04-08, 23:04   

i tradycyjnie kilka zdjęć żeby nie było że zmyślamy

adnie.jpg
Plik ściągnięto 12525 raz(y) 80,76 KB

I tu ładnie.jpg
Plik ściągnięto 12525 raz(y) 79,54 KB

Lazurowe wybrzeże .jpg
Plik ściągnięto 12525 raz(y) 113,77 KB

Lazurowe wybrzeże.jpg
Plik ściągnięto 12525 raz(y) 108,88 KB

Saint Trope.jpg
Plik ściągnięto 12525 raz(y) 104,15 KB

Ktoś nas nie lubi.jpg
Plik ściągnięto 12525 raz(y) 109,76 KB

Na bogato, ocieramy się.jpg
Plik ściągnięto 12525 raz(y) 100 KB

Las,.jpg
Plik ściągnięto 12525 raz(y) 127,63 KB

Cann marina.jpg
Plik ściągnięto 12525 raz(y) 107,29 KB

Cann.jpg
Plik ściągnięto 12525 raz(y) 93,93 KB

_________________
Piotr
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Piotr Alaska 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: Challenger Citroen C-25
Nazwa załogi: Alaska
Dołączył: 13 Cze 2014
Otrzymał 15 piw(a)
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2015-04-08, 23:48   

i jeszcze kilka

Cann.jpg
Plik ściągnięto 12495 raz(y) 93,93 KB

Cann marina.jpg
Plik ściągnięto 12495 raz(y) 107,29 KB

Czerwony dywan czeka.jpg
Plik ściągnięto 12495 raz(y) 132,51 KB

Czerwoniutki jak namalowany, bo namalowany.jpg
Plik ściągnięto 12495 raz(y) 129,38 KB

_________________
Piotr
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Piotr Alaska 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: Challenger Citroen C-25
Nazwa załogi: Alaska
Dołączył: 13 Cze 2014
Otrzymał 15 piw(a)
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2015-04-08, 23:51   

Procesja, niestety jakość zdjęć z komórki nie powala

procesja.JPG
Plik ściągnięto 12488 raz(y) 32,83 KB

Procesja3.JPG
Plik ściągnięto 12488 raz(y) 60,38 KB

procesja4.jpg
Plik ściągnięto 12488 raz(y) 60,17 KB

procesja2.JPG
Plik ściągnięto 36 raz(y) 52,36 KB

_________________
Piotr
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Piotr Alaska 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: Challenger Citroen C-25
Nazwa załogi: Alaska
Dołączył: 13 Cze 2014
Otrzymał 15 piw(a)
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2015-04-08, 23:56   

Twierdza linii obronnej

Ten łatwiejszy podjazd.jpg
ten trudniejszy był po bezdrożach i 200 m wyżej
Plik ściągnięto 12479 raz(y) 108,49 KB

Koło bunkrów.jpg
Plik ściągnięto 12479 raz(y) 132,27 KB

Działa.jpg
Plik ściągnięto 12479 raz(y) 137,84 KB

Panceerz, marzenie złomiarza.jpg
Plik ściągnięto 12479 raz(y) 97,56 KB

Wylot dział stromotorowych.jpg
Plik ściągnięto 12479 raz(y) 126,7 KB

Wieżyczka.jpg
Plik ściągnięto 12479 raz(y) 104,98 KB

Kopuła dział 75 mm.jpg
Plik ściągnięto 12479 raz(y) 117,93 KB

_________________
Piotr
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***