Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Wakacje z Antykami.
Autor Wiadomość
brams 
Kombatant


Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Mar 2010
Piwa: 172/171
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-03-23, 18:40   Wakacje z Antykami.

Z archiwum radia „Kamperluna”

W audycji „Za ostatnie euro” wita Państwa Stanisław Byledolata. Jest początek czerwca 2015 roku, a dokładnie to popołudnie.
Właśnie przed chwilą z Poznania do Grecji wyruszyły dwa kameralne kampery typu „alkowa”. Mają do pokonania przynajmniej 5.000 km i każdy z nich bezlitośnie spali po 600 litrów paliwa, bo przy tempie jazdy, jaki sobie założyli, średnie spalanie wyniesie 12l/100 km.
Droga do celu wiedzie przez Słowację, Węgry, Rumunię i Bułgarię.
Z Poznania do greckiego portu w Keramati w ciągu zaledwie 2,5 dni przejadą 2002 kilometry. Trasa powrotna okryta jest na razie tajemnicą, zostanie utworzona podczas codziennego świętowania na jednej z pięknych greckich plaż.

W czasie, gdy załogi pokonują pierwsze metry, na poniższe – dość zasadnicze – pytania, spróbuje odpowiedzieć zaproszony przez nas do studia znany popularyzator kultury helleńskiej, autor bestselleru „Obyseja”, pan Chomer.

-Panie Chomerze. Czy może opowiedzieć Pan naszym słuchaczom, co z pewnością spodoba się czworgu podróżnikom podczas tej podróży?
-Oczywiście. Myślę, że będzie to wyspa Thasos, a zwłaszcza jej wschodnia część, którą będą podziwiać między innymi z pokładu pontonu, stanowiący – z tego co mi wiadomo – oczywistą część ich bagażu.
-A półwysep Sithonia, będący środkową częścią Półwyspu Chalcydyckiego, na który planują podjechać po zwiedzeniu Thasos?
-To jest pytanie?
-Tak.
-Aha. No to też. Poza tym jestem przekonany, że będą zachwyceni piaszczysta plażą w Nei Pori.
-Rozumiem. Wiem, że będę też w Meteorach. Jak Pan sądzi, czy wciągną się na linach do monastyrów w Kalampaka, czy raczej wejdą po schodach?
-Hmm, to trudne pytanie. Proszę o następne.
-OK. Czy będąc w środku mitycznego świata, czyli Delfach, będą ciągnąć Pytię za język?
-O, z pewnością nie powinni pozbawiać się możliwości sprawdzenia przyszłości. Postawię nawet kilka oboli na to, że będą chcieli poznać wyniki najbliższego losowania Totolotka.
-Jak Pan uważa, z jakim skutkiem?
-Jestem przekonany, że trafią co najmniej „piątkę”. Z tym, że nie na jednym kuponie.
-Taaa. Wróćmy na trasę. Czy jadąc przepiękną, widokową drogą nad Zatoką Koryncką wiodąca przez Galaxidi i Nafpaktos powinni zatrzymać się choć na chwilę w Antirio, w którym pyszni się blisko 3-kilometrowy most wantowy łączący Peloponez z kontynentem?
-Pytanie jest tendencyjne, bo z góry zakłada twierdzącą odpowiedź. Oczywiście, powinni, o ile znajdą jakieś darmowe miejsce parkingowe blisko mostu. W przeciwnym wypadku lepiej niech jadą dalej na północny zachód.
-Panie Chomerze. Co jeszcze powinno głęboko zapaść w ich pamięć podręczną?
-Interesująca jest droga w Rumunii wzdłuż Dunaju oraz most graniczny na Dunaju Calafat/Widyń. Tak, myślę, że warto zwolnić i wychylić głowy z kamperów. Powinni zwiedzić ciekawe portowe miasto Kavala, oraz pobliskie ruiny w starożytnym mieście Filippi. Oj, ale byłbym zapomniał. Koniecznie muszą zaliczyć wycieczkę statkiem wokół Góry Athos zamieszkałej tylko i wyłącznie przez mnichów prawosławnych. Jeżeli jednak zabiorą ze sobą swoje niewiasty, to ten statek nie będzie mógł zbliżyć się na odległość mniejszą niż 500 m od brzegu półwyspu. Takie tam obyczaje…
-Proszę jeszcze powiedzieć, jak to jest z tymi noclegami w Grecji. Czy można „na dziko” stanąć kamperem?
-Ależ oczywiście! Można biwakować gdzie się chce i to tak długo, dopóki policja nie wystawi za to rachunku.
-Dziękuję bardzo. Gościem audycji „Za ostatnie euro” był znany grecki pieśniarz wędrowny, pan Chomer.

Z ostatniej chwili.
Jak się dowiedział nasz reporter- pozostałą część podróży naszych bohaterów po Grecji stanowi czysta improwizacja.
_________________
www.wesolepodroze.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Agostini 
weteran


Twój sprzęt: Hymer ML-T 580
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 19 Sty 2011
Piwa: 245/114
Skąd: Łódź
Wysłany: 2015-03-23, 23:22   

Thasos i góra Athos, to moje nie zrealizowane cele z 2012 roku. :bajer

Czekamy czekamy, brams. :kawka: ;)
_________________
Basia i Andrzej
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Beta 
weteran


Nazwa załogi: Beata i Grzegorz
Dołączyła: 10 Lut 2013
Piwa: 52/27
Skąd: Karpacz
Wysłany: 2015-03-24, 21:42   

Stasiu , miałam " milczeć na forum" :haha: , ale tutaj nie mogę , bo nic nie piszesz - a ja chcę więcej :ok

:spoko
_________________
Nihil est ab omni parte beatum.
Nie ma rzeczy ze wszystkich stron szczęśliwej.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
brams 
Kombatant


Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Mar 2010
Piwa: 172/171
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-03-25, 17:48   

Za browarki i miłe słowa - niech Wam wszystkim Hermes sprzyja. :bukiet:

Βραμς - Pamiętniki

71 dni

Przygotowania do greckiego wyjazdu nabierają tempa. BoRa na mapie wyspy Thasos pozaznaczała wszystkie miejsca, które chce na niej zobaczyć, a ja się zastanawiam, czy w związku z tym starczy nam czasu na zwiedzenie Grecji kontynentalnej. W międzyczasie przeszukałem czeluście internetu w poszukiwaniu jakichś greckich przodków, ale niestety.

Ani wśród 12 boskich mieszkańców Olimpu, ani nawet wśród zwykłych herosów, czyli potomków bogów i ludzi, nie znalazłem żadnego kuzyna. Trudno. Trzeba będzie radzić sobie samopas.

Dobrze, że choć nowy bezlusterkowiec jest lekki i robi fajne zdjęcia.

Odkąd założyłem na wagę opaskę - ta, jak Temida, już nie kłamie: schudłem 7,5 kg.

Stanąłem profilem do lustra - no, na razie co najwyżej półbóg.

Przedwczoraj skończyłem tyczyć całą trasę "tam".

---------------------------------------------------------------------------------------

Za cHolerę nie wiem, jak się wkleja mapy z Google maps, ani nawet zdjęcia w treść posta. :oops:

Jeśli kogoś interesuje trasa, którą będziemy podążać - zapraszam:

http://www.wesolepodroze....a-plan-wyjazdu/

Plany na Thasos.jpg
Plik ściągnięto 66 raz(y) 106,06 KB

_________________
www.wesolepodroze.pl
Ostatnio zmieniony przez brams 2015-03-27, 16:19, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
brams 
Kombatant


Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Mar 2010
Piwa: 172/171
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-03-25, 20:19   

Βραμς - Pamiętniki

70 dni

Ściągnąłem fajoski widget - Event Countdown Widget - codziennie odlicza mi czas do wyjazdu. Zostało równo 70 dni.

"Jadąc" po mapach Google żałuję, że nie znajdziemy wolnego czasu, by w Oradei obejrzeć Muzeul Țării Crișurilor. Nie zobaczymy też twierdzy nie do zdobycia, czyli Cetatea Oradea. Podobno ma tyle wyjść, że głowa boli. Więc nie napiszę, ile.

Z kolei, a właściwie - z drogi, w centrum miasta Arad nie wejdziemy do środka budowanej kosztem 5,5 miliona dolarów Katedry Sfânta Treime (Świętej Trójcy). Przejedziemy po prostu obok tej niedawno, bo w 2008 roku konsekrowanej budowli o interesującym kształcie.

"Podążam" dalej na południe, Rumunia coraz bardziej misie podoba. Jestem tu pierwszy raz, i dotąd kojarzyłem JĄ z Cyganami, i żebrakami. Pora zmierzyć się z demonami przeszłości.

Będzie trzeba tu kiedyś przyjechać na dłużej, by zerknąć chociażby w stronę Żelaznej Bramy, czyli długiego na 134 km przełomowego odcinka Dunaju, płynącego w wąwozie w pobliżu naszego przejazdu przez Drobeta-Turnu Severin.

Na koniec dygresyjka.

Tłumacząc sobie rumuńskie teksty zupełnie przypadkowo odkryłem, że po rumuńsku "după" znaczy "później", albo "po".

Zatem: lepiej dupa niż ...wcale!


Greckie słowo na dziś: Πάντα ῥεῖ, (panta rhei), czyli wszystko na świecie jest zmienne i nietrwałe. (Heraklit z Efezu)
_________________
www.wesolepodroze.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
brams 
Kombatant


Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Mar 2010
Piwa: 172/171
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-03-27, 16:49   

Βραμς - Pamiętniki

68 dni

Dzisiaj poważnie zamyśliłem się. Nie było to takie zwykłe, bezmyślne myślenie. Nic z tego.

Zacząłem myśleć, co ja właściwie wiem o Grecji. Okazało się, że nie jest tego tak mało.

W czasach szkolnej młodości odrzekłbym, że choć Grecy wymyślili fajne mity, to nam kazano czytać mało ciekawą "Odprawę posłów greckich" Kochanowskiego. Później, chyba pod koniec lat 70-ych z ciekawością wyczekiwałem na kolejny odcinek serialu "Odyseja" wg Homera, bo już film "Wojna Trojańska" zaszczepił w mym młodym organizmie sympatię do tych wspaniałych opowieści o antycznych herosach. Ta całkowicie odmienna kultura, wraz ze zwyczajami, strojami, czy wyrazistymi postaciami działała bardzo ożywczo na chłopięcą wyobraźnię, stąd tytułowy "Spartakus" z Kirkiem Douglasem był moim pierwszym prawdziwym bohaterem.

Skoro jestem przy tematyce filmowej, to nie mogę nie wspomnieć o "Greku Zorba" ze świetnym Anthony Quinnem.

I, oczywiście, grecka muzyka. Oprócz charakterystycznych dźwięków bouzuki, pierwsi wykonawcy, którzy cisną misie na klawiaturę, to Vangelis, Yanni i zmarły niedawno Demis Roussos.

Kilkanaście kilometrów ode mnie mieszka Eleni, polska piosenkarka pochodzenia greckiego.

W liceum języka polskiego uczył mnie przez 4 lata Grek, Nikos Chadzinikolau, z którym po latach staliśmy się mieszkającymi od siebie 50 metrów ....sąsiadami z jednej ulicy.

Greccy filozofowie. Nieśmiertelni w mej pamięci będą Pitagoras, Archimedes, Tales, Platon, Sokrates. I mieszkaniec beczki, Diogenes, o którym przekazy czytałem ze szczególnym zaciekawieniem, bo z pewnością nie był to zwyczajny człowiek.

Kiedyś usłyszałem określenie "córa Koryntu", a ponieważ wtedy nie było na świecie jeszcze internetu, zapewne starszy brat po cichu wyjaśnił mi, że chodzi o prostytutkę. Po latach moja wiedza o tyle się rozszerzyła, że dowiedziałem się, że w Grecji tym mianem, a dokładniej "heterą", nazywano wyzwolone, niezależne i często o wysokiej pozycji społecznej kurtyzany. Dziś pewnie o takich paniach mówi się "utrzymanki".

Jeszcze nie mogę powiedzieć, że znam wszystko między alfą a omegą, ale już sporo liter greckiego alfabetu potrafię odczytać. W Helladzie przy ouzo doszlifuję wiedzę :wyszczerzony:

Gdy poznałem BoRę zapoznałem się z "rybą po grecku", bo to u niej w domu pierwszy raz konsumowałem rybę obłożoną warzywami, z marchewką w roli głównej. Zapewne sałatką z fety też próbowała trafić do mego serca....

Tekst "Nie udawaj Greka" usłyszałem chyba w radio, w którym śpiewały "Czerwone Gitary". Te trzy słowa stały się synonimem znaczenia: "nie udawaj głupka". Ale dlaczego?
Hmm.
Wciąż spierają się o to najwybitniejsi naukowcy.
:bajer

Greckie słowo na dziś:
Jestem obywatelem świata. (Diogenes z Synopy)
_________________
www.wesolepodroze.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
brams 
Kombatant


Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Mar 2010
Piwa: 172/171
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-03-29, 17:34   

Βραμς – Pamiętniki

66 dni

Na chwilę obecną zakończyłem wędrówkę po zakamarkach swej pamięci. Przyszła pora na przeszukanie czeluści świata wirtualnego.

Oto co mnie dzisiaj zaciekawiło.

Najdłuższa rzeka Grecji to Aliakmon. Płynie tylko i wyłącznie w Grecji przez 297 km. Jest duże prawdopodobieństwo, że jadąc z wybrzeża w stronę Meteorów, ociupinkę odbiję z drogi E90 w stronę Serwii, by przejechać się spektakularnym mostem na jeziorze zalewowym utworzonym na rzece Aliakmon:


https://www.youtube.com/watch?v=axxrpLulbc4

Najwyższą górą (szczytem) jest….nie, to nie siedziba starożytnych bogów, Olimp. To wznoszący się na 2918 m Mitikas, najwyższy szczyt masywu …Olimp. W chwili obecnej jeszcze nie wiem, czy wejdziemy na Mitikas, choć przyznaję – ta myśl zaczęła drążyć najsłabsze synapsy mego rozsądku.

Najdłuższa granica to ta z Bułgarią – 494 km, a najkrótsza z Turcją -206 km.

Największą spośród około 3.000 wysp jest Kreta.

Największym jeziorem jest graniczące z Macedonią i Albanią jezioro Prespa.

Stolica kraju, Ateny, to najprawdopodobniej najstarsze miasto Europy. Być może wespół z Argos.

Na wyspie Nea Kameni w archipelagu Santoryn w miejscowości Kajmeni czyha czynny wulkan o wysokości 564m n.p.m. Ostatni jego wybuch miał miejsce w 1956 roku.

Na półwyspie Peloponez znajduje się najwięcej greckich zabytków.

Największa grecka zatoka to Zatoka Koryncka.

Hymn Grecji „Imnos is tin Eleftherian” (Hymn do wolności) jest najdłuższym na świecie. Ma 158 (!) zwrotek.

Na wyspie Zakynthtos, na półwyspie Keri znajduje się największa flaga Grecji. Jej rozmiar to 18x36m.

Największe spożycie sera feta jest oczywiście w Grecji.

Zwycięska dla Greków bitwa pod Maratonem w 490 roku p.n.e. to decydujące wydarzenie z czasów starożytnych dla rozwoju greckiej kultury.


Greckie słowo na dziś:

Gadulstwo nigdy nie zwiastuje rozumnej myśli. Tales z Miletu

Mitikas.jpg
Zdjęcie Mitikas z Wikipedii
Plik ściągnięto 47 raz(y) 84,09 KB

_________________
www.wesolepodroze.pl
Ostatnio zmieniony przez brams 2015-04-15, 11:58, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
jarko_66 
weteran

Twój sprzęt: Ducato 3
Dołączył: 03 Sty 2013
Piwa: 42/27
Skąd: Kutno
Wysłany: 2015-03-29, 19:40   

brams napisał/a:
"Nie udawaj Greka"
Jakie to trafne . Obyś nie musiał się o tym przekonać :spoko :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
brams 
Kombatant


Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Mar 2010
Piwa: 172/171
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-03-31, 19:29   

Βραμς – Pamiętniki

64 dni

Wizyta w tawernie. Greckie jedzenie.

Przebywając w Grecji koniecznie należy wstąpić do jakiejś knajpy, najlepiej tawerny.

Wieczór, tak około 21, to najlepsza pora, by zacząć biesiadę. Kelner, po wypytaniu skąd przybyliśmy, dosiądzie się do nas i sam zaproponuje jakieś danie.


Mając przekonanie graniczące z pewnością, że będą to owoce morza, grzecznie zapytam czy jest musaka (zapiekanka z mięsa i bakłażanów) lub dolmades (mięso z ryżem ala nasze gołąbki, ale zawinięte w winogronowym liściu).
Popisując się światową wiedzą osobiście zaproponuję Antykom suwlaki sto piato (na talerzu). Suwlaki to najczęściej szaszłyczki z kurczaka lub mięsa wieprzowego.
Do tego kelner przyniesie tradycyjną wiejską sałatkę grecką choriatiki.
Znajdziemy w niej paprykę, pomidora, ogórka, cebulę i ser feta, ale nie znajdziemy….sałaty.

Zgodzimy się podegustować retsinę. Jest to regionalne wino z domieszką żywicy sosny alepskiej. Tak. Dobrze napisałem: alepskiej, nie alpejskiej.

Na pewno nie zamówię ryby po grecku, bo w Grecji nikt nie będzie wiedział, co to jest. Podobno greccy emigranci rozpropagowali to danie w Polsce, ale może to tylko kalumnia.

Najpierw na stół wjadą przystawki, piato mezedes. Ich wielkość nienażarty przerazi nasze odtłuszczone organizmy. Ponieważ wiem, jak zachować się po grecku, to zachęcę BoRę i Antyków do konsumpcji z jednego, wspólnego talerza. I tylko tak, pro forma, będę obserwował, czy im z brody coś nie skapło.

Aż nadejdzie w końcu ta chwila, gdy organizm będzie chciał uwolnić się z nadmiaru spożytego pokarmu.

Naonczas, jako właściciele kamperów, z pewnością poczujemy niezwykłe wręcz uczucie satysfakcji z posiadania swej własnej, mobilnej toalety, w której nie musimy trzymać w jakimś koszu zużytego papieru toaletowego, jak to w Grecji bywa.

Nie wszędzie, ale jednak.

Po uczcie, podczas zapłaty za zamówione jedzonko (oczywiście, jeśli będziemy z niego zadowoleni), zostawimy 10-procentowy , nie wliczany do rachunku napiwek.


Greckie słowo na dziś:

Lepiej być nieszczęśliwym z rozumem niż szczęśliwym bez rozumu. Epikur

W toalecie.jpg
Plik ściągnięto 5424 raz(y) 42,08 KB

_________________
www.wesolepodroze.pl
Ostatnio zmieniony przez brams 2015-04-15, 12:05, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
KulkiDwie 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: VW Caddy Tramper 1.9 TDI (LUNA)
Nazwa załogi: KULKI
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Lut 2012
Piwa: 16/4
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-04-01, 09:07   

brams napisał/a:
W chwili obecnej jeszcze nie wiem, czy wejdziemy na Mitikas, choć przyznaję – ta myśl zaczęła drążyć najsłabsze synapsy mego rozsądku.

Jeśliby ta myśl miała przybierać bardziej realne kształty - propozycja.

Znacznie łatwiej będzie tego dokonać wybierając inną drogę wejściową niż ta najbardziej znana i popularna spod schroniska Prionia. W tym celu jadąc autostradą A1 (albo niekoniecznie nią) na południe, należy w Katerini odbić na południowy zachód i przekroczywszy przełęcz dojechać do miejscowości Kallithea. W ten sposób znajdziecie się po zachodniej stronie masywu Olimpu. W Kallithei skręcacie w lewo, na wschód, i minąwszy wioskę Olimpiada kierujecie się w stronę monastyru Iera Moni Sparmou (można zaglądnąć). Około 2 km przed monastyrem skręcacie ponownie w lewo i podążacie asfaltową krętą drogą dość mocno pod górę za znakami do K.E.O.A.X. Tam droga się kończy a Wy jesteście na wysokości około 1700 m. n.p.m.
K.E.O.A.X. to grecki wojskowy ośrodek narciarski, aby wejść na jego teren należy podać swoje dane które wartownik zapisze w Wielkiej Księdze Wejść ;) . Droga na Mitikas, a przynajmniej na Skolio, jest nietrudna, choć początkowo stroma.

Istnieje jeszcze jedna droga w szczytowe partie masywu (można dojechać na wysokość około 2300 m. n.p.m.) ale kamperem nie polecam, szutrowa nawierzchnia jest mocno dyskusyjnej jakości :roll:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
brams 
Kombatant


Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Mar 2010
Piwa: 172/171
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-04-02, 21:02   

KulkiDwie, dzięki wielkie za namiary. Jeszcze 2 pytania.

Jak długo wchodzi się z KEOAX-u na Mitikas?

Czy ta szutrówka jest na mapie Google?

---------------------------------------------------------------------------------------

Patrząc na te 35 plaż na Thasos widzę siebie siedzącego pod markizą w "Kasztelanem" w ręku.
Ależ to piękna wizja.....

https://www.youtube.com/watch?v=aTQ2LahgPZI

Hmm. Nie wiem dlaczego nie widać tu filmu z YT.
_________________
www.wesolepodroze.pl
Ostatnio zmieniony przez brams 2015-04-15, 12:05, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
KulkiDwie 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: VW Caddy Tramper 1.9 TDI (LUNA)
Nazwa załogi: KULKI
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Lut 2012
Piwa: 16/4
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-04-02, 21:29   

brams napisał/a:
Jak długo wchodzi się z KEOAX-u na Mitikas?

My doszliśmy tylko do Skolio, szliśmy wolno więc to się nie liczy ;)
Oceniam, że mając przeciętną kondycję jest to do zrobienia w 4 godziny, no góra 5.

brams napisał/a:
Czy ta szutrówka jest na mapie Google?

Jest.
Ze wspomnianej Kallithei trzeba dojechać na północny wschód do Kalivii, przez wieś na czuja prosto :? . Potem jest jeszcze 2-3 km asfaltu a potem ... nie ma :)

brams napisał/a:
Thasos

A może Limnos? :roll:
Plaż całkiem sporo, kamperów także....
Płasko, zwykle asfaltowo (choć nie zawsze), woda płytka, ciepła... :)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
brams 
Kombatant


Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Mar 2010
Piwa: 172/171
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-04-04, 22:46   

KulkiDwie,
Powiem prawdę - na chwilę obecną nie zdobędę Kopca Kościuszki, ani nic, co ma więcej niż 100m. Długości, nie wysokości.

Nie mogę chodzić, ale póki co, mogę pisać. :roll: ;)
_________________
www.wesolepodroze.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
brams 
Kombatant


Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Mar 2010
Piwa: 172/171
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-04-15, 12:20   

Βραμς – Pamiętniki

49 dni

Z Rumunią rozstaniemy się na Moście Nowej Europy na Dunaju, zwanym też mostem Widyń-Calafat, a także Dunaw II. Wkroczymy nań prawie dokładnie 2 lata od daty udostępnienia, które nastąpiło 14 czerwca 2013r.

1971 metrów długości zleci jak z bicza strzelił, a koła kampera potoczą się po stabilnym bułgarskim lądzie. Właśnie coś mnie podkusiło i "skręciłem" myszką do Widynia, w stronę tajemniczego napisu "Baba Vida".

O kurde, ale fajna twierdza! Szybko się w sieci doedukowałem i już wiem, że wybudowali ją Turcy by mieć kapitalny widok na Dunaj i Rumuński Calafat. ;)

https://www.youtube.com/watch?v=NMn_2oFEkk0

Obejrzałem twierdzę, obejrzałem Sobór Dymitra Sołuńskiego i "ruszyłem" w stronę Montany. Ta bardziej znana Montana kojarzyła misie dotąd z preriami i "Człowiekiem z Montany" Wiesława Wernica. Tutaj prerii nie widzę, za to dowiedziałem się, że bułgarska Montana swą aktualną nazwę posiada od 1993 roku na cześć pobliskiej osady .... rzymskiej. Poprzednie nazwy to m.in. Kutlowica i Michajłowgrad. W Montanie nie widziano ostatnio Indian, ale żyje spore skupisko Cyganów.

Oj, ojojoj....co ja przypadkiem odkryłem. Przepraszam na chwilę.


,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,

Belogradczik

Już wracam do Was po lekturze i obejrzeniu zdjęć i dzielę się swą radością.

Jest tu uuuuchhh... Jest tu jedno z najpiękniejszych skalnych miast świata. Jest tu forteca wkomponowana w skalny krajobraz. Jest tu kilkaset, często dziwnych skalnych labiryntów. Jest tu jaskinia Magura z prehistorycznymi rysunkami.

I tylko nas tu jeszcze nie ma.

Popatrzcie i posłuchajcie tej pięknej muzyki, choć nie dam sobie ręki obciąć, że to bułgarska piosenka ludowa.

https://www.youtube.com/watch?v=Q7XAWmlpWEg

Przedmieścia Sofii potraktowałem wyniosłym milczeniem, nie tylko dlatego, że jestem sam przed monitorem. Obok Oslo to według mej własnej opiniotwórczej opinii - jedna z najbrzydszych europejskich stolic.

Patrzę uważnie na mapę - nie, nie da się ominąć Dupnicy. W języku dolnołużyckim słowo "dupnica" oznacza chrzcielnicę, a także niestety, ale jednak - dupę, która z kolei - to tak subtelnie wracając do Bułgarii - staje się zadnikiem.

Przede mną Bansko, największy bułgarski ośrodek narciarski. 75km tras, z czego najdłuższa ma aż 16km(!). Sezon od grudnia do maja. Ośrodek znajduje się na południowy zachód od Banska, na zboczach potężnej góry Todorka (2746m n.p.m.), która to góra posiada 3 szczyty.

Na narty do Bułgarii? Hmmm.

Teraz przed nami już tylko kilka bułgarskich wiosek i - Довиждане!


Greckie słowo na dziś:

Naucz się śmiać z siebie, abyś uśmiechnął się do innych. Pitagoras
_________________
www.wesolepodroze.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Tadeusz 
Administrator
CamperPapa


Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy
Dołączył: 06 Lis 2007
Piwa: 1602/2333
Skąd: Otwock
Wysłany: 2015-04-15, 14:24   

Oj, Stasiu, jak ja lubię ten Twój humor i gawędziarski zaśpiew. Podobno ostatnio choróbsko jakoweś unieruchomiło paskudnie Twoją cielesność. Szkoda, bo od wyglądania Ciebie w Poznaniu oczy mi łzawiły i horyzont się zawężał.

Wprawdzie wolniutko, ale piszesz. Nie szkodzi. Ja wolniutko czytam. :-P

Pozdrawiam Ciebie serdecznie przy wirtualnym zimnym Lechu. :szeroki_usmiech

:pifko
_________________
W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***