|
|
Tam nasz domek gdzie stoi Złomek, czyli kamperem przez świat |
Autor |
Wiadomość |
Barbara i Zbigniew Muzyk
Kombatant
Twój sprzęt: fiat ducato2001-Bassa748
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 23 Lip 2010 Piwa: 353/400 Skąd: krakow
|
Wysłany: 2015-05-11, 10:17
|
|
|
Czy nie możesz zrobić wyjątku,i pisać dalej relacje/my codziennie notujemy wszystko w kalendarzu,tak robią ci co pisza,nawet w Czestochowie jedna z załóg pokazala nam zeszyt z notowaniami na wyjazdach/po kolei,ale zdradzić gdzie obecnie jesteście.Proszę Barbara |
|
|
|
|
toscaner
Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
|
Wysłany: 2015-05-11, 13:13
|
|
|
Zbigniew Muzyk napisał/a: | Czy nie możesz zrobić wyjątku,i pisać dalej relacje/my codziennie notujemy wszystko w kalendarzu,tak robią ci co pisza,nawet w Czestochowie jedna z załóg pokazala nam zeszyt z notowaniami na wyjazdach/po kolei,ale zdradzić gdzie obecnie jesteście.Proszę Barbara |
Basiu cierpliwości. Pisząc dalej mam rozumieć kontynuować? Bo to zamierzam robić, pomimo, że ta relacja miała nigdy nie powstać. Jako, że powstała, to muszę trochę uporządkować, to co na dysku i najpierw choćby po łebkach nadgonić i opisać kilka przygód i wrzucić trochę fotek z pomiędzy styczeń, a maj. No i oczywiście podać trochę namiarów na darmowe miejsca. Cierpliwości.
Notatek w zeszytach nie robię, bo dużo szybciej piszę na komputerze, poza tym ja należę do osób, które cieszą się chwilą, a nie pędzą do Rzymu czy Paryża, bo trzeba sobie z "rąsi na fakebuka" żeby znajomi widzieli, że się było.
Na pewno ta relacja będzie inna. Nie będzie wyścigu po kościołach w każdym mieście, bo nie lubimy. Jedyne co mnie wciągało lata temu, to katedry wybudowane przez Templariuszy. Niektóre zamki. Nie potrafię wytłumaczyć, ale jedne mnie ciągną, inne odpychają. Może dlatego, że w poprzednich życiach już tam byłem.
Ale generalnie i tak zawsze wolałem, to co stworzyła natura, a nie człowiek.
Wracając do relacji... |
_________________ Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
|
|
|
|
|
Barbara i Zbigniew Muzyk
Kombatant
Twój sprzęt: fiat ducato2001-Bassa748
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 23 Lip 2010 Piwa: 353/400 Skąd: krakow
|
Wysłany: 2015-05-11, 13:28
|
|
|
toscaner napisał/a: | bo dużo szybciej piszę na komputerze | ,jasne ,oczywiście zapomnialam ze tak robia Ci wprawni,dla mnie to ciezka praca,dlatego w mojej relacji nie mogę nic napisac na kolorowo bo nie pisze w wordzie,tylko na zywo,poprawiajac powstale błędy.Dobrze poczekam, a szkoda |
|
|
|
|
westa76
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Vw T2 Westfalia, Fiat Ducato w budowie
Nazwa załogi: Miziaki
Pomógł: 1 raz Dołączył: 03 Cze 2011 Piwa: 5/14 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 2015-05-11, 14:10
|
|
|
Cześć Toscaner.
Do tej pory czytałem cały Twój wątek budowlany po cichu, mając nadzieje, że uda mi się co podpatrzeć i rozpocząć budowę swojego kamperka, teraz się odzywam logując się do tematu i stawiam zasłużone piwko. Zapowiada się bardzo ciekawa relacja.
Pozdrawiam.
Mariusz |
|
|
|
|
KrzySówka
weteran
Twój sprzęt: Fiat Ducato Autostar
Nazwa załogi: Krzysztof i Iwonka
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Sty 2015 Piwa: 16/25 Skąd: Mysłowice/Zawiercie
|
Wysłany: 2015-05-11, 14:43
|
|
|
Fajna relacja. Dobrze ,że troche inna niż dotychczasowe Pozdrawiam i czekam na Ciąg dalszy |
_________________ Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy |
|
|
|
|
toscaner
Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
|
Wysłany: 2015-05-11, 19:38
|
|
|
Na pewno będzie inna, jak mój kamper. Dlaczego? Kampera zaprojektowałem nie mając nigdy kampera wcześniej. Ba ja nawet nie stałem w kamperze czy przyczepce. Do czasu, gdy byłem w około połowie budowy miałem okazję, bo sąsiad kupił. Już było za późno, żeby powielić fabrykę. Kamper jest inny. Domyślnie zbudowany jako drugi dom z mini biurem. Więcej o tym innym razem.
I to samo chyba będzie z relacją. Nie przeczytałem wielu na CT, a wręcz można na palcach policzyć u ręki, więc nie wiem czy nie wyjdzie do bani.
Na razie trochę niechronologicznie, bo chciałbym nadrobić zaległości i już dogonić relacją maj, a tu jeszcze o Amiacie, a zimno było, ze snowboardem wyszła trochę lipa, te trasy nieprzygotowane. Objeździliśmy wszystkie miejscowości naokoło. Nie wiem czemu ale ni cholery nie mogłem zapamiętać nazwy miejscowości Piancastagnaio, więc na własne potrzeby wymyśliłem swoją nazwę, spolszczoną "Panczisranczi". Ważne, że M. wiedziała o co chodzi. Z pozostałymi nie miałem problemu. Robiliśmy małe wypady testowe kampera, zwiedzaliśmy okolicę, odwiedziliśmy termy, ale za każdym razem przy okazji wyskoku do Grosseto (również marina, nad morzem oczywiście) jakoś nie chciało nam się wracać na Amiatę. Jednak jakoś ciągnie człowieka tam gdzie cieplej. W górach mieliśmy temperaturę przeciętnie w okolicy +1C do +2C, a na marinie rzędu i do +14C. Mówcie co chcecie, ale kuszące.
Postanowiliśmy, że starczy tych testów i przerzucamy się do kampera. Na spokojnie, bez ciśnienia zaplanowaliśmy wszystko, co i jak, przeglądnęliśmy ewentualne zrzuty, darmowe parkingi polecane przez makaronów, no i w drogę. Pożegnaliśmy się z kominkiem, bo przy temperaturach przy morzu w lutym w okolicy +7C - +14C w dzień nie był już potrzebny, no może w nocy niestety spadającymi nawet do 0C przy morzu by się przydał, ale nasze ogrzewanie było już dobrze przepalone i sprawdzone.
Zrobiliśmy ostatni raz serwis w Santa Fiora (później podam te GPS'y) i "przeprowadzka" nad morze.
I po co my odgarnialiśmy ten śnieg z paneli, jak można było gotować przy otwartych drzwiach, gdy do słońca, to nawet można było się opalać? Oto jest pytanie. Do dziś nie wiemy. Ale teraz, gdy u nas już po 30C, to chwilami mam chęć wrócić na Amiatę. No ale za 2-3 tyg. powinniśmy i tak już być gdzieś w Alpach. Nie narzekam.
W opisie pewnie wrócę jeszcze na Amiatę. Teraz do przodu.
Fotki plaży z lutego w Follonica i trochę fotek krzaczków dla Basi, za które M. została spisana przez Policję. Ja to przyznam nawet, że nie wiedziałem, że jestem jakąś szajką.
No i krzaczki to sami musicie sobie rozpoznać. Ni cholery nie znam się. No pomarańcze, cytryny ok. Reszta ładna, zielona
01 nad morzem.jpg
|
|
Plik ściągnięto 30 raz(y) 108,98 KB |
02 plaza.jpg
|
|
Plik ściągnięto 26 raz(y) 86,01 KB |
03 obiadki przy otwartych drzwiach.jpg
|
|
Plik ściągnięto 45 raz(y) 163,41 KB |
04.jpg
|
|
Plik ściągnięto 25 raz(y) 100,37 KB |
05.jpg
|
|
Plik ściągnięto 21 raz(y) 218,5 KB |
06.jpg
|
|
Plik ściągnięto 25 raz(y) 231,63 KB |
07 dzikie szparagi.jpg
|
|
Plik ściągnięto 25 raz(y) 189,43 KB |
08.jpg
|
|
Plik ściągnięto 21 raz(y) 178,17 KB |
09.jpg
|
|
Plik ściągnięto 22 raz(y) 199,3 KB |
10.jpg
|
|
Plik ściągnięto 24 raz(y) 239,69 KB |
|
_________________ Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
|
|
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły |
|
toscaner
Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
|
Wysłany: 2015-05-11, 20:34
|
|
|
...CD
Luty - marzec, to powiedzmy było prawdziwe zimowanie. Trzymaliśmy się dość mocno pazurkami linii brzegowej, od okolic Folonica, aż po Civitavecchia, bo temperatury nocą spadały nawet do 0C, a dalej na północ, albo dosłownie 20 km wgłąb lądu potrafiły już spaść i po niżej zera. Kominek, który mieliśmy w wakacyjnym rozpieścił nas do temperatur 26C - 28C i jakoś nie przeszkadzało nam mieć takich temperatury i w kamperze. Sprawdziliśmy wiele miejsc i parkingów. Nie wszystkie były nadające się do "zamieszkania", choć w sumie to naciągane, bo nie zdarzało nam się zostawać w jednym miejscu dłużej niż 3 dni, żeby nazywać to zamieszkaniem.
Poza jednym przypadkiem, gdzie zostaliśmy ponad tydzień, ale dojdziemy i do tego.
Generalnie Follonica - miasto nieprzyjazne kamperom. Nie ma ani jednego darmowego zrzutu, albo inaczej, jest jeden, ale brama zamknięta na 3 spusty. Od tubylców dowiedzieliśmy się o tym, że burmistrz miasta jest antykamperowy. Dziwne to, tym bardziej, że we Włoszech płaci się nie tylko podatek dochodowy, ale jeszcze regionalny i gminny. Jaki to ma związek? Ano taki, że w odróżnieniu od np. Polski, gdzie cały dochodowy idzie do kieszeni rządzących, no a przynajmniej większość, tu w regionie pozostają te części regionalne. Czyli turyści wydający pieniądze = kasa dla gminy, więcej turystów = więcej pieniędzy. Widać burmistrz w Follonica tego nie rozumie. Za to Cyganom oddali ładną cześć i mieszkańcy wku..eni. Tacy wszystko powiedzą, co im na sercu leży.
Piombino, jest parking dla kamperów, woda płatna i zrzut. Koordynaty później. Dziwnie za każdym razem widzieliśmy Policję przy parkingu. Ogólnie miasto problematyczne do stawania na dziko. Można, ale też nieprzyjazne. Aha pomiędzy tymi miastami jest kilka ciekawych miejsc, gdzie można stanąć jeszcze za darmo i zrobić zrzut. Np. przy Parco Costiero della Sterpaia jest kilka parkingów, zrzut, ale nie ma wody. Woda najbliżej w Follonica. Niestety zjeździliśmy za pierwszym razem kilka razy, bo makarony nie chciały nam powiedzieć gdzie. Pytaliśmy oczywiście innych kamperowiczów. Dla odmiany dla spotkanego bezdomnego Niemieca nie było żadnego problemu. Wskazał nam dwa miejsca, gdzie tubylcy biorą wodę nawet do domów. Zawsze to mniej na liczniku.
A spotkany Niemiec opowidział, nam, że postanowił 40 lat temu, że pierd..li system i na żydów nie będzie robił i tak sobie bezstresowo żyje , chłodne piwko pije. Hmmm bardziej wyluzowany niż my.
Oczywiście dowiedzieliśmy się o słynnym Suvereto, a raczej winiarni i zaopatrzyliśmy się w 20 literków tego pysznego czerwonego.
CDN... |
_________________ Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
|
|
|
|
|
toscaner
Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
|
Wysłany: 2015-05-11, 20:46
|
|
|
...CD
Oj jest tego do nadrobienia. Fotek sporo. Nawet udało mi się spotkać włoski patent na naprawę zderzaka zastosowany przez Polaka. Widać, ktoś tu dłużej mieszka niż my.
01 pineta.JPG
|
|
Plik ściągnięto 35 raz(y) 208,73 KB |
02.JPG
|
|
Plik ściągnięto 22 raz(y) 119,01 KB |
03.JPG
|
|
Plik ściągnięto 34 raz(y) 80,67 KB |
04 trudno dojechac do morza w follonica.JPG
|
|
Plik ściągnięto 31 raz(y) 94,52 KB |
05 portiglioni.JPG
|
|
Plik ściągnięto 21 raz(y) 107,9 KB |
06 portiglioni.JPG
|
|
Plik ściągnięto 17 raz(y) 130,75 KB |
07 solarek.JPG
|
|
Plik ściągnięto 25 raz(y) 146,74 KB |
08 wloski akcent na polskim samochodzie.JPG
|
|
Plik ściągnięto 39 raz(y) 137 KB |
|
_________________ Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
|
|
|
|
|
Fux
Kombatant
Pomógł: 2 razy Dołączył: 12 Sie 2007 Piwa: 29/96 Skąd: ze wsi
|
Wysłany: 2015-05-11, 20:54
|
|
|
Gdyż bez srebrnej taśmy i trytytek sie nie da...
|
|
|
|
|
toscaner
Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
|
|
|
|
|
CORONAVIRUS
Kombatant fan SAN ESCOBAR
Twój sprzęt: IVECO DAILY III
Nazwa załogi: BRAK
Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Sie 2011 Piwa: 566/755 Skąd: z Rumi przez jedno i
|
Wysłany: 2015-05-11, 22:17
|
|
|
... Fajnie piszesz , wiesz, że dla mnie używanie formy "dzikie miejsce " w każdym przypadku to radość i nadzieja na odwiedzenie i Twoich miejscówek ...czy ja Ciebie nie namawiałem jeszcze do wklejania postojów na mapkę ??? Chyba namawiałem Jeśli nie to teraz namawiam Miejscówki free w europie to by był hicior
Czytam dalej i zazdroszczę |
|
|
|
|
toscaner
Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
|
Wysłany: 2015-05-11, 23:20
|
|
|
Tak rozmawialiśmy kiedyś o tych miejscówkach.
Mam już jakąś niedużą bazę screenów, albo pozycji. Tak gdzie byliśmy nawet czasem robiłem fotki do "archiwum" z obrzydzeniem. Nawet w Livorno niby cywilizowany zrzut, a na zewnętrznych kratkach obok pudła na kota wywalone kupy, podpaski itd. bleee.
Jeśli chodzi o Włochy, to mamy tu zaprzyjaźnione dwa kluby kamperowe. Nawet do jednego należymy. Mamy zaproszenie na zlot w maju. Trochę koliduje, bo mieliśmy być już gdzie indziej. Zobaczymy. Jesteśmy jedynymi obcokrajowcami.
Dzięki temu poznaliśmy parę załóg. Ale dziwolągi. Jednak daleko Włochom do Polaków, pomimo, że my Polacy byliśmy w pazurach ruskich, a oni już jeździli kamperami.
Poczytałem się trochę, jak to jest pomiędzy Polakami, nawet mamy "ktoś mi machał, nie wiem, kto". Tu w 99% bez kija nie podchodź. Co drugi chociaż "ciao" odpowie.
Nawet jak znajomi przyjadą na dwa kampery to po 15 min każdy włazi do swojego kampera i gapi się w swój TV. Dosłownie ze 3x widziałem, że w takim przypadku jedni drugich wpuszczają i razem żarcie robią, jedzą. Nie wiem, może na kempingach jest inaczej, bo na tych na dziko markiz się nie rozkłada. Krzesełka, stoliki to rzadkość, niby nie wolno, ale niektórzy ryzykują. Co natomiast wolno - potwierdzone od znajomej policjantki - podpory, kliny itp. Używanie ich we Włoszech nie jest traktowane jako kempingowanie. No i mądrze, bo płaski ten kraj to nie jest.
Zastanawiam się jeszcze czy wklejać zdjęcia, sprzed "mania" kampera. Ale byłyby autoofftopem, z drugiej strony nie chce mi się 50-ty raz jechać do Rzymu. Albo olać Rzym. Tam nawet makarony nie stają na dziko. Ha rozwiązałem dylemat. |
_________________ Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
|
|
|
|
|
toscaner
Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
|
Wysłany: 2015-05-11, 23:32
|
|
|
Wspominałem, że kiedyś pochwalę się ile kosztuje kamperowanie zimą na dziko naszą samoróbką kamperem blaszakiem w wersji nie ma Traumy?
Na dzień dzisiejszy to już oszacowane.
Baaadzo mnie ciekawią Wasze koszty kamperowania zimową porą. Chciałbym je porównać z tymi w złomku. Czytałem gdzieś, że butla 11kg, przy temperaturach 0C wystarcza jak dobrze pamiętam np. na 3-4 dni i najczęściej gaz kończy się w okolicy 3-cia nad ranem.
Interesuje mnie ile gazu, paliwa czy tam czego. Dobrze by było, gdyby dane te były przy podobnych temperaturach, ale to może być akurat trudne. Miałbym jakiś obraz jak wypada nasza samoróbka przy markowych kamperach.
Temperatury u nas przez ten okres jak pisałem nocami sięgały i do -4C (ponad 2 tyg), 0C - +5C (ok. dwa miesiące), początek kwietnia różnie, dopiero po połowie kwietnia zaczęły sięgać nocami powyżej +8C. Przy takiej temperaturze już nie ma potrzeby włączania ogrzewania i temperatura w kamperze nie spadnie nam poniżej 19,5C -20C. |
_________________ Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
|
|
|
|
|
|
Fordek
stary wyga
Twój sprzęt: Eura Mobil PT 696 EB
Pomógł: 2 razy Dołączył: 09 Cze 2014 Piwa: 12/5 Skąd: Wyszków
|
Wysłany: 2015-05-12, 07:56
|
|
|
Masz rację w drugi dzień Wielkanocy gaz skończył mi się o godz. 4,30 Góry, padał śnieg , minus na termometrze a jaw piżamce zmieniam butlę na zewnątrz . 1 butla -4 doby.
Pozdrawiam . Świetnie się Ciebie czyta masz miłe - lekkie pióro - sama przyjemność. |
|
|
|
|
toscaner
Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
|
Wysłany: 2015-05-12, 11:00
|
|
|
Nie wziąłem w pytaniu pod uwagę jednej sprawy. Ok. gaz kończy się o 4-ej i nagle zimno?
Do powyższych porównań pasowałoby jeszcze dopisać coś o szybkości wychładzania kampera.
Wszystko oczywiście w celach porównania, bo nie mam kompletnie odniesienia do firmowego kampera z ogrzewaniem gazowym. Wiem, tylko jak się w naszym zimowało. Dosłownie całą zimę "w majtkach".
Jedyny problem to była skraplająca się woda na przednich szybach, pomimo wstawianych dociętych na wymiar mat alufoxa. No ale to raczej nie do przeskoczenia, gdy na zewn. było np +2C a w środku mieliśmy +28C i duża wilgotność, bo przy morzu. Przednie szyby nie są na logikę podwójne. Na tylnych skropliny tylko na obramówkach, gdzie podwójna szyba przechodzi w pojedynczą. Ale i tak to było nic przy wilgoci a w toskańskich domach. Aż musiałem poszukać fotki.
Tego to w polskich, a nawet irlandzkich domach nie spotkałem. I jak ma nie być grzybów i pleśni na ścianach włoskich domów? Nawet zamek drzwi wejściowych jakby ledwo co wyszedł z kąpieli. Szyby oczywiście widzicie podwójne.
Wolimy naszego złomka.
1 toskanska wilgoc.JPG
|
|
Plik ściągnięto 55 raz(y) 193,57 KB |
2 toskanska wilgoc.JPG
|
|
Plik ściągnięto 18 raz(y) 181,2 KB |
3 toskanska wilgoc.JPG
|
|
Plik ściągnięto 24 raz(y) 95,75 KB |
|
_________________ Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|