Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: koder
2015-09-19, 00:33
VW LT 1978 "Freddie Cruiser" 2.0 -> 2.8
Autor Wiadomość
m3tal 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Vw LT35 '78
Dołączył: 23 Cze 2013
Piwa: 6/2
Skąd: 3-miasto
Wysłany: 2015-07-12, 22:57   VW LT 1978 "Freddie Cruiser" 2.0 -> 2.8

Witam wszystkich serdecznie, postanowiłem założyć temat dla naszego zmotka.

Zaczęło sie od kupna, w zasadzie pod wpływem impulsu, VW LT, rocznik 1978, oryginalne 75 KM w dwulitrowej benzynie, z czymś w rodzaju kamperowej zabudowy z tylu auta.

Wyglądało to w momencie zakupu tak:







Jakoś tak wyszło, że szybko pojawiło się kilka wizji i auto zostało rozebrane:



Po drodze pojawiły się koła z felgami 16":



Kilka innych, "takich tam" fotek:






opony z przodu to 175/75 R16C, z tyłu zaś 205/65 R16C, różne szerokości, ten sam obwód :)

Gdzieś w międzyczasie w silniku została przeszczepiona głowica na lepszy odpowiednik z Porsche 924 2.0, skrzynia "czwórka" ustąpiła miejsca "piątce" z 2.4D. Po tych zabiegach eLTek nadal jednak nie chciał dawać frajdy z jazdy powyżej 80 km/h.
Przeszczepiono więc most ze Sprintera 2.9TD, przełożenie 38:11 (ok. 3,45:1)
nagle samochodem dało się pojechać 100 km/h i rozmawiać swobodnie w środku, mimo całkowitego braku wygłuszenia, poza garbem (pokrywą silnika) :)
Szkoda tylko, że nagle Fredek zrobił się mułowaty...

Trochę lektury "internetów" po nocach, trochę spontanicznych zakupów i proszę:



A więc po kolei objaśniam, problem niedoboru mocy zostanie rozwiązany przy użyciu kultowej jednostki ze stajni VW, oznaczenie AAA, czyli VR6, 2.8 litra, katalogowo 174 KM i 240 Nm.

Zaś dla wygody podróżowania spięty ma on być ten agregat ze skrzynią ZF 4HP22, a więc długim, 4-biegowym automatem :)
Skrzynia to prosta konstrukcja, wyciągnięta z Volvo 940, z silnikiem VW D24Tic. Po kosmetycznych przeróbkach powinna dać się ożenić z silnikiem VR6 :)

Docelowo, po ogarnięciu wszystkich spraw mechanicznych eLTek ląduje u blacharza na kapitalną renowację budy, od progów po dach :) i oczywiście lakierowanie całości w jakiś gustowny kolor, chyba będzie to ciemny grafit z palety jakichś nowych VW/Audi.

Na koniec zostanie nam wisienka na torcie, czyli wykonanie zabudowy z tyłu auta, tu będzie można trochę puścić wodze fantazji, pobawić się w wykonanie ładnej tapicerki od góry do dołu, rozkładanej rogówki, zabudowanej lodówki, jakaś szafka... i to w sumie na tyle, za dużo sprzętu tam nie planujemy wsadzać, tu muszę niektórych konserwatywnych kamperomaniaków zmartwić, niestety.
Zabudowa ma być prosta, bardziej w stylu salonki/jeżdżącego łóżka, niż kampera, taki wybór :)
Ostatnio zmieniony przez m3tal 2015-09-13, 20:17, w całości zmieniany 8 razy  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
CAPOMAN 
weteran


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 01 Maj 2014
Piwa: 37/34
Skąd: Katowice
Wysłany: 2015-07-12, 22:59   

Jak :bigok :wyszczerzony:
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
wlodo 
weteran


Nazwa załogi: wlodo
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 20 Sie 2014
Piwa: 67/68
Skąd: Witaszyce
Wysłany: 2015-07-12, 23:08   

Napiecie rośnie... :-P
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
McGali 
stary wyga


Twój sprzęt: Burstner A550 C25 2.0E LPG
Nazwa załogi: GaliTeam
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 26 Lip 2009
Piwa: 17/9
Skąd: EZG
Wysłany: 2015-07-12, 23:09   

CAPOMAN napisał/a:
Jak :bigok :wyszczerzony:

:ok Cierpliwości [hura]
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
m3tal 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Vw LT35 '78
Dołączył: 23 Cze 2013
Piwa: 6/2
Skąd: 3-miasto
Wysłany: 2015-07-12, 23:13   

Sorry panowie, problem z połączeniem, jestem w trakcie poprawy posta :)
_________________
http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=22154

VW LT 1978 2.8 174KM vr6 z automatem- in progress
(jeden krok w przód- dwa w tył)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
SlawekEwa 
Kombatant
Slawek Dehler


Twój sprzęt: Blaszka Ducato L4H2 3.0 JTD
Nazwa załogi: Fendziaszki
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 10 Lut 2007
Piwa: 212/479
Skąd: Biłgoraj
Wysłany: 2015-07-12, 23:19   

m3tal napisał/a:
jestem w trakcie poprawy posta

Nie poprawiaj, pisz nowego :bigok
_________________
Nie chcem, ale muszem :-{
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
m3tal 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Vw LT35 '78
Dołączył: 23 Cze 2013
Piwa: 6/2
Skąd: 3-miasto
Wysłany: 2015-07-12, 23:36   

Na razie poprawiłem, jak będzie trzeba, to się od nowego wrzuci, a tymczasem zapraszam do lektury, oglądania i komentowania :)
_________________
http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=22154

VW LT 1978 2.8 174KM vr6 z automatem- in progress
(jeden krok w przód- dwa w tył)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
m3tal 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Vw LT35 '78
Dołączył: 23 Cze 2013
Piwa: 6/2
Skąd: 3-miasto
Wysłany: 2015-07-13, 00:08   

A tu na dowód, że coś fajnego można z tego klocka zbudować, proszę, moja po trochu inspiracja, sam idę w innym kierunku troche, ale dowód jest, jak złoto, ze można z tej cegły cos ulepić:

Ostatnio zmieniony przez m3tal 2015-07-14, 00:55, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Czarna i Krzysiek 
weteran


Twój sprzęt: Fiat Ducato 2,5 D 87` Zabudowa Dethleffs
Nazwa załogi: Żółwiki :-)
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Lut 2015
Piwa: 29/24
Skąd: Pruszków
Wysłany: 2015-07-13, 00:31   

:bigok
_________________
Czarna i Krzysiek
z dzieciakami :)
Fiat Ducato 2,5 D Pełnoletni ;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
wlodo 
weteran


Nazwa załogi: wlodo
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 20 Sie 2014
Piwa: 67/68
Skąd: Witaszyce
Wysłany: 2015-07-13, 20:34   

:shock: powaliło mnie,szczenę mam na kolanach!!!
Gratuluję zrobienia z brzyduli odjechanej fury :kwiatki:
Piwko za niebanalne podejście :pifko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
CORONAVIRUS 
Kombatant
fan SAN ESCOBAR


Twój sprzęt: IVECO DAILY III
Nazwa załogi: BRAK
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 21 Sie 2011
Piwa: 566/755
Skąd: z Rumi przez jedno i
Wysłany: 2015-07-13, 20:56   

wlodo napisał/a:
:shock: powaliło mnie,szczenę mam na kolanach!!!
Gratuluję zrobienia z brzyduli odjechanej fury :kwiatki:
Piwko za niebanalne podejście :pifko


Niemiec chętnie gratulacje przyjmie i nie jedne już przyjmował ... :haha: :haha: :haha:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
buamazur 
początkujący forumowicz

Dołączył: 21 Maj 2015
Postawił 2 piw(a)
Skąd: Lublin, Świdnik
Wysłany: 2015-07-13, 21:29   

Tak się nieśmiało zapytam, skąd nazwa "Freddie"?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
inhalt 
zaawansowany


Twój sprzęt: znowu tylko namiot
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 27 Sie 2012
Piwa: 9/3
Skąd: Kaszuby
Wysłany: 2015-07-13, 21:49   

Podejście do kwestii napędu zrobiło na mnie duże wrażenie. Masz chłopie polot - pogratulować tylko.

Spytam jednak o jeden szczegół. Jak taki swap przechodzi na przeglądzie?
Rozumiem, że jeśli diagnosta nie zajrzy to oczywiście można mieć motor dowolny, a w papierach wpisany 2.0 benzyna. Ale gdybyś chciał mieć poprawnie wykupione ubezpieczenie (w razie draki jednak dobrze jest mieć OC zgodne ze stanem faktycznym) to musisz wbić do dowodu nową pojemność silnika. A wtedy diagnosta zasypie Cię pytaniami czy taka moc może być zamontowana do tego typu auta, czy ma to homologację, czy hamulce nie za słabe na taki motor, czy środek ciężkości nie za wysoko itd. Jeśli diagnosta będzie chciał zrobić problem to przyczepi się do stu rzeczy i nie ma jak się obronić, bo oczywiście producent nie homologował tego auta na moc 200 KM i odpowiadające jej prędkości. Nieważne jak szybko naprawdę będziesz jeździł, ważne, że da się tym pojechać blisko 200 km/h.
Jak planujesz załatwić sprawę przeglądu i wbicia nowego silnika do dowodu rejestracyjnego?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
m3tal 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Vw LT35 '78
Dołączył: 23 Cze 2013
Piwa: 6/2
Skąd: 3-miasto
Wysłany: 2015-07-13, 23:27   

wlodo, takie małe sprostowanie, bo mam wrażenie, że próbuje się tu wkraść małe nieporozumienie- ten czarno-czerwony w macie, na szwabskich blaszkach, to nie moje auto, znalazłem to dawno temu gdzieś w sieci i chciałem się podzielić tymi fotkami, jako moją motywacją, że ze starego LT można zrobić fajne auto :) sam idę raczej w nieco innym kierunku... ale jeden wspólny mianownik jest, "Cool Van" :D Ale póki co jest rozsypka, widoczna na wcześniejszych zdjęciach... Póki co...

buamazur, w sumie to... jakoś tak wyszło, że Freddie :) Małżonka moja, Anna, już widząc eLTeka na zdjęciach z allegro, stwierdziła, że pasuje do niego właśnie "Freddie". bo pasuje i już. I tak zostało :) Tyle tylko, że najpierw miało być nawiązanie do Freddiego Mercury'ego z Queen, ale jakoś tak przeszło w nawiązanie do "bohatera" z ulicy Wiązów :P


inhalt napisał/a:
Podejście do kwestii napędu zrobiło na mnie duże wrażenie. Masz chłopie polot - pogratulować tylko.


a dziękuję, dziękuję, kombinuję już od dłuższego czasu, jak tylko się da :)

Cytat:
Spytam jednak o jeden szczegół. Jak taki swap przechodzi na przeglądzie?


szczerze mówiąc, to ja to akurat chwilowo olewam, potem może się pomartwię, teraz ważniejszym problemem jest, ile ciąć podłogi przy fotelu kierowcy, żeby tam upchać tę vr-kę. Co do samego OC zaś i tak z urzędu jest bałagan w papierach, i to wcale nie zamierzony. Być może z racji rocznika i wersji silnikowej eLTek nie bardzo jest widoczny w systemach ubezpieczeniowych, przez co na polisach OC z ostatnich dwóch lat wóz widnieje kolejno jako VW Amarok 2,7 BiTDi, aktualnie VW Passat 2.0 CL.

Widać prawie czterdziestoletni VW LT, pojazd "specjany- kempingowy", z benzynowym 2.0 to dla jakiejś większej grupy biuralistów po prostu "Latający Holender" :P Swoją drogą, z celnikami podobnie, jak trzeba było go opłacić po sprowadzeniu, to stanęło wyjątkowo na stawce liczonej nie z ich własnego cennika, tylko od deklarowanej kwoty zakupu. Jak w biurze agencji celnej podawałem kolejne dane samochodu, to widziałem tylko coraz większe oczy zza biurka. No i dzięki temu naprawdę zapłaciliśmy za to grosze :)

Kwestia przeglądu i oficjalnych zmian w papierach?
Po ukończonym swapie bierzemy fakturkę za "nowy" silnik za pazuchę i jedziemy wehikułem na przegląd jakiś tam dodatkowy, czy rozszerzony, na stację diagnostyczną.
Tam Pan Diagnosta wykonuje szereg dodatkowych badań technicznych i pomiarów, po których, jeśli P.D. zaakceptuje wprowadzone zmiany, wystawi nam piękny druk z odbytego badania etc, z którym jedziemy do właściwego wydziału komunikacji i zgłaszamy zmiany. Tam albo wbijają poprawkę w stary dowód, albo wydają nowy, nie pamiętam już dokładnie tych procedur.

To tak teoretycznie. I o ile sprawa z podbitym już kwitem ze stacji w WK to rasczej formalność, o tyle niektórym dopiero na piątej z kolei stacji diagnostycznej udaje się załatwić sprawę z diagnostą. Wiadomo, różni ludzie sie trafiają, jeden podbije potrzebny kwit nawet, jeśli cały układ napędowy zamocowany jest na "trytytki", z innym się nie dogadasz nawet, jeśli wszystko jest jak z fabryki, na tip-top.

Tak czy siak, jak komuś zależy i się uprze, to nie jest to wielka przeprawa, ja tam na przykład się raczej nie obawiam, jakoś sobie z takimi sprawami radzę. Jeśli jednak mi się nie uda, trudno. Będę jeździł z bałaganem, akurat żadna mi nowość :P
Całe szczęście, że pokrywa silnika jest na tyle upierdliwa w operacji demontaż/montaż, że mało komu chce się pod nią zaglądać, sprawdzone empirycznie podczas kontroli drogowej, a było się już czego czepić, bo z Chrzanowa do Gdyni 600km jechane było na kołach, z austriackim pochodzeniem i dowodem rej. auta, za to na założonych na sztukę jakichś przypadkowych francuskich blachach z garażu handlarza. Dwie kontrole i mimo takiego przypału, żaden gliniarz nie upierał się, że chce sobie pooglądać silnik.
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
m3tal 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Vw LT35 '78
Dołączył: 23 Cze 2013
Piwa: 6/2
Skąd: 3-miasto
Wysłany: 2015-07-14, 00:51   

Pierwsze przymiarki silnika "na sucho" pod kątem wpasowania się w komorę:



Jak widać, tragedii nie ma. Silnik wprawdzie nijak tam się miał ustawieniem do docelowego osadzenia, ale tu akurat chodziło o to, żeby dokładnie przyjrzeć się, jak się mają jego gabaryty do komory.
W sumie stwierdzam, że pod tym względem jest lepiej, niż się spodziewałem- z prawej strony, gdzie nie mamy żadnego zapasu przestrzeni (fotel pasażera na styk przytulony jest do pokrywy silnika) mieścimy się chyba całkiem luźno, najbardziej wystający element, przepustnica, chowa się obrysie komory silnika. wyrzeźbienie dolotu nie będzie więc raczej problemem. Ogólnie o tą stronę z braku zapasu martwiłem się najbardziej.

Trochę gorzej ma się sprawa od strony kierowcy, tu jak widać na zdjęciach, jest grubsza kolizja, alternator wypadałby na wysokości mniej więcej podłogi, nie mieszcząc się w obrysie komory, trzeba będzie, zgodnie z przewidywaniami lekko podciąć podłogę, dobrze, że jest tam jej kawałek w powietrzu, lewa podłużnica jest dobre 20 cm dalej, prawie pod fotelem kierowcy. No i i tak będzie dużo mniej cięcia w tym rejonie, niż na początku się wydawało. Kolektor dolotowy natomiast od biedy byłby jakoś na styk.

Tak, czy siak, na pewno grubszej ingerencji wymagać będzie sam "garb" (pokrywa silnika), trzeba będzie od pewnej wysokości odciąć jego górną część i ulepić od tego miejsca w górę, jakoś bardziej przestrzennie, co by się to to pomieściło pod spodem. W sumie kosmetyczny drobiazg :)

Z występujących innych kolizji, o których już wiemy:

-miska olejowa opiera się trochę o sanki, w sumie nie ma o czym gadać, poprzeczniaka montujemy wzdłużnie, więc micha i tak do cięcia i spawania.

-nie do końca zgrywa się silnik z eLTekową manualną skrzynią. tzn. da się to poskładać ze sobą bez większej gimnastyki, ale wtedy albo skrzynia zostaje w poziomie i kładziemy silnik na prawo (odpada z braku miejsca z prawej), albo silnik zostaje w dogodnej pozycji, ale trzeba obracać skrzynię (do d***). Rozwiązanie problemu to chyba montaż silnika od razu z automatem, za jednym strzałem. Trochę lipa, lepiej byłoby etapami wszystko wrzucać, wszystko na raz trochę trudniej wpasować i posadzić.
Jest to jednak rozwiązanie o tyle dobre, że po pierwsze, ta parka, połapana na sztukę razem, ma poziomy misek olejowych w jednej płaszczyźnie (jakby miało to gdzieś tak pasować :) ), po drugie po wsadzeniu takiego zestawu w komorę i odniesieniu się do wyznaczonego w ten sposób "poziomu" (od spodu), skrzynia będzie leżeć na płasko, a silnik będzie miał idealny, lekki przechył w stronę kierowcy, dzięki czemu da się go optymalnie względem komory osadzić. Przypadek? :)

-jest jeszcze mały zonk na linii łączenia vr6 i automata ZF- nie wszystko zgrywa się ząbek w ząbek, jest mała kolizja z jakimś deklem od silnika w górnej części dzwona skrzyni i nie dochodzi równo do bloku (tu powinna przejść mała obróbka samego dzwona), rozrusznik z Passata V5 coś nie bardzo chce wchodzić przy samym adapterze silnika (też chyba nie ma co płakać...) No i trzeba będzie trochę przerzeźbić sam wspomniany adapter, żeby dało się wszystko poskręcać na więcej, niż trzy śruby na krzyż.

zobaczymy, co nasz nowy magik- przeszczepowiec powie na to wszystko, jak w końcu do nas trafi i poogląda sobie własnymi oczyma :)
_________________
http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=22154

VW LT 1978 2.8 174KM vr6 z automatem- in progress
(jeden krok w przód- dwa w tył)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***