Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Szumawa - rowerowo
Autor Wiadomość
michal_olk 
zaawansowany


Twój sprzęt: sprzedałem i szukam
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 13 Mar 2015
Piwa: 9/1
Skąd: Gliwice / Warszawa
Wysłany: 2015-08-11, 02:00   Szumawa - rowerowo

W tym roku na początku lipca wybraliśmy się w naszą pierwszą dłuższą podróż zakupionym camperkiem. Miał to być rekonesans kampera więc nie mogło być zbyt daleko. Był to jednocześnie wyjazd z półtorarocznym dzieckiem (2+1).
Chcieliśmy ten czas spędzić na łonie natury z możliwością jazdy na rowerze wraz z naszym synem – musiało być bezpiecznie i nie ekstremalnie. Dzięki radzie sąsiadów zainteresowaliśmy się parkiem narodowym Szumawa w Czechach z kilku powodów:
1. Niskie ceny w Czechach
2. Mała odległość
3. Duża dostępność szlaków rowerowych
4. Większe niż w Polsce bezpieczeństwo na drodze z punktu widzenia rowerzysty
5. Asfaltowe / utwardzone trasy rowerowe

Nasz trasa z Warszawy prowadziła przez Śląsk gdzie zatrzymaliśmy się na kilka dni u rodziny. Następnie ruszyliśmy na Ostravę, Brno – Cała droga piękną autostradą. Należy pamiętać o winietach na pierwszej stacji za granicą (chyba 310 koron za 10dni do 3,5 tony = 48zł). Jako ciekawostka, na stacji benzynowej spotkaliśmy Chińczyków w blaszaku camperze na Chińskich numerach rej. Nie znali angielskiego ani czeskiego/polskiego ale na migi im doradziłem zakup winietki:)
Jako że camper nasz jest pełnoletni i z alkową a na pokładzie małe dziecko to pierwszy postój zaplanowaliśmy w okolicy Brna – żona twierdziła że tam jakieś ekstra jaskinie. Okazała się że musieliśmy zboczyć ostro z trasy a z jaskiń wyszły nici bo małych dzieci nie wpuszczają. Nocowaliśmy na parkingu przed campingiem w miejscowości Suchy:
https://goo.gl/rCBcLV

Trasa była wąska i dziurawa – camper źle to znosił ale tak nas prowadził tomtom.
Recepcja była zamknięta i chyba było to związane z tym że to był ostatni dzień czerwca, początek sezonu. Nocleg był spokojny, rano obudziła nasz szambiarka – w pobliżu były sanitariaty a nawet kran na zewnątrz więc zatankowaliśmy wodę i opróżniłem kota. Wszystko free – nikt nic nie chciał a zostaliśmy tam do około godziny 16 bo rano wybraliśmy się na wycieczkę rowerem do Boskowic. Ładna trasa, blisko ale to góry więc nie było za łatwo szczególnie że mam na rowerze dodatkowe 20kg.

Kolejny przystanek zrobiliśmy w miejscowości Telc na tym parkingu (płatny ale chyba 50koron – mniej niż 8zł) praktycznie w samym centrum starego miasta: https://goo.gl/jVS4h5
Parking z szlabanem (automaty parkingowe), dużo miejsca. Do rynku około 300m a rynek przepiękny.
Z rana zrobiliśmy objazd rowerami miasteczka, obiadek za około 100 koron (15zł) i jazda w stronę Szumawy

Dojechaliśmy do Czeskiego Krumlowa i mimo że żona wyczytała że to piękne miasteczko to szczenna nam opadła. To jest naprawdę rewelacja. Zaparkowaliśmy praktycznie w samym centrum pod jakimś parkiem i hotelem i pojechaliśmy rowerami zwiedzać miasteczko. Moim zdaniem to taka mniejsza Praga posiadająca niemal wszystkie zalety samej Pragi bez jej wad. Z trudem wjechaliśmy na zamek (ostro pod górę) a w zasadzie złamaliśmy zakaz wjazdu rowerami ale byliśmy z dzieckiem i nie było za bardzo innej opcji. To był strzał w dziesiątkę bo na szczycie były ogrody zamkowe w których miało się odbyć przedstawienie. Nie do końca zrozumieliśmy Panią w kasie ale jedno było pewne – to coś ekstra, jest w parku i kosztuje sporo bo około 100zł na osobę. Żona stwierdziła że warto i kupiliśmy bilety. Ja jednak cieszyłem się z innego powodu – obok był super parking na trawniczku pod drzewami a pani parkingowa nie widziała problemu że będziemy tam nocowali (przedstawienie zaczynało się około 9) – cena za parking to 40 koron czyli 6zł. Mieliśmy mało czasu do spektaklu a auto na dole więc zrobiliśmy sprint i wjechaliśmy drogą której nikomu autem naszej wielkości (lub większym) nie polecamy bo jechaliśmy ostro pod górę między kamienicami i murami – turyści musieli wskakiwać na murek a ja składałem lusterka. Lokalizacja parkingu: https://goo.gl/kicGSW
Zakupione bilety były na „Trzech muszkieterów” więc wiedzieliśmy mniej więcej czego się spodziewać i język nie wydawał się problemem. Okazało się jednak że jest widownia ale nie widać sceny, widownie w środku parku a na niej około 300 osób. Szybko rozkminiłem że widownia jest na obrotowym „fundamencie” ale dalej nie kumałem do końca o co chodzi.
W końcu światła wyłączyli i widownia zaczęła się obracać aż nagle zobaczyliśmy że jakąś babę wiozą na egzekucję – scena podążała za aktorami a scenografia na bieżąco była budowana za naszymi plecami – rewelacja. Wszystko na świeżym powietrzu, w parku do tego wybuchy, dużo humoru – i to po części zrozumiałego dla Polaków. Generalnie rewalacja – polecam. Problem w tym że nie można wyjść na siku – no bo widownia w ruchy a spektakl około 3 godziny a my z dzieckiem 1,5 roku. Było ekstra przez 2 godziny, mały oglądał, potem zasnął aż się obudził i wydarł na maxa. Zostaliśmy zaproszenie „za kulisy” czyli na tył widowni i wraz z dwoma przewodnikami w rytm spektaklu spieprzaliśmy przez krzaki z dzieckiem i latarkami :)
Następnego dnia dalsze zwiedzanie Krumlowa i parku za dnia i ruszamy do tej cholernej Szumawy bo tempo mamy słabe a winieta 10 dniowa. Zjazd z parkingu już szeroką drogą nie przez centrum.

No i dojechaliśmy aż do … granicy parku:)
Oczywiście nie widziałem na mapie żadnych campingów ale na miejscu widzę jakąś knajpę i obok namioty. Jadę, pytam i słyszę że nocleg za stówkę czyli 15 zł. W zamian kibel, rzeka ( w Szumawie ma źródła Wełtawa), trawnik i to tyle. https://www.google.pl/map...m/data=!3m1!1e3
Wody nie pozwolili nabrać bo niby coś nie tak ze studnią mieli. Byłem zmuszony podjechać do strumienia i tankować kanistrem – trochę śmieci naleciało ale może się było kąpać. W sumie tam było ok bo knajpa z piwkiem, nawet jedzenie było chociaż tam nie jedliśmy ale za płotem okazało się że jest nieczynny camping i następnego dnia wjechało tam kilka camperów (nawet taki autobus na wypasie ) – już nie za „stówkę” a mieli to samo. I nie boli mnie te 15zł tylko to, że wody nie dali dziady. Na google widać zresztą stary camping obok.
Rano rowerki i najpierw informacja turystyczna (obok są kontenery na śmieci) gdzie dostaliśmy darmowa mapkę rowerowa okolicy. Główna atrakcja okolicy to kanał do spławiania drewna. Jako że my jesteśmy ciency kondycyjnie to dojazd do kanału nam trochę zajął i nawet prowadziliśmy chwilami rowery aż w końcu dojechaliśmy do jakiegoś strumienia który okazał się tym wspaniałym kanałem :) - otóż jest to kanał którym spławiona po jednym „drzewie” więc jego szerokość to około 1m. W kanale żyją małe rekiny przypominające pstrągi. Trasa rowerowa wije się wzdłuż kanału – jechaliśmy w górę nurtu ale to było praktycznie po płaskim. Włączyłem od połowy trasy endomondo więc jak coś to trasa jest dostępna tutaj: https://www.endomondo.com...kouts/554732662

Kolejny postój zaplanowaliśmy w „miejscowości” Saoumarsky Most https://goo.gl/4Nn7Dh

I tutaj wartościowa moim zdaniem uwaga: w Czechach jest podział na campingi (autocamp) i miejsca na kształt naszych pól biwakowych które nazywają „taboriste” – mają one wyższy standard niż nie jeden camping w Polsce ale tez bez przesady:) -jest praktycznie zawsze knajpa z piwem w której jest sklepik z pieczywem, są wychodki, czasem woda z sieci (czasem ręczna pompa) i czasem prąd no i oczywiście są one płatne ale średni koszt był na poziomi 150koron czyli poniżej 25zł za nasz tabor czyli camper + 2 osoby dorosłe + dziecko 1,5roku

Wracając do Soumarskiego Mostu… to jest właśnie taboriste czyli pole biwakowe. Jest knajpa (nawet dwie), wychodki, woda z ręcznej pompy (pitna) oraz przez środek płynie rzeka Wełtawa –głębokość w porywach 0,5m-1m i jest to główna atrakcja bo odbywają się tym liczne spływy kajakowe oraz te bardziej lokalne czyli materacowe . Jest pięknie, camperka parkujemy nad rzeką (zależnie od upodobań w słońcu lub cieniu po drugiej stronie pola) i odpalamy browarka z lodówki lub idziemy do baru na dobrą 12 pilsnera lub np. smażony ser z frytkami:) W tym czasie dzieciarnia chlapie się w wodzie a my tankujemy campera kanisterkiem 10 litrów z pompy ręcznej pamiętając o chłodzeniu własnego organizmu.
Będąc w soumerskim moście mamy do dyspozycji bardzo dużo tras rowerowych o różnej skali trudności i rożnej nawierzchni. My jako że jesteśmy ciency wybieraliśmy te łatwiejsze i asfaltowe. Wszystko w zasadzie jest na darmowej mapce z informacji turystycznej ale lepiej kupić mapkę za 100 koron – znacznie dokładniejsza bo ma poziomice. My wybraliśmy się na taką wycieczkę: https://www.endomondo.com...kouts/555378666 - chwilami ciężko ale trasa asfaltowa. Na szczycie czyli w Ceskie Zleby nagroda czyli knajpka:)

I znowu jedna ważna uwaga na temat Czech generalnie…
Czesi nie mają zwyczaj pracować w świata, niedziele itd. Sklepy o ile są otwarte w niedzielę to np. od 9 do 11. Nie dotyczy do marketów typu Lidl ale tych na zadupiach nie uświadczycie. Podobnie z restauracjami – jak jest święto to oni też świętują czyli mają zamknięte:)

W Soumerskym Moście tak nam było dobrze że przenocowaliśmy druga noc (cena była właśnie około 150koron a korona = 0.155 złotego). Dzień wcześniej nagradzając się za podjechanie na szczyt góry stwierdziłem że można tam spokojnie przenocować obok knajpy za free a 150 koron przeznaczyć na napoje chłodzące: https://goo.gl/U1Foq1
Tak tez zrobiliśmy myśląc że będzie nam przy okazji lepiej jechać na kolejną wycieczkę rowerem czyli Stożec. Problem w tym że okazało się że Stożec jest znacznie niżej a to oznacza „powrót do bazy” pod górę. I to ostro – prowadziliśmy rowery. A oto nasza trasa rowerowa: https://www.endomondo.com...kouts/555882007

Nasz kolejny nocleg zaplanowaliśmy tu: https://goo.gl/p2LzLg
Sympatyczne pole biwakowe z prądem. My mieliśmy tam średnie wrażenia bo najpierw zakopałem się camperem – chciałem w cieniu zaparkować:) a w nocy była burza taka że drzewa łamało na polu. Cena chyba 120koron bez prądu. Na wycieczkę wybraliśmy się tylko tu: https://www.endomondo.com...kouts/556707180 bo następnego dnia lał cały czas deszcz. Wycieczka rowerem fajna i na endomondo widać że w pewnym momencie zrobiliśmy „wycieczkę w głąb okręgu” – taki „kikutek” - to jest ścieżka dydaktyczna na torfowisku – ekstra, na końcu jeziorko. Generalnie okolica bardzo obiecująca ale lał nam deszcz. Przy polu biwakowym płynie rzeka ale dostęp jest ograniczony – kamienie, krzaki itd – dla dorosłego nie ma problemu ale z maluchem problem.

Zachciało nam się ekstra campingu – co by kota opróżnić w cywilizowanych warunkach i szarej wody się pozbyć inaczej niż pod siebie. Podobno najlepszy camping w okolicy to Autocamp Antygl – na zdjęciach ekstra, w rzeczywistości średnio. Cena x2 w stosunku do taboriste czyli jakieś 260koron bez prądu a w zamian sanitariaty rodem z lat 70, woda ciepła do 9 rano, brak zrzutu do szarej wody. Jest prąd, ładna okolica, piękna rzeka i knajpa. Po drugiej stronie drogi jest druga część campingu – wersja unplugged. Nie za bardzo nam się tam podobało a i pogoda nam się zmieniła z upalnej na zimową bo w nocy zrobiło się 5 stopni i siąpił deszcz. Zrobiliśmy jedną fajna wycieczkę rowerową: https://www.endomondo.com...kouts/559111898
Trasa w dużej mierze wzdłuż kanału – rypały meszki więc tempo mieliśmy przyzwoite.
Po powrocie i sprawdzeniu prognozy oświeciło mnie że to ostatni dzień winiety. Byliśmy też zmęczeni a pogoda się zepsuła więc jako że była godzina 14 podstępnie wymyśliłem że najlepiej kierować się na Kudowę:) - to moje rodzinne strony a żona nie lubi jeździć w te same miejsca (ja mógłbym w nieskończoność jeździć do Karłowa). Przenocowaliśmy od strony Pasterki na parkingu przy wejściu na Szczeliniec https://goo.gl/mVoe0y

Rano miały być rowery ale żona tylko czekała żeby jechać nach hause bo już przecież widziała góry stołowe … no i tak na moje urodziny zamiast pić browara w górach stołowych siedziałem za kółkiem w drodze do domu.

Na koniec kilka ważnych spraw o Czechach:
[list]1. pilnować winiety - sprawdzają
2. obiad kosztuje od 70 do 150 koron (a czasem więcej jak się idzie na wypas do knajpy w pradze) za 70-90 koron jemy smoażony ser z frytkami
3. piwo jest tanie w knajpach bo mają małe marże - około 25-35koron za kufel piwa - zalęzy czy 10 czy 12 (ilość ekstraktu)
4. taboriste to nie camping
5. campingi są raczej słabe - nie to co u niemca ale pola biwakowe spoko
6. taborsite to około max 160 koron a campinf dwa razy tyle
7 korona to 0,155 złotówki na dzień naszego wyjazdu
8. czesi nas lubią dopóki nie uważamy się za mądrzejszych od nich ale pamiątają nam "praską wiosnę" *ci co są w wieku na to pozwalającym
9 staraj się z czechem dogadac po czesku albo po polsku - dopiero jak sie nie da to kombinuj np po angielsku. Za szybkie przechodzenie na angielski jest często źle odbierane.
10. sklepy sa czynne krótko i nie w święta - jak jest wolne to sklepy też mają wolne i zostaniesz bez piwa[/list]


FIN

P1240181.jpg
po burzy
Plik ściągnięto 37 raz(y) 242,25 KB

P1240182.jpg
krumlow
Plik ściągnięto 37 raz(y) 152,01 KB

P1240187.jpg
krumlow
Plik ściągnięto 36 raz(y) 233,79 KB

P1240261.jpg
krumlow
Plik ściągnięto 34 raz(y) 166,53 KB

P1240263.jpg
krumlow
Plik ściągnięto 44 raz(y) 205,09 KB

P1240265.jpg
krumlow
Plik ściągnięto 35 raz(y) 159,15 KB

P1240271.jpg
szumawa
Plik ściągnięto 40 raz(y) 191,89 KB

P1240275.jpg
soumersky most
Plik ściągnięto 43 raz(y) 228,08 KB

P1240302.jpg
soumersky most
Plik ściągnięto 33 raz(y) 232,99 KB

P1240324.jpg
stożec
Plik ściągnięto 36 raz(y) 246,2 KB

  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
michal_olk 
zaawansowany


Twój sprzęt: sprzedałem i szukam
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 13 Mar 2015
Piwa: 9/1
Skąd: Gliwice / Warszawa
Wysłany: 2015-08-11, 02:19   

cd

P1240328.jpg
szumawa
Plik ściągnięto 44 raz(y) 228,49 KB

IMG_20150707_200651.jpg
torfowiska
Plik ściągnięto 39 raz(y) 146,67 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***