Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Energoblok - co to jest, do czego służy i jak to zrobić.
Autor Wiadomość
Świstak 
Kombatant


Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 05 Cze 2009
Piwa: 426/100
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2015-10-03, 08:15   Energoblok - co to jest, do czego służy i jak to zrobić.

Dostaję mnóstwo maili i telefonów z prośbą o pomoc przy budowie instalacji elektrycznej w kamperku własnej roboty. Czasem odsyłam kolegów do wątku kodiego, ale tam rozwiązania (choć w miarę dokładnie opisane) oparte były o już posiadane podzespoły. Nie jest to więc urządzenie uniwersalne, a o takie często pytają koledzy.

Spróbuję więc stworzyć opis jak zrobić prosty lecz w pełni funkcjonalny energoblok w oparciu o dostępne obecni podzespoły. Najważniejsze jednak będzie dokładne wyjaśnienia kiedy i co w drucikach piszczy.

Proszę o minimalne zaśmiecanie wątku reklamami i uwagami na wysokim poziomie, bo z założenia temat ma być poradnikiem dla elektrycznych analfabetów. Ostrzegam że będę wnioskował do moderatora o bieżące czyszczenie wątku z każdej nieistotnej wstawki, a jednocześnie proszę o zadawanie pytań w przypadku jakichkolwiek wątpliwości.

Mam nadzieję że Koder będzie na bieżąco uzupełniał opisy o niezbędne schematy i powstanie zbiorowa praca służąca pokoleniom budowniczych.

Jeszcze jedno - ten wątek poświęcony jest wyłacznie tworzeniu naszego energobloku. Pytania dlaczego w modelu 3884/2736634/dfdef/wer/83273494 (ale w wersji z zieloną kontrolką) proszę umieszczać w osobnym wątku. Ten wątek ma być maksymalnie przejrzysty i łatwy do prześledzenia jak nasz energoblok.

Wszystkie swoje posty będę numerował (o co proszę wszystkich użytkowników piszących w tym wątku) aby łatwiej się było odwołać do konkretnego postu bez ciągłego cytowania.
_________________
"Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"


Milka - może ją spotkacie?
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Świstak 
Kombatant


Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 05 Cze 2009
Piwa: 426/100
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2015-10-03, 08:40   

1. Co to jest prąd....

Dobrze zacząć od zrozumienia czym jest prąd elektryczny. Jest to strumień elektronów i mi osobiście najłatwiej porównywać go do strumienia wody czy jeszcze lepiej do instalacji centralnego ogrzewania. Nie idzie tu oczywiście o rozprowadzanie ciepła, ale o sam przepływ wody. Łatwo też wprowadzić pewne analogie które elektrycznemu analfabecie łatwiej przyswoić niż gołe wzory.
Napisałem że prąd to strumień elektronów i podobnie jak w przypadku prądu w nurcie rzeki gdzie potrzebna jest woda aby ten prąd mógł zaistnieć, tak i tu muszą być elektrony które będąc w ruchu tworzą prąd elektronowy jak w rzece prąd wody. Muszą być elektrony, ale nie zwyczajne elektrony (te są przecież w każdym atomie) lecz wolne elektrony. Nie wdając się w szczegóły konstrukcji wszechświata można materie podzielić na dwie grupy - te które mają wolne elektrony (są to przewodniki prądu elektrycznego) i te które wolnych elektronów na ostatnich powłokach nie posiadają czyli izolatory elektryczne. Izolator to jak koryto rzeki czy też rura bez wody (elektronów). Nawet jeśli podłączymy pompę - woda nie popłynie bo jej nie ma.

Dla protokołu - zdaję sobie sprawę iż porównania są dość naiwne i obarczone ogromną dawką uogółnień, ale od czegoś trzeba zacząć.

Tak więc wiemy już że prąd popłynie w przewodniku, natomiast nie popłynie w izolatorze. Najtańszym izolatorem który będziemy wykorzystywać będzie powietrze. Najbardziej niepożądanym izolatorem który będzie nam psuł krew będą tlenki metali (rdza) i brud. Najczęściej wykorzystanym przewodnikiem będzie miedź, i to zarówno w wersji łatwej do ułożenia linki, jak i bardziej odpornego na duże prądy udarowe i trudy życia ogólnie - drutu. Będziemy też wykorzystywać najbardziej niedocenianą "masę" naszego pojazdu, czyli stalową karoserię stwarzającą statystycznie najwięcej problemów. Nawet nie tyle stalowa konstrukcja stwarza problemy z przewodzeniem prądu ile wszystkie punkty przyłączeniowe narażone na korodowanie, brud, wodę i odkręcające się połączenia śrubowe.
_________________
"Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"


Milka - może ją spotkacie?
Ostatnio zmieniony przez Świstak 2015-10-03, 22:02, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Świstak 
Kombatant


Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 05 Cze 2009
Piwa: 426/100
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2015-10-03, 09:50   

2. Wartości fizyczne czyli wolty czy ampery?

Napięcie elektryczne najłatwiej przyrównać do ciśnienia w instalacji wodnej, a właściwie różnicy ciśnień między rurą po jednej stronie pompy i po drugiej. Czujny obserwator zauważy że pompa w tym wypadku to nic innego jak żródło energii (akumulator, bateria, alternator) i kolejne analogie: pompa jest jak alternator, balon napompowany wodą - jak akumulator (akumulator ciśnienia w hydroforze)...
Napięcie elektryczne wyrażane jest w woltach [V] a we wrorach oznaczane symbolem U i może mieć stały kierunek (czyli zawsze z jednej strony jest wyższe niż z drugiej), mówimy wtedy o instalacji prądu stałego, albo kierunek z której strony napięcie jest wyższe może się zmieniać kikadziesiąt razy na sekundę i mówimy wtedy o instalacji prądu przemiennego. Zazwyczaj podaje się wtedy informację ile razy na sekunde to odwrócenie polaryzacji występuje - EU stara się utrzymywać w gniazdkach wartość bliską 50Hz (zmian na sekundę) a amerykanie mają inaczej i jest to około 60Hz. I to pojawia się pierwszy problem - o ile instalacje prądu stałego możemy połączyć razem aby uzyskać większe napięcie (jedno żródło wygenerowało napięcie 2 wolty, jego wyjście łączymy z wejściem następnego źródła które znowu podbija o 2 wolty i razem między wejściem pierwszego a wyjściem drugiego mamy już 4 wolty) o tyle w instalacji prądu przemiennego może zaistnieć sytuacja że jeden ma plus po prawej, a drugi po lewej i wzajemnie sobie przeszkadzają. Co gorsza - nawet jeśli trafimy z polaryzacją to częstotliwości się zawsze troszkę rozjeżdżają jak koguty na dachu karetki - czasem błyskają razem a już po chwili naprzemiennie. Aby je móc połączyć razem trzeba budować bardzo skomplikowane układy synchronizacji itd. My tego robić nie będziemy, zapamiętamy jednak że w przypadku prądy przemiennego korzystamy tylko z jednego źródła energii w tym samym czasie, a w przypadku prądu stałego możemy połączyć kilka źródeł razem w układzie szeregowym (opisany wyżej) abu podwyższyć napięcie, lub równolegle aby zwiększyć maksymalny prąd.

Wartość prądu z kolei to nic innego jak ilość przepompowanej wody. To co w elektryce wyraża się w amperach [A] (we wzorach oznacza jako I), a w hydraulice podaje się w litrach. I już. Teraz każdy rozumie dlaczego do przepuszczenia dużego prądu trzeba grubego kabla - tak samo jak z wodą: rura musi być grubsza. Pojęcie spadku napięcia też nagle staje się proste i jasne - jeśli wodę na ogrodzie rozprowadzimy cienkim wężem i na koniec podłączymy kilka pistoletów , to sik będzie jak po przeroście prostaty bo ciśnienia na wyjściu ni ma, a jest to skutek zbyt dużych oporów jakie napotkał ogromny strumień wody w zbyt cienkim wężu, Jeżeli pozamykamy wszystkie krany za wyjątkiem jednego to sik się poprawi co jest oznaką wzrostu ciśnienia... No nie, ciśnienie nie wzrosło na pompie. My go po prostu mniej straciliśmy na wężu - mieliśmy mniejsze spadki napięcia na przewodniku. Czemu tak się dzieje? Wyobraź sobie że jesteś elektronem, a przewodnik to lotnisko pełne ludzi. Idziesz powoli i jakoś dajesz radę omijać ludzi gapiących się tu i tam. Prawie z żadnym się nie zderzasz. Teraz wyobraź sobie że zwiększa się przepływ i przedtem na pokonanie całego lotniska (węża od pompy do pistoletu) miałeś minutę, a nagle masz 10 sekund. Biegniesz co sił, uderzasz o ludzi, obijasz się, przewracasz, grzejesz, pocisz, podnosisz i upadasz..... Kupa energii idzie na boki. Dokładnie to samo w wężu czy przewodzie - kupa energii idzie na boki, a w przewodzie elektrycznym widać to po tym, że zaczyna się grzać.... Złota zasada - przewody nie mogą być za cienkie bo będą się grzać. Mogą być za grube bo nie stanie się nic złego, ale nigdy nie mogą być za cienkie.
_________________
"Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"


Milka - może ją spotkacie?
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Świstak 
Kombatant


Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 05 Cze 2009
Piwa: 426/100
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2015-10-03, 10:04   

3. Prawo Ohma

Dziewczę rzucone na łoże traci na oporze... No dobra, może ta interpretacja jest zbyt luźna, ale wprowadza nowe pojęcie - opór, a konkretnie opór elektryczny.We wzorach oznaczany jako R od słowa resistance, jednostka [Omega] lub coraz częściej Ohm jako skrótowiec od nazwiska twórcy prawa i zarazem jednostki oporu. Prosta jednostka rezystancji może być używana właściwie tylko w odniesieniu do prądu stałego, bo przy prądzie przemiennym dochodzą różne cuda o których nawet urzędnikom ze skarbówki się nie śniło. Jeżeli więc będziemy mówić w przypadku prądu przemiennego o rezystancji, to będzie to uproszczenie. Ale do brzegu, o czym to prawo mówi? Ano o tym że ilość wody płynąca w rurze jest wprost proporcjonalna do ciśnienia i odwrotnie proporcjonalna do stopnia zakręcenia kurka. Czyli im wieksze ciśnienie na pompie tym większy przepływ, a im bardziej kurek zakręcony i stawia większe opory - tym przepływ mniejszy. W elektrycznym wydaniu - prąd = napięcie dzielone przez opór. I=U/R

Tyle nam póki co wystarczy
_________________
"Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"


Milka - może ją spotkacie?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Świstak 
Kombatant


Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 05 Cze 2009
Piwa: 426/100
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2015-10-03, 10:12   

4. Do czego nam energoblok

Zasadniczo... Do niczego. Parę lat temu potrzebny był do zarządzania energi, wyświetlania informacji o napięciu ratowania akumulatora przed zbyt głebokim rozładowaniem. Dziś te wszystkie funkcje może realizować regulator ładowania solara wzbogacony o kilka elementów podstawowej automatyki. Gdy to wszystko upchniemy i ułożymy w ładne pudełko, dołożymy kilka lampek i zaprogramujemy aby działało według wymyślonego przez nas algorytmu - otrzymamy nasz energoblok, a przynajmniej jego odpowiednik, do ceny urządzeń fabrycznych zabraknie nam co najmniej jednego zera w cenie.

Energoblok ma więc zbierać energię elektrycznę z kilku źródeł, magazynować ją w akumulatorze oraz dystrybuować zgodnie z potrzebami i możliwości.
_________________
"Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"


Milka - może ją spotkacie?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Świstak 
Kombatant


Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 05 Cze 2009
Piwa: 426/100
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2015-10-03, 13:49   

5. Jądro systemu

Brzmi poważnie, kosztuje znośnie, a robi wieloraką robotę. Dla przykładu weźmy przetestowany już wielokrotnie regulator MPPT firmy Tracer z dodatkowym panelem



Mamy do wyboru regulatory o maksymalnym prądzie od 10 do 40 amper umożliwiające podłączenie paneli i obciążenia o mocach od 120 do 480 wat. Skąd ta wartość? ano ze wzoru na moc : P=U*I. Przy napięciu 12V (powinniśmy brać pod uwagę 14,4V ale o tym później) i prądzie 10A mamy maksymalną moc 120W, zaś przy 40A :12*40 = 480W. Z założeniea - wybieramy największy możliwy uwzględniając nasze zapotrzebowanie na energię, ilość planowanych paneli oraz zasobność portfela.

Pierwsze co robimy to podłączamy minusy najgrubszym możliwym do wetknięcia w gniazdo przyłączeniowe regulatora kablem. I tak: ze środkowej pary prawą dziurkę puszczamy do klemy akumulatora z oznaczeniem "-" oraz mniejsżą średnicą otworu przeznaczoną do zamontowania na słupku akumulatora. Zanim jednak skręcimy śruby klemy umieszczamy w zacisku również drugi przewód który w sposób pewny podłączymy później do karoserii auta. Prawe skrajne przyłącze pójdzie do punktu masowego w naszej skrzynce bezpiecznikowej skąd rozejdą się wszystkie kable do odbiorników energii elektrycznej. W przypadku tego regulatora nie jest to niezbędne ze względu na dość dobrą jakość złączek, ale dobrą zasadą jest stosowanie rurek nakładanych na linki miedziane. Chodzi o to by śrubka którą mocujemy linkę w kostce nie cięła włókien oraz by zapewnić najlepszy styk z możliwie dużą liczbą włókien miedzianych (tych cienkich drucików co tak strasznie lubią się wbijać w paluchy i w tyłek)



Stosowanie tulejek i podobnej zaciskarki czy chociaż dobrych płaskich szczypiec pomoże uniknąć wielu problemów z jakośćią połączeń. Są to usterki o tyle wredne, że potrafią się ujawnić po kilku miesiącach czy nawet latach, a przy dużych pradach powodują intensywne nagrzewanie styku i przyczynek do pożaru.
EDIT: Jako wynik wspólnych przemyśleń i dyskusji dodałem następujący wniosek: W motoryzacji nie stosujemy pobielania końcówek cyną ze względu na możliwość pękania linek w punkcie usztywnienia cyną na skutek drgań






_________________
"Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"


Milka - może ją spotkacie?
Ostatnio zmieniony przez Świstak 2015-10-11, 13:56, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Świstak 
Kombatant


Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 05 Cze 2009
Piwa: 426/100
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2015-10-05, 17:02   

6. Zabezpieczenia i rozłączniki

Zabezpieczeń nigdy za wiele, ale przesadzać też nie warto. Nie będziemy więc robić zabezpieczenia dla każdego obwodu, ale pogrupujemy je. Póki co istotne jest jaki typ zabezpieczeń wybierzemy - topiki, automaty, heble czy coś jeszcze innego. Najłatwiej dostępne są topiki samochodowe



ale ich estetyczny montaż może przysporzyć kłopotów. Osobiście preferuję zwykłe eski, które oprócz funkcji zabezpieczenia realizują funkcję rozłącznika czy też wyłącznika i co równie ważne - bez problemy kupimy za kilka złotych estetyczne obudowy






Z punktu widzenia funkcjonalności układu nie ma większego znaczenia czy wybierzemy rozwiązanie z topikami czy automatami. Oczywiście w przypadku instalacji 12V, bo w przypadku 230V dowolności wyboru już nie będzie. W przypadku instalacji 12V powinniśmy stosować automaty przystosowane do pracy z prądem stałym, ale z doświadczenia wynika te w wersji AC również pracują poprawnie. Można również zamiast automatów stosować topiki z obudową montowaną na szynie tak jak automaty - jest to najbardziej prawidłowe rozwiązanie, ale wymaga posiadania zabezpieczeń na wymianę.

f_06003.jpg
Plik ściągnięto 18741 raz(y) 19,19 KB

7818324500_1324451099.jpg
Plik ściągnięto 18740 raz(y) 19,15 KB

_________________
"Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"


Milka - może ją spotkacie?
Ostatnio zmieniony przez Świstak 2017-04-21, 22:36, w całości zmieniany 3 razy  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
inhalt 
zaawansowany


Twój sprzęt: znowu tylko namiot
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 27 Sie 2012
Piwa: 9/3
Skąd: Kaszuby
Wysłany: 2015-10-05, 21:41   

Miały być pytania dozwolone więc...

Najpierw podziękuję za inicjatywę. Na pewno skorzystam.

A teraz.
Czy można stosować zwykłe bezpieczniki "domowe" tzw. "automatyczne" w instalacji 12V? Czy fakt niższego napięcia nie ma wpływu na pracę zabezpieczenia?

Nie znam dokładnie zasady działania zabezpieczeń. Jedno to jak się wydaje nadmiarowo-prądowe i zadziała gdy prąd przekroczy progową wartość. Wydaje mi się - laikowi - że to powinno działać na 12V tak jak na 230 V, bo prąd to prąd i nie ważne z jakiego napięcia się wziął. Czy mam rację?

Ale drugi rodzaj zabezpieczenia to różnicowo-prądowe. Nie mam zielonego pojęcia jak działa. Ale w domu działa wielokrotnie szybciej niż nadmiarowo-prądowe i jest przez to bezpieczne. Zadziała nawet gdy zewrę żyłę zerową z uziemieniem (bez dotykania fazy). Ale jak to działa i czy ma zastosowanie w kamperze w instalacji 12V i w części 230V?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Karas 
zaawansowany

Twój sprzęt: Ducato 3.0 Blaszak L3H2
Dołączył: 16 Maj 2014
Otrzymał 2 piw(a)
Skąd: Dębe Wielkie
Wysłany: 2015-10-06, 08:07   

bezpieczniki "domowe" eski można stosować w instalacji 12V, minusem jest znacznie mniejszy wybór amperaża.

Różnicówki nie stosujemy w instalacji 12V, działa on przeciw porażeniowo, a 12v krzywdy nam nie zrobi. Najprościej mówiąc liczy on ilość prądu płynącego do naszej instalacji L i ilość prądu powracającego N. Jeśli różnica przekracza wartość, zazwyczaj 30ma, czyli idzie więcej prądu (L) jak wraca (N) zabezpieczenie zadziała. Oczywiście upływ może iść do PE lub bezpośrednio do ziemi, np przez nas :)
_________________
Moja budowa... http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=19441
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Johny_Walker 
Kombatant


Twój sprzęt: Był Nowiutki Hymer Tramp prosto z fabryki
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Wrz 2012
Piwa: 45/20
Skąd: zielonogórskie
Wysłany: 2015-10-06, 08:31   

inhalt napisał/a:
Ale jak to działa i czy ma zastosowanie w kamperze w instalacji 12V i w części 230V?

Różnicówka jest stosowana w kamperze wyłącznie w części 230V. U mnie jedna jest w skrzynce bezpieczników nadprądowych i służy przy przyłączeniu do zewnętrznego 230V, a druga za inwerterem do ochrony podczas jego pracy.
Co do nadprądowych bezpieczników 230V używanych do 12V, to nie polecam z powodu dużych wymiarów, ceny i masy. Nie ma sensu.
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
eMKa 
Kombatant


Twój sprzęt: Ducato 2,3 09 CAMPERIA
Nazwa załogi: eMKa
Pomógł: 18 razy
Dołączył: 22 Sty 2010
Piwa: 296/156
Skąd: Kalisz
Wysłany: 2015-10-06, 20:30   

To może dalej na “wodnika” z akumulatorem

Pojemność akumulatora mierzymy w Ah (ampero - godzinach) jak pojemność wiadra – np. 10 l
Prąd rozruchu w A (amperach) - czyli czym pijemy wodę z wiadra, łyżeczką od herbaty czy garnuszkiem
Duży prąd rozruchu – duży garnuszek itd.
Przy czym wiadru nie zrobimy krzywdy z nalaniem zbyt dużej ilości wody, bo się wyleje. W akumulatorze – niekoniecznie, “wlewający” prąd powinien być mądrzejszy i jest nim energo blok, obserwuje i dozuje.
:hide:
_________________
Gosia & Krzysiek
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
toscaner 
Kombatant
vanlife na pełny etat www.toscaner.com


Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 03 Lis 2013
Piwa: 238/267
Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2015-10-07, 13:00   

Johny_Walker napisał/a:

Co do nadprądowych bezpieczników 230V używanych do 12V, to nie polecam z powodu dużych wymiarów, ceny i masy. Nie ma sensu.


Ideą tematu było chyba pokazanie opcji i pomoc w temacie j.w., a nie pisanie co jest bez sensu. Dla jednych jest to innych tamto. Dla niektórych jest np. bez sensu mieć przetwornicę zabawkę 300W. A dla innego bez sensu, bo 150W starczy.

Świstakowi się chce i podaje sprawdzone rozwiązania i tak trzymać. :pifko :
_________________
Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Świstak 
Kombatant


Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 05 Cze 2009
Piwa: 426/100
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2015-10-09, 18:29   

7. Wszystko co napisaliście powyżej jest prawdą - eski są duże i ciężkie, ale standardowe, tanie i łatwe w montażu. Obudowy w tysiącu odmian i kolorów, natynkowe i podtynkowe, na 1 pole i na 30 pól, z klapką i bez.... . Poza tym i tak będziemy je stosować w sekcji 230V, więc chyba warto zunifikować zabezpieczenia. Przynajmniej w przypadku naszej jednostkowej "produkcji".

Trochę informacji teoretycznych można znaleźć w wikipedii http://pl.wikipedia.org/w...ik_instalacyjny

O różnicowoprądówce póki co nie piszę bo to dotyczy instalacji 230V, a do tego jeszcze troszkę nam brakuje więc nie chcę zaciemniać obrazu i straszyć początkujących.

Co do akumulatora i wiadra - dobre porównanie, choć trafniejsze byłoby porównanie z akumulatorem ciśnienia z hydroforu (baniak). Do tego efekt przeładowania jest łatwiejszy do wyobrażenia.
_________________
"Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"


Milka - może ją spotkacie?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Świstak 
Kombatant


Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 05 Cze 2009
Piwa: 426/100
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2015-10-09, 19:01   

8. Zaczynamy

Przepływ prądu powoduje wytwarzanie ciepła i wszędzie (poza grzałką do herbaty i farelką) jest to zjawisko niekorzystne. Musimy mieć świadomość tego że nasz elektroblok musi być w miejscu suchym, wentylowanym aby to ciepło odprowadzić i łatwo dostępnym aby móc szybko reagować na sytuacje kryzysowe. W okolicy powinna się znajdować gaśnica przeznaczona do gaszenia urządzeń elektrycznych. Butle z gazem nie są pożądanym towarzystwem, podobnie jak pompa czy zbiornik wody... Montujemy więc jądro naszego systemu czyli regulator MPPT a obok niego skrzynkę bezpiecznikową 10 polową.



Miejscem gospodarujmy tak aby zamontować w przyszłości drugą skrzynkę w której zbudujemy instalację 230V. Proponuję te instalacje całkowicie rozdzielić mimo że stracimy przez to trochę miejsca. Jako że nasza wiedza jest jeszcze dość skromna przyjmiemy też stałą kolorystykę przewodów choć przysporzy nam to trochę kłopotów i kosztów. Nie musicie się trzymać tej konwencji, ale będzie to duże ułatwienie.

Wprowadzamy stałe oznaczenia kolorów:
Czerwony - wyższy potencjał w obwodzie stałoprądowym czyli po ludzku +12V
Czarny - niższy potencjał w obwodzie stałoprądowym czyli po naszemu minus albo masa
Brązowy - przewód fazowy lub żywy (Live) w obwodach prądu przemiennego
Niebieski - przewód zerowy lub neutralny (Neutral) w obwodach prądu przemiennego
Żółto-Zielony - przewód ochronny/uziemieni ochronne PE

Bardzo często w handlu dostępne są kable z przewodami niebieski/czarny. Tym jak je odróżnić i przypadkowo nie podłączyć obwodu 230V pod karoserię auta będziemy się martwić później, ale w miarę możliwości sugeruję poszukiwać kabli z przewodami brązowy/niebieski.







Czas na pierwszą eskę



- będzie to eska o wartości podobnej do maksymalnej wartości prądu z którym pracować będzie nasz regulator. Powiedzmy że wybraliśmy wersję 40A i taką eskę (w wersji szybkiej czyli B) montujemy na pierwszej skrajnej pozycji naszej rozdzielni. Co to znaczy wersja szybka? Otóż każda chodzi wewnątrz takiego zabezpieczenia są 2 układy mające przerwać obwód jeżeli prąd przekroczy wartość nominalną. Pierwszy z nich to układ termiczny który rozłącza układ po kilku - kilkudziesięciu sekundach przepływy prądu o wartość nieznacznie przekraczającej wartość nominalną (od 113-145%) Czas po jakim nastąpi rozłączenie zależny jest od krotności przekroczenia wartości nominalnej - im bardziej wartość ta przekroczona, tym szybciej bimetal w środku się nagrzeje i doprowadzi do zadziałania zabezpieczenia. Zabezpieczenie termiczne jest praktycznie identyczne we wszystkich omawianych grupach. Drugi mechanizm wykorzystuje wyzwalacz elektromagnetyczny który działa znacznie szybciej (zazwyczaj poniżej sekundy), ale próg zadziałania ustawiony jest znacznie wyżej - dla grupy B jest to między 300 a 500%, dla C między 500 a 1000%, a dość rzadko spotykana grupa D wymaga przekroczenia prądu nominalnego aż 10-20 razy. Wartości te są bardzo ważne przy dobieraniu odpowiednich przewodów z których wykonamy okablowanie - zbyt cienkie kable i zbyt duże bezpieczniki to właściwie gwarantowany pożar. Zwłaszcza przy instalacji niskonapięciowej.




Od dołu podłączamy przewód koloru czerwonego o możliwie dużym przekroju (minimalną wartość łatwo wyznaczyć korzystając z tego kalkulatora http://lumier.pl/kalkulator/) w odpowiedniej rurce metalowej. Przewód ten prowadzimy do akumulatora nadwoziowego i montujemy do klemy z większym otworem na słupek akumulatora (+). Warto rozważyć zastosowanie klemy z gniazdami na bezpieczniki topikowe - jeden z nich będzie można wykorzystać do dużej przetwornicy, a drugi (zgodnie z sztuką) do zabezpieczenia przewodu między akumulatorem a naszą rozdzielnią. Oczywiście klemy póki co nie podłączamy do akumulatora! Druga klema opisana została wcześniej - dodam tylko że przewody podłączane do karoserii auta będą koloru czarnego i również muszą mieć możliwie duży przekrój. Od góry pierwszej eski prowadzimy przewód koloru czerwonego do lewego styku środkowej pary w regulatorze (oznaczony + i symbol akumulatora). Pozostało nam do regulatora podłączyć panel sterujący (wtyczka znana z sieci komputerowych 8 pin), sprawdzić czy eska jest wyłączona (w dolnej pozycji), załóżyć klemy na akumulator nadwoziowy i włączyć eskę. Nic nie zadymiło, ale wyświetlaż ożył! Pierwszy obwód mamy zrobiony, czyli zabezpieczenie główne.

Jak układać kable:



6794f9ee4449870849da25d66fd4.jpg
Plik ściągnięto 18744 raz(y) 105,8 KB

_________________
"Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"


Milka - może ją spotkacie?
Ostatnio zmieniony przez Świstak 2017-04-21, 22:29, w całości zmieniany 6 razy  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Świstak 
Kombatant


Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 05 Cze 2009
Piwa: 426/100
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2015-10-10, 18:56   

9. Wyjście regulatora będzie dla naszej rozdzielni źródłem energii na wszystkie obwody. Dborze będzie więc policzyć ile tych obwodów będzie i uzbroić naszą rozdzielnię w odpowiednie zabezpieczenia.

1. Obwód oświetlenia
2. Obwód gniazdek 12V
3. Obwód przetwornicy 12/230V
4. Obwód lodówki 12V
5. Obwód pompy wody

O czym zapomniałem?
_________________
"Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"


Milka - może ją spotkacie?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***