Mercedes Sprinter 312 max na dorosłego kampera. |
Autor |
Wiadomość |
Johny_Walker
Kombatant
Twój sprzęt: Był Nowiutki Hymer Tramp prosto z fabryki
Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Wrz 2012 Piwa: 45/20 Skąd: zielonogórskie
|
Wysłany: 2015-11-17, 08:57
|
|
|
Wojtek_i_Aga napisał/a: | koder napisał/a: | Stosowanie piecyka pobierającego powietrze z pomieszczenia w kamperze jest bardzo niebezpieczne. |
Dlaczego?
Spaliny - rzecz jasna ale pobieranie powietrza? |
Pobieranie powietrza może zrobić szkodę na różne sposoby.
Cofnięcie się spalin w szczelnym kamperze - płomień i cug robią podciśnienie, po wzrośnie podciśnienia do takiego któremu cug nie sprosta mamy cofkę spalin i sytuacja od nowa - śmierć przez brak tlenu, CO2, CO. Podciśnienie będzie sprzyjało uciekaniu niewidocznych spalin przez ewentualne nieszczelności przewodu kominowego.
Nieszczelny kamper - nadmierna wentylacja to zimno, niewystarczająca to niedokładne spalanie (CO), ryzyko jak wyżej. |
|
|
|
|
Johny_Walker
Kombatant
Twój sprzęt: Był Nowiutki Hymer Tramp prosto z fabryki
Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Wrz 2012 Piwa: 45/20 Skąd: zielonogórskie
|
Wysłany: 2015-11-17, 09:00
|
|
|
Wojtek_i_Aga napisał/a: |
Tu jednakże mamy do czynienia z urządzeniem pracującym "chwilowo".
Piece gazowe nazywane dawniej "junkersami" popularne skądinąd w dużej ilości domów montowane były kiedyś w ślepych łazienkach i działały. Co jakiś czas słychać było o tragediach ludzkich z powodu zaczadzenia np. w czasie kąpieli, jednak wydaje mi się, że były to problemy związane z niedrożnością odprowadzenia spalin lub z problemami wentylacji pomieszczenia łazienki.
Jeżeli wziąć pod uwagę łazienkę w kamperze musimy przyjąć pod rozwagę kilka uwarunkowań:
1 - jest okno dachowe z mikrowentylacją oraz możliwością pełnego otwarcia zapewniając ( jak mi się wydaje ) odpowiednią wymianę powietrza
2 - czas pracy urządzenia jest bardzo krótki spowodowany:
a) słuchawką prysznicową z funkcją start/stop a jak jest "stop" to palnik natychmiast gaśnie
b) świadomym skracaniem czasu pracy pieca spowodowane naturalnym oszczędzaniem wody w kamperze
c) krótkim czasem pracy pieca poprzez korzystanie wyłącznie z prysznica a nie poprzez "napełnianie wanny" ( w domyśle wiadomo o co chodzi )
Dlatego też ( ale przede wszystkim dlatego że urządzenie będzie pracowało bardzo bardzo krótko ) wydaje mi się, że urządzenie to nie powinno powodować zagrożeń o których dyskutujemy. Przecież nikt w kamperze nie bierze kilkunasto minutowych kąpieli pogwizdując ulubione piosenki a po prostu kilkanaście sekund najpierw, potem chwilę dłużej żeby się spłukać no | Jakie chwilowo? Jak jesienią czy zimą cztery osoby chcą się wykąpać, to chcą bardzo ciepłą wodę dla zapewnienia komfortu. Kocioł będzie chodzić 30-60 minut. Nazywasz to pracą chwilową?
Nie wiem jak masz rozwiązane ogrzewanie kampera, ale nawet grzanie samej wody to praca ciągła.
Mikrowentylacja nie ma znaczenia.
Czas pracy ciągły. Im mniejsza moc tym dłuższy. Im większa moc tym więcej powietrza musisz dostarczyć z zewnątrz. |
|
|
|
|
Johny_Walker
Kombatant
Twój sprzęt: Był Nowiutki Hymer Tramp prosto z fabryki
Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Wrz 2012 Piwa: 45/20 Skąd: zielonogórskie
|
Wysłany: 2015-11-17, 09:06
|
|
|
Wojtek_i_Aga napisał/a: | Po uważnym przeczytaniu Waszych opinii których absolutnie nie bagatelizuje przemyślałem spokojnie sprawę raz jeszcze i:
1. generalnym zagrożeniem są spaliny z procesu spalania a nie gaz sam w sobie lub brak powietrza do oddychania.
2. urządzenie tego typu nie lubi pracować krótkimi chwilami a swoją prawidłową sprawność osiąga w dłuższych czasookresach pracy.
3. określenie "idiotoodporność" absolutnie mnie nie dotknęła. Dobrze rozumiem o co Ci chodziło bo sam wykonując różne rzeczy których używają później Goście w Ośrodku mam z tym problemem do czynienia. Po prostu trzeba wymysleć najbardziej nieprawidłowe korzystanie z czegoś i to coś do tego przygotować.
Po przemyśleniach doszedłem do następujących wniosków:
1. Pod i nadciśnienie w łazience. Zakładając prawidłowo działający komin spaliny bedą wydalane poza auto. Aby jednak zabezpieczyć się dodatkowo zamontuję elektryczny wentylator w ścianie łazienki ( zapewne gdzieś bardzo nisko ) który będzie na sztywno spięty z oświetleniem łazienki. Powietrze do wentylatora będzie doprowadzone albo z części garażowej albo całkiem z zewnątrz np. przez otwór w podłodze. Skoro nie mam w łazience okna w ścianie tylko dachowe nieprzeźroczyste, zakładam, że każda wizyta w tym szlachetnym przybytku rozpocznie się od zapalenia światła a co za tym idzie wytworzenie niewielkiego nadciśnienia w pomieszczeniu co ułatwi wylot spalin przez komin oraz zaopatrzy w świeże powietrze osobę poddającą się czynnościom przeróżnym
Istnieje również wykonanie tego samego wiatraczka funkcjonującego w formie "wyciąg" zamiast "nawiew" ale nad tym jeszcze pomyślę. Jestem jednak przekonany, że nieszczelności w samej zabudowie łazienki ( np. przez drzwi lub przy suficie ) nie pozwolą na zbytnie pozbawienie powietrza w środku.
2. Praca urządzenia: "lajf is brutal" - musi dać radę i tyle. Lekko miał nie będzie ale ja mu nie obiecywałem że będzie miał wakacje . Patrząc jak ładnie się odpalał na testach i jak szybko podawał stałą pod względem temperatury wodę uważam że da radę. Jak nie to wywalę i będę się zastanawiał nad profesjonalnymi rozwiązaniami takie jak Wy macie w kamperach. Póki co stosunek kosztów jest taki, że musiałbym wywalić 5 szt. takich pieców żeby dorównać kosztowi zakupu UŻYWANEJ markowej instalacji. Taka prawda więc...
Ponadto mam nadzieję, że taka praca po około 1-2 minuty nie nadwyręży go zanadto. Zrobiłem takie doświadczenie. Wczoraj po prostu starałem się określić jak długo używam wody pod prysznicem zakładając że postanowiłem się wykapać tak jakbym był w aucie i starał się szanować wodę. Wydaje mi się że nie będzie tek źle z tym odpalaniem i gaszeniem.
Zupełnie innym tematem jest kwestia wstrząsów w czasie jazdy. Tu przyznam że nie wiem co myśleć. Oczywiście prezentując podświadomie opcję "ZA" powiem, że przecież te wstrząsy nie są duże, bo amortyzacja auta itp, a inne urządzenia domowego typu stosowane w kamperach ( TV, mikrofale, klimatyzatory, ekspresy do kawy i inne ustrojstwa ) też jakoś te trudy znoszą i nie psuja się nagminnie...
Ale to oczywiście subiektywna opinia bo ja jestem ZA.
Zastanowię się jeszcze nad tym problemem.
3. kwestia użytkowników - oczywiście szkolenie się odpowiednie odbędzie. Użytkownikami będą 3 osoby - dwie dorosłe i dziecko 11 lat. Aby użyć |
1. Błąd. Gaz też z powodu ryzyka wybuchu, a mniej z powodu wyparcia tlenu od dołu. Przedtem jednak zabije Cię brak tlenu, CO, CO2.
1. Będzisz musiał dobrać eksperymentalnie przepływ. Za duży to zgaszenie płomienia, nieefektywne spalanie, zimno, za mały też zimno i zagrożenia jak wcześniej pisałem. Kiedy wentylator się w nocy zatrze, a bojler będzie włączony, to umrzesz.
2. Lajf is brutal. Urządzenie nie musi dać rady. Ty nie musisz przeżyć eksperymentu. Przyjąłeś bardzo optymistyczne i naciągane założenia co do czasu pracy itp.
3. Dziecko 11 letnie nie rozumie wielu konsekwencji swoich działań. Zaczyna rozumieć około 16-18 roku życia. |
|
|
|
|
Johny_Walker
Kombatant
Twój sprzęt: Był Nowiutki Hymer Tramp prosto z fabryki
Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Wrz 2012 Piwa: 45/20 Skąd: zielonogórskie
|
Wysłany: 2015-11-17, 09:10
|
|
|
krzysztofCz napisał/a: | :shock: Chyba wyrzucę z domu kocioł dwufunkcyjny. Ma otwartą komorę spalania, kradnie mi tlen z łazienki, jest narażony na drgania bo obok jeżdżą pociągi
Wojtek rób swoje, czekam kiedy wycinamy dziury na rury |
Ludzie zapominają, że kotły pobierające powietrze z pomieszczenia zawsze występują w komplecie z kratką nawiewną 20x10 cm, do tego wentylacja wywiewna lub uchylone podczas pracy okno. Niekiedy mają stare nieszczelne okna i nie trzeba wentylacji. Potem zmieniają na plastiki i zaczyna się problem. |
|
|
|
|
Johny_Walker
Kombatant
Twój sprzęt: Był Nowiutki Hymer Tramp prosto z fabryki
Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Wrz 2012 Piwa: 45/20 Skąd: zielonogórskie
|
Wysłany: 2015-11-17, 09:11
|
|
|
Wojtek_i_Aga napisał/a: | tolo61 napisał/a: | Hej
Czytam , czytam i...nie wierzę...
Na ile wyceniasz życie swojej rodziny i swoje??? |
Chyba naprawdę nie rozumiem czegoś.
Bardzo proszę - Czy mogę dowiedzieć się ( ale tak w kilku dosłownie słowach lub najlepiej poprzez wybór jednej literki a nie rozwiniętych i może dla mnie rozmytych wypowiedziach) co jest tym śmiertelnym zagrożeniem?
a) Spaliny ( czyt CO2 ) ?
b) Brak tlenu do oddychania ?
c) Ulot gazu ( czyt wybuch ) ?
d) Użytkownik idiota?
e) Czy może jeszcze coś innego ? |
a+b+c+d+CO+pożar. |
|
|
|
|
koder
Kombatant (statystycznie)
Twój sprzęt: Szara Furia (Hilux '20 + zabudowa w trakcie)
Pomógł: 18 razy Dołączył: 10 Lis 2010 Piwa: 188/87 Skąd: Będzin
|
Wysłany: 2015-11-17, 09:13
|
|
|
Drogi Johny_Walker - to przepływowy ogrzewacz, więc trochę argumentami lecisz w płot. |
_________________
|
|
|
|
|
Johny_Walker
Kombatant
Twój sprzęt: Był Nowiutki Hymer Tramp prosto z fabryki
Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Wrz 2012 Piwa: 45/20 Skąd: zielonogórskie
|
Wysłany: 2015-11-17, 09:26
|
|
|
koder napisał/a: | Drogi Johny_Walker - to przepływowy ogrzewacz, więc trochę argumentami lecisz w płot. |
Przepływowy to duży chwilowy pobór powietrza lub niski i długa praca. Łączna ilość ciepłej wody do wykąpania trzech osób jest taka sama jak dla bojlera. |
|
|
|
|
koder
Kombatant (statystycznie)
Twój sprzęt: Szara Furia (Hilux '20 + zabudowa w trakcie)
Pomógł: 18 razy Dołączył: 10 Lis 2010 Piwa: 188/87 Skąd: Będzin
|
Wysłany: 2015-11-17, 09:30
|
|
|
Johny_Walker napisał/a: | Przepływowy to duży chwilowy pobór powietrza lub niski i długa praca. Łączna ilość ciepłej wody do wykąpania trzech osób jest taka sama jak dla bojlera. |
Ale nie działa bez nadzoru, nie działa przez 60 minut, tylko kilka minut maksymalnie. Sądzę, że przy doprowadzeniu powietrza do bocznych wlotów z zewnątrz (choćby plastikowymi profilami wentylacyjnymi) używanie tego urządzenia jest do przyjęcia. |
_________________
|
|
|
|
|
Johny_Walker
Kombatant
Twój sprzęt: Był Nowiutki Hymer Tramp prosto z fabryki
Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Wrz 2012 Piwa: 45/20 Skąd: zielonogórskie
|
Wysłany: 2015-11-17, 10:44
|
|
|
Wojtek_i_Aga napisał/a: | JW udziela się bardzo ale ja i tak nie widzę co pisze
Może JW daj sobie spokój z pisaniem w "moim temacie" no bo po co będziesz sobie opuszki palców strzępił ?
Swoja drogą poprosiłem o odpowiedź nawet jednoliterową ( a,b,c... ) a tu JW kilka elaboratów walnął. Naprawdę nie warto JW |
Będę mógł napisać "a nie mówiłem" jak usłyszę o Tobie w mediach. Może inni skorzystają, bo Ty jesteś odporny na argumenty.
Piękne połączenie głupoty i arogancji. Piękne. |
|
|
|
|
|
inhalt
zaawansowany
Twój sprzęt: znowu tylko namiot
Pomógł: 3 razy Dołączył: 27 Sie 2012 Piwa: 9/3 Skąd: Kaszuby
|
Wysłany: 2015-11-17, 11:36
|
|
|
Wojtek_i_Aga napisał/a: |
a) Spaliny ( czyt CO2 ) ?
b) Brak tlenu do oddychania ? |
Nie chciałem już wracać do piecyka, bo napisałem wcześniej swoje zdanie zanim jeszcze zrobiła się pyskówka. Ale dopiszę jeszcze kilka słów.
Nie da się odpowiedzieć jedną literką co może zabić. Przede wszystkim a i b.
Chodzi o coś trochę innego. A mianowicie o ryzyko, które definiuje się jako iloczyn prawdopodobieństwa zdarzenia niepożądanego razy skutki tego zdarzenie: r=p x s. Nikt ci nie życzy, żeby coś złego się zdarzyło, ale jeśli skutki s mogą być potencjalnie bardzo wysokie (śmierć całej rodziny w skrajnym przypadku) to by utrzymać ryzyko na jakimś rozsądnym poziomie musisz zapewnić bardzo małe prawdopodobieństwo p awarii.
Nigdy i nikt nie doprowadzi p do zera, bo się nie da, ale czym lepiej i bardziej rozumnie wykonana instalacja tym to prawdopodobieństwo jest mniejsze. O tym rozmawiamy.
Podobnie nikt nie jest w stanie powiedzieć na 100%, że coś złego się wydarzy. To tylko przestrogi i nawet JW ma tu niemało racji, choć z tą pracą 60-minutową grubo przesadza.
Podsumowanie.
Może zabić brak tlenu. Ale w sytuacji niedoboru tlenu gaz zaczyna być spalany niecałkowicie i powstaje CO, który może też zabić i to łatwo.
Jeśli dopuścisz do sytuacji niedoboru tlenu w kamperze przy pracującym piecu to możesz mieć następującą sekwencję wydarzeń:
- za mało tlenu, bo się wypalił, a wentylacja jest za mała by dostarczyć świeże powietrze;
- piec zaczyna spalać niecałkowicie gaz i powstaje czad (CO);
- jednocześnie podciśnienie w kamperze powoduje cofkę spalin (tych z czadem) do wnętrza i zabija załogę;
- albo nie ma jeszcze cofki, ale podciśnienie wyciąga spaliny przez szczeliny w przewodzie spalinowym i też zabija załogę.
Nie musi tak być, ale może i to jest nie do przyjęcia.
To tylko forum - nikt ci nie może niczego nakazać. Zrobisz jak chcesz. Tak sobie gadamy, ale to często dobre rady. |
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły |
|
Johny_Walker
Kombatant
Twój sprzęt: Był Nowiutki Hymer Tramp prosto z fabryki
Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Wrz 2012 Piwa: 45/20 Skąd: zielonogórskie
|
Wysłany: 2015-11-17, 14:33
|
|
|
Wojtek_i_Aga napisał/a: | Owszem - nie prowadziłem obliczeń matematycznych ile kg tlenu spali się w czasie 1 min. pracy palnika ale jakoś nie wyobrażam sobie aby mogły nastąpić takie kompilacje opisywanych zdarzeń aby doprowadzić do czarnego scenariusza.
Uważam, że kluczowymi są dwa zagadnienia:
1. prawidłowe wykonanie komina - nie trzeba komentować ale kominek jest z kwasówki więc go nie przeżre a już na pewno nie po 2 lub 3 sezonach. Osadzenie na kocioł jest ok do tego pójdzie uszczelnienie silikonem wysokotemperaturowym a już jako dmuchanie na zimne dojdzie samoprzylepna taśma aluminiowa do uszczelniania połączeń kominowych.
2. czas pracy urządzenia - zakładam i tego będę się trzymał - 1 do 2 min ( namoczenie) potem powiedzmy 2 do 3 min ( spłukanie ). Potem się wytrzeć, ubrać, wyjść a to nie kolejka kolonistów którzy jeden po drugim hurra pod prysznic. Zdąży się przewietrzyć. Do tego jest okno dachowe. |
Nie przeprowadziłeś obliczeń, ale nadrabiasz to brakiem wyobraźni.
1. Jeszcze nie spotkałem silikonu, który by cokolwiek uszczelniał po latach w środowisku zmiennych temperatur i wibracji, a testowałem już wiele. Połączenie mechaniczne o dużej powierzchni styku może jeszcze się da, ale rurę do ściany itp to będzie ciężko. Może za mało widziałem.
2. Cały czas pomimo tłumaczenia nie chcesz zrozumieć jak działa zatrucie CO czy hypoksja. Ze nie ma czegoś takiego jak reakcja na obniżony poziom tlenu lub podwyższony CO. Jest po prostu nagłe zaśnięcie bez żadnego ostrzeżenia. Jeżeli komuś się coś tłumaczy, a ten ignoruje fakty, to nazywam go idiotą. |
|
|
|
|
janusz
Kombatant Szeryf
Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 411/147 Skąd: Pajęczno, łódzkie
|
Wysłany: 2015-11-17, 18:47
|
|
|
Johny_Walker napisał/a: | Jeżeli komuś się coś tłumaczy, a ten ignoruje fakty, to nazywam go idiotą. |
Jeśli ktoś nie potrafi rozmawiać nie obrażając innych nie chcę z nim rozmawiać. Może miesiąc na przemyślenia wystarczy. |
_________________ Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy! |
|
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły |
|
krzysztofCz
weteran
Twój sprzęt: Frankia 460A Fiat Talento 1,9D 1992
Pomógł: 4 razy Dołączył: 20 Wrz 2009 Piwa: 47/52 Skąd: z nad morza
|
Wysłany: 2015-11-17, 19:34
|
|
|
janusz napisał/a: | Johny_Walker napisał/a: | Jeżeli komuś się coś tłumaczy, a ten ignoruje fakty, to nazywam go idiotą. |
Jeśli ktoś nie potrafi rozmawiać nie obrażając innych nie chcę z nim rozmawiać. Może miesiąc na przemyślenia wystarczy. |
Lubię Cię coraz bardziej |
_________________ I NIE ŻAL NIC...
I ŻAL TAK WIELE...
/NIEMEN/ |
|
|
|
|
Fux
Kombatant
Pomógł: 2 razy Dołączył: 12 Sie 2007 Piwa: 29/96 Skąd: ze wsi
|
Wysłany: 2015-11-17, 19:53
|
|
|
janusz napisał/a: | Johny_Walker napisał/a: | Jeżeli komuś się coś tłumaczy, a ten ignoruje fakty, to nazywam go idiotą. |
Jeśli ktoś nie potrafi rozmawiać nie obrażając innych nie chcę z nim rozmawiać. Może miesiąc na przemyślenia wystarczy. |
Słabo Tobie to wyszło.
|
|
|
|
|
robert1965
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Aktualnie brak
Nazwa załogi: Monika i Robert
Dołączył: 01 Gru 2014 Piwa: 2/11 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2015-11-24, 18:22
|
|
|
Gratulacje -duze wyzwanie tez pomalu do tego dorastam aczkolwiek pelen strachu i obaw
Ale tak naprawde pomalu mija mi chec zakupu czegos gotowego a to z powodu mojego wzrostu 1.96 gdzie nie trafie na jakas fajna oferte to lozko za krotkie
Ale ciagle rozpatruje czy z moim 50.ooo zl budzecie sie zmieszcze z realizacja tak duzego przedsiewziecia jak budowa kamperka
Przede wszystkim sam mam dwie lewe rece wiec osobiscie nic nie zrobie poza popsuciem czegos a gdzie znalesc kogos kto nam to zrobi przy czym nie obedze zywcem ze skory?
|
|
|
|
|
|