[Krzysiek 56]

Okolica tu biedna. Ziemia kiepska ,same kamienie .Ludzie żyją z jeziora. Wujo Lewona łowi raki. Oczywiście nielegalnie . Jak mówi "strażnik jeziora bierze 15 e i policjant drugie tyle co miesiąc i robią co chcą". Jezioro jest pod ochroną ale przy drodze pełna sprzedających ryby i raki. Korupcja u nich duża Jeżdżą po pijaku. Jak policja złapie to 10000 dram ( około20 e) rozwiązuje problem.
Mówimy że chcemy dojechać do gorących żródeł.Oni też się tam wybierają ale trochę później. Radzą jechać na wschód przez Vardenis bo tędy najbliżej ale po deszczu droga wysoko w górach nieprzejezdna(bardzo ślisko) . Wiemy że jest tam droga ale z internetowych informacji wiemy że jest to strefa strzeżona Tuż przy granicy z Azerbejdżanem i dla nas niedostępna. Wujo nie widzi problemu. Ale za to nie dowierza że można się dostać do Karabachu legalnie ,czyli jechać do jedynego przejścia na południu a następnie po wizę do ministerstwa.
Mówią że w telewizji pokazywali, że w Karabachu w okolicach Agdamu w ubiegłym tygodniu zginęło 6 żołnierzy podczas strzelaniny z Azerami.

---

DSC06703.jpg

Plik ściągnięto 37 raz(y) 249,23 KB

DSC06705.jpg

Plik ściągnięto 37 raz(y) 219,66 KB

DSC06706.jpg

Plik ściągnięto 46 raz(y) 204,29 KB

DSC06707.jpg

Plik ściągnięto 41 raz(y) 204,95 KB

DSC06699.jpg A było to w tej wsi.

Plik ściągnięto 31 raz(y) 224,16 KB

[Misio]

No to jednak jesteście odważni.

[jerry Gdansk]

Krzysztof ten kierunek wyprawy super. Za relacje

[Krzysiek 56]

Gościnność tych ludzi jest zaskakująca. Rano oczywiście kawa i ciocia pokazuje nam jak piecze lawasz. Lawasz to to tradycyjny ormiański chleb w postaci dużego i bardzo cienkiego placka, w który zawija się ser ,mięso , warzywa . Dla nas ma już upieczony. Ula świetnie się bawi z małą Many . I choć nie rozumieją się ani słowa to zabawa jest przednia.
Zostajemy obdarowani chlebem (lawasz) i owocami i ruszamy w dalszą drogę.

---

Zdjęcie 1 (2016-02-02 05-27).png Odjazd.

Plik ściągnięto 2809 raz(y) 197,21 KB

Zdjęcie 3 (2016-02-02 04-28).jpg Ormiański chleb lawasz.

Plik ściągnięto 31 raz(y) 55,84 KB

DSC06742.jpg

Plik ściągnięto 37 raz(y) 239,65 KB

DSC06743.jpg

Plik ściągnięto 42 raz(y) 248,04 KB

DSC06691.jpg Mała Many- wnuczka cioci

Plik ściągnięto 36 raz(y) 216,19 KB

DSC06696.jpg

Plik ściągnięto 34 raz(y) 206,7 KB

[Krzysiek 56]

A teraz pytanie . Może ktoś wie co to za roślina. U nas rośnie w ogrodach jako ozdobna . Nad Sewanen iest tego mnóstwo a owoce sprzedawane są przy drogach . Również soki i konfitury. Podobno bardzo zdrowe. Niestety nie spróbowaliśmy. I dopiero teraz zastanawiam się dlaczego?

---

Zdjęcie 3 (2016-02-02 05-32).jpg

Plik ściągnięto 35 raz(y) 157,09 KB

Zdjęcie 2 (2016-02-02 05-32).jpg

Plik ściągnięto 43 raz(y) 75 KB

DSC06700.jpg

Plik ściągnięto 39 raz(y) 206,22 KB

DSC06701.jpg

Plik ściągnięto 38 raz(y) 209,39 KB

[zibi]

to pewnie irga...

[ZEUS]

[vwyogi]

To jest Rokitnik zwyczajny, bardzo bogate źródło witaminy C. Dobre na dżemy i soki.
Krzysiek fajna relacja, czytamy/oglądamy z rodziną i podziwiamy za odwagę. Ja bym się chyba tak daleko nie wybrał.

[Krzysiek 56]

[Krzysiek 56]

Ruszamy na południe. Niestety mamy teraz trochę pecha. Ja stłukłem kolano poślizgnąwszy się na schodach w markecie . Wyglądało groźnie ,bolało mocno i bałem się że nie będę mógł dalej jechać .Na szczęście bolało krótko . Ula poślizgnęła się w rzece i również stłukła kolano . Baliśmy się aby nie było gipsu jak na poprzedniej wyprawie do Gruzji. Gipsu nie było ale bolało długo. Przez te zdarzenia jedziemy z opóźnieniem poprzez góry Małego Kaukazu. Piękne widoki. Widać góry przykryte chmurami jak wełnianą czapą. Musimy pod nią wjechać. Robi się mgliście i wilgotno.

---

DSC06709.jpg

Plik ściągnięto 41 raz(y) 219,8 KB

DSC06710.jpg

Plik ściągnięto 37 raz(y) 209,41 KB

DSC06712.jpg

Plik ściągnięto 39 raz(y) 235,7 KB

DSC06713.jpg

Plik ściągnięto 38 raz(y) 213,08 KB

DSC06715.jpg

Plik ściągnięto 43 raz(y) 221,66 KB

DSC06716.jpg

Plik ściągnięto 34 raz(y) 233,64 KB

DSC06723.jpg

Plik ściągnięto 48 raz(y) 249,81 KB

DSC06740.jpg

Plik ściągnięto 45 raz(y) 206,96 KB

DSC06754.jpg

Plik ściągnięto 32 raz(y) 211,57 KB

DSC06761.jpg

Plik ściągnięto 50 raz(y) 199,07 KB

[Krzysiek 56]

Zmierzamy do wsi Halidzor gdzie znajduje się stacja „Skrzydeł Tatevu”. Tak nazwano najdłuższą na świecie kolejkę linową zawieszoną nad kanionem rzeki Worotan .Wpisana do księgi rekordów Guinessa to duma Ormian. Budowa była sfinansowana przez prywatnych darczyńców, bogatych Ormian rozproszonych po całym świecie.
Długość kolejki to 5752 m. Na 40mm linie zawieszono dwa wagoniki pokonujące trasę w 12 do 15 minut.. Każdy może zabrać 25 osób co daje możliwość przewiezienia 200 pasażerów w ciągu godziny. Lina podparta jest tylko trzema słupami. Najdłuższy odcinek bez podpory to 2709metrów.Najwyżej nad ziemią wagonik dynda na 320 metrach.
Po nocy pod stacją kolei jedziemy pierwszym kursem . W wagoniku jesteśmy tyko my i obsługa. Widoki trudno opisać. Czujemy się jak byśmy frunęli leciutko i cicho nad głębokim kanionem .

---

DSC06797.jpg

Plik ściągnięto 51 raz(y) 243,87 KB

DSC06767.jpg

Plik ściągnięto 40 raz(y) 224,65 KB

DSC06776.jpg

Plik ściągnięto 35 raz(y) 221,9 KB

DSC06777.jpg

Plik ściągnięto 41 raz(y) 228,79 KB

DSC06778.jpg

Plik ściągnięto 38 raz(y) 214,09 KB

DSC06779.jpg

Plik ściągnięto 56 raz(y) 231,66 KB

DSC06782.jpg

Plik ściągnięto 37 raz(y) 197,36 KB

DSC06783.jpg

Plik ściągnięto 43 raz(y) 248,12 KB

DSC06787.jpg

Plik ściągnięto 39 raz(y) 225,82 KB

DSC06788.jpg

Plik ściągnięto 43 raz(y) 245,78 KB

[Misio]

Ale piękne widoki.

[Giant]

Krzysiek 56, Swietna relacja, przeczytalem dzis calosc za jednym zamachem! Extra fotki i leci

Pozdrawiam

[Krzysiek 56]

W tym zachwycie (szkoda że tak krótko) docieramy do górnej stacji, leżącej nieopodal sławnego od wieków na Kaukazie monastyru Tatev. Miejsca tak pięknie położone ludzie odkrywali już w czasach prehistorycznych i stawały się one miejscami kultu . Wraz z przyjęciem chrześcijaństwa budowano kościoły. Tak też było tutaj. Już w IV wieku postawiono tu pierwszy kościół a następnie na przełomie wieków rozbudowywano. Klasztor bogacił się i zyskiwał na znaczeniu. Był siedzibą biskupów i uniwersytetu.

---

DSC06798.jpg

Plik ściągnięto 46 raz(y) 215,69 KB

DSC06803.jpg

Plik ściągnięto 37 raz(y) 229,91 KB

DSC06804.jpg

Plik ściągnięto 36 raz(y) 243,84 KB

DSC06812.jpg

Plik ściągnięto 33 raz(y) 243,6 KB

DSC06837.jpg

Plik ściągnięto 37 raz(y) 213,86 KB

DSC06838.jpg

Plik ściągnięto 33 raz(y) 211,87 KB

DSC06844.jpg

Plik ściągnięto 40 raz(y) 231,18 KB

DSC06846.jpg Taki widok miał biskup ze swojego okna.

Plik ściągnięto 38 raz(y) 213,55 KB

DSC06851.jpg

Plik ściągnięto 31 raz(y) 210,97 KB

DSC06863.jpg

Plik ściągnięto 31 raz(y) 220,36 KB

[Comsio]

Piękna relacja, piękne klimaty, a jaka kolosalna różnica, między relacjami z innych stron kontynentu.