|
|
Korsyka - Kallisté |
Autor |
Wiadomość |
brams
Kombatant
Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Mar 2010 Piwa: 170/170 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2016-09-10, 10:07
|
|
|
Bonifacio.
To port wciśnięty między skałami.
To cytadela, prawie niezdobyta twierdza. Prawie, bo raz padła, na skutek zdrady.
To białe skały, turkusy, klify, niezwykłe formy skalne.
To schody wykute w skale prowadzące do życiodajnej studni.
To stała świadomość obcowania piękna utworzonego przez naturę w korelacji z dziełem ludzkich rąk.
Udało nam się znaleźć miejsce na kempingu Araguina, 300 metrów od portu.
Kemping taki se, dość mały, ale bliskość centre de ville była nieoceniona.
Nie wiem, jak opisać urodę Bonifacio.
Niech przemówią zdjęcia.
Kemping L'Araguina prawie w centrum Bonifacio.jpg
|
|
Plik ściągnięto 56 raz(y) 88,22 KB |
Cytadela w Bonifacio.jpg
|
|
Plik ściągnięto 53 raz(y) 110,15 KB |
Bonifacio.jpg
|
|
Plik ściągnięto 62 raz(y) 121,25 KB |
Białe skały.jpg
|
|
Plik ściągnięto 69 raz(y) 131,35 KB |
Jak statek.jpg
|
|
Plik ściągnięto 65 raz(y) 121,56 KB |
Domy na klifie.jpg
|
|
Plik ściągnięto 72 raz(y) 133,35 KB |
To wycięcie w skale to schody króla Aragonii.jpg
|
|
Plik ściągnięto 63 raz(y) 133,07 KB |
Schody strome i śliskie.jpg
|
|
Plik ściągnięto 59 raz(y) 127,18 KB |
Z tego cmentarza jest widok, że żyć nie umierać.jpg
|
|
Plik ściągnięto 66 raz(y) 130,45 KB |
Z przyczajki.jpg
|
|
Plik ściągnięto 75 raz(y) 108,91 KB |
|
_________________ www.wesolepodroze.pl
|
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły |
|
brams
Kombatant
Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Mar 2010 Piwa: 170/170 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2016-09-13, 15:24
|
|
|
Owszem, mogłem zabrać ze sobą zgrzewarkę do potraw, bo mam. Tyle, że to kolejne 2-3 kilogramy więcej i kilkadziesiąt cm3 bezcennej przestrzeni.
Wybór właściwego artykułu spośród kilkudziesięciu gustownie poukładanych na sklepowych półkach nie był łatwy, zatem postawiłem na chybił-trafił.
Już produkt pierwszego wyboru, czyli : "Fleurs de Lava" okazał się absolutnym hitem, za którym tęsknię.
Ledwie tylko delikatnie naciąłem końcówkę banderoli, czyli zagięcie na spodzie foliowego opakowania, do moich receptorów węchowych zaczął docierać niezwykły zapach. Kilka sekund później zwielokrotniła się jego wyrazistość.
Upewniając się, że w nic nie wdepnąłem, niespokojnie popatrzyłem na BoRę. Jej równie przerażone spojrzenie wyjaśniło, że nie, to nie ona. Zerknąłem na datę przydatności do spożycia, miała jeszcze kilkumiesięczny zapas.
Szybko wybiegliśmy na zewnątrz kampera, a gdy przestały łzawić mi oczy, odkroiłem kawałek. Nic się już nie stało. W przekroju "Fleurs de Lava" był kremowy i lekko wilgotny. Jego skórka łatwo dawała się rozsmarować na kawałku bagietki. Podróż ze stołu do ust trwała tylko trochę dłużej niż zazwyczaj. Mózg musiał chwilę wcześniej niż żołądek - nomen omen- to przetrawić.
Gdy BoRa patrzyła na mnie z zaciekawieniem, przez chwilę przemknęła mi myśl o połknięciu bagietki ze śmierdzielem, ale duma przechyliła szalę. Zacząłem gryźć nie wierząc, że jestem do tego zdolny.
Naraz przypomniał mi się film "Pachnidło" i wyobraziłem sobie, jak wszyscy przede mną klękają. Znacznie ułatwiło mi to przełknięcie pierwszego gryza.
Poczułem smak, który natychmiast zachwycił będące w szoku pozostałe zmysły. Gdy z pożądaniem kroiłem kolejne kawałki tego cuchnącego smakołyku, BoRa poświęciła jeden ze swych szczelnych pojemników na ratowanie lodówki.
Na zdjęciu poniżej główny bohater tej opowieści jest w środku, w towarzystwie samych owczych serów.
Po jego lewicy leży "Fleur de Maquis", czyli ser w otoczce z wielu ziół, po przekrojeniu w środku jest biały. Mocno aromatyczny,smakował mi, ale nie urywająco.
A propos makii, to ta rośłinka wydziela wspaniały zapach. Polecam się nad nią pochylić i zaciągnąc do nosa kilka olejków eterycznych.
Kolejny serek to "Fior di Corsica". Ten to też niezły śmierdziel, ale mimo wszystko, nie tak silny, jak " Fleurs de Lava".
I na koniec "brocciu".
Najsłynniejszy ser z Korsyki, twaróg z serwatki mleka owiec, albo kóz.
Ponieważ nie lubię niczego koziego, nabywaliśmy owieczkowe brocciu.
A gdy dołączyłem do tego dżem z fig i migdałów, otworzyło się przed nami szeroko znane niebo w gębie!
Trzej serowie.jpg
|
|
Plik ściągnięto 67 raz(y) 35,11 KB |
Dżem z fig i migdałów oraz brocciu.jpg
|
|
Plik ściągnięto 64 raz(y) 106,01 KB |
Koniec zapasów.jpg
|
|
Plik ściągnięto 58 raz(y) 87,78 KB |
|
_________________ www.wesolepodroze.pl
|
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły |
|
Tadeusz
Administrator CamperPapa
Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy Dołączył: 06 Lis 2007 Piwa: 1568/2196 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2016-09-13, 17:40
|
|
|
Stasiu, stawiam dwa piwa na raz, czyli cały litr.
Połówka za Bonifacio a druga połówka za śmierdziela.
|
_________________ W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
|
|
|
|
|
brams
Kombatant
Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Mar 2010 Piwa: 170/170 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2016-09-15, 18:46
|
|
|
Tadziu, Merci beaucoup, a po korsykańsku także grazie mille
Kilka słów odnośnie naszych noclegów na Korsyce.
Nigdzie nie nocowaliśmy na tzw. "dziko", zawsze na kempingach.
Powód? Dla mnie oczywisty. Jeśli jadę "w gości", to przestrzegam prostej zasady - szanuj prawo i zasady wyznaczone przez gospodarza.
Tak też było m.in. w Chorwacji.
Ale rozumiem, że szczęście tych, co potrafią kampera świetnie ukryć w chaszczach lub na zakazach, musi być zaiste za...iste.
Konkrety:
Bastia - kemping - "Les Sables Rouge" - 2 noclegi
Fautea - kemping Fautea - 2 noclegi
Palombaggia- kamperplac przy restauracji Le Petit Chose - 2 noclegi
Bonifacio - kemping L'Araguina - 2 noclegi
Rondinara - kemping La Rondinara - 2 noclegi
Calvi - kemping La Pinede - 1 nocleg
L'Argentella - kemping La Morsetta - 2 noclegi
Porto - kemping Municipal - 2 noclegi
Bastia - (przed powrotem) kemping - "Les Sables Rouge - 1 nocleg, oraz kemping San Damiano - 2 noclegi
Jakość kempingów w zdecydowanej większości zadowalająca. |
_________________ www.wesolepodroze.pl
|
|
|
|
|
|
brams
Kombatant
Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Mar 2010 Piwa: 170/170 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2016-10-06, 08:42
|
|
|
Z Bonifacio mieliśmy jechać w stronę Ajaccio. Pojechaliśmy, ale wprost przeciwnie, z powrotem wzdłuż wschodniego, czyli piaszczystego wybrzeża. Antyki bali się, że ich kamper nie da rady znów się wspinać, więc wylądowaliśmy na kempingu Rondinara.
Warto tam dotrzeć, oj warto.
Kemping spory, zadrzewiony, z basenem, knajpą, sklepem i Polkami wśród obsługi. Widok z baseniku zaiste ładny.
Ale było też jedno niestety. Przez dwa dni, które tam byliśmy mocno wiało, zwłaszcza w nocy.
Do bajecznej plaży Rondinara należy zejść pół kilometra, ale wędrówka mija szybko, bo widoki są do automatycznej zamiany na bardzo dobre. Trochę gorzej jest nazad.
Warto zaliczyć spacer na półwysep, najlepiej z kijem. Ja takowy znalazłem i wziąłem dopiero po napotkaniu jakiegoś czarnego węża. Co prawda, uciekał szybciej ode mnie, ale przecież mógł pomylić kierunki...
Było tam jeszcze jedno cudo, włoskiej produkcji, raczej samoróbnej.
Pierwszy raz w życiu widziałem kampera skrzyniowego.
Po wyjściu z kabiny, dzięki dostawianej aluminiowej drabince dorośli i troje dzieciaczków weszło na pakę, do nadwozia typu kamper. Pomysłowy konstruktor wygospodarował dodatkowe miejsce między dwiema podłogami. Oprócz pasów transportowych nie zauważyłem innego mocowania, ale trochę się bałem bliżej podejść. Zdjęcia robiłem ukradkiem.
Na kempingu Rondinara.jpg
|
|
Plik ściągnięto 58 raz(y) 157,96 KB |
Rzut oka na zatokę Rondinara.jpg
|
|
Plik ściągnięto 66 raz(y) 149,17 KB |
Schodzimy na la plage.jpg
|
|
Plik ściągnięto 58 raz(y) 115,1 KB |
Skałki też są.jpg
|
|
Plik ściągnięto 58 raz(y) 122,08 KB |
Kamper skrzyniowy.jpg
|
|
Plik ściągnięto 70 raz(y) 140,03 KB |
Kamper na pace.jpg
|
|
Plik ściągnięto 74 raz(y) 173,48 KB |
|
_________________ www.wesolepodroze.pl
|
|
|
|
|
brams
Kombatant
Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Mar 2010 Piwa: 170/170 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2016-10-19, 14:42
|
|
|
To nie miało prawa się zdarzyć, ale jednak.
Po opuszczeniu Rondinary kolejnym przystankiem w naszej ekskursji po Kalliste stało się Calvi.
Po drodze miałem zgryz przez głupie pół litra.
A zatem - przejechaliśmy ponad 200 km po wyspie, by spędzić 1 (jedną!) noc na najdroższym dla nas - jak się okazało - korsykańskim kempingu, La Pinede.
Żeby jeszcze był wypasem z linią brzegową morza, z basenem, sklepem, knajpą, eukaliptusami dającymi cień.
No, nie graniczył z plażą, ale te kilka minut do niej to pikuś. Reszta się zgadza. Zostaliśmy nań tylko jedną noc, bo ogólny klimat i miejsce pod płotem nam nie odpowiadało.
Miasto jest ładne. Przed najeźdźcami Calvi strzeże cytadela, mniejsza od tej w Bonifacio, ale chyba większa od tej w Bastii.
W cytadeli zadomowili się najemnicy z całego świata w ilości 1160. Wszyscy razem tworzą elitarną jednostkę Legii Cudzoziemskiej, czyli 2 Cudzoziemski Pułk Powietrznodesantowy.
Nie spotkałem ani jednego, nawet najmniejszego legionisty, stąd mniemałem, że musieli brać udział w jakiejś grubszej akcji.
Ich lotnicze pokazy stanowią niezłą gratkę dla turystów, ale ci ostatni muszą mieć szczęście być tam w odpowiednim czasie. Nam nie dopisało.
Miłośników zabytków nie uszczęśliwię, bo choć widziałem jakiś kościół, a także kamienne mury, to nie wiem z którego są wieku, ani kto i po co je pobudował. Chciałem jakoś bardziej zaimponować, ale Wiki milczy, to co ja mam zrobić? Nawymyślać?
Aha, jednak mam jedną ciekawostkę. Pierwszy raz widziałem knajpę u stóp kościoła.
ps
Aj jaj jaj. Byłbym zapomniał. Ponoć w Calvi urodził się Kolumb, ale mało kto w to wierzy.
Sruuu eukaliptusowe liście.jpg
|
|
Plik ściągnięto 50 raz(y) 127,47 KB |
Plaża w Calvi, a hen cytadela.jpg
|
|
Plik ściągnięto 60 raz(y) 86,11 KB |
Port i cytadela.jpg
|
|
Plik ściągnięto 56 raz(y) 152,57 KB |
Port w Calvi.jpg
|
|
Plik ściągnięto 50 raz(y) 118,22 KB |
Kościół z knajpą.jpg
|
|
Plik ściągnięto 49 raz(y) 89,3 KB |
O, Kolumb.jpg
|
|
Plik ściągnięto 51 raz(y) 169,65 KB |
Cytadela.jpg
|
|
Plik ściągnięto 50 raz(y) 86,44 KB |
BoRa w Calvi.jpg
|
|
Plik ściągnięto 69 raz(y) 111,9 KB |
|
_________________ www.wesolepodroze.pl
|
|
|
|
|
|
brams
Kombatant
Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Mar 2010 Piwa: 170/170 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2016-10-28, 17:44
|
|
|
Opuszczaliśmy Calvi z poczuciem dobrze wykonanego obowiązku, czyli nawiedziliśmy i już.
Przeczytałem w którymś z kilku przewodników, że droga D81B jest widokowa, co tylko spotęgowało pragnienie przejechania się nią.
Tuż za miastem musieliśmy zatrzymać się po raz pierwszy, bo trudno jechać, gdy opada kopara.
Po kilkunastominutowym nasycaniu wzroku ruszyliśmy w wąskie i strome nieznane. Mieliśmy pewne kłopoty, bo niedaleko za zakrętem, pod którym leżał pordzewiały wrak, przerażona Viola odmówiła dalszej jazdy.
Podczas tego nieplanowanego, drugiego pitstopu użyłem całego swego uroku oraz bramsfona z mapą, by jednak przekonać ją do dalszej jazdy przed siebie, a nie wstecz.
Ostatecznie udało nam się dotrzeć do miejscowości Argentella, a konkretnie na kemping La Morsetta.
Miejsce na odpoczynek świetne, i piszę to pomimo plaży z samymi kamyczkami, a jak wiecie najbardziej lubię piaski.
Zaliczyliśmy wycieczki rowerowe, pontonowe i piesze. Te ostatnie to na plażę i do toalet.
Do plaży mieliśmy żabi, 30 metrowy skok, a stamtąd trochę mniejszy do cieplusiego morza.
Poczucie bezpieczeństwa tylko na chwilę zakłóciła nam informacja o dwukrotnym spaleniu się pizzerii.
Przez dwa kolejne wieczory wpraszali się do naszej telewizji na świeżym powietrzu niemieckojęzyczni sąsiedzi, wpierw Austriacy, a w dniu meczu z Niemcami....Niemcy.
Ci drudzy mieli fajnego Possla, znaczy kampera.
On starszy od niej jakieś 15 lat, na brzuchu miał jednocześnie tricepsy z bicepsami w jednym, ale sympatyczne z niego chłopisko. Ona też miała fajne zalety.
Dnia następnego pożegnaliśmy się z Antykami, którzy zaczęli odwrót do umiłowanej ojczyzny.
Tuż za Calvi.jpg
|
|
Plik ściągnięto 47 raz(y) 88,28 KB |
Półwysep za Calvi.jpg
|
|
Plik ściągnięto 48 raz(y) 104,21 KB |
Podwieczorek na Korsyce.jpg
|
|
Plik ściągnięto 55 raz(y) 148,49 KB |
Uliczka w La Morsetcie.jpg
|
|
Plik ściągnięto 57 raz(y) 166,33 KB |
Na rowerach do Galerii.jpg
|
|
Plik ściągnięto 52 raz(y) 131,52 KB |
Trochę po górkach pojeździliśmy.jpg
|
|
Plik ściągnięto 44 raz(y) 78,15 KB |
Prawdziwe byczenie się na kempingu.jpg
|
|
Plik ściągnięto 45 raz(y) 150,9 KB |
Znad podłogi pontonu.jpg
|
|
Plik ściągnięto 42 raz(y) 139,21 KB |
Po kąpieli.jpg
|
|
Plik ściągnięto 45 raz(y) 155,97 KB |
Zachód słońca nad Argentellą.jpg
|
|
Plik ściągnięto 52 raz(y) 98,2 KB |
|
_________________ www.wesolepodroze.pl
|
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły |
|
Barbara i Zbigniew Muzyk
Kombatant
Twój sprzęt: fiat ducato2001-Bassa748
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 23 Lip 2010 Piwa: 350/394 Skąd: krakow
|
Wysłany: 2016-10-29, 12:57
|
|
|
brams napisał/a: | Mieliśmy pewne kłopoty, bo niedaleko za zakrętem, pod którym leżał pordzewiały wrak, przerażona Viola odmówiła dalszej jazdy. | ,no ja tak miałam pare razy,szlam piechotą.Mam pytanie czy tylko byliście na kempingach,nie było ani jednego noclegu na dziko czerwiec dobry ale my nie możemy wtedy jechać.Jak by było we wrześniu i pazdzierniku my niestety nie jesteśmy wodniakami i nie mamy łódki za to mamy skuter, jesienią wolny czas,no i prom dla nas drogi bo 7metrów. Cały czas myśle jak pogodzić Wlochy /Sycylia,Korsyka/ z nasza ukochaną Grecją i Kretą:pifko od nas Barbara |
|
|
|
|
brams
Kombatant
Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Mar 2010 Piwa: 170/170 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2016-10-30, 12:17
|
|
|
Barbara i Zbigniew Muzyk napisał/a: | pifko od nas Barbara |
Dziękuję
Tak, spaliśmy tylko na kempingach. Kilka postów wyżej opisuję na których.
Na Korsyce nie wolno spać "na dziko". Wyspiarze chcą na czymś zarabiać i mieć czystą Corse, ale głównie decydują względy przeciwpożarowe.
Nawet na kempingach nie możesz palić swojego grilla, są grille stacjonarne.
Prócz tego, że przestrzegam prawa gospodarza, ważne było poczucie bezpieczeństwa, jakie kempingi zapewniają.
Jest też kwestia, gdzie ewentualnie zrobić serwis kampera.
Odpłatnie można tę sprawę załatwić na niektórych z odwiedzonych przez nas kempingach (automaty za kilka euro udostępniają czystą wodę odbierając g.....ną).
Co do pogody.
Byliśmy w czerwcu i była fantastycznie idealna dla mnie - ciepło, nie gorąco. Woda w morzu przyjazna - ok. 22 stopni.
Zerknąłem na średnie temperatury panujące na Korsyce we wrześniu i październiku, i tak:
temperatury w dzień: wrzesień 26*, październik 22*
w nocy: wrzesień 16*, październik 13*
Temperatura wody w morzu: wrzesień 22*, październik 18*
Dzisiaj na Korsyce jest słonecznie 24*
Skuter pomoże rozwiązać problemy ze zwiedzaniem Korsyki, bo najpiękniejsze drogi są zaiste wąskie.
No i poza sezonem nie ma takiego ruchu na drogach, są miejsca na kempingach i niższe ceny.
Prom kosztował nas po ok. 120 € w każdą stronę (Livorno - Bastia), kamper do 7m. Bez rezerwacji, z marszu.
Na przyszły rok planuję (znowu na początku czerwca) zachodnie wybrzeże Korsyki i z Bonifacio prom na Sardynię.
Zobaczymy, co z tego wyniknie.
Grillowanie zabronione.jpg
|
|
Plik ściągnięto 60 raz(y) 109,72 KB |
|
_________________ www.wesolepodroze.pl
|
|
|
|
|
Barbara i Zbigniew Muzyk
Kombatant
Twój sprzęt: fiat ducato2001-Bassa748
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 23 Lip 2010 Piwa: 350/394 Skąd: krakow
|
Wysłany: 2016-10-30, 18:15
|
|
|
Poczytałam wczoraj trochę,mam michelina ale Francje,gdzie jest tez Korsyka.Wiadomo Francja dlatego tyle bramek na 2,20.Osobiscie wole przwodniki teraz się pokazały podróze z pasja,gdzie opisy są rejonami, a nie szukać wg alfabetu.zobaczymy co czas pokaże,czy będzie Kreta czy Sycylia.Dzieki za odpis |
|
|
|
|
brams
Kombatant
Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Mar 2010 Piwa: 170/170 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2016-11-11, 19:57
|
|
|
No i zostaliśmy sami....
Antyki ruszyli "Drogą strachu" do Bastii, a my jeszcze bardziej na południe, do Porto. Przed Galerią zrobiliśmy krótki postój, by uwiecznić przestrzelone znaki drogowe.
U nas co najwyżej są zamalowywane, ale wyspiarze są bardziej konkretni waląc od razu z grubej rury. Dobrze, że do znaków, a nie do adresatów tego "przesłania", czyli Francuzów.
Przed mostem nad pozbawioną wody rzeką Fango droga D81B traci końcówkę, stając się zwyczajną D81.
Owszem, myślałem, że dojazd z Calvi do Morsetty był najtrudniejszy dla naszego Boba Ramsa.
Irracjonalne myślenie, bo byłem tu pierwszy z kilku razów.
Doznałem miłego zdziwienia, gdy okazało się, że zwężenie do 1,5 auta może trwać nawet przez kilometr. Oszczędni ci Korsykanie, jak jacyś Pyrlandczycy.
Teraz trzy słowa o widokach z zakurzonego okna kampera - o ja p.....ę.
Ja miałem na myśli patrzę.
W Porto zatrzymaliśmy się na kempingu municypialnym.
Gdyby kiedyś na Korsyce mieli komunę, to właśnie on byłby z tego okresu.
Ale cóż, w Porto jest kemping z basenem i wodotryskami "Les Olivers", ale drogi, stromy jak kurs złotego do franka i daleko od morza.
Municipal był bliżej, a nasze EB (electric bicykle) spoko obwiozły nas po całej miejscowości.
Nazajutrz pojechaliśmy do Piany, 12 km bezustannie pod górę, ale nawet się nie spociłem.
Po dojechaniu do napisu "Piana" nastąpił odwrót, bo miejscowość jest w dole, a nie chcieliśmy ryzykować podjazdu o własnych siłach, które w międzyczasie czas zdążył już bezczelnie nadszarpnąć.
Oczywiście, widoki są fenomenalne. Fenomenalne widoki są. Powtórzyłem się? Pardąsik, ale naprawdę widoki są fenomenalne. Wszak to Les Calanches de Piana. Też nie znałem, ale od czego wziąłem BoRę?
Porto jest położone między wzniesieniami, plaża urokliwa, ale kamienista. Na zakazie postoju kamperów stały zaledwie dwa. Szwajcarski i polski, z Gdańska.
W centrum miejscowości znajdują się dwa markety, "Szpara" i ???? nie pamiętam. Dobrze zaopatrzone w pieczywo.
Kurde, mus wracać.....
Trafione drogowskazy.jpg
|
|
Plik ściągnięto 33 raz(y) 138,94 KB |
Przestrzelone informacje.jpg
|
|
Plik ściągnięto 46 raz(y) 119,33 KB |
Fajne okno na świat.jpg
|
|
Plik ściągnięto 36 raz(y) 98,02 KB |
Wieża w Porto.jpg
|
|
Plik ściągnięto 37 raz(y) 130,25 KB |
bramsik w Porto.jpg
|
|
Plik ściągnięto 48 raz(y) 110,36 KB |
Ale za...iście.jpg
|
|
Plik ściągnięto 44 raz(y) 166,87 KB |
Pikne te Kalansze.jpg
|
|
Plik ściągnięto 45 raz(y) 141,52 KB |
Kalansze.jpg
|
|
Plik ściągnięto 33 raz(y) 162,38 KB |
|
_________________ www.wesolepodroze.pl
|
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły |
|
Agostini
weteran
Twój sprzęt: Hymer ML-T 580
Pomógł: 4 razy Dołączył: 19 Sty 2011 Piwa: 245/112 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2016-11-14, 23:24
|
|
|
Coraz bardziej podoba mi się ta Korsyka.
A skuteczny rowerek czy skuterek wydaje mi się niezbędny. Bardzo urozmaica pobyt i z kempingu, jako bazy, pozwala docierać do ciekawych zakamarków w okolicy.
Brams, proszę o więcej takich klimatów na tą naszą jesień. |
_________________ Basia i Andrzej
|
|
|
|
|
MILUŚ
Kombatant CT"Silesia"NIEPOPRAWNY KAMPERZYSTA
Twój sprzęt: Fiat Ducato Burstner T607 2,8JTD
Nazwa załogi: Milusie
Pomógł: 24 razy Dołączył: 02 Gru 2007 Piwa: 179/131 Skąd: Gliwice w przelocie
|
Wysłany: 2016-11-15, 15:36
|
|
|
Powiem szczerze , że parę tygodni wstecz tak bardzo mnie zaintrygowałeś tą Korsyką ,że nie tylko przeczytałem wszystko na forum CT co już zostało napisane na temat tej wyspy ale nawet zanabyłem przewodniki . Ustaliłem na campercontakt miejsca postojowe ; zacząłem szukać promów itd . Ale..................
W rozmowie z ukochaną na temat wspomnień tegorocznych wakacji w Hiszpanii doszliśmy do wniosku ,że jednak mamy dość już upałów i ścisku .................Na następne wakacje jedziemy szukać ciszy i odludzia..............
Wracamy do naszej ukochanej Norwegii |
_________________ Norwegofil z wielbłąda tylnogarbnego
Remember to explore . I don't know the way ,but I'll be there soon !!!!
|
|
|
|
|
brams
Kombatant
Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Mar 2010 Piwa: 170/170 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2016-11-15, 16:26
|
|
|
Agostini, dzięki Andrzeju za pifko, jeno, że klimaty się już kończą....wracamy do domku.
MILUŚ, kolego sympatyczny - w naszym, czerwcowym terminie nie było żadnych tłumów - spójrz na zdjęcia
A skojarzenie z Norwegią jest jak najbardziej si, zwłaszcza jadąc zachodnią częścią Korsyki od
północy aż do Bonifacio, a nawet Porto Vecchio. Poza tym - byłem tu i tu, a wrócę najpierw na wyspę. |
_________________ www.wesolepodroze.pl
|
|
|
|
|
Endi
Kombatant
Twój sprzęt: LaLunia II / Mobilvetta K-yacht MH 85
Nazwa załogi: PaPi Team
Pomógł: 18 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Piwa: 315/481 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 2016-11-15, 16:53
|
|
|
brams napisał/a: | ....A skojarzenie z Norwegią jest jak najbardziej si, zwłaszcza jadąc zachodnią częścią Korsyki od
północy aż do Bonifacio, a nawet Porto Vecchio. Poza tym - byłem tu i tu, a wrócę najpierw na wyspę. |
I najprzód odwiedzisz Ajaccio, nie odpuścisz prawda ? |
_________________ Najpiękniejsze hobby świata ! |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|