[Martin B]

W niedziele powrocilem z malego wypadu ....pogoda byla super ,bylem wypoczety i zrelaksowany do momentu otwarcia skrzynki pocztowej
ku mojemu zdziwieniu list z bella italia...bardzo mnie zaskoczyl jego jednak zawartosc sprawila ze moj dobry humor prysnal jak banka mydlana!!!! Mandat za przejazd na czerwonym swietle ... 150 euro do zaplacenia w ciagu 5 dni po uplywie 250 itd.Moj urlop we wloszech byl rok temu ....po wizycie u adwokata wniosek -placic wszystko jest prawnie w porzadku..zdiecie pokazalo campera na bialej linji...jestem w 100 % pewny ze nie przejechalem na czerwonym mimo tego mandat dlatego ostrzegam na czerwonym swietle nie podjezdrzajcie zbyt do bialej linji....
zapomnialem dodac oczywiscie 6 punktow karnych ale tylko we wloszech to mnie specjalnie nie boli na razie nie mam ochoty na makaron

[andreas p]

Widze Martin ze Cie dopadli nasi przyjaciele, tam tak bywa.

[Fux]

Se pisz na Berdyczów. Dwa razy wjechałem w Rzymie do Zona Traffico Limitato.
Mandaty przyszły po roku. Ze szczegółami. Kara była mniejsza, niż 100 euro za każdy wjazd. Zapłaciłem.

[Barbara i Zbigniew Muzyk]

Nie ty jeden,nas tez dopadli po roku z fotka z Wloch.Odwolanie nic nie pomoglo,poprostu zaplacilismy,bo tak by tylko było drożej.Barbara

[Martin B]

Hallo ! wlasnie przyjechalem z pracy .....humor dobry dwa wolne dni...wszystko bylo dobrze do momentu w ktorym zobaczylem list z Wloch ! Po jego przeczytaniu o malo mnie szlak nie trafil
dostalem upomnienie za NIEZAPLACENIE MANDATU!!!! 400 euro kary ,oczywiscie mandat zaplacilem teraz musze z banku poswiadczenie organizowac i adwokat ........
Moja rada dostaniecie mandaty placic i wszystkie zaswiadczenia ,pisma zachowac ! w moim wypadku sa to prawie dwa lata i te glupie makarony sie czepiaja

[izola]

mnie jesienią udybali 2 razy za szybkość ...na tej samej drodze , jadąc tam i z powrotem , zapłacilam, kwitki zachowałam bezpiecznie jak narazie mam spoko
By zapobiec na przyszłość zainstalowałam do navi radar listę...zobaczymy czy zda swoje zadanie

[MILUŚ]

Pytanie do .........naruszających przepisy za granicą nie ważne czy było to przekroczenie prędkości ; wjazd tam gdzie nie można czy podobne Teoretyzuję oczywiście ale jaka jest procedura ściągania należności ?
Skoro piszecie o upomnieniach w razie niezapłacenia i innych karach i to wytłumaczcie mi jak mogą egzekwować takie należności ? I czym grozi jak sie ich oleje ? Na granicy kamery i nie wpuszczą jak nie zapłacisz na miejscu z należnymi odsetkami ? Do domu przyjadą Carabinierii ?

[HENRYCZEK]

[izola]

najpierw dostajesz oficjalny mandat( np. Inkasso Firma Fr.) z wyznaczonym terminem zapłaty , jak i możliwość odwołania się pisemnie . Jeżeli obydwie możliwości ignorujesz , zostaje przeciwko właścicielowi pojazdu otworzona sprawa sądowa z procedurą egzekucyjną i komornik cię skasuje z odsetkami .
Od kiedy mamy EU, odpowiedni urzędnicy mają dostęp do danych każdego posiadacza pojazdu i nie ma sensu ignoracja otrzymanego mandatu- na ogół zwiększa to tylko koszty ...a znależć to cię już znależli jak masz pismo w skrzynce pocztowej --- reszta to jest tylko kweszia czasu ...

[Martin B]

Hallo ! Jeszcze jeden punkt dlaczego Trzeba placic w wielu wypadkach milicja (maja wasze dane i po przekroczeniu granicy kraju )moze wam auto skasowac !!! i to bezpowrotnie
PS. do czasu wyjasnienia mojego problemu z wloskimi biurokratami nie planuje ich odwiedzic

[MILUŚ]

[bartkow]

Te pisma dostales poczta - listem poleconym za pokwitowaniem odbioru?
jesli nie to zwlekaj do czasu na wlasnie takie pismo.
Adwokat zapewno powiadomil cie m.in o tym ze:
Mandaty wystawione za granicą, jednakże nie wydają się do końca zgodne z wymogami legalności, zarówno w odniesieniu do treści, jak i sposobu doręczania.

Przykładów jest wiele, ale te najbardziej uderzające to:

- mandat doręczany jest za pomocą zwykłego listu (wymagana jest forma listu rejestrowanego/poleconego)
- dokumenty napisane są w języku angielskim (wymagane jest tłumaczenie na język urzędowy kraju odbiorcy)
- zawiadomienie o grzywnie wystawione przez prywatną firmę (wymagane jest aby zawiadomienie było wystawione przez organ publiczny)
- dokumenty, które nie wskazują czynności dokonanych przez organ wystawiający (wymagany raport oficera policji bądź tez innej jednostki, która wystawia mandat)
- wezwanie do zapłaty które zawierają jedynie datę i numer mandatu (wymagane jest, aby dołączony był również sam mandat).

W tych, i wielu innych przypadkach akt taki jest nieważny i nie ma mocy prawnej. Biorąc to pod uwagę, można całkowicie zignorować żądanie zapłaty, przynajmniej do czasu kiedy otrzymamy ponowne wezwanie tym razem sporządzone poprawnie, przez upoważniony do tego organ i w określonym przez prawo terminie.

Pozatym jest dosc spora zwloka czasowa wiec odwolywalbym sie od mandatu i punktow karnych powolujac sie na to iz w tym okresie wynajmowalem komus campera, ale w zwiazku z tym ze jest to ponad roczne opoznienie wszystkie dane osob wynajmujacych usunalem.

Tak na marginesie cyt:
"Najpierw ustawiali światła tak, że nikt nie zdążał przejechać na zielonym, a potem zgarniali pieniądze z mandatów - tak działały "czerwone wampiry". Policja zakończyła właśnie śledztwo w ich sprawie. Za aferę odpowie 38 osób

To był naprawdę perfidny proceder! W kilkudziesięciu włoskich miastach i miasteczkach sygnalizacja świetlna na ulicach specjalnie był atak ustawiona, aby kierowcy nie mieli czasu na przejazd na zielonym świetle i musieli płacić mandaty za jazdę na czerwonym. W zmowie byli szefowie straży miejskiej, burmistrzowie i producenci sygnalizacji. Oburzeni ludzie nazwali ich "czerwonymi wampirami".

[krzlac]

[bartkow]

dokumentacji owszem, dla US RP itd,
niekoniecznei dla wloskiej firmy windykacyjnej.

Podobne dzialania odbywaly sie w Polsce z mandatami z fotoradarow wystawionymi przez Straz Miejska lub gminna - odwlekalo sie, tlumaczylo ze to auto firmowe, mnostwo kierowcow, wielu pracownikow sie tu przewija itd i zazwyczaj skutkowalo to "ubiciem ceny na 50pln" bo pani z komisariatu juz miala wielka teczke pism ktore w sumie nic nie wnosily do sprawy a umozenie bylo juz bardzo blisko.

Wloskie firmy windykacyjne dzialaja jak nasz "kruk" a od kruka do komornika jeszcze daleka droga

ja nikogo nie namawiam do takich dzialan jak unikanie zaplaty, osobiscie obralbym taka linie obrony aby przedawnic mandat - skoro przyszedl po roku mialbym jeszcze rok na dokonanie wszelkich czynnosci aby spowodowac tyle zwloki by przedawnic ten mandat.

wiadomą rzeczą jest że czasem nie warto o 500-600 pln wdawac sie w dyskusje z urzedasami w innym panstwie, tymbardziej ze nie ma pewnosci ze dopniemy swego i nie zaplacimy, aczkolwiek kazde dodatkowe przewinienie powieksza taka kwote i moze byc uciazliwe dla naszego portfela

[Fux]

http://www.naszswiat.net/...-do-polski.html

Cytat:

Kolejnym elementem, który skłania do uregulowania należności jest okoliczność, że przy jakiejkolwiek kontroli włoskiej Policji na terenie Włoch może ujawnić się fakt, że nie zapłacił Pan mandatu i może mieć to dla Pana nieprzyjemne konsekwencje tzn. będzie Pan musiał zapłacić od razu należność, lub tez zostanie zajęty przez Policję pojazd przez Pana prowadzony, z dalszym ciągiem procedur i kosztów do zapłacenia.

Może się komuś przyda.