[Andrut]

Pytanie kieruję bardziej do ekip podróżujących z dziećmi

Wydaje mi się, że ten rok będzie trochę inny niż poprzednie. W związku z narastającym kryzysem imigracyjnym i szlakiem przemieszczającej się ludności z Grecji przez Bałkany, Węgry, Austrię i Włochy podróże mogą nie być tak beztroskie jak jeszcze rok temu.

Planuję wakacyjne wypady w tym roku i zastanawiam się gdzie jechać, żeby ciepło i bezpiecznie…
W ubiegłych latach spanie na parkingu czy stacji było dla nas normą (w trakcie dłuższych tras). Jak teraz słucham znajomych wracających z nart z Włoch czy Austrii to takie miejsca są aktualnie zajęte przez imigrantów – niekoniecznie całe grupy ale trochę ich jest.
Dodatkowo jeśli uszczelnią granice to obrazki takie jak w Calais mogą być normą w całej południowej Europie. Wiem, że część powie – dramatyzujesz. Jednak jadąc z dzieciakami nie chciałbym ryzykować.

Macie jakieś pomysły na Maj, Lipiec, Sierpień z dala od miejsc „zapalnych”, gdzie będzie ciepło i od czasu do czasu można zapewnić rozrywkę dzieciakom

Pierwsza opcja już jest – rajd po Polsce. Ale kierując do Was pytanie chodzi mi bardziej o zagranicę.

Co myślicie?

[Bydgoszczu]

Staneliśmy przed dokładnie tym samym dylematem. Na razie planujemy Białoruś w maju. Na dziko, jeziora, trochę zwiedzania. Można powiedzieć, że poszukujemy drugiej ekipy na majową Białoruś.
Miała być Grecja, ale lekko obawiamy sie nocowania na parkingach samemu. W górach wiadomo, będzie spokój ale przy trasach tranzytowych może być różnie. Sam nie wiem czy to słuszne obawy.

[zbyszekwoj]

Na razie spokój w Albanii, Hiszpanii i Portugalii. We Francji też omijając miejsca zapalne raczej bezpiecznie. My ominęliśmy rejon Calais, a emigrantów spotkaliśmy dopiero w Brukseli.

[Andrut]

Zbyszek, spokój będzie pewnie do końca kwietnia - jak pogoda się poprawi i temperatura pójdzie w górę to wszyscy ruszą. Nie będą wtedy mieli problemu ze spaniem pod gołym niebem w trakcie wędrówki. Szczyt problemów przewiduję właśnie w tygodniach wakacyjnych...

[gryz3k]

Jechałem i wracałem z Włoch. Emigrantów nie zaobserwowałem.
Zasada. Unikać parkingów bez stacji benzynowej. One zawsze były mniej bezpieczne.

[wsnj]

Czesc... wydaje mi sie ze trzeba tutaj podejsc z rozsadkiem. To jest podobnie jak z odwiedzaniem miast, gdzie jakas dzielnica moze byc niebezpieczna i warto ja ominac szerokim lukiem ale to nie oznacza automatycznie ze miasto jest niebezpieczne. Podobnie z krajami - moga byc miejsca ktore warto unikac ale generalnie Europa jest miejscem bezpieczenym i przyjaznym turystom. Mieszkam w Monachium i pomimo tych 'masakrycznych scen i zdarzen' o ktorych rozpisuja sie polskie portale informacyjne, uwazam miasto za bezpieczne i przyjazne obu plciom w kazdym momencie dnia i nocy. Mozna zle trafic ale to wyjatek nie czyni reguly a w jakis magiczny sposob ostatnimi czasy wyjatki staja sie regula.

My jedziemy bez obaw na Balkany w tym roku z dwojgiem malych dzieci.

Czesc!

[Bajaga]

[slawwoj]

Proponuję Finlandie. Dla dzieci i nie tylko, są dwa parki rozrywki na europejskim poziomie.

[andi at]

Na noc zjechać z autostrady i przespać się na wiosce i zatankować taniej
Może węgierskie termy Np. Lipot .Termy połączone z kempingiem
http://www.lipotfurdo.hu/

[eler1]

Myślę o Rumunii ewentualnie Bułgaria do Warny , ale chyba najlepiej Litwa,Łotwa, Estonia i wyżej ale tutaj może być problem z pogodą

[janus]

[JaWa]

[bryzby]

[salut]

[MILUŚ]

Z tych w/w powodów olaliśmy w tym roku Grecję Alternatywą jest Skandynawia