Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zimowa włóczęga 2016
Autor Wiadomość
Skwarek 
Kombatant


Twój sprzęt: Trigano Carioca
Nazwa załogi: Ania i Michał
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 29 Mar 2011
Piwa: 351/132
Skąd: Świebodzice
Wysłany: 2016-02-25, 19:03   Zimowa włóczęga 2016

Tegoroczny zimowy wyjazd na południe po raz pierwszy we dwa kamperki. Kolega zaryzykował i też kupił kamperka. Jest to jego pierwszy kamperkowy wyjazd. Plan taki by Włochy i nie daleko, tam gdzie któreś z nas jeszcze nie było.

29.01.2016

Dzisiaj jedziemy. Plan dnia jest taki by dotrzeć pod włoską granicę a styczniowy dzień jest krótki.
Jedziemy przez Boboszów, przed granicą tankujemy, kupujemy winietki i pomału 85-90 km/h jedziemy. W porze obiadowej dotarliśmy do Mikulowa. Wzmocnieni jedziemy dalej, w Austrii korek przed Poysdorfem, powodem były dwa biegające luzem po drodze wesołe pieski i policja ( mniej wesołe pieski) próbowała je pojmać. A w Poysdorfie, miejscowy rzeźbiarz na chodniku w drucianej klatce eksponuje okazałą Conchitę Wurst.

Dalsza podróż autostradowa już bez większych atrakcji. Około 21,30 zatrzymujemy się na nocleg pod Klagenfurtem. Pierwsze wrażenia ze wspólnej jazdy, 85-90 km/h trochę dziwnie bo przyzwyczaiłem się autostradą jeździć 95km/h, ale spoko. Kolega lubi jak jest trochę ciszej w jego aucie, co jak się wkrótce okazało, musiało się zemścić.


30.01.2016

Po śniadaniu wyjechaliśmy, mgła, nie widać Alp, Po godzince jazdy wjechaliśmy do Włoch i zaczęło się przejaśniać. Zjechaliśmy z autostrady i we Włoszech nie podróżowaliśmy płatnymi drogami.

Zatrzymaliśmy się by trochę popodziwiać i koledze przy ruszaniu odpadł tłumik.
No ładnie, wiem co to znaczy bo w zeszłym roku, też w sobotę pod Gibraltarem miałem to samo i spawana naprawa kosztowała mnie 270 EU.
Parę kilometrów dalej na parkingu próbowaliśmy temu zaradzić. Na szczęście kawałek rury pozostał przy tłumiku i trzeba było sklecić jakąś mufę by to połączyć. Owinięto kilkukrotnie blachą z konserwy, opaskami z drutu fi 4 ( wszystko trofiejne ) i git. Naprawa zajęła pół godziny z poszukiwaniami materiałów, jest trochę głośniej niż zwykle ale można jechać. ;)

Z myślą o noclegu podjechaliśmy do Rossolina Mare, bo znam, ale tam wyjątkowo pusto i na noc straszno, więc zrobiliśmy sobie wieczorny spacer pustą plażą i szukając ładnych muszli znalazłem „pendrajwa”.

W wieczornej mgle delty Padu na noc stanęliśmy w Pomposie.
Ciepło.

Po kolacji wspólne lekkie drinki i z ciekawości to plażowe znalezisko wetknąłem w telewizor, była fajna muzyka i nawet Perfekt?
Okazało się, znalazłem to co koleżanka zgubiła a łaziliśmy każdy sobie, niewiarygodne. :shock:

Conchita.jpg
Plik ściągnięto 8755 raz(y) 72,18 KB

pod Klagenfurtem.jpg
Plik ściągnięto 147 raz(y) 246,33 KB

pierwszy włoski postój.jpg
Plik ściągnięto 127 raz(y) 247,55 KB

Pierwsza naprawa Tłumik.jpg
Plik ściągnięto 122 raz(y) 241,69 KB

Pompoza tu nocowaliśmy.jpg
Plik ściągnięto 134 raz(y) 237,85 KB

_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Skwarek 
Kombatant


Twój sprzęt: Trigano Carioca
Nazwa załogi: Ania i Michał
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 29 Mar 2011
Piwa: 351/132
Skąd: Świebodzice
Wysłany: 2016-02-26, 08:45   

31.01.2016

Zjedliśmy śniadanie, połaziliśmy po Pomposie i ruszyliśmy „żuławami” na południe. Przy drodze w ostatniej chwili dostrzegłem zjazd na parking przy wieży widokowej. Piękna pogoda i takież widoki. Na wieży fotograf z teleobiektywem i atlasem ptaków robił foty. Napatrzyliśmy się na flamingi i w drogę. Na rondzie okazało się, że moje hamulce coś nie teges, brak wspomagania. Maska w górę, serwo jest całe i nie odpadło, wężyk nie ssie, no to pompa podciśnienia. Odkręcam, kręcę palcami i ssie. Więc brak napędu. Pompa ledwo zazębiała się o wałek rozrządu, co robić? Niedziela.
Wywaliłem grube uszczelki, zmontowałem na silikon i zyskałem 1mm, Wszystko gra, tzn. ssie i doskonale hamuje, nic nie cieknie. Uff. Kolejne pół godziny naprawy. Dziewczyny w tym czasie na spacerze nazbierały dorodnych piniowych szyszek.

Jedziemy dalej, mijamy Rawennę i na jej peryferiach w Classe przy ulicy Jana Pawła II zwiedzamy bazylikę św. Apolinarego. Obok na trawniku stadko spiżowych byczków.
Jedziemy do Arezzo.
Kolega po drodze poprawił bandaż na tłumiku bo mu się zsunął.

Zwiedzamy Arezzo, uliczki, place, kościoły i docieramy pod katedrę. Tam jest fajny skwer z pięknym widokiem na okolicę, wypijamy tam kawę, tam sympatyczna Polska para prowadzi kawiarenkę. Jako, że jest karnawał podpowiadają gdzie zaraz będzie uliczna parada.

Koło 18 tej ruszamy do Asyżu gdzie nocujemy na płatnym kamperowo – autobusowym parkingu u podnóża pięknie oświetlonego klasztoru.

01.02.2016

Szykuje się piękny dzień, po śniadaniu, kot poszedł do szaletu, a woda z węża była na ścianie przyległego budynku.
Wejście na górę Asyżu wydaje się ponad siły ale nie jest źle i szybko tam docieramy, towarzyszą nam w drodze fantastyczne widoki okolicy. W oddali widać kwitnące migdałowce, biegające koniki, dymy ognisk palonych resztek przycinanych gałęzi.
Zwiedzanie spokojne, mało ludzi, koedukacyjne wojsko pilnuje porządku a właściwie ze sobą flirtuje. Jest bardzo słonecznie.
Gdy kończymy zwiedzanie +19 st .w cieniu.
Po obiedzie ruszamy do Orvietto. Lubię to miasto bo udało mi się kiedyś zaparkować kamperem pod samą katedrą, choć co prawda zgubiłem z hukiem wtedy „rolettę”, bo za wąsko było.

Tym razem parkujemy na nocleg przy dolnej stacji kolejki Funicolare. Parking komfortowy, w cenie prąd, ścieki, woda, czyściutkie natryski i toalety. Na miejscu sklepik, można zamówić na rano pieczywo, miło i sympatycznie.

Żuławy Padu.jpg
Plik ściągnięto 148 raz(y) 237,07 KB

Bazylika w Classe pod Rawenną.jpg
Plik ściągnięto 144 raz(y) 253,64 KB

Naprawa wspomagania.jpg
Plik ściągnięto 122 raz(y) 248,91 KB

Ponuro w Arezzo.jpg
Plik ściągnięto 123 raz(y) 247,17 KB

widok z murów Arezzo.jpg
Plik ściągnięto 111 raz(y) 245,06 KB

Z parkingu pod Asyżem.jpg
Plik ściągnięto 135 raz(y) 214,39 KB

księżycowy cień.jpg
Plik ściągnięto 111 raz(y) 249,77 KB

Widoki - wspinaczka do Asyżu.jpg
Plik ściągnięto 123 raz(y) 235,89 KB

Asyż Klara.jpg
Plik ściągnięto 156 raz(y) 244,4 KB

z Asyżu.jpg
Plik ściągnięto 123 raz(y) 239,25 KB

_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Beras 
doświadczony pisarz
Dołączył IV 2011


Twój sprzęt: Benimar 00
Nazwa załogi: AGPEA
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 10 Lut 2016
Piwa: 10/20
Skąd: stela
Wysłany: 2016-02-26, 09:06   

Choć te kierunki nie bardzo mnie kręcą to relacja ciekawa. Stawiając :pifko czekam na ciąg dalszy.
_________________
Hakuna matata
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
zbyszekwoj 
Kombatant


Twój sprzęt: Rapido 707F
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Kwi 2013
Piwa: 330/226
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-02-26, 10:43   

Skwarek napisał/a:
Wejście na górę Asyżu wydaje się ponad siły


Można wyjechać kamperem powyżej klasztoru, jest parking spokojny i darmowy.(2 lata temu?)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
KulkiDwie 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: VW Caddy Tramper 1.9 TDI (LUNA)
Nazwa załogi: KULKI
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Lut 2012
Piwa: 16/4
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2016-02-26, 11:07   

A na darmowy nocleg dobry jest fajny żwirowy plac powyżej Asyżu, kilkaset metrów przed Eremo delle Carceri. Po zmroku piękny widok na usianą światełkami dolinę.
Gdy tam spaliśmy w maju, oprócz nas stało też kilka kamperów.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Skwarek 
Kombatant


Twój sprzęt: Trigano Carioca
Nazwa załogi: Ania i Michał
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 29 Mar 2011
Piwa: 351/132
Skąd: Świebodzice
Wysłany: 2016-02-26, 11:21   

Dzięki za piwko. ;)

Byłem koledzy na tych parkingach i jakoś tam w lutym smętnie i pusto, tam na dole weselej bo był choć jeden kamperek a kotu mogłem ulżyć.

02.02.2016

Ruszamy na Orvietto,
Kolejką na górę, przesiadka do czekającego autobusu i wysiadka np. pod katedrą.
W katedrze zobaczyliśmy pięknie co nas ostatecznie czeka, uświadomieni włóczyliśmy się po mieście zaglądając to tu to tam, dotarliśmy do tarasów widokowych przy kolejce którą później zjeżdżamy do naszych samochodów.

Krótka narada i jedziemy do Pitigliano, tam obiadek i zwiedzanie , zaczęło padać.
Miasto bardzo ciekawe choć posępne, jakby nie z tego świata. Robi na mnie duże wrażenie.

Ponieważ jest się zimno postanawiamy opuścić góry i pojechać nad morze do Folonica, tam nocujemy.

03.02.2016

Rano asystuję koledze w ostatniej naprawie tłumika, montujemy solidne uchwyty kupione po drodze w „leroi merlin”. Dziewczyny spacerują po plaży, na porkingu tylko my i Gloria z Gerardem, z Niemiec którzy szykują się do wyjazdu na Elbę. Koło 10tej ruszamy do Populonii. Gdy tam docieramy okazuje się że jeszcze zamknięte do marca. Etruski odpoczywają. Więc korzystając z pogody spacerujemy piniowym laskiem i brzegiem morza.
Później postanawiamy ruszyć do Massa Marittima.
Jedziemy i 10 km przed celem, kolega melduje mi, że tylne koła mi się kiwają, zdziwiony zjeżdżam na parking. Zdejmuję kołpaki i widzę urwane dwie z pięciu śruby, z drugiej strony też.
Co jest?
Zaświtało mi, że kilka miesięcy temu zamontowałem dystanse 30mm na długich śrubach no te śruby chyba się zmęczyły. To był głupi pomysł. Resztki włosów stanęły mi dęba, gdy zacząłem o tym myśleć.

No ale trzeba coś z tym zrobić. Turecki kierowca tira chętnie pomagał przy lewarowaniu, wywaliłem dystanse i zostałem z trzema a właściwie sześcioma zbyt długimi śrubami. Cięcie piłką do metalu, kiepsko bez imadła. Pojechaliśmy i kilometr dalej u szklarza w imadle, kątówką skróciliśmy śruby. Założyłem koła pożyczając jeszcze po jednej śrubie od przodu i pojechaliśmy wreszcie do Massa Marittima. Cała akcja zajęła godzinkę.

Massa Marittima, oczywiście na wzgórzu, ciekawa, pustawa, ale było gdzie połazić i popodziwiać choć pogoda średnia.

San Gimigniano jest naszym następnym celem, wieczorem lokujemy się tam na camperparku i kołysani silnym wiatrem z burzą spędzamy noc.

Orvietto narada.jpg
Plik ściągnięto 152 raz(y) 246,93 KB

Orvietto panorama.jpg
Plik ściągnięto 144 raz(y) 244,15 KB

Pitigliano.jpg
Plik ściągnięto 127 raz(y) 238,51 KB

Populonia metliczny strumyk.jpg
Plik ściągnięto 136 raz(y) 248,78 KB

Populonia pinie.jpg
Plik ściągnięto 129 raz(y) 248,8 KB

Dystanse.jpg
Plik ściągnięto 161 raz(y) 247,61 KB

Massa Marittima.jpg
Plik ściągnięto 132 raz(y) 243,49 KB

Massa Marittima wyprany przyjaciel.jpg
Plik ściągnięto 156 raz(y) 219,29 KB

Massa Marittima rynek.jpg
Plik ściągnięto 141 raz(y) 241,81 KB

Massa Marittima ja i pies z kulawą nogą.jpg
Plik ściągnięto 140 raz(y) 233,6 KB

_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
cichy 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: HymerCamp 64 (Fiat)
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 21 Paź 2009
Piwa: 2/11
Skąd: Lubin, DLU
Wysłany: 2016-02-26, 11:42   

Nie znam dalszych losów tematu śrub i dystansów, ale od razu widać, że masz śruby z przylgnią w kształcie stożka więc do felg aluminiowych a nie z przylgnią o półkolistym kształcie. To mogło mieć znaczenie. Jeżeli jeszcze na takich jeździsz to proponuje ich zmianę
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Skwarek 
Kombatant


Twój sprzęt: Trigano Carioca
Nazwa załogi: Ania i Michał
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 29 Mar 2011
Piwa: 351/132
Skąd: Świebodzice
Wysłany: 2016-02-26, 16:48   

Masz oko tak ze zdjęcia widzisz stożek? Nie sprawdzałem. Dzięki, oryginalne śruby są na swoim miejscu.

Ale teraz ciąg dalszy

04.02.2016

Rano pakujemy się do parkingowego busika nadal bez klamek i po chwili jesteśmy w San Gimignano, mamy zadzwonić jak będziemy chcieli wrócić. Jest po burzy, słonko świeci, ptaszki śpiewają, fajne widoki, jest nie nachalnie ciepło ale w słońcu.

W mieście akurat dzień targowy, place zastawione malowniczymi straganami, najciekawsze to te z miejscowym żarciem. Salcesony wielkie jak worek ziemniaków, mięsem faszerowane pieczone prosiaki z łbem, można kanapkę z tym sobie kupić. Wyjątkowy ruch i gwar. Obeszliśmy miasto wzdłuż i wszerz. Dzwonimy po busika, spóźniony dostarcza nas na parking. Nabieramy wodę, szare i koty idą do kanału.

Kierunek Pisa, po drodze piękne widoki. Po obiedzie parkujemy na tyłach stacji benzynowej w centrum i ruszamy zwiedzać, ludzi jak zwykle sporo i wszyscy chętnie podpierają wieżę. Ciekawe jak się można utrzymać sprzedając kilka paczek chusteczek higienicznych? co jest ulubionym zajęciem afro-afrykanów.

Jako, że jest tłusty czwartek kupujemy faworki i na nocleg jedziemy Marina di Pisa, tam podziwiamy morski zachód słońca i nie na sucho raczmy się faworkami.

05.02.2016

Docieramy do Lucci. Zwiedzanie, krążenie uliczkami, samochody stojące na słońcu są okupowane przez tabuny kotów, każdy leży na swojej masce, jak modelki. Dłuższą chwilę spędzamy w kawiarence na owalnym placu w dawnym amfiteatrze. Jest ciepło i przyjemnie.
Po obiedzie wędrujemy do Pistoi po drodze zatrzymaliśmy się w Collodi bo tam Pinokio i trzeba go zobaczyć. Oblecieliśmy miejscowość, kilka domków i monstrualny Pinokio przed jego parkiem.

A w Pistoi był dzień targowy a właściwie już wieczór, zwiedzając tak krążyliśmy, że się zagubiliśmy i nadłożyliśmy godzinę marszu.
Na parkingu w kolegi samochodzie zapomniane, włączone światła wyładowały akumulator.
Zostaliśmy tam na noc.

San Gimignano widoczek.jpg
Plik ściągnięto 127 raz(y) 238,26 KB

San Gimignano dzień targowy.jpg
Plik ściągnięto 134 raz(y) 245,29 KB

San Gimignano z fortu.jpg
Plik ściągnięto 122 raz(y) 247,3 KB

wiadomo co.jpg
Plik ściągnięto 141 raz(y) 249,03 KB

Marina di Pisa w zachodzącym słońcu.jpg
Plik ściągnięto 123 raz(y) 238,79 KB

Marina di Pisa zachód.jpg
Plik ściągnięto 135 raz(y) 239,76 KB

Takie jak nasze i smaczne.jpg
Plik ściągnięto 140 raz(y) 242,73 KB

Lucca.jpg
Plik ściągnięto 127 raz(y) 231,06 KB

Collodi.jpg
Plik ściągnięto 114 raz(y) 245,98 KB

Pistoia.jpg
Plik ściągnięto 119 raz(y) 235,52 KB

_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Skwarek 
Kombatant


Twój sprzęt: Trigano Carioca
Nazwa załogi: Ania i Michał
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 29 Mar 2011
Piwa: 351/132
Skąd: Świebodzice
Wysłany: 2016-02-27, 09:52   

06.02.2016

Rano kabelki i transfuzja energii jak brat bratu. Po 15 minutach akumulator odżył i zakręcił żwawo motorkiem. Kierunek Fiasole pod Florencją. Różnymi wąskimi drogami dotarliśmy na miejsce, zatrzymaliśmy się na parkingu pod etruskim murem cyklopowym. Niewielką miejscowość przeszliśmy całą wzdłuż z przerwą na kawę, od wzgórza do wzgórza z klasztorem. W dole mglista panorama Florencji. Zwiedziliśmy chyba wszystko co było do zobaczenia. Wzmocnieni obiadem ruszamy do krainy Chianti. Około 15tej już zwiedzamy Castellina in Chianti, wędrujemy tunelami pod murami, oglądamy zaułki i różne takie. Przed miasteczkiem sobotni zlot motocyklowy fanatyków Ducatti.

Na chwilę zatrzymujemy się w Radda in Chianti. Na noc postanawiamy stanąć w Badia a Coltibuono, Stare XII w. opactwo z kościółkiem zwiedzamy przed snem.


07.02.2016

Rano ponuro, koło autek ślady dzików. Kierujemy się do Gaiote in Chianti. Tam postanawiamy jechać już na północ i ruszamy bardzo krętą wąską trasą ( moje biedne śruby w kołach) poprzez Parco Nazionale Foreste Casentinesi by osiągnąć przełęcz Muraglione 902m npm i zjechać przez Marradi do malowniczej Brisighelli. W której jemy obiad i zwiedzamy miasteczko.

Dalej do fajansowej Faenzy gdzie trafiamy na karnawałową konną paradę i jakieś występy muzyczne. Wieczorny spacer uliczkami.

Na noc podjechaliśmy do znanej już Pomposy, w nocy musiałem wymienić butlę z propanem a padał deszcz.

Fiesole i Florencja.jpg
Plik ściągnięto 122 raz(y) 243,16 KB

Castellino 1.jpg
Plik ściągnięto 121 raz(y) 247,96 KB

Castellino.jpg
Plik ściągnięto 137 raz(y) 247,42 KB

w drodze do Muraglione.jpg
Plik ściągnięto 121 raz(y) 241,45 KB

Muraglione.jpg
Plik ściągnięto 144 raz(y) 241,58 KB

Brisghelli.jpg
Plik ściągnięto 119 raz(y) 227,4 KB

Kino ogród.jpg
U nas już takich chyba nie ma
Plik ściągnięto 116 raz(y) 242,46 KB

Faenza.jpg
Plik ściągnięto 92 raz(y) 244,59 KB

Faenza fontanna.jpg
Plik ściągnięto 144 raz(y) 244,77 KB

_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Skwarek 
Kombatant


Twój sprzęt: Trigano Carioca
Nazwa załogi: Ania i Michał
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 29 Mar 2011
Piwa: 351/132
Skąd: Świebodzice
Wysłany: 2016-02-27, 10:53   

Ostatni etap włóczęgi


08.02.2016

Rano zatrzymaliśmy się w Chioggi, miasteczko w stylu weneckim, poprzecinane kanałami, z licznymi pałacykami, mostkami i zabytkami. Idąc niespiesznie zygzakiem z brzegu na brzeg zwiedziliśmy je gruntownie. Pogoda się poprawiła więc podjechaliśmy do pobliskiej Sottomariny, tam gdzie jest bardzo długie molo – falochron, prowadzące w głąb Adriatyku. Połaziliśmy też i po piaszczystej plaży.

Ponieważ trzeba wracać kierujemy się do Cividale del Friuli i tam na kamperowym parkingu nocujemy.

09.02.2016

Cividale del Friuli jest pod patronatem UNESCO. Bardzo malownicze, wyjątkowo zadbane, czysta rzeka i wodospad. Zachwyceni zwiedzamy.

Na parkingu tankowanie wody, koty i w drogę. Przed 14 tą wjechaliśmy do Austrii. Na autostradzie w ostatniej chwili zauważyłem ważenie samochodów >2,5T , było OK.
Ale obok młócili tych co nie zauważyli znaków. Było ich sporo.
Później nocleg pod Wiedniem i do kraju, coraz zimniej.

Przejechaliśmy 3650 km

Chioggia 1.jpg
Plik ściągnięto 108 raz(y) 246,65 KB

Chioggia 2.jpg
Plik ściągnięto 112 raz(y) 249,34 KB

Chioggia parking.jpg
Plik ściągnięto 111 raz(y) 248,02 KB

Sottomarina.jpg
Plik ściągnięto 134 raz(y) 231,06 KB

Cividale del Friuli 1.jpg
Plik ściągnięto 118 raz(y) 245,59 KB

Cividale del Friuli 2.jpg
Plik ściągnięto 114 raz(y) 236,52 KB

Cividale del Friuli miejska swojska flaga.jpg
Plik ściągnięto 132 raz(y) 238,33 KB

_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Skwarek 
Kombatant


Twój sprzęt: Trigano Carioca
Nazwa załogi: Ania i Michał
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 29 Mar 2011
Piwa: 351/132
Skąd: Świebodzice
Wysłany: 2016-02-27, 13:11   

O to zarys trasy :spoko

Zarys trasy.jpg
Plik ściągnięto 177 raz(y) 249,06 KB

_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
stef 
zaawansowany


Twój sprzęt: Kamper Hymer BR 598
Dołączył: 25 Lis 2012
Piwa: 45/20
Skąd: Białystok
Wysłany: 2016-02-27, 15:46   

Super miejsca, piękne widoki !!! Zazdroszczę... ale kiedyś ruszę w tamte okolice.
_________________
Załoga: Agnieszka, Stefan oraz Piotuś i Gabrysia.
Sprzęt: było: Xsara picasso 1.8 LPG + KIP 42TTZ; i cudowny T4 EuroSky 550
Jest Hymer BR 544
Zdjęcia z wypraw i nie tylko: http://mojuaz.com
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
janus 
weteran


Twój sprzęt: Pössl 4F 2,8 idTD "BILA DODAVKA"
Nazwa załogi: DorJanki
Dołączył: 25 Lis 2010
Piwa: 42/47
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2016-02-27, 19:35   

Fajny pomysł i fajna wyprawa. W sumie i termin świetny, bo przynajmniej nie za ciepło :)
Nas w ubiegłym roku stamtąd upał przegnał przed czasem :-/
_________________
Pozdrawiamy:
Dorota i Janusz
www.pozadomem.y0.pl
Jeszcze sporo możemy, ale nic nie musimy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Skwarek 
Kombatant


Twój sprzęt: Trigano Carioca
Nazwa załogi: Ania i Michał
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 29 Mar 2011
Piwa: 351/132
Skąd: Świebodzice
Wysłany: 2016-02-27, 20:08   

Za każdym razem zawsze zobaczy się coś nowego.

Termin dogodny z różnych względów, w zeszłym roku byliśmy w tych rejonach w kwietniu i pogoda byłą bardziej stabilna, słoneczna. Teraz trudno było się zgrzać. Ale w słońcu komfortowo, aż chce się zwiedzać. :spoko
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Skwarek 
Kombatant


Twój sprzęt: Trigano Carioca
Nazwa załogi: Ania i Michał
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 29 Mar 2011
Piwa: 351/132
Skąd: Świebodzice
Wysłany: 2016-03-04, 13:19   

Dla uzupełnienia spisałem ciekawsze miejsca parkingowe, może komuś się przyda. ;)


 Cividale del Friuli  46.094597, 13.436082 bezpłatny do 72h parking na 4 kapery + full obsługa

Chioggia 45.229226, 12.297867 parking bezpłatny przy plaży i molo

Arezzo 43.466170, 11.875134 parking bezpłatny przy centrum

Massa Marittima 43.045384, 10.890263 parking bezpłatny przy centrum

Pisa 43.722346, 10.391269 płatny 3 EU bez limitu czasu, bardzo blisko centrum, wjazd przez stację benzynową.

Pistoia 43.930747, 10.925644 bezpłatny miejski parking z monitoringiem.

Fiesole 43.808560, 11.294595 parking bezpłatny przy centrum

Castellina in Chianti 43.473352, 11.287711 parkomatowy parking kamperowy, full obsługa

Badia a Coltibuono 43.494552, 11.450939 bezpłatny parking

Faenza 44.283443, 11.886143 parking bezpłatny przy centrum
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***