Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Szalona karawana na rumuńsko-mołdawskich ścieżkach (2015)
Autor Wiadomość
MER-lin 
stary wyga


Twój sprzęt: Ford Transit
Nazwa załogi: Ewa i Marek
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 28 Paź 2009
Piwa: 44/9
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-03-11, 18:54   

Fajnie piszesz. Z przyjemnością czytam Twoje opowieści z drogi. Szczególnie interesująco zapowiada się część dotycząca mało znanej Mołdawii. Czekam na dalszy ciąg i stawiam zasłużone piwko :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
SalutElla 
zaawansowany

Twój sprzęt: Weinsberg Cara Loft 700 MEH
Nazwa załogi: SALUCIKI
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Cze 2014
Piwa: 292/29
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-03-11, 20:09   

MER-lin dziekuję za piwko i już za chwilę będzie ciąg dalszy Mołdawii
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
SalutElla 
zaawansowany

Twój sprzęt: Weinsberg Cara Loft 700 MEH
Nazwa załogi: SALUCIKI
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Cze 2014
Piwa: 292/29
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-03-11, 20:22   

17 sierpnia poniedziałek

Smak kompotu z mirabelek

Przed południem zwiedzamy długi cypel utworzony przez zakręt rzeki Raut. Z grzbietu wzniesienia roztaczają się fantastyczne widoki. W skale z piaskowca kilkanaście metrów poniżej powierzchni cypla zakonnicy wykuli pieczary. Mniejsze, służące im jako cele i jedną większą, w której jest cerkiew. Klasztor dostępny był tylko z dna kanionu, więc zakonnicy spędzali prawie całe życie w odosobnieniu. Teraz dla lepszego dostępu wykuto wejście od strony szczytu cypla. Schodzimy w dół do cerkwi i trafiamy na chrzest – rodzice, dziewczynka 6-7 lat i chrzczone niemowlę. Do tego ksiądz udzielający chrztu i zakonnik z siwą brodą. Nikt więcej. Wychodzimy z drugiej strony na półkę skalną mniej więcej w połowie góry, w dół widok na rzekę. W ścianie szczeliny, a w nich monety, wkładamy i my polskie złotówki. Jeszcze sesja zdjęciowe w celach zakonników i idziemy dalej.
Na końcu cypla jest druga, większa cerkiew z zadbanym ogródkiem. Wewnątrz ładny ikonostas.

Schodzimy do Butuceni i w tej samej knajpie, co wczoraj pijemy pyszną kawę , jemy placek z wiśniami i nie możemy sobie odmówić jeszcze dzbanka kompotu z mirabelek. Smakuje wybornie, prawie jak mołdawskie wino, tylko nie zakłóca percepcji świata. Wolno wracamy do kamperów oddychając atmosferą tej zatrzymanej w czasie wsi, choć nie do końca, bo na dachach zdarzają się… anteny satelitarne.

Obieramy kierunek na stolicę czyli Kiszyniów, tym razem dwupasmowa droga o dobrej nawierzchni. Po drodze widzimy camping, wjeżdżamy na niego, zadbany teren, basen, plac zabaw, ale okazuje się, że można tylko wynająć domek 4 osobowy za 150 Euro!!! Wpadamy do Kiszyniowa i dynamicznie go zwiedzamy czyli z okien aut. Zmierzamy do granicy z Rumunią, ale jesteśmy głodni i po drodze zatrzymujemy się w restauracji. Z wyglądu bardzo fajna, dania smaczne, ale bardzo długo na wszystko czekamy. Cały posiłek zajmuje nam 2 h ! W efekcie ok 21.00 przekraczamy granicę. Znów pytania: czy są cigarety, alkohol oraz skąd jedziemy. Wjeżdżamy do Rumunii , jest późno, leje deszcz i jedyne co nam pozostaje to znów „camping” Poieni (ten z okablowanymi prysznicami). Docieramy tam o północy.

cdn.

DSC_0396.JPG
Nasz "camping" w kanionie rzeki Raut
Plik ściągnięto 51 raz(y) 244,61 KB

DSC_0403.JPG
Wchodzimy na cypel
Plik ściągnięto 51 raz(y) 166,65 KB

DSC_0402.JPG
Cmentarzyk na cyplu
Plik ściągnięto 39 raz(y) 246,49 KB

DSC_0448.JPG
Wnętrze skalnej cerkwi
Plik ściągnięto 47 raz(y) 223,13 KB

DSC_0456.JPG
Mnich
Plik ściągnięto 45 raz(y) 166,77 KB

DSC_0455.JPG
Cerkiew
Plik ściągnięto 47 raz(y) 250,71 KB

DSC_0439.JPG
Na półce skalnej - jakoś tak przylepieni do ściany
Plik ściągnięto 45 raz(y) 232,97 KB

DSC_0446.JPG
Zostawiamy polską złotówkę
Plik ściągnięto 44 raz(y) 243,69 KB

DSC_0433.JPG
Jurek w roli zakonnika
Plik ściągnięto 40 raz(y) 187,95 KB

DSC_0437.JPG
nasze córki
Plik ściągnięto 44 raz(y) 182,23 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
SalutElla 
zaawansowany

Twój sprzęt: Weinsberg Cara Loft 700 MEH
Nazwa załogi: SALUCIKI
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Cze 2014
Piwa: 292/29
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-03-11, 20:36   

ciąg dalszy zdjęć z Mołdawii;

cdn.

DSC_0504.JPG
Wioska Butuceni
Plik ściągnięto 3312 raz(y) 249,67 KB

DSC_0472.JPG
Wnętrze nowej cerkwi
Plik ściągnięto 36 raz(y) 199,08 KB

DSC_0476.JPG
Żyrandol w cerkwi
Plik ściągnięto 48 raz(y) 223,14 KB

DSC_0471.JPG
A czyje to klapki ?
Plik ściągnięto 40 raz(y) 163,22 KB

DSC_0514.JPG
Główna droga w Butuceni
Plik ściągnięto 47 raz(y) 206,92 KB

DSC_0508.JPG
Butuceni - studzienka
Plik ściągnięto 44 raz(y) 213,19 KB

DSC_0540.JPG
Butuceni - wiejskie podwórko
Plik ściągnięto 47 raz(y) 222,69 KB

DSC_0538.JPG
Butuceni - chata z... basenem i satelitą
Plik ściągnięto 39 raz(y) 246,51 KB

DSC_0548.JPG
wiejskie dziołchy
Plik ściągnięto 52 raz(y) 232,86 KB

DSC_0397.JPG
I jeszcze rzut oka na kanion rzeki
Plik ściągnięto 57 raz(y) 243,29 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Misio 
Kombatant


Twój sprzęt: Fiat Ducato Toskana 1,9 TD
Nazwa załogi: MisioKot
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 15 Maj 2010
Piwa: 743/1144
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-03-12, 12:53   

:lol: Fajnie jest zwiedzać Świat, potem go opisywać, robić zdjątka i czytać. Pisz dalej Elcia. :lol:
_________________
Pozdrawiamy - Danusia-Kotek i Henio-Misio

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą...ks.Jan Twardowski
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
moskit
weteran


Twój sprzęt: CARTHAGO CHIC-C LINE
Nazwa załogi: moskit
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 10 Mar 2014
Piwa: 117/43
Skąd: Ożarów Maz.
Wysłany: 2016-03-12, 19:19   

Elu wspaniała wyprawa wspaniały opis :pifko ciężko zapracowane za relację należy się
Ale nie zapominam o autorach zdjęć które pięknie dopełniają relację

Ela i Andrzej
_________________
Wielkie rzeczy nie powstają w wyniku impulsu, a w wyniku poskładania małych rzeczy w jedną całość
Vincent Van Gogh
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
SalutElla 
zaawansowany

Twój sprzęt: Weinsberg Cara Loft 700 MEH
Nazwa załogi: SALUCIKI
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Cze 2014
Piwa: 292/29
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-03-12, 19:56   

18 sierpnia wtorek

Nie zobaczyliśmy monastyru


Startujemy rano, bo przed nami cały dzień jazdy, a po drodze chcemy zobaczyć mołdawski monastyr. Niestety niedaleko monastyru jest poważny wypadek i policja kieruje na objazd przez góry w kierunku przeciwnym niż monastyr. Oprócz krętych dróg i wiosek nie widzimy nic, ok. 19.00 wybieramy camping w Vatra Domei. Z uwagi na to, że jest chłodno, wieczorna impreza jest w kamperze u Slajdów mimo, że nie mają stołu , ale nikomu to jakoś nie przeszkadza. Nie udało się zobaczyć monastyru, a jutro trzeba jechać dalej.

19 sierpnia środa

Wesoły cmentarz


Dzisiaj w planach zwiedzanie jedynego w swoim rodzaju wesołego cmentarza w Sapancie. Ponieważ pozostałe dwie załogi widziały ten cmentarz podczas poprzedniego pobytu w Rumunii, rozdzielamy się. My gnamy do Sapanty, oni trochę wolniej jadą do Satu Mare i tam na nas czekają. Przed Sapantą przejeżdżamy przez miejscowości pełne olbrzymich wypasionych rezydencji oraz mniejszych mozaikowych domków. W Sapancie przed cmentarzem centrum turystyczne – pełno straganów z pamiątkami, a przy wejściu kasa biletowa. Wchodzimy, oglądamy kolorowe tabliczki i krzyże. Obok duży monastyr w trakcie odnawiania – też kolorowy. Po zjedzeniu placinek (rożek z nadzieniem) i zakupie drobnych pamiątek, jedziemy do Satu Mare. Po spotkaniu z pozostałymi załogami jedziemy dalej i przekraczamy granice z Węgrami. Leje deszcz, a my szukamy noclegu. Dopiero po jakiś 2 h stajemy na stacji paliw.

20 sierpnia czwartek

Droga w deszczu

Rano pobudka i jedziemy. Chłodno i nadal pada. Dojeżdżamy do Cegled, gdzie jest aquapark, ale pogoda nie sprzyja pozostaniu, bo większość basenów jest odkryta. Jemy śniadanie i zastanawiamy się co dalej. Wreszcie podejmujemy decyzję o wizycie w słowackiej Tatralandii. Wieczorem docieramy na camping niedaleko Tatralandii – noc z prądem za 28 Euro. Zostajemy.

cdn.

DSC_0676.JPG
Camping w Vatra Domei
Plik ściągnięto 37 raz(y) 211,08 KB

DSC_0817.JPG
Rezydencja w drodze do Sapanty
Plik ściągnięto 44 raz(y) 138,31 KB

DSC_0721.JPG
Mozaikowy domek
Plik ściągnięto 50 raz(y) 210,57 KB

DSC_0729.JPG
Wesoły cmentarz w Sapancie
Plik ściągnięto 57 raz(y) 139,88 KB

DSC_0749.JPG
Nie jestem pewna czy powinnam zamieścić to zdjęcie z uwagi na niecenzuralne słowo na nagrobku
Plik ściągnięto 39 raz(y) 195,55 KB

DSC_0738.JPG
Nagrobek weterynarza
Plik ściągnięto 49 raz(y) 137,62 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Misio 
Kombatant


Twój sprzęt: Fiat Ducato Toskana 1,9 TD
Nazwa załogi: MisioKot
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 15 Maj 2010
Piwa: 743/1144
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-03-12, 21:20   

Elcia, powiedz czy na cmentarzu nie było grobu ginekologa? Chodzi mi o to , co miał na obrazku. ;)
_________________
Pozdrawiamy - Danusia-Kotek i Henio-Misio

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą...ks.Jan Twardowski
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
SalutElla 
zaawansowany

Twój sprzęt: Weinsberg Cara Loft 700 MEH
Nazwa załogi: SALUCIKI
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Cze 2014
Piwa: 292/29
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-03-12, 23:21   

Misio napisał/a:
Elcia, powiedz czy na cmentarzu nie było grobu ginekologa? Chodzi mi o to , co miał na obrazku. ;)


Nawet gdyby był to cenzura nie pozwoliłaby mi zamieścić zdjęcia :haha:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Misio 
Kombatant


Twój sprzęt: Fiat Ducato Toskana 1,9 TD
Nazwa załogi: MisioKot
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 15 Maj 2010
Piwa: 743/1144
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-03-13, 15:07   

SalutElla napisał/a:
Misio napisał/a:
Elcia, powiedz czy na cmentarzu nie było grobu ginekologa? Chodzi mi o to , co miał na obrazku. ;)


Nawet gdyby był to cenzura nie pozwoliłaby mi zamieścić zdjęcia :haha:


Przecież cenzury już nie ma. :lol:
_________________
Pozdrawiamy - Danusia-Kotek i Henio-Misio

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą...ks.Jan Twardowski
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
MER-lin 
stary wyga


Twój sprzęt: Ford Transit
Nazwa załogi: Ewa i Marek
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 28 Paź 2009
Piwa: 44/9
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-03-13, 15:15   

Widzę, że Rumuni w szybkim tempie gonią wyobrażenie o "prawdziwym" kapitaliźmie. Jeszcze ze trzy czy cztery lata temu wejście na cmentarz w Sapancie było bezpłatne. :-/ :-/
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
moskit
weteran


Twój sprzęt: CARTHAGO CHIC-C LINE
Nazwa załogi: moskit
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 10 Mar 2014
Piwa: 117/43
Skąd: Ożarów Maz.
Wysłany: 2016-03-13, 16:06   

Raczej to grób weterynarza
_________________
Wielkie rzeczy nie powstają w wyniku impulsu, a w wyniku poskładania małych rzeczy w jedną całość
Vincent Van Gogh
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
SalutElla 
zaawansowany

Twój sprzęt: Weinsberg Cara Loft 700 MEH
Nazwa załogi: SALUCIKI
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Cze 2014
Piwa: 292/29
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-03-13, 19:17   

21 sierpnia piątek

Raj dla córek czyli Tatralandia


Rano podziwiamy camping – duży zielony teren położony nad jeziorem, z plażą i wypożyczalnią rowerów. Do tego niezłe sanitariaty, kuchnia, plac zabaw. Jedziemy do aquaparku i spędzamy tam cały dzień. Buzie naszych córek emanują radością i podnieceniem. Ok. 15.00 załoga Hubertów startuje już w drogę do domu, gdyż muszą być wcześniej niż reszta. My i Slajdy zostajemy jeszcze w wodzie. Dopiero ok. 18.00 wyjeżdżamy z parkingu i zmierzamy w kierunku Polski. Śpimy na pierwszym parkingu po wjeździe na autostradę.

22-23 sierpnia sobota-niedziela

A na koniec … Zakopane !


Wyruszamy o 10.00, po drodze robimy zakupy na granicy słowacko-polskiej (polecamy sok malinowy), a potem w bacówce w Chochołowie kupujemy oscypki i bunca. Postanawiamy wjechać do Zakopanego i zrobić rajd po Krupówkach. Tłumy ludzi i aut. Wreszcie udaje się zaparkować pod skocznią i stąd pieszo idziemy do knajpy Kolibecka na obiad – polecamy, duże i smaczne porcje, a niedrogo. Po obiedzie decydujemy się wjechać na camping i zostać na nim na noc. I ruszamy w pięciogodzinny spacer po Krupówkach, z przystankami na oglądanie i zakup pamiątek (!) oraz konsumpcję słodkości i piwa. Ostatni wieczór spędzamy w kamperze Slajdów.
W niedzielę rano żegnamy się ze Slajdami i każda z załóg szczęśliwie dociera do domu.

cdn.

DSC_1301.JPG
Tatralandia
Plik ściągnięto 41 raz(y) 136,28 KB

_MG_5047.JPG
Tatralandia
Plik ściągnięto 40 raz(y) 214,85 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
SalutElla 
zaawansowany

Twój sprzęt: Weinsberg Cara Loft 700 MEH
Nazwa załogi: SALUCIKI
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Cze 2014
Piwa: 292/29
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-03-13, 19:46   

I to by było na tyle !

Jeśli dobrnęliście do końca tej opowieści i próbujecie sobie wyobrazić trasę, którą pokonaliśmy uwzględniając całokształt, to nie róbcie tego. Przebyta trasa nie miała żadnej logiki, czasem mieliśmy wrażenie, że jeździmy w te i z powrotem. Ale to nie jest ważne. Najważniejsze jest to, że udało nam się do końca utrzymać naszą szaloną karawanę bez strat na ciele i psychice, co więcej nadal po tylu miesiącach mamy ze sobą kontakt.

I powiem Wam tak – stwierdzenie: „nie ważne gdzie się jest i co robi, ale ważne w jaki towarzystwie”, jest w stu procentach prawdziwe !

Podsumowując jeszcze wrażenia ze zwiedzania polecam bezapelacyjnie kanion w Mołdawii, parlament w Bukareszcie i spotkanie z p. Eugenią Duta.
A dla ceniących oryginalne smaki narodowych potraw – flaki po rumuńsku czyli cibora de burta !

:spoko

1000.jpg
CIORBA DE BURTA
Plik ściągnięto 2918 raz(y) 54,28 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Misio 
Kombatant


Twój sprzęt: Fiat Ducato Toskana 1,9 TD
Nazwa załogi: MisioKot
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 15 Maj 2010
Piwa: 743/1144
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-03-13, 21:04   

SalutElla napisał/a:
I to by było na tyle !

Jeśli dobrnęliście do końca tej opowieści i próbujecie sobie wyobrazić trasę, którą pokonaliśmy uwzględniając całokształt, to nie róbcie tego. Przebyta trasa nie miała żadnej logiki, czasem mieliśmy wrażenie, że jeździmy w te i z powrotem. Ale to nie jest ważne. Najważniejsze jest to, że udało nam się do końca utrzymać naszą szaloną karawanę bez strat na ciele i psychice, co więcej nadal po tylu miesiącach mamy ze sobą kontakt.

I powiem Wam tak – stwierdzenie: „nie ważne gdzie się jest i co robi, ale ważne w jaki towarzystwie”, jest w stu procentach prawdziwe !

Podsumowując jeszcze wrażenia ze zwiedzania polecam bezapelacyjnie kanion w Mołdawii, parlament w Bukareszcie i spotkanie z p. Eugenią Duta.
A dla ceniących oryginalne smaki narodowych potraw – flaki po rumuńsku czyli cibora de burta !

:spoko



Dziękujemy za piękną relację. Twoje stwierdzenie jest jak najbardziej aktualne, bo to my tworzymy atmosferę czyli dobrane towarzystwo. I
:pifko do cibora de burta.
_________________
Pozdrawiamy - Danusia-Kotek i Henio-Misio

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą...ks.Jan Twardowski
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***