[yeti33]

My jedziemy w niedzielę do Bogacsa. Mam nadzieję, ze do tego czasu pogoda zrobi się przychylniejsza. Pozdrawiamy i życzymy miłego pobytu.

[piotr1]

Wczoraj wyjeżdzaliśmy z Bogacza 1.5 h. Żeby nie pomoc kolegów kamperowców stalibyśmy do dzisiaj.Strasznie namokła ziemia i było ekstremalnie ślisko.

[lepciak]

Godzina 5.20, temperatura na zewnątrz dodatnia ale najniższa z możliwych czyli +1. Jedna głowa w basenie a więc wejście do wody bez korków. W toaletach cudowne ciepełko dochodzące z gorących grzejników prowokuje do kontemplacji na dowolne tematy. Na placu pozostało 5 kamperów z czego jeden inny bo z Czech oraz 2 przyczepy co daje ilostan około 14 polarników. Pierwszy raz zdarzyło mi się że znam wszystkich na polu kempingowym. Czeski kamper dalej tkwi w zanurzeniu prawie peryskopowym chociaż od wczorajszego ranka teren nareszcie suchy - przynajmniej na powierzchni ale sąsiad prób wypłynięcia swoim pojazdem na powierzchnię jak na razie nie podejmuje. Śmigam na basen ale zastanawiam się czy na drogę ubrać skarpetki.

[zbyszekwoj]

80 km na południe i juz inna temp. Teraz 14 C

[janus]

No i gdzie tu przygoda

[koko]

dwa tygodnie temu przyjechałem do Cserkeszolo i nie wiem gdzie mam skarpetki nie założyłem długich spodni nigdy nie zmarzłem

[lepciak]

Godz. 16.00, temp. 21,5 stopnia w/g termometru LIDL, zachmurzenie 80%, wiatru nie ma. Gość którego widziałem dzisiaj przed 6.00 w basenie był tam już od trzeciej w nocy gdyż padło mu ogrzewanie. Drugi drzemał w kiblu z tego samego powodu. Zwietrzyłem okazje do zmniejszenia kosztów pobytu więc podjąłem się obu napraw. W przyczepie gość po DOKŁADNYM przeczytaniu instrukcji obsługi po polsku nie odkręcił zaworu gazu do trumy a drugi z nerwów ukręcił pokrętło w trumie gdyż kręcił nim w przeciwnym kierunku. Kiedy na forum piszę, że trzeba czytać instrukcje ze zrozumieniem to 90% forumowiczów obraża się, że mam ich za idiotów. Tak więc dzięki wiedzy w głowie a nie w kompie i na forum zmniejszyłem interesujące mnie koszty. Kiedy wspominany już przeze mnie sąsiad Czech utopił swoją Laikę i sam wyjechał z niej skuterem na dużych tablicach pomyślałem, że zrobił to specjalnie aby wyprowadzić pojazd z garażu bez rampy. Dzisiaj usiłował wyprowadzić kampera z wysokości peryskopowej bez szasowania balastów lecz mu się to nie udało a ja skorygowałem swoje domysły. Więc w bagnie zakopał 8 płyt chodnikowych i przy pomocy dwóch sąsiadów z Bielska Białej nawalonych jak łosie wyprowadził pojazd na poziom zero. Pchacze sami przyznali, że po trzeźwemu nie daliby rady. Godzinę temu dobiła załoga z przyczepą oraz młodzi z namiotami. W dalszym ciągu dużo wolnego miejsca.
Czech jako JEDYNY spośród znanych mi przypadków posprzątał bałagan który zrobił kopiąc rowy melioracyjne i zakopując płyty. Wszystko usunął a ziemię wyrównał. Wielkie dla Czecha.

[qdlaty_78]

Zapodaj foty tej amfibii

[WODNIK]

[piotr1]

[BiG Team]

Swego czasu wypychaliśmy w Bogacsu kaimara i inne załogi, a nasz knausik na zimówkach jeździł po całym terenie bez zająknięcia

[piotr1]

[lepciak]

Godz. 6.00 temp. 12,5 stopnia, w kamperze utrzymało się 20,0 pierwszy raz od dłuższego czasu bez ogrzewania. Bezwietrznie, słonecznie na 50%. Poldery wysychają więc zapraszam również tych z letnimi oponami. Nic więcej do zakomunikowania więc idę się moczyć.

[zbyszekwoj]

[krzysieks]

Zbyszek nie zawsze cena idzie w parze z tym czego oczekujesz od campingu. Nie wszędzie możesz się moczyć od świtu do zmierzchu , nie wszędzie masz piwniczki z winem , nie wszędzie masz baseny z wodą siarkową. A cena ... to rzecz drugoplanowa