Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
To jest prawdziwe kamperowanie
Autor Wiadomość
zbyszekwoj 
Kombatant


Twój sprzęt: Rapido 707F
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Kwi 2013
Piwa: 330/221
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-04-09, 08:35   

Tadeusz napisał/a:
taniej wychodzą wczasy all inclusive.


Jeszcze o ciągle poruszanym stereotypie droższych wczasach kamperem. Oczywiście tu tez można zaszaleć finansowo. Ale wyjazd dzisiaj na tydzień samolotem "all inclusive" to koszt na 2 osoby ok 10 tyś zł. Proszę pomnożyć to na 4 tyg. wyjazd z 2 dzieci i sobie porównać.
Oczywiście dochodzą koszty kampera.
Wniosek taki ,że forma spędzania wolnego czasu pod żadnym względem jest nieporównywalna.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
izola 
Kombatant


Twój sprzęt: MB Marco Polo
Nazwa załogi: Izolownia
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 20 Sty 2015
Piwa: 222/153
Skąd: Westfalia
Wysłany: 2016-04-09, 08:37   

moje " wczasy all inclusive" zawsze zaczynają się jak wychodzę z domu i drzwi za sobą zamykam - mając duży komfort wyboru czasu powrotu kiedy mi się zachce .

Wsiadam do Marco i ruszam w przygodę...często dopiero w drodze krystalizuje się mój kierunek jazdy kiedy to mapa pogody pokazuje mi gdzie jest słonecznie :-P

...na pokładzie mam co potrzeba , czyli trochę prowiantu , rowery , in-liner , kijki do Nordic Walking , zestaw do tenisa stołowego, Badmingtona, latawce do sterowania ...na długie wieczory mam moje "zabawki" elektroniczne.
ale najważniejsze jest, że mam chęć to wszystko w drodze używać(co i robię)"

...tak lubię podróżować, a co innych zadowala to jest inna inszość dla mnie nie relewantna :szeroki_usmiech
_________________
http://vanactiv.blogspot.de/
https://www.facebook.com/...100019297335640
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bronek 
Kombatant

Pomógł: 31 razy
Dołączył: 06 Cze 2013
Piwa: 477/990
Skąd: Ooo
Wysłany: 2016-04-09, 09:45   

Cytat:
.na długie wieczory mam moje "zabawki" elektroniczne


Czy w słowo : "elektroniczne", nie jest błędne? . Winno pewnie być "elektryczne", a propos zabawiania się

Ta automatyczna korekta, potrafi czasem zmienić sens zdania. :bigok
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
krzlac 
Kombatant


Twój sprzęt: EBAC Traveler na Boxerze L3H2 2,2 120KM
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 13 Paź 2011
Piwa: 100/5
Skąd: Gowarzewo k/Poznania
Wysłany: 2016-04-09, 10:38   

Myslę że dopiero w kamperze jest prawdziwe "all inclusive". Absolutnie wszystko jest zawarte w cenie, tylko cenę poznajemy na końcu wycieczki. W tym drugim przypadku cenę znamy już na początku, a potem są dopłaty. Niestety wiekszość myśli, że jak w cenie jest bakłażan na pięć sposobów, kilka mich różnej sharmy i tanie lokalne alkohole to już jest "all inclusive".
_________________
WYPRAWY NIE TYLKO WĘDKARSKIE
http://www.wilex.com.pl
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bydgoszczu 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: nie ma znaczenia
Dołączył: 27 Lip 2012
Piwa: 8/15
Skąd: z Bydgoszczu
Wysłany: 2016-04-09, 12:40   

Są takie drogi które lepiej pokonać kamperem, są takie które lepiej pokonać rowerem. Pieszo to po górach, poza drogami asfaltowymi i szutrowymi. Jaki sens (widokowy) ma chodzenie po płaskim? Nawet rowerem trochę nuda jeździć po wielkopolsce, śród rzepaku czy kukurydzy (towarzystwo rekompensuje). Tam trzeba szybko przemknąć, bo cały czas jest prawie to samo.
Wcale nie lubię jak jest trudno za wszelką cenę.
Mam taki plan pojechać w Alpy kamperem, a przełęcze pokonywać rowerem. Szosówką, żeby było łatwiej. Buty solidne też wezmę, na jakiś mocny spacer. Ale nie sam, tylko w dobrym towarzystwie.
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wito 
stary wyga

Twój sprzęt: Fiat Ducato 91 Dethleffs
Nazwa załogi: moczykije
Dołączył: 19 Lut 2009
Piwa: 59/28
Skąd: Iława
Wysłany: 2016-04-09, 14:23   

Bardzo ciekawy temat do dyskusji.
Dla mnie wzorem prawdziwego kamperowania były dwie wyprawy indywidualne które odbyłem kilka lat temu. Były w nich i wędrówki piesze, i rowerem, i spływy rzekami w skafandrze nurkowym, i ogniska z gitarą, a w końcu udział w dożynkach gminnych. Potwierdzeniem tego są relacje, które napisałem na forum. Były potem i inne wyprawy. Ale te dwie zapamiętam najdłużej. http://www.camperteam.pl/...der=asc&start=0 , http://www.camperteam.pl/...der=asc&start=0
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Spax 
Kombatant


Twój sprzęt: Fiat Ducato i Hobby 495
Nazwa załogi: Spax
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 08 Mar 2016
Piwa: 193/346
Skąd: Kolumna
Wysłany: 2016-04-18, 23:56   

izola napisał/a:


...tak lubię podróżować, a co innych zadowala to jest inna inszość dla mnie nie relewantna :szeroki_usmiech


:ok - i tak ma być.

Można i tak pod różować.jpg
Plik ściągnięto 5917 raz(y) 113,09 KB

_________________
Moje miescówki w Grecji »»» https://bonvoyage-travel.eu/maps/
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
grzegorz_wol 
weteran

Twój sprzęt: Knaus 595 '98
Nazwa załogi: powolniaki
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 20 Kwi 2015
Piwa: 79/64
Skąd: Piła
Wysłany: 2016-04-19, 00:24   

Kolego Bydgoszczu mądrze gadacie.... mając kampera do dyspozycji to najciekawsze, najpiękniejsze trasy na rower są dostępne za pare litry paliwa a potem pare litry potu :wyszczerzony:

Macie ulubione jakieś miejsca na rower w polskich górach?

Ja też w sumie mogę kilka polecić ... ale np okolic na wschód od Gorców to nie znam prawie wcale a poznał bym z chęcią.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
toscaner 
Kombatant
vanlife na pełny etat www.toscaner.com


Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 03 Lis 2013
Piwa: 238/267
Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2016-04-19, 00:40   

Każdy sobie podróżuje jak chce. To że niektórzy teraz kamperem chyba nie znaczy, że nigdy nie byli na wczasach z rozcieńczanymi drinkami, albo nie przeszli z buta polskich tatr, czy rowerem nie zjeździli tyle ile chcieli.
Ja tam złaziłem niejedne góry, zjeździłem od cholery rowerem, nie tylko Polskę. Spałem w namiotach, jeździłem na spływy kajakowe, piłem też te rozcieńczone drinki, ale pływałem też statkami, nawet i po Pacyfiku. Pływałem w 2 oceanach, morzach to nawet nie zliczę. Teraz sobie jeżdżę kamperkiem tu i tam, ale i tak przy tym jak podróżuje Fazowski (ktoś wklejał link kiedyś), to takie podróżowanie kamperem, to jakby się woziło ze sobą co najmniej 3 gwiazdkowy hotel.
Ja tam jeszcze wódki z pingwinami nie miałem okazji pić, ale kto wie z kim jeszcze będzie okazja :bigok

_________________
Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Mandus 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: Roller Team Zefiro 295
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Sie 2015
Piwa: 14/4
Wysłany: 2016-04-27, 20:55   

Myślę,ze autorowi wątku chodziło o to, że więcej satysfakcji daje podróż rowerem, niż podróż kamperem. Każdy z Was coś i dodał, i wykpił itd. i trudno się nie zgodzić z wszystkimi, ale ja autora rozumiem i... popieram.
To tak jak jadę gdzieś na motocyklu 1500km i śpię z kolegami po kempingach pod namiotami... to dla mnie to karawaning pełną gębą :) I faktycznie - im mniej wygód - tym większy szacunek do otoczenia i do siebie ;) Satysfakcja większa, że tu się dojechało, a kamperem? Odpalić i ma jechać - ogrzewanie, klima, zapas żarcia na tydzień itp. Przyznacie, że tu jest mniej finezji... (absolutnie nie krytykuję kamperowania - sam jak na razie jestem tym zafascynowany - ale trzeba mieć porównanie i dystans do wszystkiego)

i tak raz pamiętam, wychodzi akurat Polak z leciwej przyczepy kempingowej na kempingu w Austrii i mówi chyba do syna coś w ten deseń: "patrz, jak te brudasy jeżdżą, nie stać ich na samochody, żeby jeździć jak ludzie, z klimatyzacją, tylko umorusani, upoceni są i pod namiotem śpią. Deszcz im leje na głowę, jak nie będziesz się uczył, to też nie będziesz miał pieniędzy na lepsze podróże"
A synek popatrzył na starego głąba z irytacją i nie mógł wzroku oderwać od motocykli, a jak rano opuszczaliśmy kemping, to machał i leciał za nami - tak się rodzą marzenia, jakbym siebie widział kilka dekad temu (i słyszał mojego tatę... niestety :) )
_________________
W tym sporcie... zawsze jest sezon w pełni...
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bronek 
Kombatant

Pomógł: 31 razy
Dołączył: 06 Cze 2013
Piwa: 477/990
Skąd: Ooo
Wysłany: 2016-04-27, 21:09   

Eeeee. Przegiąłeś.
:lol:
Nie wierzę.
Zawsze widziałem i doznawałem pozytywnych reakcji.
No chyba, że panowie na motocyklach dali w palnik. I zrobili...

No dobra, był to facet, któremu niewyszły marzenia.. :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Cyryl 
Kombatant


Twój sprzęt: Fiat Ducato Rimor
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 03 Paź 2009
Piwa: 301/14
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2016-04-28, 06:22   

ja natomiast znalazłem firmę, która od lat realizuje coś w rodzaju zbiorowego kamperowania - http://www.rotel.de/

od ponad 50 lat robią wyprawy w mało dostępne miejsca dla turystów nie wymagających luksusów, gdzie gotowanie samemu i łazienka pod gołym niebem jest codziennością.

i to według mnie jest prawdziwym kamperowaniem.
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bronek 
Kombatant

Pomógł: 31 razy
Dołączył: 06 Cze 2013
Piwa: 477/990
Skąd: Ooo
Wysłany: 2016-04-28, 06:30   

Nie i nie.....
To jest turystyka kwalifikowana itd

Prawdziwe kamperowanie to krzesełka, pilocik, napoje i pralka z suszarką.. Większe pozadomowe bzykanko w ramach rodziny.
Ewentualnie wakacje dzieci z rodzicami, dziadków z wnukami

To jest kamper a nie pick-up z materacem

Nie ma korzystania z kibla- nie ma kampera. :mrgreen:

Dywaniki pod prysznicem- nie ma kampera.
Kuchenka dziewicza - nie ma kampera. Itd.

Koniec, bo prawdziwym kamperowcem jestem tylko ja i tyle.

Owszem taki kamperowiec prawdziwy jak ja, ma prawo do zwyrodnień w postaci dziwacznych wypraw i robienia sporadycznie kupki w lesie.....
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
BB 
początkujący forumowicz


Twój sprzęt: fiat
Dołączyła: 06 Kwi 2015
Postawił 6 piw(a)
Wysłany: 2016-04-28, 07:30   

Bronek napisał:Nie i nie.....
To jest turystyka kwalifikowana itd

Prawdziwe kamperowanie to krzesełka, pilocik, napoje i pralka z suszarką.. Większe pozadomowe bzykanko w ramach rodziny.
Ewentualnie wakacje dzieci z rodzicami, dziadków z wnukami

To jest kamper a nie pick-up z materacem

Nie ma korzystania z kibla- nie ma kampera. :mrgreen:

Dywaniki pod prysznicem- nie ma kampera.
Kuchenka dziewicza - nie ma kampera. Itd.

Koniec, bo prawdziwym kamperowcem jestem tylko ja i tyle.



Brawo Ty :wyszczerzony:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
kimtop 
Kombatant

Twój sprzęt: Dethleffs Esprit RT na auto s pici na kapotou
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 18 Wrz 2007
Piwa: 139/44
Skąd: Opoczno
Wysłany: 2016-04-28, 07:45   

Mandus napisał/a:

To tak jak jadę gdzieś na motocyklu 1500km i śpię z kolegami po kempingach pod namiotami... to dla mnie to karawaning pełną gębą


Nie bardzo mi się to kojarzy z karawaningiem.Raczej z turystyką motocyklową.
Jest kilka portali i for poświęconych turystyce motocyklowej i nigdzie nie widziałem określenia karawaning
_________________
Pozdrawiam.
Polak gorszego sortu

Wódka z lodem szkodzi na nerki.Rum z lodem niszczy wątrobę.Whisky z lodem atakuje serce.Gin z lodem rozwala mózg.Cola z lodem demoluje zęby.
Oznacza to,że lód szkodzi w zasadzie na wszystko.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***