 |
|
CAMPER TEST - czyli Andrzej testuje... Wąż w kasecie |
Autor |
Wiadomość |
Andrut
zaawansowany kamperzysta

Twój sprzęt: aktualnie BEZDOMNY :/ Byl Weinsberg
Nazwa załogi: PHOENIX TRAVELLERS
Dołączył: 24 Sie 2015 Piwa: 19/8 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2016-04-12, 22:52 CAMPER TEST - czyli Andrzej testuje... Wąż w kasecie
|
|
|
Hej,
wzorem programów i portali testujących różne sprzęty postanowiłem zrobić kilka testów gadżetów z naszej branży
W ramach testu będę przyznawał andruty - żeby było oryginalnie
Maksymalnie 10 w każdej kategorii:
Jakość
Cena
Design
Użytkowanie
To tyle tytułem wstępu. Czas na pierwyszy test!
ZWIJANY WĄŻ OGRODOWY 15m!
Jako zapalony, stosunkowo młody stażem kamperowiec (w porównaniu z niektórymi weteranami) lubię kupować gadżety. Mają być przy tym funkcjonalne i użyteczne, a nie na szpan. Tak było i tym razem. Oglądając do snu katalog Frankany zobaczyłem 15m wąż zwijany w kasetę, lekki, zajmujący mało miejsca - czemu nie. Zamówiłem w Klaja.
Pierwsze spotkanie było lekko rozczarowujące - pudełko rodem z bazaru od chińczyka, tandetny plastik, ale wąż robił dobre wrażenie. Wrzuciłem do kampera i czekał na dziewicze pompowanie pod ciśnieniem...
Nadeszła wiosna i wyjazd do Częstochowy. W sobotę rano za namową kolegów udałem się pod jedną ze studnii oligoceńskich i postanowiłem użyć węża. Podjechałem wysiadłem zastawiając 5 samochodów i wsiadłem spowrotem bo ktoś akurat wyjeżdżał więc musiałem przestawić. I... tak 5 razy. W końcu nadszedł TEN momen! Rozwinąłem wąż z kasety - w miarę ok - lekko haczył o obudowę ale nie zwracałem uwagi na małe niedociągnięcia.
Podłączyłem i odkręciłem kurek i... i... D..A - płaski wąż zagiął się w 30 miejscach więc musiałem go pierw rozciągnąć, poodkręcać - troche to trwało, trochę - zupełnie nie jak z tradycyjnym wężem przez energiczne szarpnięcie. Udało się... Kolejne rozczarowanie - średnica jest mała wię zalewanie 100l zbiornika... Cóż, można iść na kawę i zamknąć się przed sfrustrowanymi mieszkańcami próbującymi stanąć przy studni, gdzie większość miejs zajął jakiś "facet chłodnią" Tak dla jednej starszej Pani byłem chłodnią i miałem "wyciągnąć" całą wodę
Koniec! Mam pełny zbiornik To zwijam i jedziemy? O nie, nic bardziej mylnego. Wąż był mokry i w kurzu z ziemi - wręcz go przyciąga. Jego faktura przypomina fizelinę więc na powierzchni robi się błoto. Zwinięcie mokrego węża to już umiejętność z wyższej półki - raczej umiem coś zrobić sam, ale w tum wypadku ewidentnie tani plastik nie był w stanie spełnić swojej roli. Koryto na wąż jest za duże i ciężko nawinąć go ponownie tak jak był fabryczny. Całość przy okazji się skręca.
Po dwóch dniach zabrałem go do domu i wykąpałem w wannie Wąż... Pierw dzieci, a potem węża ogrodowego i zrozumiałem, że coś jest nie tak.... Brud zszedł ale na śrubach wyszła rdza. Po pierwszym użyciu Po wyschnięciu zwinąłem - też nie było to łatwe - dodatkowo powierzchnia jest pozaciągana i zmechacona.
Podsumowując proażka. Omijajcie z daleka. Cena 99pln ale to bardziej zabawka niż wąż. Skruszony nabyłem tradycyjny wąż i zapomniałem o tym wynalazku.
Jakość 2 ANDRUTY
Cena 7 ANDRUTÓW
Design 4 ANDRUTY
Użytkowanie 2 ANDRUTY
OCENA KOŃCOWA 3,75/10 ANDRUTÓW
image.jpeg Zardzewiałe śruby |
 |
Plik ściągnięto 73 raz(y) 133,47 KB |
image.jpeg Tak prezentuje się w kasecie |
 |
Plik ściągnięto 64 raz(y) 140,65 KB |
image.jpeg Przed zwinięciem |
 |
Plik ściągnięto 59 raz(y) 143,31 KB |
image.jpeg Po zwinięciu... |
 |
Plik ściągnięto 63 raz(y) 140,18 KB |
|
_________________ ------------------------------------------------------------------------------------
TEN, KTO NIE CHCE, ZNAJDZIE POWÓD... TEN, KTO CHCE, ZNAJDZIE SPOSÓB!
------------------------------------------------------------------------------------
 |
Ostatnio zmieniony przez Andrut 2016-04-14, 22:02, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
 |
Wyświetl szczegóły |
 |
Andrzej 73
Kombatant lawendowy

Twój sprzęt: LAIKA KREOS 4009 - 50 EDITION
Nazwa załogi: SŁONECZKA Renata i Andrzej + Patii i Matii
Pomógł: 34 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Piwa: 275/77 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 2016-04-13, 00:47
|
|
|
Używałem ten wąż chyba przez dwa lata.
Popękał w kilku miejscach , uważam że cena przerosła produkt oraz jakość.
Obecnie mam gumowy wąż zwijany o średnicy bębna 15cm. i grubości węża ok. 12mm.
|
_________________ Polub nas na facebooku https://www.facebook.com/MebleRenee |
|
|
|
 |
MILUŚ
Kombatant CT"Silesia"NIEPOPRAWNY KAMPERZYSTA

Twój sprzęt: Fiat Ducato Burstner T607 2,8JTD
Nazwa załogi: Milusie
Pomógł: 25 razy Dołączył: 02 Gru 2007 Piwa: 193/150 Skąd: Gliwice w przelocie
|
Wysłany: 2016-04-13, 08:25
|
|
|
Rzeczywiście niezły gniot . Ja z premedytacją kupiłem 20 metrowy 3/4 " wąż ogrodowy . |
_________________ Norwegofil z wielbłąda tylnogarbnego
Remember to explore . I don't know the way ,but I'll be there soon !!!!
 |
|
|
|
 |
zbyszekwoj
Kombatant

Twój sprzęt: Rapido 707F
Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Kwi 2013 Piwa: 330/226 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2016-04-13, 08:25
|
|
|
Ja na razie używam ten ogrodowy kurczący się 3 razy. Jest przynajmniej lekki.Wcześniejsze plastiki strasznie upierdliwe. |
|
|
|
 |
joko
Kombatant

Twój sprzęt: N & B Ismove i Mobilvetta ZEH4
Pomógł: 12 razy Dołączył: 17 Cze 2013 Piwa: 500/29 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 2016-04-13, 08:38
|
|
|
Też go mam. Nazwałem go "napletek" ...... dlaczego ? ...... bo jak się go zwija po nalaniu, to połowa tej zielonej szmaty zostaje pomarszczona przy końcówce
Gniot straszny
Jedyna zaleta to to , ze jest lekki i miejsca mało zajmuje. Używam go żadko , to się wtedy bawię w urologa ...... albo daję żonie , kobiety mają wrodzoną cierpliwość do takich rzeczy |
Ostatnio zmieniony przez joko 2016-04-13, 08:42, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2016-04-13, 08:40
|
|
|
To badziewie też mam nieużywane, ale z taki użyczył mi kolega w Grecji.
Do du... py.
Jego średnica, przy niskim ciśnieniu powoduje, że można zasnąć przy napełnianiu zbiornika.
Wożę go nieużywanego i wywalę po pierwszym użyciu.
Ps, podobną mizerną wydajność ma ten dokonujący wzwodu. Leży, nieobrzezany gdzieś w budzie
Wożę z 5 m normalnego. I transporter do wody na kołach, Fiamma.
Wtedy mam extra 40 litrów, do elektrycznego przepompowania, dwa /trzy kursy i szybciej napełnię zbiornik główny.
Zresztą często są węże w miejscach do tankowania.
Kanisterek składany , lejek, filtr na wlocie, . Różne końcówki i złączki.
Inni mają konewki. |
|
|
|
|
 |
zbyszekwoj
Kombatant

Twój sprzęt: Rapido 707F
Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Kwi 2013 Piwa: 330/226 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2016-04-13, 10:58
|
|
|
Bronek napisał/a: | Inni mają konewki. |
Ten pomarszczony nie musi być używany, ale jest w razie potrzeby,lekki i mało miejsca zajmuje. Konewka mnie wkurza i juz ja wywalam.
Podejżałem patent dakoty na blogu ,kolanko hydrauliczne . |
|
|
|
 |
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2016-04-13, 11:05
|
|
|
mam gniazdo 12v dorobione w ok wlewu
Pompka wydajna zanurzeniowa wyssie jak ...cholera i szybciej niż lejkiem i nawet kolankiem . Dźwigać nie trzeba.
Lejek mam bo wlew spryskiwacza w Ducato jest do kitu. |
|
|
|
|
 |
Andrzej_M
trochę już popisał

Twój sprzęt: Roller Team, Transit
Pomógł: 2 razy Dołączył: 06 Paź 2009 Otrzymał 3 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2016-04-13, 13:07
|
|
|
Ja mam kasetowy, ale igielitowy. Uważam, że super. Prawie nie zajmuje miejsca (w porównaniu z bębnem z tradycyjnym wężem ogrodowym). Sam wąż konstrukcją przypomina taśmę przewodów elektrycznych-to jest płaska taśma składająca się z ustawionych w rzędzie rurek-wężyków. Sumaryczny przekrój poprzeczny jest pewnie trochę mniejszy niż dla tradycyjnego węża i zalewanie zbiornika trwa trochę dłużej, ale nie robi to jakiejś istotnej różnicy (oczywiście odczucie subiektywne). Wąż jest igielitowy i na tyle sztywny, ze nic się nie załamuje i nie blokuje przepływu. Jak się uwali w piachu, to pod kran trzeba kasetę podstawić i jest czysty.
kaseta.jpg
|
 |
Plik ściągnięto 65 raz(y) 158,14 KB |
|
Ostatnio zmieniony przez Andrzej_M 2016-04-13, 13:23, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
 |
ZEUS
Kombatant

Twój sprzęt: Roller Team Zefiro 285 TL, 121 kW 2025 r.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 08 Paź 2014 Piwa: 65/69 Skąd: Olimp ?
|
Wysłany: 2016-04-13, 13:16
|
|
|
Andrzej_M napisał/a: | Sam wąż konstrukcją przypomina taśmę przewodów elektrycznych-to jest płaska taśma składająca się z ustawionych w rzędzie rurek-wężyków. |
coś takiego oglądałem wczoraj w Praktikerze (pewnie w innych marketach też są) tyle, że bez kasety, płaskie toto i aż trudno uwierzyć że da się tym wody nalać... |
_________________ Uśmiech to magia-powstaje z niczego a cuda zdziała
--
moje kampery:
- campervan Peugeot Boxer - 2011 r.
- Chausson Flash 02 - 2011 r.
- CI Elliot 84 XT - 2017 r.
- Weinsberg 600MG - 2019 r.
- Roller Team Zefiro 285 TL - 2025 r.
 |
|
|
|
 |
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2016-04-13, 13:27
|
|
|
Nie pomylcie z wężem do zraszania kropelkowego. Są podobne..... [i] |
|
|
|
 |
vwyogi
zaawansowany

Twój sprzęt: James Cook
Nazwa załogi: Warmiaki
Dołączył: 04 Maj 2015 Piwa: 17/13 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 2016-04-13, 14:17
|
|
|
Andrut stawiam piwo, zaoszcędziełś mi 99pln.
Czekam na dalsze testy |
_________________ Sprinter Westfalia James Cook 1998 2.9TD |
|
|
|
 |
MILUŚ
Kombatant CT"Silesia"NIEPOPRAWNY KAMPERZYSTA

Twój sprzęt: Fiat Ducato Burstner T607 2,8JTD
Nazwa załogi: Milusie
Pomógł: 25 razy Dołączył: 02 Gru 2007 Piwa: 193/150 Skąd: Gliwice w przelocie
|
Wysłany: 2016-04-14, 14:19
|
|
|
vwyogi napisał/a: | ........... zaoszcędziełś mi 99pln........ |
Pewnie nie tylko Tobie Ja za swój samodzielnie skompletowany zestaw w Casto /bęben;wąż 3/4" - 25 mb i końcówki / dałem ~ 80 zł |
_________________ Norwegofil z wielbłąda tylnogarbnego
Remember to explore . I don't know the way ,but I'll be there soon !!!!
 |
|
|
|
|
 |
Johny_Walker
Kombatant

Twój sprzęt: Był Nowiutki Hymer Tramp prosto z fabryki
Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Wrz 2012 Piwa: 45/20 Skąd: zielonogórskie
|
Wysłany: 2016-04-14, 17:46
|
|
|
Używam dokładnie takiego samego węża jak na zdjęciach. Wożę też wąż 20m. Razem daje mi to 35m zasięgu.
Nie mam żadnych problemów bo:
- rozwijam go tak żeby nie było zagnieceń,
- prowadzę po suchym, a nie po błocie,
- zwijam uważając aby się równo nawijał bez skręceń i wychodzi idealnie,
Zalety względem zwykłego ogrodowego.
- zwijanie pozwala łatwo wylać z niego wodę,
- mało miejsca,
- użycie jest szybsze niż typowego węża.
Wady.
- łatwiej się brudzi.
- wolniej leci woda,
- trzeba cały rozwinąć nawet jeśli do kranu jest 3m.
Rezultat.
Używamy tego zielonego bubla częściej, niż zwykłego ogrodowego którego użyłem dopiero raz.
Cena w Polsce to 100 zł, a w cywilizowanych krajach 15 EUR. |
|
|
|
 |
Załoga G
stary wyga
Twój sprzęt: Trafic Grand Passenger
Nazwa załogi: Załoga"G"
Pomógł: 1 raz Dołączył: 01 Lis 2010 Piwa: 20/3 Skąd: Lubliniec
|
Wysłany: 2016-04-14, 19:14
|
|
|
Nie mam węża mam dwie córki i dwie plastikowe butle po 5l, jedna napełnia butelkę, druga w tym czasie wlewa taką samą do kampera i tak na zmianę, aż do wykonania zadania.
Prosty program
a:=0;
b:=0;
zbiornik:=0;
repeat
a:=a+5;
b:=b+5;
zbiornik:=a+b;
until zbiornik=100;
end. |
|
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|