Nazwa załogi: Nomada-team
Dołączył: 20 Maj 2008 Otrzymał 3 piw(a) Skąd: Z nad morza
Wysłany: 2016-07-21, 11:06
Pięknie! Jakże bliska mi jest taka filozofia podróży Byłem rok temu w Murmańsku ale motocyklem. Możesz jakoś udostępnić ślad albo plan podróży w pliku, bo strona którą podałeś do ściągniecia śladu wymaga płatnej rejestracji. Pozdrawiam
strona którą podałeś do ściągniecia śladu wymaga płatnej rejestracji
Nie powinna.
Nie mam niestety śladu, bo zapominałem wymieniać baterie w Etrexie, który miał być loggerem.
Narysuję coś odręcznie na innej mapie i podrzucę. No chyba że uda mi się z tabletu, który nam pomagał w OSM, wycisnąć ślad. No właśnie... Czy ktoś może wie, czy jest to możliwe? Podczas jazdy tablet z mapą był z zasady włączony. Nigdy nie zapisywałem śladu ręcznie. Jest on gdzieś do odnalezienia w urządzeniu?
Twój sprzęt: T6 california Pomógł: 3 razy Dołączył: 15 Kwi 2015 Piwa: 12/4 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-07-22, 10:33
michał-z napisał/a:
Stara mapa powinna już działać.
Działa działa. Ściągnąłem ślady i w wolnej chwili podróżuję fajna wyprawa.
Louis ściągnij sobie plik z rozszerzeniem kml i otwórz w GoogleEarth (zobaczysz okolicę m. in. na zdjęciach innych osób)
Odcinek Kola- D. Zelence- Teriberka, postanowiłem, że przedstawię w formie filmu. Przedział czasowy filmu to od około godziny dwudziestej pierwszej do drugiej nad ranem.
To mój pierwszy film grozy, więc wybaczcie jakość, powycinane dialogi, brak podpisów i jakiejkolwiek nuty.
ostatnie dwie minuty to niczym droga do Theth w Górach Skalistych w Albanii
_________________ --------------------------------------------------
Uśmiech to magia-powstaje z niczego a cuda zdziała
---
moje kampery:
- campervan Peugeot Boxer - 2011 r.
- Chausson Flash 02 - 2011 r.
- CI Elliot 84 XT - 2017 r.
- Weinsberg 600MG - 2019 r.
Coś mi się obiło o uszy, że do Theth szykują asfalt.
Do D.Zelency od skrzyżowania na Teriberkę było dość trudno dla trzytonowego kampera ale większość rzek pokonywaliśmy jednak mostami. Dużo ciasnych i stromych kamienistych podjazdów wymagało pokonywania ich w większości na pierwszym biegu. Trójki nie włączyłem przez jakieś pięćdziesiąt kilometrów na dłużej niż po to żeby zaraz zredukować
Świetna droga.
Powrotna, mimo że ta sama, wcale się nie nudziła. W sumie jakieś 200 kilometrów w terenie.
Coś mi się obiło o uszy, że do Theth szykują asfalt.
ze źródeł dobrze poinformowanych wiem, że tak...
ale póki co to ta droga dla kamperów jest poza zasięgiem...
_________________ --------------------------------------------------
Uśmiech to magia-powstaje z niczego a cuda zdziała
---
moje kampery:
- campervan Peugeot Boxer - 2011 r.
- Chausson Flash 02 - 2011 r.
- CI Elliot 84 XT - 2017 r.
- Weinsberg 600MG - 2019 r.
Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 426/100 Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2016-08-08, 08:13
Pisz bracie.. To że ikt nic nie odpisuje, nie znaczy że nie czytamy. Ale co tu odpisać? Że ładnie? Pięknie! Że trudno? Bardzo trudno..... Większość z nas nigdy tam nie była i zapewne nigdy nie będzie, więc czytać o świecie o którym nawet nie wiemy że istnieje jest bardzo ciekawie. Realizm takiej wyprawy większość z nas przeraża, ale jednocześnie rozbudza potrzebę podróży.... Takiej podróży i właśnie tam... Więc może nie relację z podróży tu przedstawiasz, ale przewodnik.... Że na ul. Lenina po dokument udać się trzeba - już wiemy
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Dzięki Świstak za miłe słowa. Nie rozumiem trochę, dlaczego to może przerażać...Jeździcie (jeździmy) do Portugalii, Grecji, Norwegii, a to przecież podobne odległości. Jedyna różnica w tym, że do Rosji potrzebna jest wiza
Pisał będę. Na razie nic sobie nie mogę ułożyć w głowie.
Szeget (nasz pies) walczy od soboty o życie a my z Nim. O niczym innym nie jestem w stanie myśleć....
Walczy nadal. Ja już nie mogę nic więcej zrobić. Zrobią to inni. Po transfuzji czuje się trochę lepiej, ale zostawiłem Go w szpitalu bo jutro rano mój Kolega będzie Go otwierał. Spać nie mogę.
Patrzyłem na zdjęcia.
Aby dokończyć historię z Tego odcinka trasy brakuje zdjęć z Teribierki, ostatniej wioski dostępnej bez przepustki na północnym wybrzeżu Morza Barentsa, na wschód od Murmańska.
Zapraszam więc na małą wycieczkę po Teribierce i jej najbliższych okolicach ( w tej wiosce rozgrywała się akcja dużej części filmu "Lewiatan").
Panie i Panowie, Szeget wrócił na chwilę do domu w całkiem dobrej kondycji. Całkiem dobrej jak na Jego wiek i stopień skomplikowania operacji jaką przeszedł. Mamy nadzieję, że pozna jeszcze kawałek świata, a może i opowie co nieco...
Trochę uspokojony zabieram się za składanie myśli i pewnie niedługo wyświetlę dalszą część , jak to nazwał Świstak, "przewodnika".
Panie i Panowie, Szeget wrócił na chwilę do domu w całkiem dobrej kondycji. Całkiem dobrej jak na Jego wiek i stopień skomplikowania operacji jaką przeszedł. Mamy nadzieję, że pozna jeszcze kawałek świata, a może i opowie co nieco...
Trochę uspokojony zabieram się za składanie myśli i pewnie niedługo wyświetlę dalszą część , jak to nazwał Świstak, "przewodnika".
podrap go po policzku odemnie i od Alberta
_________________ Norbert J. Zbróg
świat w odsłonach różnych
https://jasawa.flog.pl/
Maraton wszystkich odcinków "Sąsiadów" nie jest tak wyniszczający dla mózgu jak to co się od...erdala w tym kraju. Karol Zbróg
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum