Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: janusz
2009-01-19, 11:48
Dach
Autor Wiadomość
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 411/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2007-03-01, 20:59   

Paweł P. napisał/a:
Ciebie :box2 :chytry http://www.camperteam.pl/forum/viewtopic.php?t=91 http://www.camperteam.pl/forum/viewtopic.php?t=91 http://www.camperteam.pl/forum/viewtopic.php?t=91 http://www.camperteam.pl/forum/viewtopic.php?t=91 http://www.camperteam.pl/forum/viewtopic.php?t=91 http://www.camperteam.pl/forum/viewtopic.php?t=91 http://www.camperteam.pl/forum/viewtopic.php?t=91 http://www.camperteam.pl/forum/viewtopic.php?t=91 http://www.camperteam.pl/forum/viewtopic.php?t=91 http://www.camperteam.pl/forum/viewtopic.php?t=91 :chytry :chytry :chytry :chytry

Paweł a co to za skomplikowany adres internetowy?
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Paweł P. 
Kombatant


Twój sprzęt: Jeep Grand Cherokee
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 1/2
Skąd: Mała Karawana
Wysłany: 2007-03-01, 21:00   

Ten twój (VW LT-35 "Hehe") możesz zamienińć na ekstra namiot. :bigok :haha:
_________________
Piszę poprawnie po polsku. Jak mi się uda :)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
paf 
Administrator

Twój sprzęt: Rimor Katamarano 8 czasami :)
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 37/20
Skąd: Pajęczno
Wysłany: 2007-03-01, 21:00   

Paweł P., czy tobie się ctrl+v zacięło? :!: :?:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Paweł P. 
Kombatant


Twój sprzęt: Jeep Grand Cherokee
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 1/2
Skąd: Mała Karawana
Wysłany: 2007-03-01, 21:02   

paf napisał/a:
Paweł P., czy tobie się ctrl+v zacięło? :!: :?:
to była permanentna reklama mojego namiotu :ok Jak na "Polsacie"
_________________
Piszę poprawnie po polsku. Jak mi się uda :)
Ostatnio zmieniony przez Paweł P. 2007-03-01, 21:07, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
kazbar 
weteran


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 36/4
Wysłany: 2007-03-01, 21:02   

Nic mu się nie zacięło. Paweł to robot! :yay:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
kazbar 
weteran


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 36/4
Wysłany: 2007-03-01, 21:56   

janusz napisał/a:
Na tym zdjęciu co naprawiasz dach to na pierwszym wręgu co go widać jest takie jak by mokre, znaczy dach przeciekał z wierzchu, czy coś z tym robiłeś żeby uszczelnić?


O... to cała historia.
"Gdzieś" mi coś przeciekało. Szyberdaszek? No może?
Cały dach? Też możliwe!
Zabrałem się więc do "rozbebeszenia" sufitu. Dostałem się do gołej blachy. Patrzę na całość. Chyba ok?
Blacha na dachu aluminiowa, żadnych ubytków., żadnych wżerów. Co jest do Diabła?
Nic nie było widać, dopóki nie zaświeciło słońce. Spoglądam w górę...a niech to jasna cholera! Mikroskopijnych dziur jak w serze!
Zabrałem się więc za pokrycie dachu...klejami, matami PCV, (ktoś zproponował nawet, żeby papę położyć i pomalować!) i innym badziewiem. Zaimpegnowałem, pomalowałem. Patrzę pod słońce- nie ma dziur. Brawo!!!
Wszystkie wręgi były jednak mokre. Naciskając palcami zachowywały się jak gąbka. Postanowiłem je wysuszyć i przemalować bezbarwnym. Przykręciłem do wręg metalowe kątowniki by wzmocnić drewno przed ugięciem.
Zamiast zgnitego steropianu (1,5 cm grubości- mnie mogłem nigdzie takiego "dziwnego rozmiaru" kupić!) zastosowałem podkłady tekturowe (takie jakie stusuje się pod "domowe" podłogi typu panel) plus wełnę mineralną. W zakładzie meblarskim kupiłem na wymiar białą dyktę i przykręciłem ją wkręami do wręg. Dyktę musiałem podtrzymywać w czasie montażu...głową, stemplami, nogami i...nie powiem jeszcze czym bo świntuchem nie jestem. Napracowałem się jak dziki wół i dumny pojechałem na Zlot w Tarnowie. Siedzimy sobie z Jasiem Kowalskim, popijamy piwko...a tu z sufitu... "Kap, kap płyną łzy...w łez kałużach ja i Ty...". A niech to jasny gwint! Gdzie? Jak?
Po powrocie do domu kupiłem matę (taką, z jakiej robi się kajaki)- oblepiłem nią szyberdaszek (tam właśnie ciekło) i mam spkokój.
Tylko dlaczego teraz "ugiął" się dach? W środku kampera nie ma ani jednej kropli wody. Sufit jest suchy. Nie ma żadnych oznak zawilgocenia (odkręciłem nawet część sufitu by to sprawdzić). Wszystko jest suche i nigdzie nic nie śmierdzi.
Może "te typy tak mają?"
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 411/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2007-03-01, 22:14   

Myślę że takie tekturowe wkłady i płyta pilśniowa to nie zbyt dobry wybór, i tektura i płyta chłoną wilgoć, potem nie są sztywne i są ciężkie. Myślę że wystarczy wilgoć z powietrza. Taka wilgotna płyta może się wygiąć pod własnym ciężarem.
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
kazbar 
weteran


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 36/4
Wysłany: 2007-03-23, 08:48   

Kazik II napisał/a:
Ktoś napisał o zapadającym się dachu w kamperze - też coś wiem na ten temat


Jakie masz w tym temacie doświadczenia? Bardzo jestem ciekawy.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Kazik II 
weteran

Twój sprzęt: Nobel Art alkowa na Ducato z 2008r.
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 22 Mar 2007
Piwa: 70/7
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2007-03-26, 13:06   Re: Dach

Kazek Kluska napisał/a:
"Zauważyłem, że chyba mi się lekko ugiął dach po zimie."

Mojego kampera nabyłem przed rokiem. Kupując skupiłem się na szczelności nadwozia, śladach ew. napraw itp i wszystko było bez zarzutu. Po jakimś czasie dopiero zauważyłem, że dach jest jakby lekko zapadnięty widać to zarówno wewnątrz jak i z zewnątrz różnica ta to do 2 cm pośrodku. Kiedy naciskam od spodu to dach lekko się poddaje - nie jest całkowicie sztywny i twardy. Odkręciłem jedną listwę łączącą podsufitkę i lekko odgiąłem - wewnątrz ani śladu wilgoci czy pozostałości po wodzie.
Nie wiem czy z tym walczyć czy machnąć ręką i poczekać - jak to ktoś powiedział: jak się fest popsuje - to się fest naprawi.
Niemniej intryguje mnie przyczyna tego ugięcia dachu - jeśli nie wilgoć to co? Może kiedyś nawaliło śniegu i ktoś w porę nie uprzątnął?
Ostatnio zmieniony przez paf 2007-03-26, 13:23, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
kazbar 
weteran


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 36/4
Wysłany: 2007-03-26, 16:29   

Ja słyszałem gdzieś, że niektórzy na zimę podpierają nawet dach stemplem.
Nie jest to więc tylko nasz problem. Ile w tym jest prawdy- nie wiem.
Ja nic nie będę robił. Naprawa dachu to wstrętna robota! Wszystko trzeba zerwać by dostać się do listew i blachy. Poskładać estetycznie nie jest tak prosto. Ja zastosowałem jako sufit panele ścienne- co prawda ładnie to wygląda ale ale już na pierwszy rzut oka widać że nie jest to fabryczne wykonanie (ważne przy dalszej odsprzedaży samochodu)...ale coż- tak wyszło. Nic lepszego nie wpadło mi do głowy.
Zaczekam na ciepełko i słoneczko. Może wszystko powróci do normy?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Kazik II 
weteran

Twój sprzęt: Nobel Art alkowa na Ducato z 2008r.
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 22 Mar 2007
Piwa: 70/7
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2007-03-26, 20:16   

W zasadzie też bym się nie przejmował - jest tylko jedno ale: nie mam orientacji konstrukcyjnej jak cała buda kampera trzyma się kupy. W dachu są przecież elementy szkieletu i jeśli te listwy są np. popękane to czy ściany nie rozlezą mi się po prostu na boki - słusznie straszę czy nie? Na razie zrobiłem ok. 10 kkm i nie widać żeby cokolwiek się działo, nadwozie jest szczelne i wszystkie łączenia ścian z dachem trzymają idealnie, chociaż tłukłem się czasem po niemiłosiernych wertepach :jump: . Mam jednak taki plan jak starczy mi chęci i czasu, żeby zdjąć kawałek podsufitki (nawet wycinając fragment od dołu) i dokładnie to obejrzeć. W razie czego wzmocnię jeden fragment jakimiś kątownikami.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
kazbar 
weteran


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 36/4
Wysłany: 2007-03-26, 20:48   

Cały szkielet jest wykonany z drewnianych listew. Od dołu jest do nich przyklejona sklejka, na niej styropian i znowu sklejka. W ten sposób listwy i steropian znajdują się pomiędzy dwoma sklejkami co daje dość sztywną konstrukcję (i zarazem ocieplenie). W miom samochodzie listwy pionowe (burty) były połączone z poziomymi dachowymi za pomocą takich dużych metalowych zszywek (coś jak zszywki biurowe tylko znacznie większe). W tych miejscach, gdzie miałem przecieki- zszywki po prostu zardzewiały i połamały się. Kupiłem w sklepie metalowe kątowniki i poprzykręcałem je do wręg. Dodatkowo wzmocniłem poziome listwy metalowymi płaskownikami.
Sklejka jest tak mocno przyklejona do listew, że "suchych" miejscach nie można było jej oderwać. Tam gdzie było mokro odkleiła się sama i można ją było zeskrobać dłutkiem.

Jeśli nie masz żadnych zacieków, podsufitka nigdzie nie ma żadnych bombli lub obwiśnięć to lepiej nic rób. Jak rozgrzebiesz w jednym miejscu to będziesz musiał i w drugim. W końcu dojdziesz do wniosku, że tak jest brzydko i krok po kroku rozbierzesz cały sufit. Wakacje spędzisz wtedy w kamperze z piłką do drewna, młotkiem i śrubokrętem a inni będą sobie wtedy kamperować.....

PS. Już wiem na przyszłość, że mój następny kamper nie będzie miał płaskiego dachu.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Kazik II 
weteran

Twój sprzęt: Nobel Art alkowa na Ducato z 2008r.
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 22 Mar 2007
Piwa: 70/7
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2007-03-26, 21:26   

Czy oprócz połączenia wręg z listwami burtowymi jest jeszcze jakieś inne połączenie dachu ze ścianami bocznymi które jeszcze trzyma konstrukcję w całości? Np na ile mocne jest połączenie elementów poszycia zewnętrznego ze sobą?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
kazbar 
weteran


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 36/4
Wysłany: 2007-03-26, 22:39   

Chyba innego połączenia nie ma (może listwa i blacha na dachu?). Może podpowie ktoś, kto sam budował lub remontował kampera od podstaw. Ja mam za małe doświadczenie.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Kazik II 
weteran

Twój sprzęt: Nobel Art alkowa na Ducato z 2008r.
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 22 Mar 2007
Piwa: 70/7
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2007-04-15, 20:06   

"zauważyłem, że dach jest jakby lekko zapadnięty widać to zarówno wewnątrz"


Zaświeciło słoneczko, przygrzało i nie wiem jakim cudem ale mój dach jakby się trochę wyprostował, nie jest jeszcze idealnie ale różnica widoczna gołym okiem. Przykładając do tego zdrowy rozsądek to powinno być odwrotnie - pod wpływem ciepła blacha się rozszerza i nadmiar szukając miejsca jeszcze bardziej wypacza dach. Nic z tego nie rozumiem :niewiem .....czary mary.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***