Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
iveco 3510W1 4010W1 i pochodne kilka przydasiek
Autor Wiadomość
rubicon 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Iveco Daily 4x4
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 17 Paź 2015
Otrzymał 8 piw(a)
Skąd: Bytom
Wysłany: 2017-12-23, 09:46   

Rolą Norberta tutaj, jest pouczanie niechętnych do nauki, a nauczanie chętnych. Więc nauczaj mnie, jako bardzo chętnego.
Miałem szczęście zawodowe być uczonym nie tylko przez nadętych profesorów ale i przez wygów-praktyków, którzy pokazali mi, że tzw. organoleptyczne analizy moczu czy krwi uzupełniają czasem analizy laboratoryjne. Na froncie, czyli kiedy nie ma laboratorium pod ręką, est to wiedza nieoceniona. Transfuzję w warunkach polowych też bym potrafi chyba jeszcze zrobić, dobierając grupę prowizorycznie na podstawie próby krzyżowej. Z Młodych mało kto już by potrafił nie zabijając pacjenta ;) . Ale to ...ostateczność.
Teraz przez analogię, jeżeli stracę w terenie z różnych przyczyn olej w moście, reduktorze czy innym dinksie to mając organoleptyczne pojęcie o oleju utraconym, czyli wsadzając paluchy w olej czy smakując go w ostateczności ;) , mogę dobrać TYMCZASOWO zamiennik z dostępnych olejów kierując się doświadczeniem, zapachem , konsystencją itd. itp.
Ale jeżeli mam pod ręką badania laboratoryjne oleju na które wydano kupę środków i wiedzy to najpierw je wezmę pod uwagę. a nie będę się kierował tym czy jest podobny do tego czy innego. Jeżeli się mylę, popraw mnie bez oporów.

Syntrax jest korporacyjna nazwą handlową Castrola dotycząca ogólnie olejów przekładniowych wszelkich typów. . Jest tych syntraxów w cholerę. Ale patrząc na API, na SAE i analizując konkretny olej mogę dopiero wtedy uznać, czy się nadaje czy nie. np Syntrax Long Life 75-140 jest skomponowany także dla BMW ale do mostów, tych z płytkami LSD. Tam dopiero są temperatury !. Syntraxy do automatów mają z kolei małe opory przepływu. itd. Organoleptyka w olejach to tylko proteza w zakresie doboru. Korzystajmy jak możemy, zanim się ten świat nie zawali w warunki wojenne czy kryzysowe, z doboru na podstawie parametrów laboratoryjnych.

40-10 ma jakieś zalecenie producenta co do oleju w reduktorze. Przypuszczam że mineralny , API GL5, SAE 80W90 i TRZEBA się trzymać tego jako... minimum. Reduktor w tym typie to zupełny klasyk, więc nie jest zbyt wysilony lub wymagający. Ale kiedy dajesz mu kopa przez wzmocnienie silnika większą turbiną, to musi tez pracować ciężej. Dlatego pozwoliłem sobie na podpowiedź co do Long Life 75W90 bo stosuje się go zamiennie do niższej specyfikacji fabrycznej w naprawdę wysilonych reduktorach, nie żeby się mądrzyć. Ot tego są zawsze chętni wybrańcy ;) , ale żeby służyć dobru wspólnemu :) .
Jeżeli coś zrozumiałem opacznie, walcie śmiało z krytyką.
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
bert 
weteran


Twój sprzęt: Iveco 4010 (4x4) Iveco 9016 (4x4) STAR (4x4)
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Paź 2014
Piwa: 126/2
Skąd: ZDR
Wysłany: 2017-12-23, 17:16   

1 - W sytuacjach awaryjnych "wlałbym to co miałbym" i oczywiście - poruszając się dalej - wziął bym pod uwagę to, że wlałem to co miałem a nie to co powinno być.
2 - mieszanie w sytuacjach awaryjnych, patrz pk 1 + wskazana ew mała próba czy się nawzajem nie zważą. Wlać do zakrętki pół na pół stare z nowym, zamieszać jak kto bardzo ostrożny to i można podgrzać. Oczywiście jak najszybciej wrócić do właściwego.
3 - fabryczne zalecenia a nowości.
Nie analizowałem jeszcze reduktora z naszego typoszeregu, nawet nie wiem, czy ma jakąś pompkę czy tylko rozbryzgowo smaruje swoje bebechy. Tak czy tak łańcuch woli olej rzadszy niż gęściejszy.

Tu takie dygresyjki dwie
1 - jak do serii (Land Rover'y S II do S III) do mostów wlano nowość pt:GL4 to rozpuszczało podkładki dystansowe satelitów. Na wcześniejszych składach mosty pracowały normalnie a na GL4 (przez jakiś nowy dodatek) pojawiły się problemy.
2 - jak w najjaśniejszej pod strzechy trafiły onegdaj pierwsze Range Rover'y z skrzyniami 5-kami i późniejsze Discovery to nader często bywało tak, że w ramach oszczędności (Hipol tańszy od ATF-a) albo (SIC) zapobieganiu wycieków (bo ATF rzadki taki) ludziska do skrzyni biegów lali Hipol.
Hipol gęstszy, a jak zimno to i mocno gęstniejący powodował, że znajdująca się w skrzyni biegów pompka oleju, nie miała siły go przetłoczyć na wałek główny co powodowało szybkie zajechanie skrzyni

No i jeszcze kwestia nabrania mocy po wymianie turbiny i dołożeniu IC z podniesieniem dawki. U mnie w zasadzie to niewiele zmienia, to że jedzie teraz 120 i pewnie ciut więcej też pojedzie a wcześniej tylko 100 z groszami, bowiem ja zazwyczaj gnam 85-95 i nic mnie nie zachęci do zmiany tego przyzwyczajenia :)
_________________
Norbert J. Zbróg

świat w odsłonach różnych
https://jasawa.flog.pl/
Maraton wszystkich odcinków "Sąsiadów" nie jest tak wyniszczający dla mózgu jak to co się od...erdala w tym kraju. Karol Zbróg
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
rubicon 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Iveco Daily 4x4
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 17 Paź 2015
Otrzymał 8 piw(a)
Skąd: Bytom
Wysłany: 2017-12-23, 21:54   

"próba zmieszania , czy się nie zważy.." to właśnie ta "próba krzyżowa" przy transfuzjach krwi, o jakiej wspominałem :) . Zmieszanie różnych grup powoduje "zważenie się" krwi. Jak w olejach.
Pompy wewnętrzne w reduktorach. Jak wszystko we współczesnej motoryzacji. Kiedyś nie były potrzebne. Wprowadzono aby uzupełnić smarowanie, kiedy turbiny zaczęły żyłować parametry standardowych do tej pory obciążeń.
W moim wyżyłowanym reduktorze jest pompa. A cześć użytkowników w cieplejszym klimacie dokłada drugą , zewnętrzną, żeby podłączyć zewnętrzną chłodnicę oleju. Dodatkowo ten zaawansowany reduktor jest podatny na uszkodzenia, kiedy zaleje się go większą ilością oleju niż 3 litry!!! . Zalanie np. ponad 4.5 litra powoduje nieuchronną awarię, którą zresztą Iveco pokrywa wymianą całego tak uszkodzonego reduktora na gwarancji. Bo traktuje to jako niedbalstwo autoryzowanego serwisu.
Dlatego jestem tak uczulony na sprawy reduktora. I dlatego , może nie potrzebnie wtrąciłem się do dyskusji o Waszych , mniej kapryśnych, klasycznych konstrukcjach ze wskazaniem lepszego oleju.
Do tej pory tylko czytałem z wielkim zainteresowaniem to kompendium wiedzy o 40-10 , nieustannie aktualizowane przez Norberta. Taki guru to nasz narodowy skarb :).
Ja muszę się grzebać w anglojęzycznej wiedzy z zagranicy / AU i RPA / . Co ciekawe, wiedza "niemieckojezyczna" w tym wypadku jest niewiele warta. Niemcy zbyt ufają serwisom autoryzowanym. Bark im krytycyzmu i inwencji.
A Nasi firmowi użytkownicy , czyli głównie Tauron, po prostu zajeżdżają na śmierć nowe Iveco 4x4 . Nie dlatego że są złe. Wręcz przeciwnie. Ale dlatego że ich nie obchodzi ich serwis, opierają się o korporacyjne umowy serwisowe a autoryzowane serwisy też są nierzetelne jeżeli chodzi o szkolenie swoich ludzi w serwisowaniu tych rzadkich aut.
Dlatego czasem zazdroszczę Norbertowi jego prostego Czerwonego Smoka.
Ale czasem , głównie waląc dzień po dniu kilka tysięcy km po autostradzie, nie :) .

Pozdrawiam Was serdecznie. Czas na Święta.
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
jelo71 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Duży, ciężki i kochany
Dołączył: 10 Lut 2007
Piwa: 3/6
Skąd: tuż obok Krakowa
Wysłany: 2017-12-23, 23:23   

Pragnę przypomnieć iż Wasze wypowiedzi służą przede wszystkim czytającemu do wyrobienia sobie własnego zdania i podjęcia takiej decyzji aby w przypadku porażki nie obwiniał innych za złe rady.
Fakt do tego też należy dorosnąć.
Im więcej piszecie tym bardziej ktoś taki jak ja na tym korzysta, choć czasami przeszkadza mi próba pokazywania kto mądrzejszy.

Ja wlewam zatem 75W90 ale na mineralnej bazie więc nie przykładowy Syntrax.
Jak okaże się to porażką, będziecie o tym wiedzieć i myślę iż nikt już w tym temacie nie będzie eksperymentował.
Ostatnio zmieniony przez jelo71 2017-12-24, 13:25, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
jelo71 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Duży, ciężki i kochany
Dołączył: 10 Lut 2007
Piwa: 3/6
Skąd: tuż obok Krakowa
Wysłany: 2017-12-23, 23:56   

bert napisał/a:
Nie analizowałem jeszcze reduktora z naszego typoszeregu, nawet nie wiem, czy ma jakąś pompkę czy tylko rozbryzgowo smaruje swoje bebechy.


Jest pompka, łopatkowa, smaruje przede wszystkim przekładnię satelitarną.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
bert 
weteran


Twój sprzęt: Iveco 4010 (4x4) Iveco 9016 (4x4) STAR (4x4)
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Paź 2014
Piwa: 126/2
Skąd: ZDR
Wysłany: 2017-12-24, 17:51   

jelo71 napisał/a:
bert napisał/a:
Nie analizowałem jeszcze reduktora z naszego typoszeregu, nawet nie wiem, czy ma jakąś pompkę czy tylko rozbryzgowo smaruje swoje bebechy.


Jest pompka, łopatkowa, smaruje przede wszystkim przekładnię satelitarną.


WHY?
mechanizm różnicowy?
to nie jest (na) sztywno reduktor?
toś mnie zaskoczył, albo coś opacznie przyjmuję
_________________
Norbert J. Zbróg

świat w odsłonach różnych
https://jasawa.flog.pl/
Maraton wszystkich odcinków "Sąsiadów" nie jest tak wyniszczający dla mózgu jak to co się od...erdala w tym kraju. Karol Zbróg
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
jelo71 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Duży, ciężki i kochany
Dołączył: 10 Lut 2007
Piwa: 3/6
Skąd: tuż obok Krakowa
Wysłany: 2017-12-25, 11:33   

Witam Wszystkich świątecznie,
pragnę złożyć życzenia radosnych i bezstresowych tych paru dni
wspomnień o Człowieku który się narodził aby nam było lepiej?

Tak mamy przekładnię satelitarną jednak ku mojemu rozczarowaniu nie różnicową tylko obiegową.
To ona daje nam redukcję i tylko redukcję bez poślizgu prędkości osiek napędowych jak w mostach otwartych.
I podejrzewam iż dlatego musieli dołożyć pompkę dodatkowego smarowania by się te satelity
nie zajechały przy tych magicznych 130 km/h. Hm.

przekrój.jpg
Plik ściągnięto 14 raz(y) 479,32 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
rubicon 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Iveco Daily 4x4
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 17 Paź 2015
Otrzymał 8 piw(a)
Skąd: Bytom
Wysłany: 2017-12-25, 12:00   

jelo71 napisał/a:
Pragnę przypomnieć iż Wasze wypowiedzi służą przede wszystkim czytającemu do wyrobienia sobie własnego zdania i podjęcia takiej decyzji aby w przypadku porażki nie obwiniał innych za złe rady.
Fakt do tego też należy dorosnąć.
Im więcej piszecie tym bardziej ktoś taki jak ja na tym korzysta, choć czasami przeszkadza mi próba pokazywania kto mądrzejszy.

Ja wlewam zatem 75W90 ale na mineralnej bazie więc nie przykładowy Syntrax.
Jak okaże się to porażką, będziecie o tym wiedzieć i myślę iż nikt już w tym temacie nie będzie eksperymentował.


Cieszę się, że jako jeden z kilku Użytkowników rozumiesz że nie chodzi o lans, ale dokładnie tak jak to ująłeś , dzielenie się informacjami oszczędzającymi czas i chroniącymi nas `Użytkowniów' od błędów. Bert jest prawie zawodowcem, jego suche porady są na wagę złota.
Ja na znacznie niższym poziomie staram się raczej być ...propagatorem popularnonaukowym :) . Bo wkurza czasem zupełny brak wiedzy podstawowej u komentujących. No i z racji mojego zacięcia do posługiwania się słowem jako sztuką :) . W końcu skończyłem też dziennikarstwo na niezłym Uniwerku. Ale to dla siebie, nie dla chleba ;) .
Dzięki za zrozumienie.

A tak do meritum. Ile kosztuje olej 75-90 na mineralnej bazie ? Syntetyk wskazany u Castrola w maksymalnej specyfikacji tzw. Long Life to 3x31 zł = 93 zł brutto. Zalecany okres wymiany co 160 tys km.
Nawet jeżeli WSZYSTKIE zalecane okresy serwisowe osobiście dzielę na pół, to wychodzi 93 zł za 80 tyś km spokoju .
Baza mineralna w doniesieniu do syntetyka ma tylko JEDNĄ zaletę, jest tańsza . O ile ?
To nie krytyka, ale przyczynek do wspomnianej merytorycznej dyskusji ;) .
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
jelo71 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Duży, ciężki i kochany
Dołączył: 10 Lut 2007
Piwa: 3/6
Skąd: tuż obok Krakowa
Wysłany: 2017-12-25, 12:57   

rubicon napisał/a:
A tak do meritum. Ile kosztuje olej 75-90 na mineralnej bazie ? Syntetyk wskazany u Castrola w maksymalnej specyfikacji tzw. Long Life to 3x31 zł = 93 zł brutto. Zalecany okres wymiany co 160 tys km.
Nawet jeżeli WSZYSTKIE zalecane okresy serwisowe osobiście dzielę na pół, to wychodzi 93 zł za 80 tyś km spokoju .
Baza mineralna w doniesieniu do syntetyka ma tylko JEDNĄ zaletę, jest tańsza . O ile ?
To nie krytyka, ale przyczynek do wspomnianej merytorycznej dyskusji .


To nie kasa, to niewiedza moja jest problemem.
Norbert ma rację co do oddziaływania nowego na stare. Inne współczynniki obliczeniowe, inne materiały, inna obróbka powierzchni. 20 lat temu w szkole przekładnie obliczałem na "hipolu", stąd też zapewne moja konserwa wynika. Teraz moje wybory opierają się na doświadczeniu kolegów z off road którzy zbyt często mają mocniejsze argumenty.

Przypomnę jeszcze iż nasze reduktory (40.10W) to Borg Warnery z Forda Bronco, w linii prostej konstrukcja z lat 80tych , musimy mieć to na uwadze.

A we wszystkie inne sprzęty produkowane powyżej 2000 roku leje syntetyki z najwyższej półki
o ile producent wyraźnie nie zabrania.
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
rubicon 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Iveco Daily 4x4
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 17 Paź 2015
Otrzymał 8 piw(a)
Skąd: Bytom
Wysłany: 2017-12-25, 17:53   

Teraz rozumiem.OK.

A jako świąteczny off-topic.
Ford Bronco... miałem błogosławioną okazję bawić się tym w Kanadzie. Modelem z roku 1979 !!! Kiedy jeszcze nie były to egzemplarze zupełnie archiwalne, jak dziś. Wtedy byłem początkujący w ocenie przydatności do off-road, ale pamiętam jakie wrażenie zrobiła na mnie 3-biegowa !!! skrzynia auto z silnikiem V-8. Absolut w dziedzinie elastyczności silnika. Cieszę się, że korzenie Waszych maszyn sięgają takich konstrukcji.
Co prawda w tym wypadku chodzi zapewne o Forda bronco II z lat 1980-1986. Konstrukcję już idącą w stronę... jak to pisali marketingowo, uzasadniając uśmiercenie poprzedniej generacji:
"większej wydajności".
Jakże znajome hasło do komplikacji mechanicznej samochodu, turbin, wtrysków etc. , do dziś aktualne:).
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Kuba75 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: Iveco Icaro 5 Mobilvetta
Dołączył: 25 Wrz 2017
Otrzymał 8 piw(a)
Skąd: Starogard Gd.
Wysłany: 2018-01-05, 19:50   

Witam,

Otrzymałem przydatne info od mojego Brata, który ma małą firmę transportową.
Podpowiada, żeby przy kołach bliźniakach często dokręcać śruby na szpilkach, zwłaszcza kiedy koła były demontowane. Po założeniu koniecznie po jakichś 50 km, potem przy kolejnej setce i jeszcze co jakiś czas. Bliźniaki mają tendencje do 'układania się' i powstawania luzów, co prowadzi do zrobienia jajka z otworu w feldze, a w skrajnym przypadku do ścięcia szpilki.
Mam za krótko moje Iveco, żeby to zweryfikować, ale przekazuję, bo trzyma się kupy.

Pozdrawiam
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
bert 
weteran


Twój sprzęt: Iveco 4010 (4x4) Iveco 9016 (4x4) STAR (4x4)
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Paź 2014
Piwa: 126/2
Skąd: ZDR
Wysłany: 2018-01-06, 02:06   

Kuba75 napisał/a:
Witam,

Otrzymałem przydatne info od mojego Brata, który ma małą firmę transportową.
Podpowiada, żeby przy kołach bliźniakach często dokręcać śruby na szpilkach, zwłaszcza kiedy koła były demontowane. Po założeniu koniecznie po jakichś 50 km, potem przy kolejnej setce i jeszcze co jakiś czas. Bliźniaki mają tendencje do 'układania się' i powstawania luzów, co prowadzi do zrobienia jajka z otworu w feldze, a w skrajnym przypadku do ścięcia szpilki.
Mam za krótko moje Iveco, żeby to zweryfikować, ale przekazuję, bo trzyma się kupy.

Pozdrawiam


iveco 4x4 nie mają bliźniaków
_________________
Norbert J. Zbróg

świat w odsłonach różnych
https://jasawa.flog.pl/
Maraton wszystkich odcinków "Sąsiadów" nie jest tak wyniszczający dla mózgu jak to co się od...erdala w tym kraju. Karol Zbróg
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
rubicon 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Iveco Daily 4x4
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 17 Paź 2015
Otrzymał 8 piw(a)
Skąd: Bytom
Wysłany: 2018-01-06, 15:50   

Uzupełnię konkret Berta.
Szerzej naświetlając problem użytkownikom, żeby nie było poczucia... "nieuprzejmości" za może zbyt konkretny, ustawiający do pionu styl, który ja u Niego cenię, a niektórych drażni :) .
Żaden samochód ściśle terenowy, nie tylko Iveco, nie ma bliźniaków. Z kilku powodów. Jednym z nich, najlepiej przemawiającym do chętnych do ich stosowania / np. jakie mają w ich zwykłym, wypasionym 5 tonowym, "szosowym" kamperze /, jest "łapanie" w terenie kamieni pomiędzy bliźniacze opony i "wystrzeliwanie" ich z siłą wybitnie niszczącą w podwozie samochodu.

Wymuszone wiec miedzy innymi takimi sprawami stosowanie w 4x4 kół pojedynczych, powoduje że koła terenówek mają tak szokujące dla laików rozmiary i wysokie profile, konieczne dla utrzymania wymaganych zwykle dla ciężkich pojazdów parametrów nośności, . O uzyskiwanym większym prześwicie dzięki temu nie wspominam, bo to oczywiste .
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Kuba75 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: Iveco Icaro 5 Mobilvetta
Dołączył: 25 Wrz 2017
Otrzymał 8 piw(a)
Skąd: Starogard Gd.
Wysłany: 2018-01-06, 17:05   

Nie wiedziałem o tym. Dzięki za info.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
bert 
weteran


Twój sprzęt: Iveco 4010 (4x4) Iveco 9016 (4x4) STAR (4x4)
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Paź 2014
Piwa: 126/2
Skąd: ZDR
Wysłany: 2018-01-06, 20:08   

się przymierzam na poważnie, czeka mnie walka o pojedyncze felgi

https://www.mobile.de/pl/.../248390987.html
_________________
Norbert J. Zbróg

świat w odsłonach różnych
https://jasawa.flog.pl/
Maraton wszystkich odcinków "Sąsiadów" nie jest tak wyniszczający dla mózgu jak to co się od...erdala w tym kraju. Karol Zbróg
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***