|
|
Nareszcie urlop! |
Autor |
Wiadomość |
Tadeusz
Administrator CamperPapa
Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy Dołączył: 06 Lis 2007 Piwa: 1568/2201 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2008-09-07, 23:47
|
|
|
Jak miło znów widzieć Cię na forum.
Mam nadzieję, że wypoczęty i naładowany energią opowiesz nam coś więcej, drogi Witku, o tym wyraju. Kilka zdjęć również by się przydało. :-D |
_________________ W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
|
|
|
|
|
rafalcho
weteran uzależniony od CT
Twój sprzęt: FORD TRANSIT Burstner Nexxo Family a 645
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Kwi 2007 Piwa: 10/12 Skąd: Łódź / Andrespol
|
Wysłany: 2008-09-12, 15:09
|
|
|
maga napisał/a: | Relacja wraz z zdjęciami w najbliższym czasie,po obrobieniu zdjęć.
|
czekamy ....
|
_________________ Pozdrawiam
rafalcho
www.techrol.eu |
|
|
|
|
maga
weteran
Twój sprzęt: Roller Team Granduca Garage P
Nazwa załogi: Ewa i Maciek
Pomógł: 2 razy Dołączył: 07 Maj 2007 Piwa: 78/179 Skąd: Zaniemyśl (Wlkp)
|
Wysłany: 2008-09-20, 23:29
|
|
|
Przepraszam,za opóźnienie,ale miałem problemy z moim komputerem.
W tym roku urlop spędziliśmy na Węgrzech.
Nie ma się czym chwalić,większość z Was na pewno już tam była i zna bardzo dobrze Węgry,my natomiast byliśmy w tym kraju po raz pierwszy.Zaplanowaliśmy wyjazd na przełomie sierpnia i września, więc zupełna końcówka sezonu.
Jadąc na Węgry zahaczyliśmy o Zakopane,gdzie odbywał się coroczny Międzynarodowy Festiwal Folkloru Ziem Górskich.
W niedzielę,24.8.08, po obiedzie ruszyliśmy dalej,przez Łysą Polanę,Słowację wjechaliśmy na teren Węgier,niedaleko Miszkolc.
Wiedząc z naszego forum,że na Węgrzech są już nasze dwie załogi,postanowiliśmy złożyć im wizytę.Pierwszym przystankiem był Bogacs i spotkanie z załogą Baja02.Spędziliśmy razem dwa dni,zwiedzając okolicę i słynne piwnice z winem,gdzie po wspólnej degustacji zakupiliśmy kilka litrów wina.
Bogatsi w wiedzę turystyczną,przekazaną nam przez Basie i Jacka postanowiliśmy pojechać dalej do Egeru.Najpierw pojechaliśmy do „Doliny Pięknej Pani”,aby zakupić w słynnych piwnicach Egierskiego wina,(pisząc tą relacje popijam sobie właśnie to wino).W Egerze zwiedziliśmy starówkę wraz z zamkiem,skąd ze wzgórza zamkowego widok na Eger jest niesamowity.
W Egerze nocowaliśmy na parkingu w pobliżu termalii wraz z dwiema załogami z Niemiec.
Rano po śniadanku,pojechaliśmy do Miszkolc,gdzie cały dzień zażywając kąpieli spędziliśmy w skalnych grotach.
Że warto tam pojechać i spędzić miło czas,w korytarzach skalnych,którymi brodzi się w wodzie o temp.+33 stopnie,maksimum po piersi,ze sztucznym nurtem,masażem podwodnym,czy biczami wodnymi w efektownie oświetlonych grotach,to do takich atrakcji nikogo nie potrzeba namawiać,po prostu „raj na ziemi”.Ci którzy tam byli na pewno to potwierdzą.A że czas w tak "boskim raju" szybko mija,musieliśmy ruszyć dalej.Z Miszkolc pojechaliśmy do Tokaju,zwiedzić i kupić słynne wino.To małe miasteczko w wyobraźni,przedstawiało mi się inaczej.Tokaj wygląda raczej jak duża wieś i,w przeciwieństwie do Egeru,nie dorasta rozmiarami do swej wielkiej sławy.W sennym,prowincjonalnym centrum,chyba jedynym śladem wiekowej tradycji są piwnice Rakoczego oraz kilka eleganckich barokowych domów,należących niegdyś do greckich i żydowskich handlarzy wina.
Z Tokaju przez Debreczyn,pojechaliśmy do najbardziej znanego Polakom kąpieliska Hajduszoboszlo,tam też nocowaliśmy.Tu jednak nie korzystaliśmy z kąpieli a to z dwóch powodów.Po pierwsze ogromnego tłoku ludzi.Jest to jednak najbardziej znane i największe kąpielisko termalno-lecznicze na Węgrzech.Po drugie zaczęło dokuczać mi coraz bardziej przeziębienie (katar),wywieziony jeszcze z kraju,który zaatakował dosyć poważnie zatoki.A to dlatego,że zamiast zażyć już wcześniej jakieś leki,to leczyłem się chłodnym węgierskim winem.Wyleczyć jednak musiałem się dopiero w domu.Rano po śniadaniu z Hajduszoboszlo pojechaliśmy do Puspokladany,ale po rozpoznaniu terenu i wspólnej naradzie udaliśmy się na nocleg do Berekfurdo.Na tym kempingu spotkaliśmy się z załogą „Ankul”,gdzie spędziliśmy razem kilka dni.Dlatego,że odbywał się tam festiwal folkloru o którym wspomniał Andrzej.Nie zajęliśmy tam żadnego miejsca,ponieważ startowaliśmy poza konkursem i to przy kamperkach.Berekfudo przypadło nam do gustu,ponieważ jest tam schludnie i czysto,kemping zadrzewiony z czystymi,nowoczesnymi sanitariatami,w przeciwięństwie do Bogacs,gdzie sanitariaty mają wiele do życzenia.
CDN. |
_________________ Pozdrowienia z Pyrlandii !
Czołem wiaruchna kochana !!
|
|
|
|
|
Aulos
weteran
Twój sprzęt: Bürstner Solano na Ducato
Nazwa załogi: SOKOŁY
Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Lut 2007 Piwa: 62/37 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 2008-09-21, 23:13
|
|
|
maga napisał/a: | Nie ma się czym chwalić,większość z Was na pewno już tam była i zna bardzo dobrze Węgry |
My kamperem nie byliśmy jeszcze prawie nigdzie i wszystkiego jesteśmy ciekawi. |
_________________ "Nosiciel nieuleczalnej kamperomanii"
|
|
|
|
|
Endi
Kombatant
Twój sprzęt: LaLunia II / Mobilvetta K-yacht MH 85
Nazwa załogi: PaPi Team
Pomógł: 18 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Piwa: 315/484 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 2008-11-30, 21:46
|
|
|
maga napisał/a: | „raj na ziemi”.Ci którzy tam byli na pewno to potwierdzą |
Tak "maga" , mój Przyjacielu . POTWIERDZAM !
Miszkolc-termal basen.JPG
|
|
Plik ściągnięto 307 raz(y) 129,33 KB |
|
_________________ Najpiękniejsze hobby świata ! |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|