Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Brak koła zapasowego a spokoj ducha.
Autor Wiadomość
Socale 
Kombatant


Twój sprzęt: W szwagrowej stoi stodole.
Nazwa załogi: Sokale
Pomógł: 72 razy
Dołączył: 07 Sty 2012
Piwa: 524/637
Skąd: Gubin
Wysłany: 2017-05-17, 21:30   Brak koła zapasowego a spokoj ducha.

Vitaycie.
Po raz kolejny spotkałem się z czymś współcześnie durnym. Inżynierkowie wymyślili sobie, że dadzą mi walizkę z narzędziami i lewarkiem, ale nie dadzą koła zapasowego bo... po co?
No i wyglądam teraz - w sytuacji kapcia w drodze, jak idiota siedzący na poboczu z lewarkiem w ręku który czeka na przejeżdżającego uśmiechniętego inżynierka by mu w łeb tym lewarkiem przy...ć.
.
No dobra, tyle żali.
Co w takiej konfiguracji wyposażenia robicie?
Mam assistance ADAC.
Mam kilka zestawów naprawczych od osobówek, nóweczki z płynami więc sądzę że sprawne.
Mogę kupić koło.
Mogę kupić pompowadło z pianką w sprayu.
_________________
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale.
Do zobaczenia Wojtek i Ewa / Sokale
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
brams 
Kombatant


Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Mar 2010
Piwa: 170/170
Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-05-17, 21:35   

Socale, mądry temat.

Dzisiaj zmieniając zimówki na letnie oponiarze znaleźli w jednej z opon wielkiego gwoździa.

Z razu zamówiłem zapasówkę. :ok
_________________
www.wesolepodroze.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
bart.ek 
zaawansowany

Twój sprzęt: E86
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 15 Sie 2013
Piwa: 6/6
Skąd: SY
Wysłany: 2017-05-17, 21:39   

Koła zapasowego nic nie zastąpi, zwłaszcza w cięższym samochodzie. Przejeździłem dostawczakami naprawdę wiele kilometrów, parę raz łapałem gumę i prawie zawsze opona nadawała się do wyrzucenia.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
CORONAVIRUS 
Kombatant
fan SAN ESCOBAR


Twój sprzęt: IVECO DAILY III
Nazwa załogi: BRAK
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 21 Sie 2011
Piwa: 566/755
Skąd: z Rumi przez jedno i
Wysłany: 2017-05-17, 21:43   

Weźcie jeszcze kalendarz do ręki i zaznaczcie kiedy za Waszego życia złapaliście kapcia w kamperze ? Jeśli znajdziecie taką datę to zaraz zaznaczcie co było dalej , jakie okoliczności i co by to było gdybyście nie mieli koła zapasowego o ile mieliście to koło ....

W dobie stacji benzynowych co kilka kilometrów ze sprężarkami , sprężarek walizkowych , klejów w sprayu , asistance itp ... wożenie koła ma sens gdy się jedzie tam gdzie tego wszystkiego nie ma , gdzie dróg też nie ma :) lub na tylnej klapie by auto było bardziej zadziorne :)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
EwaMarek 
Kombatant
Marek


Twój sprzęt: Kamper PLA na Fiacie i budka LMC
Nazwa załogi: Marek, Ewa, córki Wiktoria i Gabriela
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 27 Mar 2007
Piwa: 25/13
Skąd: Czołowo / Koło
Wysłany: 2017-05-17, 21:49   

Wydaje mi się , że brak koła zapasowego w kamperach podyktowany jest brakiem miejsca i zmniejszeniem wagi.

Choć może nie do końca
- w Alhambrze nie mam fabrycznie koła zapasowego ale oponki są jakieś tam odporne na przebijanie (wzmocnione i od środka jest taka masa kleista)
- w Up-ie koło zapasowe miałem za dopłatą bo w standardzie nie było.

Ciekawe czy do busa są też takie opony odporne na przebijanie. Nie chodzi mi o opony z kosmosu czy jakieś tam niezniszczalne...
_________________
Pozdrawiam
Marek

Moje kampery
BURSTNER 90r, 91r, CHAUSSON 2008 i kempingi Hobby 90r, Dethleffs 2002r
Aktualnie kamper PLA 2014 kemping LMC 770 2010r
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bronek 
Kombatant

Pomógł: 31 razy
Dołączył: 06 Cze 2013
Piwa: 477/990
Skąd: Ooo
Wysłany: 2017-05-17, 22:02   

Rantflaty miałem (żona) i w zimie porażka.


Prawda zcwożeniem koła z leży pośrodku, mam takowe i miałem assistance w każdej osobówce i parę kapci złapałem. Zawsze szybciej było samemu wymienić.

Jedyny raz wzywałem do motocykla, bo wyrwał drut z boku wielką dziurę i żaden szuwaks by tego nie zalepił. Zresztą w tylnym kole, to przechlapane i z 350 kg motocykla.

Dlatego zapas to przewaga nad mazidłami itp.

Natomiast z assistance może przegrać gdy chodzi o zajmowanec miejsce i wagę a propos DMC.

Mam zapas i assistance i sieland bo z pompką dali.

Jakoś tak mi lżej, choć ciężej.
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Andrzej 73 
Kombatant
lawendowy


Twój sprzęt: LAIKA KREOS 4009 - 50 EDITION
Nazwa załogi: SŁONECZKA Renata i Andrzej + Patii i Matii
Pomógł: 34 razy
Dołączył: 22 Maj 2009
Piwa: 257/70
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2017-05-17, 22:10   

Powiem tak , kiedyś byłem zwolennikiem wożenia koła zapasowego.
Od kilku lat uważam , że szkoda o tym w ogłóle mśleć.
Przejechałem kamperem ponad sto tyś. km i jeszcze nie złapałem gumy.
Czy mam takie szczęście czy to norma nie wiem :roll:
Teraz w Laice na wyposażeniu mam zestaw naprawczy (walizeczkę) zamiast koła i jak do tej pory jeszcze nie używałem.
:spoko
_________________
Polub nas na facebooku https://www.facebook.com/MebleRenee
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
MAWI 
Kombatant


Twój sprzęt: HYMER E 700 INTEGRA
Pomógł: 17 razy
Dołączył: 19 Sty 2010
Piwa: 97/17
Skąd: Kutno
Wysłany: 2017-05-17, 22:29   

Niestety mam inaczej . Na majówce byliśmy na mazurach . Pogoda jaka była wszyscy wiedzą . Szału nie było . We wtorek decyzja o powrocie. Do domu dobiliśmy ok 2 w nocy w strugach rzęsistego deszczu. Rano patrzę w prawym tylny mało powietrza. Po wnikliwszym przeglądzie w oponie jest śrubka (szystka). Poruszałam ,wyszła .Próba dopompowania nie udana. Zapasu brak . demontaż koła naprawa i jest ok. Strach pomyśleć co by było gdyby ta śruba dała o sobie znać po drodze. Chyba kupię dojazdówkę. Mam tę śmieszną walizeczkę ,bo kamper prawie nowy , ale nie używałem.
Nawiasem mówiąc , to pierwszy kapeć od dziesięciu lat.
_________________
Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy.
MARZENKA i WIESIEK
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bronek 
Kombatant

Pomógł: 31 razy
Dołączył: 06 Cze 2013
Piwa: 477/990
Skąd: Ooo
Wysłany: 2017-05-17, 22:30   

Jeździłem sezon z dwoma gwoździami i nic.

Była moda na zapasy, to bezkolizyjnie wstawiłem. I jest

To jak z ubezpieczeniem, spaniem na dziko, chodzeniem po dachu, włączaniem alarmu w domu.
Kto nie doświadczył złego, ten nie widzi potrzeby.

I odwrotnie.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Socale 
Kombatant


Twój sprzęt: W szwagrowej stoi stodole.
Nazwa załogi: Sokale
Pomógł: 72 razy
Dołączył: 07 Sty 2012
Piwa: 524/637
Skąd: Gubin
Wysłany: 2017-05-17, 22:35   

Istotnie łapanie gumy to niecodzienność, opony mam niemal nowe o znikomym przelocie, ale Prawo Murphego jest wredne.
Nie będę przygotowany to zło się objawi, taka zależność.
Jasne że brak koła to zysk na wadze, miejscu w kamperze, na koncie ADAC i na koncie A-D-A-M :idea
Za stres tylko mi nie zapłacą, olałbym gdybym wiedział o co kaman.
Pojąć jednak nie potrafię co inżynier miał na myśli dając walizkę z lewarkiem i kluczem, ale bez koła. Ona z 10 kilo waży, komu to?
Andrzej Ty masz lewarek i te pierdoły?
_________________
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale.
Do zobaczenia Wojtek i Ewa / Sokale
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
MILUŚ 
Kombatant
CT"Silesia"NIEPOPRAWNY KAMPERZYSTA


Twój sprzęt: Fiat Ducato Burstner T607 2,8JTD
Nazwa załogi: Milusie
Pomógł: 24 razy
Dołączył: 02 Gru 2007
Piwa: 179/131
Skąd: Gliwice w przelocie
Wysłany: 2017-05-17, 23:00   

Panowie ; ja tam koło wożę ale przy ostatniej próbie wymiany okazało się ,że po roku mam walnięty podnośnik :gwm
_________________
Norwegofil z wielbłąda tylnogarbnego

Remember to explore . I don't know the way ,but I'll be there soon !!!!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
amples 
Kombatant

Twój sprzęt: Master III
Pomógł: 13 razy
Dołączył: 28 Lut 2013
Piwa: 129/18
Skąd: UE
Wysłany: 2017-05-17, 23:09   

Socale napisał/a:
Pojąć jednak nie potrafię co inżynier miał na myśli dając walizkę z lewarkiem i kluczem, ale bez koła
Pewnie chciał dołożyć jeszcze zestaw naprawczy i kompresorek , byś podwinął rękawy , zakleił dziurę , napompował i pojechał dalej , ale księgowy w ramach cięć kosztów zniweczył jego plany.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
MAWI 
Kombatant


Twój sprzęt: HYMER E 700 INTEGRA
Pomógł: 17 razy
Dołączył: 19 Sty 2010
Piwa: 97/17
Skąd: Kutno
Wysłany: 2017-05-18, 05:49   

Socale napisał/a:
Ty masz lewarek i te pierdoły?

Tak . W nowych kamperach dają ( ja tak miałem , a był po wystawowy. I wyglądało to jak zapakowane fabrycznie)
-lewarek
-klucz do kół
-Kompresor
-klej w spreju
I nawet miejsca na koło zapasowe :-/
Muszę kupić dojazdówkę o podobnym wym. zewn. i spawać środek felgi . Słyszałem ,że są takie firmy które to nawet wyważą. I w razie "w" zjadę gdzieś bliżej ludzi.
_________________
Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy.
MARZENKA i WIESIEK
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
SlawekEwa 
Kombatant
Slawek Dehler


Twój sprzęt: Blaszka Ducato L4H2 3.0 JTD
Nazwa załogi: Fendziaszki
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 10 Lut 2007
Piwa: 212/477
Skąd: Biłgoraj
Wysłany: 2017-05-18, 06:03   

MAWI napisał/a:
Muszę kupić dojazdówkę o podobnym wym. zewn.

Wiesiu wymiar to nie wszystko :-P ,gdzie znajdziesz dojazdówkę o odpowiedniej nośności do Twojego kampera ?
_________________
Nie chcem, ale muszem :-{
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
KulkiDwie 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: VW Caddy Tramper 1.9 TDI (LUNA)
Nazwa załogi: KULKI
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Lut 2012
Piwa: 16/4
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-05-18, 06:21   

Witam
Są jednak sytuacje gdy koła zapasowego nic nie zastąpi...
Przydarzyła mi się taka jakieś dwa tygodnie temu, w Grecji.
Zajeżdżam na żwirowe pobocze by zrobić zdjęcie wyjątkowo urokliwego miasteczka poniżej i...za daleko już potem nie ujechałem, kapeć w przednim kole.
Podwijam rękawy (czyt.zdejmuję koszulkę bo gorąco było 8-) ) i zabieram się za wymianę. Wymiana udana, po około godzince zjeżdżam na dół do miasteczka by odszukać wskazany przez przejeżdżającego na motorku Greka warsztat. Dodam - warsztat jedyny :idea: bo rzecz działa się na wyspie Simi (Dodekanez). Sam widziałem że dziura spora :roll: grecki majster próbował zalepić ale się nie udało... Jakiś gość siedzący w warsztacie stwierdził, że opony w takim rozmiarze na Simi to nie dostanę raczej.... (choć typowa). Zatem - gdyby nie zapas musiałbym zapewne popłynąć na Rodos z dziurawym kołem, tam znaleźć oponę, wymienić, wrócić i dopiero założyć, co zajęłoby mi pewnie ze 2 dni.
Wróciłem na zapasie. :-/
Fakt, że kamperami na wyspy mało kto się zapuszcza, zwłaszcza tak małe :roll: ale jednak czasem i taka sytuacja zdarzyć się może.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***