Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Hamowanie przed TIRem
Autor Wiadomość
Rafał54 
początkujący forumowicz


Twój sprzęt: Ducato 2.8 Burstner 532-2 Active zimowy
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 12 Cze 2012
Otrzymał 4 piw(a)
Skąd: Jabłonna k/W-wy
Wysłany: 2017-05-22, 21:55   Hamowanie przed TIRem

W niedzielę wracałem z udanej majówki trasą S8 do Warszawy. Na odcinku od Mszczonowa do Nadarzyna trwa przebudowa drogi. Dla każdego kierunku dostępny jest tylko jeden wąski pas ruchu. Obowiązuje ograniczenie szybkości do 60 km/godz. Cały, prawie 8 km odcinek przejechałem prawidłowo, stosując się do ograniczenia. Za mną jechały dwa TIRy i chyba denerwowały się tak wolną moją jazdą.

Po przejechaniu remontowanego odcinka zobaczyłem znak odwołania ograniczenia prędkości. Lekko przyspieszyłem do 70 km/godz. Widziałem w oddali sygnalizację świetlną. Miałem zielone światło. Zastanawiałem się czy zdążę przed zmianą. Niestety nagle światło zmieniło się na żółte. Błyskawicznie oceniłem, że nie zdążę przejechać skrzyżowania na żółtym i rozpocząłem hamowanie. Przypomniałem sobie o TIRach na plecach i nie wykorzystałem pełnej możliwości hamowania. Lekko wjechałem na zebrę. Pieszych nie było w zasięgu wzroku.
Wtedy z przerażeniem zobaczyłem w lusterku TIRa, który aby ominąć mojego kampera zjechał nagle na lewy pas i ukośnie zatrzymał się obok mnie. Na filmie tego nie widać, ale bok TIRa ledwo zmieścił się przy moim tylnym lewym narożniku.


https://youtu.be/YHYTeAsK8BU

Gdyby lewy pas był zajęty to pewnie mojego kampera już by nie było. Mocno zdenerwowała mnie ta sytuacja.
Czy popełniłem błąd ? Jak należało się zachować? Czy lepiej przejechać skrzyżowanie na czerwonym świetle bez hamowania w takiej sytuacji. Czy lepiej ryzykować wjazd TIRa do łazienki ?
Co o tym myślicie
_________________
BYŁ Ducato 1.9 D 1990 r. Dethleffs
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Jacek Górka 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: Pilote Sensation 740
Nazwa załogi: Łodziaki
Dołączył: 29 Lut 2012
Piwa: 4/6
Skąd: ŁÓDŹ
Wysłany: 2017-05-22, 22:14   

Moim zdaniem trochę za późno zacząłeś hamować bo widać na filmie że jest pomarańcza a ty jeszcze lecisz :szeroki_usmiech Tak czy siak zachowanie ok ale w takie sytuacji warto patrzeć w lusterko wsteczne bo to może zmylić kierowce jadącego z tyłu który chętnie popełni wykroczenie i przeleci na czerwieni . Kiedyś miałem taką sytuacje i musiałem uciekać żeby moje auto miało cały tył :wyszczerzony: Pozdrawiam :spoko
_________________
" Żadna kwatera nie zastąpi kampera "
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
ZEUS 
Kombatant


Twój sprzęt: Weinsberg CC600 MG 120 kW 2019
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 08 Paź 2014
Piwa: 62/63
Skąd: Olimp ?
Wysłany: 2017-05-22, 22:23   

Jacek Górka napisał/a:
Moim zdaniem trochę za późno zacząłeś hamować bo widać na filmie że jest pomarańcza a ty jeszcze lecisz

to chyba jest istotna wyłącznie na tyle, że Rafał54 wjechał na przejście :( ... natomiast w żaden sposób nie tłumaczy to kierowcy jadącego z tyłu, który przecież również widział (a przynajmniej powinien był) sygnalizator z bieżącymi wskazaniami...
_________________
--------------------------------------------------
Uśmiech to magia-powstaje z niczego a cuda zdziała
---
moje kampery:
- campervan Peugeot Boxer - 2011 r.
- Chausson Flash 02 - 2011 r.
- CI Elliot 84 XT - 2017 r.
- Weinsberg 600MG - 2019 r.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
amples 
Kombatant

Twój sprzęt: Master III
Pomógł: 13 razy
Dołączył: 28 Lut 2013
Piwa: 129/18
Skąd: UE
Wysłany: 2017-05-22, 22:31   

Rafał54 napisał/a:
Błyskawicznie oceniłem, że nie zdążę przejechać skrzyżowania na żółtym i rozpocząłem hamowanie.
Kodeks mówi wyraźnie żółte służy do opuszczenia skrzyżowania ,
moment zawahania (zdążę czy nie ) i ledwie sam wyhamowałeś ,
dla ciężarówki ważącej nawet do 40 ton to było ostre hamowanie a że nie zachował należytej odległości ,
siedząc ci na ogonie mugł nie widzieć sygnalizatora (buda dość duża) ratował się ucieczką na drugi pas .
Ja mając dużego za sobą unikam ostrych hamowań co by mi nie zaparkował w zadku.
Ciężarówka ze względu na swą masę ma dłuższa drogę hamowania a często siedzą na ogonie by popędzić jadącego zbyt wolno (mimo że zgodnie z ograniczeniami).
Ostatnio zmieniony przez amples 2017-05-22, 23:02, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
CORONAVIRUS 
Kombatant
fan SAN ESCOBAR


Twój sprzęt: IVECO DAILY III
Nazwa załogi: BRAK
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 21 Sie 2011
Piwa: 566/755
Skąd: z Rumi przez jedno i
Wysłany: 2017-05-22, 22:59   Re: Hamowanie przed TIRem

Rafał54 napisał/a:


Czy popełniłem błąd ? Jak należało się zachować?
Co o tym myślicie


niestety popełniłeś błąd , nie zauważyłeś znaku informującego o sygnalizacji świetlnej za ?00 metrów ... znak z nieczytelną odległością , analizując zapis stoi 400 m przed sygnalizacją .

Po nim znak 70 jest zupełnie bez sensu wprowadzający ludzi w błąd bo jak tu zwolnić by móc przyspieszyć ??? , sygnalizator prawidłowo żółte świeci przez 3 sek .

Mieliśmy kilka lat temu na forum głośny temat ze Swarzędza z komendantem straży wiejskiej , kamera i nabijaniem mandatów za przekroczenie linii , tam podobna sytuacja hamowanie z 70 w 3 sek , warto poczytać , wyliczenia , dane itp .... nie da się z 70 wyhamować w 3 sek ciężkim kamperem , nie da się tym bardziej 40 tonówką .

warto przypomnieć ten temat i wiedzieć kamperowcy o tym,że z 70 km/h nie wyhamujecie w sekundy a tyle zgodnie z prawem świeci się żółte ...

1A.jpg
Plik ściągnięto 46 raz(y) 74,09 KB

  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Świstak 
Kombatant


Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 05 Cze 2009
Piwa: 426/100
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2017-05-23, 07:47   

W mojej opinii obaj popełniliście błąd, błędne również jest to ograniczenie które na czas remontu powinno być zasłonięte. Jechałem tą trasą wczoraj i uznałem że prędkość poniżej 60 będzie bezpieczna i z taką prędkością jechłem. Dość często wyprzedzają mnie tiry, ale nic sobie tego nie robię, ponieważ znak ograniczenia prędkości mówi o tym jakiej prędkości mam nie przekraczać, a nie z jaką prędkością mam jechać. I tu upatruję Twojego błędu - jak dla mnie jechałeś za szybko. Trasa falatna, koleiny, ruch olbrzymi, Twoje auto na granicy DMC....

Kierowca TIRa ewidentnie się zagapił czy też zagadał przez telefon. Gdyby nie było lewego pasa - wypchnął by Cię pod auta nadjeżdżające z lewej i zostałaby z Ciebie miazga. Przelecieć na żółtym? Pewnie zdążyłbyś. Tym razem...

Mimo że wolno mi 80 (podobnie jak większości kamperów zarejestrowanych w PL) jeżdżę ciut wolniej (odwrotnie niż większość kamperów w PL). Dzięki temu wyprzedzające mnie TIRy (które i tak by mnie wyprzedziły) robią to w 10 sekund, a nie w 3 minuty. Nie wstydzę się już jeździć poniżej dopuszczalnej i coraz rzadziej mam ochotę zarzynać własny silnik aby ci z tyłu mieli lepiej, bo nie dość że szybciej to jeszcze jeleń do odstrzelenia na przodku.
Coraz mniej ufam fachowości kierowców TIR. Wczoraj na trasie Nr 8 na północ od Warszawy ruch zablokowała gąsienica do ogromnej spycharki Catepilara która wypadła z TIR. rwąc plandekę i niszcząc konstrukcję naczepy. Górę plandeki u góry naczepy... Gdzie tu wyobraźnia żeby dwie czy trzy tony żelastwa upakować na samej górze i przypiąć paskiem jakości gumki do majtek? Skoro NIEKTÓRZY kierowcy tak ładują auta, to czy mamy prawo oczekiwać że są w stanie przewidzieć sytuacje na drodze uwzględniając więcej czynników które mogą wystąpić???

Wiem że 99% kierowców wielkich aut to prawdziwi fachowcy, ale mnie martwi ten 1%. W ciągu minuty mijam na autostradzie 50 tirów, więc statystycznie co 2 minuty mija mnie totalny głąb, który za nic ma bezpieczeństwo maluczkich, bo przecież on siedzi wysoko, z telefonem przy uchu, w gumowych klapeczkach na nogach, kartą szwagra w tacho i z magnesem na liczniku....
_________________
"Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"


Milka - może ją spotkacie?
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
janus 
weteran


Twój sprzęt: Pössl 4F 2,8 idTD "BILA DODAVKA"
Nazwa załogi: DorJanki
Dołączył: 25 Lis 2010
Piwa: 42/47
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2017-05-23, 07:52   

Zdarzyło mi się kiedyś w Wejherowie, że już, już miałem zatrzymać bo zapaliło się żółte, ale w ostatniej chwili spojrzałem w lusterko szybko przyspieszyłem. Przejechałem już na czerwonym, ale za mną jeszcze dwa TIR-y (solo, bez naczep) zdążyły przelecieć na takiej prędkości, że z mojego kangoo-rka niewiele by zostało :(

Od tego czasu zawsze patrzę do tyłu przed wyhamowaniem na żółtym :roll:

Rafał54, a jeżeli Ty popełniłeś błąd to n-krotnie mniejszy niż pan z elity kierowców :-/
_________________
Pozdrawiamy:
Dorota i Janusz
www.pozadomem.y0.pl
Jeszcze sporo możemy, ale nic nie musimy!
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
dzeju93 
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Ford Transit 2,5D '94 Elnagh
Dołączył: 11 Maj 2017
Postawił 2 piw(a)
Skąd: Łodygowice
Wysłany: 2017-05-23, 08:38   

Świstak napisał/a:
(...)
Wiem że 99% kierowców wielkich aut to prawdziwi fachowcy, ale mnie martwi ten 1%. W ciągu minuty mijam na autostradzie 50 tirów, więc statystycznie co 2 minuty mija mnie totalny głąb, który za nic ma bezpieczeństwo maluczkich, bo przecież on siedzi wysoko, z telefonem przy uchu, w gumowych klapeczkach na nogach, kartą szwagra w tacho i z magnesem na liczniku....

Kolego mam taką pracę, że ładuje ciężarówki różnego rodzaju sprzętem elektronicznym przeznaczonym do utylizacji średnio 1-2 razy w tygodniu. Czasami nawet częściej. I niestety, ale procentowo wygląda to dużo gorzej.

Z doświadczenia mogę powiedzieć, że większość kierowców, to jednak zawodowcy i podchodzą z głową do swojej pracy. Niestety, ale procent tych, którzy stwarzają zagrożenie budzi strach. Już nie mówię o jeździe, ale samo zabezpieczenie towaru. Niektórym się nie chce nawet jednego pasa przerzucić. :shock: A potem wsiada do auta i zanim wyjedzie z placu, gdzie był załadunek już wisi na telefonie, co już w ogóle mnie dziwi, bo koszt zestawu sluchawkowego, to koszt zaledwie kilkudziesięciu złotych...

Co do samej sytuacji z nagrania, to kolega Rafał54 trochę spóźnił się z hamowaniem. Przynajmniej moim zdaniem. Nie zmienia to jednak faktu, że kierowca TIRa popełnił dużo większy błąd, ewidentnie nie skupił się na drodze i prawdopodobnie się zagapił.
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wojciechu 
Kombatant


Twój sprzęt: był - ducato frankia,jest- burstner t603
Nazwa załogi: marwoj
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 20 Wrz 2013
Piwa: 159/151
Skąd: Zgierz
Wysłany: 2017-05-23, 11:25   

Niestety, człowiek uczy się na błędach. Kamper wymaga pokory i statecznej (przewidywalnej) jazdy. Z mojego niechlubnego doświadczenia - jadąc z zakrętu chyba przy wjeździe do Olsztyna, wiedziałem, że nie wyhamuje na światłach i dodałem gazu. Miałem świadomość, że przeleciałem już na czerwonym. Najgorsze było jednak wtedy to, co usłyszałem w CB. Ktoś spokojnym głosem powiedział- ty kamper, za długo nie pojeździsz. Nie wiedziałem co odpowiedzieć. Mam nadzieję, że to zdarzenie będę zawsze pamiętał. :spoko
_________________
prof-os

Jesteśmy jedyni i niepowtarzalni, pamiętajmy tylko że niedoskonali…
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
RadekNet 
weteran


Twój sprzęt: Opel Vivaro
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 06 Sty 2009
Piwa: 25/72
Skąd: Sligo IE
Wysłany: 2017-05-23, 11:30   

Znacie dowcip "Po co te ciężary zapinasz? Przecież to ciężkie - nie poleci"? Do czasu, aż razu jednego nie ładowałem betonowych stropów w Poznaniu do Szwecji (taki krótki epizod z pracą w Polsce) myśłalem, że to _dowcip_...
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Krzysztof M 
zaawansowany


Twój sprzęt: Fiat Ducato 2000
Dołączył: 25 Wrz 2007
Piwa: 28/5
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2017-05-23, 11:51   

Piszecie, że spóźnił hamowanie., może i trochę racji w tym jest, ale załóżmy, że nie hamuje przed światłami tylko wyskoczył mu na drogę dzieciak to zapewne ten z tyłu przepchnął by go razem z dzieciakiem o kilka dobrych metrów. Nie na darmo apelują żeby trzymać bezpieczną odległość. Sam niejednokrotnie puszczałem poprzez zjechanie na pobocze takich oszołomów, co jadą z tyłu na zderzaku i za wszelką cenę usiłują zmuszać do szybszej jazdy lub ustąpienia im drogi.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Victus 
zaawansowany


Twój sprzęt: WV T4 Multivan
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 03 Lut 2016
Piwa: 5/7
Skąd: Warszawa - Ursus
Wysłany: 2017-05-23, 18:49   

Raz jechałem 8, za Wyszkowem z nudów wyskoczyła Jagodzianka na jezdnie bo nie miała klientów, jechałem wtedy maluszkiem i nie pomyślałem że auta tam stoją bo nikt nie włączył awaryjnych i puścił pedał hamulca. Jak się zorientowałem to zatrzymałem się tak jak ten Tir tyle że po prawej stronie na awaryjno piaskowym pasie
A wczoraj jak mi wyjechał Tir z podporządkowanej to po ucieczce na pas zieleni i ostrym hamowaniu, minął mnie o centymetry
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
orys 
stary wyga


Twój sprzęt: Baza już jest ;-)
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Sty 2017
Piwa: 58/13
Skąd: Glasgow
Wysłany: 2017-05-23, 19:41   

Mozna sobie dywagowac, co by Rafal mogl zrobic lepiej, ale jak dla mnie - a jezdze ciezarowkami - to jednak wina kierowcy.

Ja zawsze mam wiekszy odstep od poprzedzajacego o jakies dwa razy niz inni - wszyscy sie dziwia po co - ano wlasnie po to.

Inna sprawa, ze o ile to sie sprawdza w UK, bo tu prawie nikt nie wyprzedza, to w Polsce czy na poludniu Europy jak sobie zostawie taki odstep to mi tam zaraz pieciu wyprzedzaczy sie wcisnie, wiec zeby go utrzymac, to chyba bym musial zaczac do tylu jechac. Ale nawet jesli kierowca utrzymuje mniejszy odstep to tym bardziej go to nie usprawiedliwia - siedzi wysoko, widzi wiecej, powinien planowac do przodu.

Ja jak jade ciezarowka to czesto zaczynam hamowac wczesniej, niz jadacy przede mna pojazd - bo bardziej patrze co sie dzieje daleko przede mna - no i mam lepsza widocznosc.

Takze do zalozyciela watku - nie martw sie, nic zlego nie zrobiles. Jak Ci siedzi TIR na zderzaku to to jest jego problem (prawnie mowiac, oczywiscie, bo jak on Ci juz w ten zderzak wjedzie to inna bajka, ale tez i temat na inna dyskusje...)
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
slawwoj 
Kombatant

Twój sprzęt: Laika x695 Ford
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 08 Sie 2012
Piwa: 141/299
Skąd: Bielsk Podlaski
Wysłany: 2017-05-23, 19:45   

Tylko jak to mówią - cmentarze są pełne tych co byli na prawie
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
mischka 
Kombatant


Twój sprzęt: Dethleffs
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 27 Lut 2016
Piwa: 113/117
Skąd: Bawaria
Wysłany: 2017-05-23, 20:04   

Na niemieckich autostradach można stracić sporo grosza nie trzymając odpowiedniego odstępu miedzy pojazdami. Ogólnie panuje (powinna panować) zasada połowy licznika tzn. jadąc 100km/h trzymam odstęp 50m jadąc 120km/h odstęp powinien wynosić 60m itd. Kary są surowe bo to brak odstępu (po prędkości) jest najczęstszą przyczyną wypadków i kolizji na drogach
_________________
W życiu piękne są tylko chwile...
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***