Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Węgry 2017 - Marcin i familia
Autor Wiadomość
Amarcin
trochę już popisał

Twój sprzęt: Szukam
Dołączył: 20 Lis 2013
Piwa: 3/3
Skąd: Jastrzebie zdroj
Wysłany: 2017-07-14, 18:39   

piotr1 napisał/a:
Amarcin napisał/a:
Dzięki
Chciałem pisać na bieżąco, ale z wifi na Węgrzech to jest różnie. Niby jest za darmo ale czasem trzeba latać za tym netem po kempingu. W końcu się poddałem i postanowiłem wysłać jak już będę w domu.


Ja mam antenę aktywną do WI-FI i na kempingach działa super. :spoko :spoko :spoko


Jak to technicznie wygląda?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Amarcin
trochę już popisał

Twój sprzęt: Szukam
Dołączył: 20 Lis 2013
Piwa: 3/3
Skąd: Jastrzebie zdroj
Wysłany: 2017-07-14, 18:49   

Lipot
Jest tak ciepło, że człowiek myśli tylko o schłodzeniu się a ciągłe picie Soproni alkohomentes ;) nie wchodzi w grę - dlatego pojawił się kolejny aquapark na horyzoncie.
Właściwie koncepcja obejmowała jakiś inny fajny kemping po drodze mający choćby jeden basen.
Jadąc do Lipot nawigacja wskazała mi kemping w miejscowości Asvanyraro, a w samej miejscowości był na rondzie drogowskaz też na inny kemping (47°50'07.7"N 17°31'01.4"E) - w samej Asvanyraro były dwa kempingi.
Pierwszy okazał się kempingiem dla namiotowców następny (47°50'07.7"N 17°31'01.4"E) był nawet fajnie umiejscowiony (pod względem jeżdżenia na rowerach i zwiedzania okolicy Dunaju) lecz same parce były niczym patelnia - nic tylko usmażyć się w kamperze. Decyzja - lecimy dalej do Lipot.
Pierwsze zderzenie na kempingu to recepcja. Na drzwiach wejściowych napis: „sorry we are FULL”. Panie na obsłudze są już bardzo zmęczone dniem (a dopiero 10rano).
Na pytanie czy jest wolna parcela kobieta z uśmiechem odpowiedziała, że tak. Na to my że super.
Na kempingu okazało się, że miejsc jest więcej niż jedno i swobodnie wybraliśmy takie nad rzeczką.
Kemping i baseny są bardzo dobrze zorganizowane i utrzymywane. Nawet trawka na aquaparku pomiędzy drzewkami jest niesamowicie zielona i miła w dotyku. Czuje się dobrą organizację.
Baseny są i dla młodszych i dla starszych.
A propos Sporoni - cena 590 forintów. Prawdę mówiąc cena za piwo na wcześniejszych aquaparkach też kształtowała się ok 600 forintów.
Dwa baseny termalne - w zupełności wystarczą - te dwa baseny są restrykcyjnie pilnowane by osoby poniżej 14stego roku nie wchodziły do wody.
Ciekawe dlaczego sa takie zakazy..
Sauna jest ogólno dostępna i wliczona w cenę biletów. A sauna jest zorganizowana jako osobny drewniany budynek - bardzo ciekawie.
Poza aquaparkiem w mieścinie nie ma nic interesującego.
Cena za naszą rodzinkę (2dorosłych+2dzieci) 190zł/dobę.

Uwaga, co kilka dni przelatuje samolot i rozpyla środki przeciw komarom. Muszę przyznać, że właśnie tych muszek, komarów jest na kempingu dużo. Cały teren wokół kempingu jest jakiś malaryczny i podmokły. Muszki są denerwujące szczególnie jak się stoi kamperkiem zaraz koło rzeczki.

Na kempingu spotkałem ciekawych podróżników z Nowej Zelandii. Wiek ok 65lat. Wypożyczony kamper w Holandii i objazdówka po Europie - ale tylko tej zachodniej.
Poland? „Nie, nie planowaliśmy tam jechać.” Cóż.

Z powodu otoczenia malarycznego, komarów, muszek oraz alergii jaką dostał mój młodszy syn (reakcja na samolot rozpryskujący środki antyinsektowe) musieliśmy wyjechać.
Kierunek …..Gyor, Komarom - tak tak uciekamy od komarów do miasta Komarom.

2017-07-07_Lipot.jpg
Aquapark
Plik ściągnięto 7187 raz(y) 105,77 KB

2017-07-07_Lipot (1).jpg
Budynek sauny na termach. Trochę dalej od basenów. Ładnie.
Plik ściągnięto 7183 raz(y) 143,62 KB

2017-07-07_Lipot (2).jpg
Okolice przy kempingu
Plik ściągnięto 7183 raz(y) 92,05 KB

2017-07-06_Lebeny.jpg
Po drodze trafiłem na Lébény... ech te perełki
Plik ściągnięto 7178 raz(y) 103,67 KB

2017-07-06_Lebeny (1).jpg
Przez Lébény prowadzi szlak, którym kiedyś pójdę...
Plik ściągnięto 7178 raz(y) 119,33 KB

  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
piotr1 
Kombatant


Twój sprzęt: blaszak ducato w budowie
Nazwa załogi: ewaipiotr
Dołączył: 06 Wrz 2010
Piwa: 17/18
Skąd: gdańsk i okolice
Wysłany: 2017-07-15, 13:48   

Amarcin napisał/a:
piotr1 napisał/a:
Amarcin napisał/a:
Dzięki
Chciałem pisać na bieżąco, ale z wifi na Węgrzech to jest różnie. Niby jest za darmo ale czasem trzeba latać za tym netem po kempingu. W końcu się poddałem i postanowiłem wysłać jak już będę w domu.


Ja mam antenę aktywną do WI-FI i na kempingach działa super. :spoko :spoko :spoko


Jak to technicznie wygląda?


Ja mam akurat antenę WIFISKY z kablem 5m. Wtykasz go w gniazdo USB w laptopie lub tablecie i to wszystko. Wzmocnienie sygnału jest duże .Polecam :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
piotr1 
Kombatant


Twój sprzęt: blaszak ducato w budowie
Nazwa załogi: ewaipiotr
Dołączył: 06 Wrz 2010
Piwa: 17/18
Skąd: gdańsk i okolice
Wysłany: 2017-07-15, 19:18   

Tu masz taką antenę http://allegro.pl/antena-...5172600740.html
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Amarcin
trochę już popisał

Twój sprzęt: Szukam
Dołączył: 20 Lis 2013
Piwa: 3/3
Skąd: Jastrzebie zdroj
Wysłany: 2017-07-16, 00:10   

piotr1 napisał/a:
Tu masz taką antenę http://allegro.pl/antena-...5172600740.html


ok. dzięki już sobie sprawdziłem
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Amarcin
trochę już popisał

Twój sprzęt: Szukam
Dołączył: 20 Lis 2013
Piwa: 3/3
Skąd: Jastrzebie zdroj
Wysłany: 2017-07-16, 00:17   

Gyor.
Nigdy mi się barok nie podobał. Za dużo, za grubo.
Gyor to miasto baroku i AUDI.
Mimo mojej niechęci do baroku miasto bardzo mi się spodobało.
Zaparkowałem w płatnej strefie (47°41'06.1"N 17°37'56.6"E) - ok. 9 zł za 2 godziny parkowania.
Zaletą było fakt, że na główna ulicę Baross Gabor miliśmy blisko.
W Gyor jest fantastyczna informacja turystyczna (47°41'10.7"N 17°38'02.1"E) - dwupiętowe biuro informacji, wystawy o miasteczku, informacje. Niby normalne sprawy ale informacja turystyczna naprawdę zorganizowana z rozmachem.
Gyor w naszym wydaniu to spacer po starówce, kawa i lody na głównym placu, langosz i sklepiki outlet (a trochę tego jest)
Katedra była zamknięta a do pałacu biskupiego nie dotarliśmy.
W Gyor podjęliśmy decyzję o odwiedzeniu Pannonhalma
Rzut beretem od Gyor no i pewnie będzie kemping bo same opactwo wpisane jest w UNESCO.
Droga do Pannonhalma minęła szybciutko.
Wg mojej nawigacji w Pannonhalma miał być kemping - miał być nie tylko, że tak chciałem - ale też dlatego, że chciałem w spokoju pozwiedzać opactwo i popstrykać parę fotek.
Pani w informacji w Pannonhalma mieszczącej się na głównym placu zdecydowanie obaliła system TomTom stanowczo oznajmiając, że kempingu tu nie ma.
Udaliśmy się więc na zwiedzanie opactwa. Chciałem na pewniaka zaparkować przed samym opactwem, tak jak to mi się udało w Ostrzygomiu przed katedrą, no ale tym razem nie było szans. Na szczęście organizacja turystyczna w Pannonhalma jest bardzo dobra. Jest darmowy parking z którego poprzez biuro informacji można się dostać do opactwa. Wjeżdżamy windą, a co tam, i dalej na sale.
I tutaj miła niespodzianka - jest audio guide z naszym językiem!
Obładowani jak japońscy turyści zwiedziliśmy unikatowe w swoim wymiarze opactwo.
Warto.
Naprawdę słusznie wpisano to w UNESCO.

Miałem nadzieję na jakiś kemping po drodze z Pannonhalma do Komarom via Gyor.
Zatrzymaliśmy się znowu w Gyor. Trafiliśmy na coś niesamowitego. Wielkie centrum handlowe, które splajowało! Widok był nie samowity. Chcieliśmy dokupić parę rzeczy w spożywczym a tu widok jak z końca świata. Można było wejść go centrum a tam - otwarte 3 boxy: salon odnowy, LEGO sklep, i coś jeszcze małego. Na środku korytarza sieci ochrona w wyspie.
Młodszy syn się bardzo ucieszył bo jest fanem LEGO. W sklepie można było kupić różności i w dodatku były skrzyneczki z akcesoriami tego samego typu i można było włożyć rękę w np. precelki…… uczucie fajowe. Pierwszy raz miałem z tym do czynienia w LEGOLANDZIE w Deustchland. NIe zapomnę widoku Japończyków biegających po LEGO Store w Günzburg w Niemcach i z radością wkładających swe małe rączki do pojemników z klockami ;) .

Lecimy jednak dalej…. poszukując kempingu na drodze nr 1 kierunek Komarom.

W „miejscowości” ACS (47°43'22.3"N 18°02'37.9”E) był kemping NATURA. Fajny, ale dziwny. Zalesiony, mroczny. Na kempingu Holendrzy. Przyjechali, postawili swoje przyczepy, załączyli swoje telewizory i siedzieli…..
Pojechaliśmy dalej…. do Komarom.
Pierwszy kemping w centrum - Solaris Camping és Üdülőházak był specyficzny. Pani na recepcji liczyła pieniązki z dziennego utargu. Przeszkadzaliśmy pytając się o cenę. Skalkulowała nas odpowiednio. Znajomość angielskiego zerowa. Biała koszulka z kołnierzykiem był.

Pojechaliśmy dalej do następnego miejsca na koordynaty 47°43'30.8"N 18°08'46.6”E…….

2017-07-08_Gyor.jpg
Fontanna na cześć Ányos Jedlika, który dał Węgrom wodę gazowaną
Plik ściągnięto 7029 raz(y) 89,9 KB

2017-07-08_Gyor (1).jpg
Gyor
Plik ściągnięto 7029 raz(y) 81,5 KB

2017-07-08_Pannonhalma (1).jpg
Plik ściągnięto 7029 raz(y) 54,87 KB

2017-07-08_Pannonhalma.jpg
Wielka biblioteka
Plik ściągnięto 7029 raz(y) 95,8 KB

  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Rodzinka Cztery Plus 
zaawansowany

Twój sprzęt: Ducato 2.8 jtd GANTE GIGANT 500
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 22 Kwi 2015
Piwa: 26/5
Skąd: Nowa Wieś
Wysłany: 2017-07-24, 11:25   

Ech... Gyor dla mnie to właśnie Muzeum Biskupie oraz to co w katedrze. Złota maska jednego z królów, z czaszką w środku - robi wrażenie. A muzeum biskupie było ukryte za katedrą - mając za plecami te walcowate masywne romańskie ściany katedry trzeba iść na wprost i trafi się na muzeum.
Parkowaliśmy bezpiecznie na parkingu przy aquaparku - w ten upał to fajna sprawa - zwiedzanie miasta a potem kąpiel w dość tanich basenach.
_________________
Marcin & Aśka & Olek & Olga & Zuza &Tośka
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Amarcin
trochę już popisał

Twój sprzęt: Szukam
Dołączył: 20 Lis 2013
Piwa: 3/3
Skąd: Jastrzebie zdroj
Wysłany: 2017-07-25, 19:49   

@rodzinka4+ . na Twoje zagajenie uparłem się na wizytę w Gyor. NIe żałuję, bo lubie odwidzać nowe miejsca. Katedra była zamknięta dla zwiedzających ;(. Niestety.
Mile spędziliśmy czas. Po tych wszystkich małych miasteczkach, zadupiach fajnie było pochodzić po europejskim mieście.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Amarcin
trochę już popisał

Twój sprzęt: Szukam
Dołączył: 20 Lis 2013
Piwa: 3/3
Skąd: Jastrzebie zdroj
Wysłany: 2017-08-02, 20:33   

Komarom/Komarno

Ciekawe, że tegoroczną przygodę z Węgrami zaczęliśmy i kończymy w tym samym rodzaju miasta - w mieście granicznym rozdzielonym Dunajem. To jak nasz Cieszyn.
I to całkiem spontanicznie wyszło.

Sam Komarom to miasteczko nie godne warte uwagi. Dlaczego się tam zatrzymaliśmy? Jeszcze jedne kąpiele i uzupełnienie zapasów Tokaja ;) .
W Komarom do zwiedzenia jest ogroomny fort - tylko dla twardzieli ponieważ obiekt jest wielki.

Miasto leży poza szlakami turystycznymi więc i na kempingach nie będzie wielu zagraniczniaków takich jak my.

Pierwszy kamping z basenami nas poważnie rozczarował. Kamping Solaris okazał się molochem a obsługa na recepcji nawet nie umiała porozumieć się po angielsku. Właściwie nie powinno mnie to dziwić po tych doświadczeniach węgierskich, a jednak wielkość kempingu nie przystawała do poziomu obsługi.
No więc dalej.
Wciąż nie byłem pewien swojej nawigacji ponieważ było kilka błędnych lokalizacji.
Tym razem jednak - bum!
Kamping węgierski, dla Węgrów, z wodami termalnymi, zwykłymi, zjeżdżalnią i nie zatłoczony.
Zostaliśmy na 3 dni.
Widziałem Słowaków i rowerzystów z Wiednia (jechali nad Morze Czarne). Rowerzystów spotkaliśmy wcześniej w Lipot - więc ktoś kogoś śledził... Tyle reszta to Węgrzy którzy przyjechali na wakacje i dużo wolnego miejsca.
Kamping znajduje w lokalizacji 47°43'31.5"N 18°08'47.1”E. Jadąc tam nie trać wiary….. kemping jest choć droga podpowiada, że dalej nic takiego nie ma.

Na samym kempingu spędziliśmy mile chwile.
Węgrzy też - była załoga która miała głośnik wystawiany poza domek i grali prawie cały dzień. Całe szczęście, że był to stary, dobry rock.
Wracamy do domu.

Komarom.jpg
nocą w Komarom
Plik ściągnięto 34 raz(y) 887,48 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
izola 
Kombatant


Twój sprzęt: MB Marco Polo
Nazwa załogi: Izolownia
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 20 Sty 2015
Piwa: 222/153
Skąd: Westfalia
Wysłany: 2017-08-02, 20:40   

wspaniała relacja - pokłony i :pifko w podzięce
_________________
http://vanactiv.blogspot.de/
https://www.facebook.com/...100019297335640
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
TJL 
początkujący forumowicz


Twój sprzęt: VW T3 Westfalia
Dołączył: 02 Wrz 2016
Skąd: pod Opolem
Wysłany: 2017-08-03, 12:20   

Mam pytanie dot. wspomnianego campingu w Komarom w lokalizacji 47°43'31.5"N 18°08'47.1”E.
Ile jest basenów i zjeżdżalni? Czy jest wejście z campu na baseny? Jakie ceny pobyt+baseny?
Szukam czegoś nowego mniej zatłoczoengo, może to być coś fajnego, choć na satelicie z googla mało co widać.
Pozdrawiam,
Tomek.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Amarcin
trochę już popisał

Twój sprzęt: Szukam
Dołączył: 20 Lis 2013
Piwa: 3/3
Skąd: Jastrzebie zdroj
Wysłany: 2017-08-03, 15:58   

@TLJ
Baseny: 1 mniejszy termalny, 1 średni termalny i 1 mały termalny dla dzieci.
Zjeżdżalnia jedna ale 4 stanowiskowa - zjeżdżają na raz po swoich torach 4 osoby.
Bardzo fajny plac zabaw dla dzieci.
Z kempingu wchodzi się na baseny niby kemping ma swoja bramę i baseny swoją - ale jest brama w bramę.
Sam kemping jak na warunki węgierskie jest dobrze wyposażony a ceny w barze są normalne. Wifi free.
Cena za 4 osoby+kamper+prąd:150zł
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
TJL 
początkujący forumowicz


Twój sprzęt: VW T3 Westfalia
Dołączył: 02 Wrz 2016
Skąd: pod Opolem
Wysłany: 2017-08-03, 22:13   

Dzięki za odpowwiedź. Chyba wypróbuję to miejsce, ostatnio odbiłem sie na campie w Podhajskiej z powodu kompletnego braku miejsc.
Pozdrawiam,
Tomek
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Amarcin
trochę już popisał

Twój sprzęt: Szukam
Dołączył: 20 Lis 2013
Piwa: 3/3
Skąd: Jastrzebie zdroj
Wysłany: 2017-08-08, 21:54   

Błatnica na Słowacji

Właściwe z Komarom do domu mam 4,5 godziny. Ale nie muszę się spieszyć.
Chciałem zamknąć tę eskapadę postojem na Słowacji.
Trochę szukaliśmy - nawigacja znowu wyprowadziła nas w pole… ech ten TomTom.
A propos nawigacji.
W tym roku postanowiłem wykupić abonament miesięczny na smartphona. Zdecydowałem się właśnie na TomTom.
Zaleta: full legalne oprogramowanie działające offline (wykorzystuje tylko GPS telefonu). Po zakupie miałem do wyboru właściwie wszystkie mapy. Zapłaciłem tylko za czas jaki potrzebowałem. Nie musiałem w tym roku kombinować z „aktualizacją od kolegi” automapy ;) .

Szukając kemping na Słowacji trafiliśmy w ciekawe miejsce…Vyhne.
W okolicy Vyhne znajdują się zabytkowe sztolnie oznaczone logo UNESCO. Ciekawe.
My jednak stwierdziliśmy, że przy aquaparku w Vyhne nie ma kempingu ale natomiast jest przepyszna pizzeria (48.503415, 18.804079), w której nie można płacić kartą.
Po drodze Błatnicy można odwiedzić geograficzny środek Europy (48°44'36.4"N 18°54'50.5”E). Ten środek odkryliśmy w zeszłym roku będąc zmuszeni do objazdu z powodu remontu drogi. I tak oto potwierdziło się, że nie ma co się denerwować na to co jest.
Na tym właśnie środku Europy byłem. I przeżyłem to mistycznie.
Wiem, że tych środków Europy jest wiele (https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Arodek_Europy#Niekt.C3.B3re_.C5.9Brodki_Europy) ale w tym jednym byłem i swoje poczułem - to tak jak pierwszy raz widzi się morze.
Muszę zobaczyć ten film  Środek Europy Stanisława Muchy…

No ale wracam na drogę do Błatnicy.
Po drodze nawigacja wskazała kemping w Mosovcach (48°54'08.4"N 18°53'38.5”E) ale na pierwszy rzut oka widać było, że trzeba pojechać dalej - komuna i kombinat.
No i Błatnica.
Prawdę mówiąc nie wierzyłem, że będzie tam kamping. Ale był.
Autokemp Błatnica spełnił funkcje bufora pomiędzy gorącym latem na Węgrzech a rzeczywistością po powrocie z urlopu.
Sam kemping jest przepięknie położony. Sanitariaty, W-C - umówmy się są, ale szału nie ma.
Na kempingu jest piwo lane ;) I free wifi. Kemping jest oddalony od same Błatnicy więc z zakupami może być problemik. Na samym kempingu są też problemy z gniazdami elektrycznymi. Pewna polska rodzinka miala problem ze znalezieniem działającego gniazdka i w końcu skorzystali z naszego słupka.
Na kempingu w Błatnicy czas się zatrzymał. Jest naprawdę miło.
W nocy burza. Wszyscy przeżyli.

Sama Błatnica jest ładna, ciekawa zabudowa, muzeum etnografki i fotografa - oczywiście zamknięte.
Muszę tam wrócić, pochodzić po górach a szlaki mają tam fajne.

I to koniec tegorocznej wyprawy.
Paru zaplanowanych miejsc nie odwiedziliśmy.
Wiele widzieliśmy, wiele smaków poznaliśmy.
Obrazy i twarze zostaną na zawsze w głowie.

Dziękuję za uwagę.

B2.jpg
Widok powyżej z kempingu
Plik ściągnięto 33 raz(y) 702,47 KB

B3.jpg
Widok powyżej z kempingu, i część kempingu
Plik ściągnięto 31 raz(y) 697,85 KB

maki.jpg
na pożegnianie
Plik ściągnięto 18 raz(y) 468,13 KB

  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
izola 
Kombatant


Twój sprzęt: MB Marco Polo
Nazwa załogi: Izolownia
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 20 Sty 2015
Piwa: 222/153
Skąd: Westfalia
Wysłany: 2018-01-10, 23:12   

...i powtórnie się zachwyciłam, w moich poszukiwaniach :bukiet:
_________________
http://vanactiv.blogspot.de/
https://www.facebook.com/...100019297335640
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***