|
|
Bad Ischl - Misurina - propozycje trasy? |
Autor |
Wiadomość |
Martin B
zaawansowany
Twój sprzęt: Laika 312
Nazwa załogi: Klaudia & Martin
Pomógł: 4 razy Dołączył: 10 Sty 2014 Piwa: 27/1 Skąd: Niemcy
|
Wysłany: 2017-07-04, 21:27
|
|
|
Hallo ! Valdes przeczytalem wlasnie co tutaj popisaliscie nie wiem czy faktycznie rezygnujesz z etapu na Misurine moim zdaniem jadac przez Dolomity to prawie mus w Misurinie mozesz postac i Autobusem na gore pojechac i toza pare euro (dodatkowo oszczedzisz sobie duzo nerwow i twoj samochod)osobiscie po oplaceniu okolo 35 euro przenocowalem pod szczytem z tamtad zachod slonca i jego wschod byl wspanialy ....w razie interesow tu znajdziesz pare zdiec...
http://www.hymis-reisen.de/suedtirol.html
pozdrawiam |
_________________ Bledy w moich tekstach,moze znalawca dla siebie zatrzymac
(TO sa owoce mojej 25 letniej ,abstynecji jezykowej-przepraszam) |
|
|
|
|
valdes
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Fiat Ducato/Hymer-Eriba 2.8iDtd
Dołączył: 30 Mar 2016 Piwa: 15/11 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2017-07-04, 23:01
|
|
|
Martin B napisał/a: | Hallo ! Valdes przeczytalem wlasnie co tutaj popisaliscie nie wiem czy faktycznie rezygnujesz z etapu na Misurine moim zdaniem jadac przez Dolomity to prawie mus w Misurinie mozesz postac i Autobusem na gore pojechac i toza pare euro (dodatkowo oszczedzisz sobie duzo nerwow i twoj samochod)osobiscie po oplaceniu okolo 35 euro przenocowalem pod szczytem z tamtad zachod slonca i jego wschod byl wspanialy ....w razie interesow tu znajdziesz pare zdiec...
http://www.hymis-reisen.de/suedtirol.html
pozdrawiam |
Jeszcze na 100% nie zrezygnowałem z Misuriny, jak się wyrobię w czasie to może ...kto wie, doszło jeszcze jedno miejsce polecane przez moją znajomą z Italii a mianowicie lago di Sorapis k. Cortiny d'Ampezzo - te dwa jeziorka muszę ogarnąć, perełki Dolomitów ponoć, a patrząc na foty w necie trudno się dziwić :-)
Wyjazd już 17lipca a może dzień wcześniej jak się uda. |
_________________ https://onnnn.flog.pl/
|
|
|
|
|
jb
stary wyga
Twój sprzęt: Globe - Traveller Active Z
Dołączył: 18 Sty 2016 Piwa: 128/22 Skąd: Hrubieszów
|
Wysłany: 2017-07-05, 08:46
|
|
|
W Dolomitach ciężko z czegoś zrezygnować, tam wszystko to "perełki" jak to nazwałeś. Na pewno będziesz żałował nudząc się w Wenecji, że można było przecież jeszcze więcej. Z drugiej strony zjedź trochę z tych najbardziej oklepanych i obleganych szlaków tam wcale nie jest gorzej. Ja mam taką metodę - jeżeli mnie coś zainteresuje sprawdzam opinie w internecie. Jeżeli wyskakuje mi 150 opinii "świetnie", "doskonale" itp. to tam wcale nie jadę bo na miejscu spotkam nie tylko tych co opinię pisali ale jeszcze tysiąc kolejnych. A ja tłoku nie lubię. I komercji. |
_________________ jb
https://www.znamiotemikamperem.pl/ |
|
|
|
|
valdes
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Fiat Ducato/Hymer-Eriba 2.8iDtd
Dołączył: 30 Mar 2016 Piwa: 15/11 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2017-07-05, 13:24
|
|
|
jb napisał/a: | W Dolomitach ciężko z czegoś zrezygnować, tam wszystko to "perełki" jak to nazwałeś. Na pewno będziesz żałował nudząc się w Wenecji, że można było przecież jeszcze więcej. Z drugiej strony zjedź trochę z tych najbardziej oklepanych i obleganych szlaków tam wcale nie jest gorzej. Ja mam taką metodę - jeżeli mnie coś zainteresuje sprawdzam opinie w internecie. Jeżeli wyskakuje mi 150 opinii "świetnie", "doskonale" itp. to tam wcale nie jadę bo na miejscu spotkam nie tylko tych co opinię pisali ale jeszcze tysiąc kolejnych. A ja tłoku nie lubię. I komercji. |
Jestem za a nawet przeciw jak to mawiał Lechu W. Lubię spokój i ciszę i dlatego chciałem odpocząć parę dni na campie w Tramonti di Sotto. Miejsce na uboczu, cisza, spokój, pięknie też jest, może nie tak jak w Dolomitach ale jest ok :-)
Zdam relację po powrocie. |
_________________ https://onnnn.flog.pl/
|
|
|
|
|
duende
zaawansowany
Pomógł: 4 razy Dołączył: 01 Gru 2016 Piwa: 48/62 Skąd: ..
|
Wysłany: 2017-07-17, 08:58
|
|
|
valdes napisał/a: | Jeszcze na 100% nie zrezygnowałem z Misuriny, jak się wyrobię w czasie to może ...kto wie, doszło jeszcze jedno miejsce polecane przez moją znajomą z Italii a mianowicie lago di Sorapis k. Cortiny d'Ampezzo |
Też polecam Lago di Sorapis, a samo dojście z buta to przedsmak tego co zobaczysz.
46.5521066,12.1916961 mapa pod wyciągami kamperki robią bazę na dziko i na nocleg i jako parking nad jeziorko, czy Monte Cristallo, jest co prawda trochę dalej, bo trzeba się wdrapać na przełęcz. Fotka w moim awatarze jest z tego parkingu pod M. Cristallo.
A dla Twojego kamperka to łatwiej wjechać od strony Austrii i zjechać do Cortiny, czyli tłoku Misuriny nie ominiesz.
Podpisuję się pod jb, będziesz żałował, że za krótko.
Życzę pogody. |
|
|
|
|
|
valdes
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Fiat Ducato/Hymer-Eriba 2.8iDtd
Dołączył: 30 Mar 2016 Piwa: 15/11 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2017-07-20, 22:53
|
|
|
duende napisał/a: | valdes napisał/a: | Jeszcze na 100% nie zrezygnowałem z Misuriny, jak się wyrobię w czasie to może ...kto wie, doszło jeszcze jedno miejsce polecane przez moją znajomą z Italii a mianowicie lago di Sorapis k. Cortiny d'Ampezzo |
Też polecam Lago di Sorapis, a samo dojście z buta to przedsmak tego co zobaczysz.
46.5521066,12.1916961 mapa pod wyciągami kamperki robią bazę na dziko i na nocleg i jako parking nad jeziorko, czy Monte Cristallo, jest co prawda trochę dalej, bo trzeba się wdrapać na przełęcz. Fotka w moim awatarze jest z tego parkingu pod M. Cristallo.
A dla Twojego kamperka to łatwiej wjechać od strony Austrii i zjechać do Cortiny, czyli tłoku Misuriny nie ominiesz.
Podpisuję się pod jb, będziesz żałował, że za krótko.
Życzę pogody. |
Witam,
i pozdrawiam przy okazji z Cortiny d'Ampezzo z campingu Rocchetta, camp na medal jak dla mnie, a trochę ich w życiu odwiedziłem.
Co do trasy - dziadunio czyli nasz Bodzio dał radę po drogach jak wyżej. Mała niemiła przygoda z Czechach a właściwie jeszcze w Polsce zaczęły pękać wężyki paliwowe pomiędzy wtryskami, zrobiłem kałuże ropy na stacji w Szklarskiej :'( Do tego wąż wody zaczął cieknąć W Czechach ogarnąłem temat, wężyki przelewowe powymieniałem sam, wąż wody z uwagi na brak jego dostępności skompletowałem na szrocie w pobliżu miasta Mlada Boleslaw, założony w miasteczku obok i jazda. Jechałem jednak przez Bad Gastein czyli drogą równoległą do Grossglockner - i tu mała uwaga - ktoś mi tu w wątku odpisał, że na tej właśnie trasie nie ma transportu kolejowego, wbrew moim "obawom" - na mapie na tej trasie jest info o transporcie kolejowym -otóż jest i nie ma żadnej alternatywy - albo jedziesz albo wracasz. Przed wjazdem znaki zakazu powyżej 3.8m i szerzej niż 2.5m. Wjeżdżałem na wagony z małym strachem, bo lustra jednak trochę wyłażą poza budę ale elegancko poszło bez żadnej zadziory, rezerwa jakieś 5-10 cm z każdej strony, trochę ciężko wyjść z auta - trzeba je opuścić i udać się do wagonu osobowego. A my mieliśmy przecież piesa dużego . Koszt takiej podróży 17euro. Auto dzielnie wdrapywało się na górki, rzadko drugi bieg, czasem trzeci a tak czwórka i piątka pomimo swoich 71KM.
Co do jeziorek - byliśmy na lago di Braies - obeszliśmy dookoła, czas jakieś dwie godziny na spokojnie. Piękna perełka. Kamper na parkingu i tu uwaga - koszt parkingu 20euro. To ostatni parking przed jeziorem więc dlatego pewnie niezbyt tani. Zastanowię się jeszcze nad tym lago di Sorapis, bo zwierzak zaczyna nam strajkować po tych spacerach - z tego co widzę na Google Street view wokół Sorapis nie ma takiej ładnej ścieżki jak wokół Braies a idąc z psem, rottweilerem na to już znaczenie - jak wyżej - strajk
Pozdrawiam , przede wszystkim wszystkich niedowiarków, którzy mi odradzali taki wyjazd ;-) |
_________________ https://onnnn.flog.pl/
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|