|
|
Jaka cena za kemping? |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Alaska
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Challenger Citroen C-25
Nazwa załogi: Alaska
Dołączył: 13 Cze 2014 Otrzymał 15 piw(a) Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 2017-08-22, 19:13
|
|
|
Ja wydałem na kampera 20 tyś. I już byłem w miejscah o których nigdy nie myślałem że kiedyś pojadę.
To nie chodzi o pięniądze tylko o ciekawość świata i możliwość swobodnego podróżowania, to mi daje właśnie kamper, reszta to są rzeczy wtórne.
Jestem w tej luksusowej sytuacji że mam dorosłe dzieci i już ze mną nie jeżdżą.
pozdrowienia |
_________________ Piotr |
|
|
|
|
Powsinogi
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: bezkamperowo / namiotowo
Nazwa załogi: Powsinogi
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Kwi 2017 Piwa: 3/4 Skąd: Opole
|
Wysłany: 2017-08-22, 19:21
|
|
|
@Piotr Alaska - pięknie napisane. O tych odwiedzanych miejscach.
My kupiliśmy kampera, żeby jeszcze dzieci chciały z nami jeździć
Celem podniesienia poziomu atrakcyjności wakacji :D
No sprawdziło się super. |
_________________ Pozdrawiamy
Powsinogi |
|
|
|
|
izola
Kombatant
Twój sprzęt: MB Marco Polo
Nazwa załogi: Izolownia
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 20 Sty 2015 Piwa: 210/153 Skąd: Westfalia
|
Wysłany: 2017-08-22, 19:34
|
|
|
Bajaga napisał/a: | izola napisał/a: | Nie stoję na kampingach , i nie narzekam na ceny... |
No i jak najbardziej ok.
Ale.... z tego co widzę masz MB Marco Polo? A wiadomo że to taki kamper jak świnka morska: ani świnka ani morska Więc unikając kempingów jak realizujesz sprawy sanitarno toaletowe ? |
bajaga nie widziałam że płoniesz ciekawością jak to jest w świńce morskiej czy temu podobnym...otóż postaram ci się tą sprawę wyjaśnić...ale czy zrozumiesz
ja w mojej świńce morskiej wożę zamiast słoików z jedzeniem i zamiast skrzynki piwa ...toaleę tak zwane WC chemiczne ...Pota Poti , znasz zapewnie ..do krzaków nie muszę biegać.
Jak się te toalety servicuje pewnie jest ci to znane... w każdym razie nie do rowu i do lasu...
Teraz ci wyjasnię sprawę prysznica,
chcąc wząć pryszncnie nie musisz stać na kampingu, grzeczne zapytaie w recepcji i drobna opłata za prysznic otwirają nam małym wrota do czystości osobistej....
wież mi ja w mojej śwince morskiej jestem częsciej pod prysznicem niż ty w swoim muzealnym objekcie gdzie toaleta i prysznic po latach możesz sprzedać jako nówkę nie śmiganą
A proos prysznic, Marco Polo ma takie ustrojstwo... zewnętrzne, ale to raczej dla ludzi chcących pokazać swój body, albo mających przystawkę...
Jedno ale zapewnie znasz z autopsji...posiadanie prysznica nie jest gwarantem jego używania, pewnie powiesz po to jadę na CP... to ja ci powiem też tam sporadycznien zaglądam , jak jest potrzeba... ale zrobię co trzeba i jadę dalej... ne mszę u nich mieszkać
|
_________________ http://vanactiv.blogspot.de/
https://www.facebook.com/...100019297335640 |
|
|
|
|
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2017-08-22, 20:31
|
|
|
Rawic napisał/a: | Bronek napisał/a: | gdym w szaleńczych latach testował średni personel | przyj.bał ze śrutu? |
Byłem piękny, młody wśród pięknych i młodych. Wszyscy wolni i duchem i ciałem. To był Raj ale wąż przeklęty kazał mi zeżreć owoc dojrzały i.... teraz to dopiero mam Raj bis.
Tak mi oznajmiono i staram się uwierzyć.
Breneka ponoć nie śrut.
. Gdybym miał gacie to bym w nie narobił. Facet się kapnął, że te nogi to nie "cewki" łani. A moja to nie tzw. "lustro" pod jej ogonem
Przyleciał, odetchnął i nas opierd... Itd... Nie wiem kto miał rację, ale żyję...
Ale co raz bardziej przekonuję się do takiej "wolnej" jazdy. Tym bardziej, że tłok jest niemiłosierny. Dawno jakiejś hiszpanki itp. nie było. |
Ostatnio zmieniony przez Bronek 2017-08-22, 20:35, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
CAPOMAN
weteran
Pomógł: 3 razy Dołączył: 01 Maj 2014 Piwa: 37/34 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2017-08-22, 20:32
|
|
|
Andrzej 73 napisał/a: | A ja się zastanawiam , jak można omijać kempingi , gdzie jest cała infrastruktura z knajpkami , sklepami , aquaparkami i ochroną.
|
Andrzej- nie przyznawaj się, że stajesz na kempingach bo zaliczysz się do "kamperowego gorszego sortu" |
_________________
|
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły |
|
CAPOMAN
weteran
Pomógł: 3 razy Dołączył: 01 Maj 2014 Piwa: 37/34 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2017-08-22, 21:04
|
|
|
Panowie- widzę, że jak zwykle w takich tematach dyskusja o wszystkim i o niczym.
Jedni próbują przekonać drugich o wyższości takiej a nie innej formy wypoczynku.
Kiedy nauczymy się wzajemnej tolerancji?- nawet w naszym świecie tzw. kamperowców.
Wychodzę z prostego założenia- każdy spędza swój wolny czas tak jak lubi i uważa za słuszne.
Napiszę to ponownie- TAK- korzystam kemperem z kampingów.
Przyznaję się do tego świadomie, na forum i nie boję się Was Być może w oczach innych jestem tym gorszym, być może ktoś powie, że zatraciłem "sens wolności" podróżowania kamperem etc. Każdy jednak tą wolność ocenia inaczej i na swój sposób i tyle...
Z mojej strony w zupełności rozumiem tych śpiących na "dziko"- tak chcesz, tak wolisz -ok w porządku Twój wybór- absolutnie nie mam nic do tego, ale proszę Was- jak czytam właśnie, że gdy śpię na kempingu to jestem inny, zły itp. i że zatraciłem się w tym wszystkim (w domyśle) to aż mnie krew zalewa.
Dlaczego śpię na kempingu?- z naprawdę różnych względów, ale te najważniejsze to aktualnie podróżuję 5 osobową rodziną. Mam trójkę małych dzieci (2/5/8) i po prostu wybieram w mojej ocenie bezpieczniejsze miejsca jakim jest kemping.
Wybieram miejsca gdzie dodatkowo dzieciaki mogą się wyszaleć, gzie mogą pokorzystać z infrastruktury w swoim dziecięcym świecie (baseny, place zabaw itp.).
Część z was podróżuje w różnych konfiguracjach, ale ci, którzy podróżują z dzieciakami doskonale wiedzą, że takie "stado" po kilkuset kilometrach spędzonych w aucie MUSI się wyszaleć- nie ma innej opcji.
Nie wiem, ale tak jak pisałem- na chwilę obecną i parząc tylko poprzez swój pryzmat- nie wyobrażam sobie "koczowania" gdzieś na dziko, gdzie w nocy śpię z zapałkami w oczach nasłuchując każdego szelestu, albo z czujnikami gazu usypiającego lub z "sztylem" od miotły pomiędzy drzwiami, aby nikt nie dostał się do środka.
Gdzie czasem nie mógłbym rozłożyć markizy- czy wystawić krzesełek w obawie o mandat a już o grillu nawet nie wspomnę.
Ponadto- ile przy takim zestawie jak mam bym wytrzymał w tym tzw. "dzikim świecie"? - chodzi mi o takie proste rzeczy jak zużycie prądu, wody itp. jakoś sobie tego nie wyobrażam gdzie 5 osobowa rodzina weźmie jeden prysznic i zbiornik prawie pusty (i tak, należę do tych którzy codziennie biorą prysznic )mógłbym takich argumentów podawać dużo, ale po co.. i tak zapewne tych śpiących na "dziko" nie przekonam i dobrze- bo znowu wracamy do początku- tolerancja - jedni szanują drugich i bez względu gdzie i w jakiej formie kamperuje. |
_________________
|
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły |
|
Bajaga
Kombatant
Nazwa załogi: FiveStars
Pomógł: 4 razy Dołączył: 22 Lut 2012 Piwa: 108/7
|
Wysłany: 2017-08-22, 22:06
|
|
|
izola napisał/a: |
ja w mojej świńce morskiej wożę zamiast słoików z jedzeniem i zamiast skrzynki piwa ...toaleę tak zwane WC chemiczne ...Pota Poti , znasz zapewnie ..do krzaków nie muszę biegać.
(...)
Teraz ci wyjasnię sprawę prysznica,
chcąc wząć pryszncnie nie musisz stać na kampingu, grzeczne zapytaie w recepcji i drobna opłata za prysznic otwirają nam małym wrota do czystości osobistej....
(...)
A proos prysznic, Marco Polo ma takie ustrojstwo... zewnętrzne, ale to raczej dla ludzi chcących pokazać swój body, albo mających przystawkę...
Jedno ale zapewnie znasz z autopsji...posiadanie prysznica nie jest gwarantem jego używania, pewnie powiesz po to jadę na CP... to ja ci powiem też tam sporadycznien zaglądam , jak jest potrzeba... ale zrobię co trzeba i jadę dalej... ne mszę u nich mieszkać |
OK. Wszystko już rozumiem. Ma to wszystko wszelkie cechy turystyki, natomiast ma niewiele cech karawaningu. Absolutnie nie potępiam, wręcz chętnie miałbym Marco Polo jako któreś tam auto w rodzinie (no ale ileż można ich mieć..). Ale z kamperowaniem ma to wspólnego niewiele.
ps. Pota Poti każdemu znana ale hmmm... to jednak najwyżej byle jaka namiastka łazienki.
Prysznic zewnętrzny miałem w poprzednim kamperze, używany był chyba raz celem umycia opiaszczonych nóg potem jakoś nie chciało nam się z tym chrzanić. (z lenistwa lepiej było poczekać aż piach sam odpadnie, wakacje w końcu) |
_________________ Pozdrawiam,
Bajaga&Instruktori |
|
|
|
|
Bajaga
Kombatant
Nazwa załogi: FiveStars
Pomógł: 4 razy Dołączył: 22 Lut 2012 Piwa: 108/7
|
Wysłany: 2017-08-22, 22:23
|
|
|
Andrzej 73 napisał/a: | A ja się zastanawiam , jak można omijać kempingi , gdzie jest cała infrastruktura z knajpkami , sklepami , aquaparkami i ochroną.
|
Ja też nie wiem jak, a zwłaszcza po co omijać te przyjemne kempingi. Dzikość ma na pewno swe uroki ale osoby tak wypoczywające jak sądzę nie mówią wszystkiego.
Nie mówią ile czasu zajmuje im znalezienie fajnego miejsca do spania na dziko, nie mówią ile z tych miejsc okazało się potem z różnych przyczyn nie fajnymi, nie mówią czy wieczorem wypijają sobie flaszkę i błogo chrapią pod kołderką potem, nie mówią czy śpiąc mają pod ręką paralizator/gaz, nie mówią o tym że nie mogą wspomnianej wcześniej flaszki wypić na fotelu pod markizą z zapaloną świeczką na stoliku (bez pakowania potem tych foteli, stolika i zwijania markizy) gdyż wszystko musi być spakowane i gotowe do odpalenia a nie jakiś tam głupi relaks na powietrzu, nie mówią o tym, że przy +30°C w nocy bez kempingu nie można włączyć klimy (o ile się ją ma) a więc komfort wypoczynku jest Sporo słabszy. Itp itd itp..... |
_________________ Pozdrawiam,
Bajaga&Instruktori |
|
|
|
|
|
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2017-08-22, 22:41
|
|
|
Ale Was poniosło, lepiej niż mnie niejednokrotnie
Czyli oddawanie trzci w Porta Potti jest mniej kamperowe, jak nieskalana kaseta Thetford.
Kamperowaniem jest poruszanie się z wmontowanym kiblem nawet w stanie "kupnym" bez przenośni. A przenośnym.
Jakie rodzaje toalet są dopuszczalne?
Znam takich z dużymi kamperami co nie korzystają z tych urządzeń bo.... nie i tyle.
Potępiam to, gdyż jest to zmarnowanie rozwiązań, super techniki. no i grzech zaniechania.
Korzystanie z toalet publicznych ma atawistyczne podłoże, tęsknoty za kiblem na półpiętrze.
Za internatem, szkołą czy wojskiem. Sranie publiczne, jest przejawem stadnego charateru. Czyli Człowieczeństwa. To jak smarkanie na chodnik lub plucie do spluwaczki.
Mnóstwo zadowolenia z pierdzenia zza przepierzenia
(rymowanka na temat sranka) |
|
|
|
|
|
Andrzej 73
Kombatant lawendowy
Twój sprzęt: LAIKA KREOS 4009 - 50 EDITION
Nazwa załogi: SŁONECZKA Renata i Andrzej + Patii i Matii
Pomógł: 34 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Piwa: 257/70 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 2017-08-22, 22:44
|
|
|
Dokładnie , jest jak piszesz. Nie mówię , że my na dziko nie jeździmy , ale wakacje latem staramy się spędzać w większości na kempingach. Nie będę katował swojej rodziny stojąc na dziko w słońcu , bez klimy.
W końcu nie po to człowiek zapi...la , żeby na wakacjach się jeszcze napocił.
|
_________________ Polub nas na facebooku https://www.facebook.com/MebleRenee |
|
|
|
|
Andrzej 73
Kombatant lawendowy
Twój sprzęt: LAIKA KREOS 4009 - 50 EDITION
Nazwa załogi: SŁONECZKA Renata i Andrzej + Patii i Matii
Pomógł: 34 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Piwa: 257/70 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 2017-08-22, 22:53
|
|
|
CAPOMAN napisał/a: | Andrzej- nie przyznawaj się, że stajesz na kempingach bo zaliczysz się do "kamperowego gorszego sortu |
Maurycy , ale ja jestem gorszym sortem , zarówno politycznie jaki kamperowo.
Nic na to nie poradzę , ale nigdy się tego nie wstydziłem i nie wstydzę.
Naszym zdaniem kempingi mają swoje zalety i będziemy z nich korzystać. A argumenty , że nie po to mam kampera żeby nie odwiedzać kempingów do mnie nie przemawiają. Mam kampera aby być wolnym i jechać gdzie chcę i kiedy chcę.
|
_________________ Polub nas na facebooku https://www.facebook.com/MebleRenee |
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły |
|
Bajaga
Kombatant
Nazwa załogi: FiveStars
Pomógł: 4 razy Dołączył: 22 Lut 2012 Piwa: 108/7
|
Wysłany: 2017-08-22, 23:25
|
|
|
Bronek napisał/a: |
Czyli oddawanie trzci w Porta Potti jest mniej kamperowe, jak nieskalana kaseta Thetford.
(...)
Jakie rodzaje toalet są dopuszczalne?
|
To już zależy od rodzaju związku, pożądanych perwersji itp. Ja tam wolę pewne rzeczy na osobności, za drzwiami choćby. Ale dopuszczam inne fascynacje Jest pewnie ich cały szereg, człowiek mimo wieku gupi i wszystkiego nie zna |
_________________ Pozdrawiam,
Bajaga&Instruktori |
|
|
|
|
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2017-08-23, 05:42
|
|
|
Aktualnie "jestem w temacie"
Domowo, nie kamperowo, to się chwilowo jako nieuprawniony nie wypowiadam. |
|
|
|
|
jarek73
weteran
Pomógł: 2 razy Dołączył: 18 Maj 2014 Piwa: 72/95 Skąd: torun
|
Wysłany: 2017-08-23, 05:52
|
|
|
ja mam dużego campera ,ale mały kibel i sranie w nim to ostateczność obrzydliwość |
_________________ DOBA MA 1440 MINUT I ŻADNA NIE WYKORZYSTANA NIE PRZECHODZI NA NASTĘPNY DZIEŃ |
|
|
|
|
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2017-08-23, 05:55
|
|
|
Trochę mi zeszło, bo u mnie kolejek nie ma i nie czułem presji.
Ja mam odwrotnie. "Chatka ciasna, ale własna" |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|