Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Wakacje MadMobila 2017r :)
Autor Wiadomość
Mavv 
weteran


Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Lut 2014
Piwa: 68/48
Skąd: Ballina, Irlandia
Wysłany: 2017-11-15, 00:47   Wakacje MadMobila 2017r :)

Witam ponownie : )

I znów udało się wyskrobać 4 tygodnie urlopu. Plan na ten rok był taki:
- Przejazd do portu Rosslare, aby przeskoczyć Morze Irlandzkie i dopłynąć do Anglii. Anglia w zasadzie miała być tylko „przejechana”.
- We Francji mielibyśmy być na początku przejazdem – cel w drodze do Polski był taki, żeby podjechać do sklepu kamperowego w Holandii – Obelink.
- Z Holandii do Tropical Islands
- Z Tropków (jak moje dzieci mawiają) kierunek Puławy i Farma Iluzji oraz Magiczne Ogrody.
- Troszkę pobyć u siebie w Sosnowcu/Przeczycach
- Kierunek Stuttgart i muzeum Porsche
- Spokojny powrót do Calais przez Francję i zwiedzanie.

Ale jak to w życiu bywa – plany się pozmieniały :shock:
Ale o zmianach planów potem : )

Zaczynamy!

Stan licznika na początku wakacji: :)

IMG_20170630_171608.jpg
Licznik start
Plik ściągnięto 21 raz(y) 237,79 KB

_________________
Kamperek 1
Kamperek 2
Moje minipodróże po Irlandii
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Mavv 
weteran


Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Lut 2014
Piwa: 68/48
Skąd: Ballina, Irlandia
Wysłany: 2017-11-15, 00:57   

Przejazd do portu był spokojny. Zajechaliśmy wieczorem, dotankowaliśmy paliwo i na parking. Za piątaka (euro) mamy spokojny i cichy nocleg w porcie. Pooglądaliśmy sobie promy. Okazało się, że widzimy nasz, Isle of Inishmore, który właśnie wypłynął do Pembroke. No nic – wróci po nas nad ranem :) (oby :wyszczerzony: )

No i rano przypłynął :) Ufffff. Płyniemy do Wielkiej Brytanii!
Na obiad zatrzymaliśmy się gdzieś chyba jeszcze w Walii. Nie zawsze telefon zapisuje mi koordynaty, a być może lokalizację miejsca naszego obiadu zapisałem w nawigacji. Być może. W każdym bądź razie znaleźliśmy fajny parking przy bocznej drodze, stoliki, ławeczki, gdzie można było sobie usiąść i zjeść. Niestety stan ich nie był najlepszy, ale żeby usiąść i zjeść – nadawały się. W pobliżu, na dole , płynął jakiś strumyk. Nie dochodziliśmy do niego, bo po pierwsze było błoto a po drugie był płot.

Po pysznym obiedzie ruszyliśmy dalej ku Folkestone.
Zajeżdżamy wieczorem. Niedaleko terminala postanowiliśmy zaryzykować i sprawdzić, czy nas wpuszczą wcześniej na pociąg. Jeśli tak, to jaka była by opłata. A jak nie wpuszczą na wcześniejszy pociąg, to może bezpiecznie przenocujemy. No to jedziemy.
Podjeżdżamy pod okienko, mówimy jaka sprawa. Pani sprawdza – mogą nas dać wcześniej, a dopłata to ok 150 funtów. No nieee, to lekkie przegięcie. Za bilet zapłaciliśmy 114, a żeby skorzystać wcześniej, mam jeszcze dopłacić 150? Aż tak nam nie zależy na noclegu we Francji :) Niestety na parkingu terminala również nam nie pozwolono zostać... Za to pani powiedziała nam, że sporo kamperów parkuje nad morzem w miejscowości Hythe, która jest nieopodal Folkestone. Powiedziała nam, jak dojechać i ruszyliśmy w drogę. Jedziemy, jedziemy i mijamy sklep, mijamy inne wskazane przez panią miejsca. Ale dojazdu nad morze nie widać. Ale! Po prawej widzimy kampery! Niedaleko jakiegoś zielonego terenu, jakby parku. Jedziemy! Staliśmy my i kilka, chyba ze cztery inne kampery. Szybka kolacja, ścielenie łóżek i spanie. Bo bardzo wcześnie rano pobudka! A, zapomniałem powiedzieć, czemu wcześnie rano, skoro pociąg mamy o 7:50. Pani nas również poinformowała, że możemy spróbować wbić się na wcześniejszy pociąg już od 5 rano. Jest duża szansa, że się uda. To ryzykujemy!
Noc nam szybko minęła, jednego z kamperów nie było. Wstaliśmy i ruszamy. Wjeżdżamy na teren terminala, dojeżdżamy do okienka i... niestety nie da się pojechać wcześniej. Ech, można było jeszcze z godzinkę sobie pospać. No cóż. Żona robi śniadanie, a ja idę po kawę do sklepu.

Oho – wzywają nas! Francja czeka!
:kamp2

IMG_20170630_205334.jpg
Isle of Inishmore - nasz prom. W drodze do Walii. Narazie!
Plik ściągnięto 14 raz(y) 255,1 KB

IMG_20170630_210835.jpg
Wczasowicze i spokojne Morze Irlandzkie
Plik ściągnięto 17 raz(y) 275,75 KB

IMG_20170701_075515.jpg
Kurcze, gdzie ten prom? Czekamy...
Plik ściągnięto 17 raz(y) 251,43 KB

IMG_20170701_083044.jpg
Wjeżdżamy!
Plik ściągnięto 17 raz(y) 216,81 KB

IMG_20170701_083958.jpg
...płyniemy...
Plik ściągnięto 18 raz(y) 191,72 KB

IMG_20170701_122349.jpg
...i płyniemy... o, już zatoka! :)
Plik ściągnięto 28 raz(y) 279,3 KB

IMG_20170701_150309.jpg
O, a tu jedliśmy obiadek. Gdzieś w Walii
Plik ściągnięto 12 raz(y) 538,34 KB

_________________
Kamperek 1
Kamperek 2
Moje minipodróże po Irlandii
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
KASZUB 
weteran


Twój sprzęt: Samojebka ducato by KASZUB
Nazwa załogi: My
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 09 Sie 2014
Piwa: 60/63
Skąd: Celbowo koło Pucka
Wysłany: 2017-11-15, 03:33   

No dajesz Mavv... To tyle? :spoko
_________________
Jak zbudowałem http://tiny.pl/g47tw
I jak próbuję budowac https://tiny.pl/gzg7j
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
izola 
Kombatant


Twój sprzęt: MB Marco Polo
Nazwa załogi: Izolownia
Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 20 Sty 2015
Piwa: 210/153
Skąd: Westfalia
Wysłany: 2017-11-15, 08:35   

Zapowiada się jak zwykle bardzo ciekawie ...jadę z wami, gdziekolwiek jedziecie :wyszczerzony:
_________________
http://vanactiv.blogspot.de/
https://www.facebook.com/...100019297335640
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Mavv 
weteran


Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Lut 2014
Piwa: 68/48
Skąd: Ballina, Irlandia
Wysłany: 2017-11-15, 09:05   

Ciąg dalszy nastąpi :)
_________________
Kamperek 1
Kamperek 2
Moje minipodróże po Irlandii
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Spax 
Kombatant


Twój sprzęt: Fiat Ducato i Hobby 495
Nazwa załogi: Spax
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 08 Mar 2016
Piwa: 193/346
Skąd: Kolumna
Wysłany: 2017-11-15, 09:49   

Mavv - dawaj, se poczytamy :) Fajnie piszesz, więc fajnie się czyta (jak zwykle zresztą).
PS technicznie:
czy twój MadMobile posiada niemiecką "ekologiczkę" na szybie? :spoko
_________________
Moje miescówki w Grecji »»» https://bonvoyage-travel.eu/maps/
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Mavv 
weteran


Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Lut 2014
Piwa: 68/48
Skąd: Ballina, Irlandia
Wysłany: 2017-11-17, 03:14   

Spax The Dog, dziękuję :)

Mam nadzieję, że dziś wieczorem uda się dopisać kilka postów do tematu :)

Nie, nie mam niemieckiej naklejki eko. Mam dyski irlandzkie (podatek drogowy, przegląd i ubezpieczenie) oraz jakaś nissanowska naklejka. Jak byliśmy na wakacjach, to przyszła francuska, którą zamówiłem tuż przed urlopem. Będzie naklejona, gdy wreszcie go wyszoruję, bo od wakacji nie widział myjni :evil:
_________________
Kamperek 1
Kamperek 2
Moje minipodróże po Irlandii
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Mavv 
weteran


Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Lut 2014
Piwa: 68/48
Skąd: Ballina, Irlandia
Wysłany: 2017-11-17, 22:03   

Zaginamy czasoprzestrzeń i przyjeżdżamy do Francji o 9:20 :) No i co nas wita? Świetlne tablice nad autostradą ostrzegające podróżnych: „Piesi i przeszkody na drodze” („Pedestrians and obstracles on the road”). Wiedzieliśmy, co to za „piesi”. Czym prędzej zjechaliśmy najbliższym zjazdem z autostardy odbijając na południe. Zjechaliśmy na jakiś parking i rzuciłem okiem na nawigację, którędy by tych „pieszych” i ich przeszkody spokojnie i bezpiecznie objechać. Zrobiliśmy mały objazd i już za Calais wjechaliśmy znów na autostradę udając się w stronę Holandii. Na szczęście żadem „pieszy” nam nie przeszkodził. Już wiemy, że w drodze powrotnej również trzeba objechać ten frangment z „pieszymi”. Przed wakacjami miał miejsce wypadek, gdzie polski kierowca nie wyhamował i uderzył w ciężarówkę zatrzymaną przez tych "pieszych". Kierowca niestety zginął. Miejsce zaznaczyłem na żółto na nawigacji. Omijamy.

No ale komu w drogę, temu kampera, jak to mówi stare górlaskie porzekadło.
I tym oto sposobem dotarliśmy do pierwszego planowanego noclegu – kemping T’Walfort. Niestety nikogo na recepcji już nie było. Ale na szczęście Holendrzy w przeciwieństwie do Francuzów znają angielski i nie uważają, że pogadać po angielsku to obciach :) Pani nam powiedziała, żeby zaparkować na wolnym miejscu na placu z tyłu recepcji.
Cichy, spokojny kemping. Jedna część dla kamperów i przyczep, druga z polem namiotowym i domkami kempingowymi. Sanitariaty czyściutkie, prysznic 50c – tylko takie monety można było wrzucić do maszyny.
Gdzieś po drodze (chyba w Belgii) zrobiliśmy zakupy. M. in. jakieś lokalne napitki :) Akurat wieczorkiem, na leżaku, można było spróbować : ) Na zdrowie!
Pora odpocząć :) Bo jutro...

IMG_20170702_072507.jpg
Pod miejscowością Merck zginął polski kierowca...
Plik ściągnięto 17 raz(y) 329,98 KB

IMG_20170702_164337.jpg
Zaparkowaliśmy
Plik ściągnięto 15 raz(y) 473,8 KB

IMG_20170702_175701.jpg
Mavv pozdrawia CT! :)
Plik ściągnięto 17 raz(y) 377,57 KB

IMG_20170702_195208.jpg
Część z domkami i namiotami. No i z placem zabaw.
Plik ściągnięto 15 raz(y) 283,8 KB

IMG_20170702_204645.jpg
Jeden z lokalnych specjałów - na zdrowie!
Plik ściągnięto 11 raz(y) 221,03 KB

_________________
Kamperek 1
Kamperek 2
Moje minipodróże po Irlandii
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Mavv 
weteran


Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Lut 2014
Piwa: 68/48
Skąd: Ballina, Irlandia
Wysłany: 2017-11-17, 22:06   

Opiszę Wam ciekawostkę :) Być może niektórym Wam jest znana. Dla nas nie była :?:

Nazajutrz, w samo południe, mieliśmy nie lada niespodziankę! Spacerujemy sobie po kempingu, a tu zaczynają wyć syreny. Myślimy sobie – co jest? Jakiś nalot? Jakiś atak? O co chodzi? Telefony nam zaczynają gadać po holendersku, jakieś alerty wyskakują na ekranie. I wszystko po holendersku! No nic – obserwujemy tubylców – a oni niczym nie wzruszeni dalej robią to, co robili – jedni leżą na kocach, inni jedzą, jeszcze inni spacerują. Nikt nie zwraca uwagi na alarm. Dowiadujemy się w końcu od sąsiada, że to jest test ogólnokrajowego systemu alarmowego. Taki test jest wykonywany w każdy pierwszy poniedziałek miesiąca. Zaprzestano go kilka lat po zakończeniu zimnej wojny, ale w związku z aktualną sytuacją w Europie system został uruchomiony na nowo. Ufff, ulżyło nam... Ciekawe doświadczenie :) :spoko
_________________
Kamperek 1
Kamperek 2
Moje minipodróże po Irlandii
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Mavv 
weteran


Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Lut 2014
Piwa: 68/48
Skąd: Ballina, Irlandia
Wysłany: 2017-11-17, 22:14   

Gdzieś, albo na fejsie albo tu na forum, dowiedziałem się o dużym sklepie kamperowym w Holadnii niedaleko Niemiec. Tak ułożyliśmy trasę, żeby tam podjechać i ewentualnie wydać trochę grosza. Jeśli będzie na co. :idea

Nazajutrz rano po śniadaniu jedziemy do Winterswijk, do sklepu Obelink.

Docieramy na miejsce. Przed nami wielki sklep, na nim duży parking dla kamperów i przyczep oraz mniejszy, z zakazem wjazdu dla kamperów (plus barierka ograaniczająca wysokość), dla osobówek. No to idziemy!

Sklep olbrzymi. Dwukondygnacyjny. Można kupić tam niemal wszystko. Od małych podręcznych pierdółek typu rozkładane podstawki pod gorący garnek aż po przyczepy kempingowe. Namioty, hamaki, łóżka, fotele, leżaki, garnki, elektryka, artykuły wędkarskie. Wszystko jest. Ba, nawet właściciele zwierzaków maja osobny dział! Ale tam nie wchodziliśmy, bo zwierzaków u nas brak, a i czasu zaczynało powoli brakować : ) Kupiliśmy tam kilka rzeczy – m. in. silikonowy gar 4,5l, kilka artykułów kuchennych, przetwornicę 400W pełny sinus, wentylator i wiele innych rzeczy. Zdjęć nie mam, ale nie da się nie trafić :) Jeśli będziecie w okolicy, polecam wstąpić i rozejrzeć się.
Po stosunkowo udanych zakupach jedziemy dalej – kierunek Niemcy i Tropki :)
Nocleg znajdujemy za pomocą aplikacji park4night – darmowy spory stellplatz, na którego namiary muszę poszukać.
Sam Stellplatz jest spory, cichy. Przy wjeździe chyba była woda do pobrania (1e za 100l). Niestety nie było nigdzie koszy na śmieci.

Rano – lecimy na Tropki!

IMG_20170703_202228.jpg
Gdzieś w Niemczech
Plik ściągnięto 19 raz(y) 267,57 KB

_________________
Kamperek 1
Kamperek 2
Moje minipodróże po Irlandii
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Mavv 
weteran


Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Lut 2014
Piwa: 68/48
Skąd: Ballina, Irlandia
Wysłany: 2017-11-17, 22:20   

Po południu przybywamy do ulubionego miejsca naszej latorośli :) Tropical islands :) Przygotowani do wyjścia, żeby się pomoczyć się i co? I zauważam, że obok stoi kamper z CamperTeam! Piękne bordowe Ducato alkowa :) Obchodzę dookoła – cisza, pusto. Pukam – nic, echo. Zostawiliśmy kartkę i poszliśmy popływać.
Wróciliśmy wieczorem, dalej ciemno. Nikogo nie ma u sąsiadów. No nic – może już śpią po intensywnym dniu :) idziemy spać. Rano lecimy dalej.

Powstał plan, że skoro będziemy jechać A2, to będziemy blisko Lubniewic – mamy tam znajomych z Irlandii, którzy niedawno wrócili do Polski. Postanowiliśmy do nich rano zadzwonić i jakos się umówić. A tymczasem rankiem – widzimy, że u sąsiadów zaczęło się poranne życie :) No to szybko puk puk do drzwi – i tak spotkaliśmy i poznaliśmy się z Kolegą miciurinem i jego rodzinką :) Akurat nasze załogi jechały w przeciwne strony – oni na zachód, ma na wschód :) Ucięliśmy sobie bardzo miłą pogawędkę i ruszyliśmy w trasę.

IMG_20170704_225748.jpg
Pozdrówki dla miciurina!
Plik ściągnięto 23 raz(y) 171,75 KB

_________________
Kamperek 1
Kamperek 2
Moje minipodróże po Irlandii
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Mavv 
weteran


Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Lut 2014
Piwa: 68/48
Skąd: Ballina, Irlandia
Wysłany: 2017-11-17, 22:37   

Dotarliśmy do Świebodzina. Będąc w tym rejonie Polski i nie zobaczyć tego słynnego pomnika o kilku nazwach – nie można tak :)
Pomnik widać z oddali. Cały czas go widzimy. Próbujemy jechać i szukać znaków – odjeżdżamy coraz dalej. W końcu ustawiam nawigację i jedziemy. Jedyny znak, jaki widzieliśmy, to znak z drogi głównej. W mieście nie ma nic... porażka... Ale w końcu docieramy na miejsce. Pomnik robi wrażenie. Widać go z daleka. A i widok z pomnika też jest ładny. No ale ile można oglądać pomnik. Ruszamy do Lubniewic, kolega czeka na znak, kiedy dotrzemy :)
W Lubniewicach, mieście Pani Wisłockiej, pospacerowaliśmy po Parku Miłości, pogawędziliśmy ze znajomym. Lubniewice duże nie są, ale jest gdzie nogi schodzić :) Kolega wskazał nam też miejsce na nocleg, nieopodal stawu. Ciche i spokojne miejsce w bocznej uliczce niedaleko placu zabaw.
Rano wstaliśmy i w drogę. Trzeba było zrobić serwis... Zacząłem szukać na mapie jakiś kempingów, miejsc serwisowych. Najbliższe miejsce to Poznań Malta. Zadzwoniłem i ugadaliśmy się, że możemy podjechać zrobić serwis. Będzie nas to kosztować 25zł. No to podjechaliśmy. Co mnie zaskoczyło na minus – pani na recepcji nie wiedziała, gdzie mogę opróżnić kota. Nie była w stanie mi powiedzieć. Musiała się spytać konserwatora. Za to bardzo przejmowała się swoim uszkodzonym obcasem. Jak szła po konserwatora, to prosiła, żebym nie patrzał na jej uszkodzony obcas. Oh oh... Konserwator też mnie zaskoczył. Mówił, że kota mogę wywalić tam, gdzie szarą. W tą samą studzienkę. Bo dużo osób tak robi. Pytam się go, czy aby napewno. To jest toaleta chemiczna. Zaczął się drapać po głowie i mówi, że chyba jest jeszcze jedno miejsce. Poszliśmy do budynku sanitariatów, a tam ostatnie drzwi to punkt wyprowadzania kota. Czyli jednak jest takie miejsce. No cóż – kot pusty, brudna woda spuszczona.
Na kempingu nie widzieliśmy ani jednego kampera na polskich blachach. Niemcy, Holendrzy, Włosi, Hiszpanie i inni. Zamieniłem słówko z panią z recepcji, gdy płaciłem za serwis. Mówię, że sami zagraniczni turyści u nich. Ani jednego rodaka. Pani mówi, że my jeszcze nie znamy tak karawaningu, jak zagraniczni. To drogi sprzęt i drogie wakacje, nie na polską kieszeń. Pytam się więc o cenę - 130zł za nocleg. Jak w Europie... Nie dziwię się, że nie ma naszych. Trochę mnie ta cena zaskoczyła. Ja ich gościem raczej nie będę.
Zjedliśmy obiad i w drogę – na wschód. Planujemy być dziś jeszcze w okolicach Puław w Magicznych Ogrodach.

IMG_20170705_153522.jpg
Oto i on. Widoczny z daleka.
Plik ściągnięto 9 raz(y) 277,82 KB

IMG_20170705_181840.jpg
Lubniewice
Plik ściągnięto 18 raz(y) 397,36 KB

IMG_20170705_181921.jpg
Lubniewice
Plik ściągnięto 22 raz(y) 524,81 KB

IMG_20170705_182357.jpg
Lubniewice
Plik ściągnięto 25 raz(y) 422,85 KB

IMG_20170705_203550.jpg
Lubniewice
Plik ściągnięto 17 raz(y) 373,73 KB

IMG_20170705_205753.jpg
Lokalny browar - jednak dla nas nie smakował.
Plik ściągnięto 13 raz(y) 231,74 KB

IMG_20170706_162144.jpg
Kemping Malta - schowani w cieniu gotujemy obiadek.
Plik ściągnięto 21 raz(y) 444,44 KB

_________________
Kamperek 1
Kamperek 2
Moje minipodróże po Irlandii
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Mavv 
weteran


Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Lut 2014
Piwa: 68/48
Skąd: Ballina, Irlandia
Wysłany: 2017-11-17, 22:53   

Dotarliśmy do Farmy Iluzji! :)
I znowu zonk – niby takie słynne miejsce, a zero reklam. Dopiero na głównej drodze, gdzie trzeba skręcić w dość mocno lokalną dróżkę, pojawia się pierwszy i ostatni znak – wyblakły bilboard na płocie. Nawigacja na szczęście miała w sobie punkt o nazwie Farma Iluzji - zatem jedziemy! Droga wąska, z asfaltem jak po wojnie :) ale jedziemy – i docieramy :) Udajemy się na bok parkingu, pod płot i parkujemy. Miejsce super - las wokoło, duży parking. Rozkładamy się i czekamy na druga załogę – teściów.
Są - już jadą. Jadą od drugiej strony i - mają problem, żeby trafić. Ani jednego znaku. Nawigacja im nie podaje dokładnego adresu. Ale w końcu docierają na miejsce.
Późnym popołudniem – wspólna kolacja, jakieś piwko i – do kampera trzeba było uciekać, bo komary żarły nas żywcem! Te wredne brzęczące krwiopijce nas wygoniły. Taki mały robaczek, a wygrał z czwórką dorosłych i dwójką dzieci. No dobra - miały przewagą liczebną :mrgreen:

A od rana – Farma Iluzji! Kto nie był – polecam – i dla dzieci i dla dorosłych mnóstwo atrakcji – niektóre mogą nieźle namieszać w głowie :) Są labirynty (w tym labirynt luster), iluzje optyczne, oszukiwacze błędnika i sporo innych rzeczy. Warto!
No ale cóż – komu w drogę temu kamper. Rodzice pojechali wcześniej w swoją srtonę, a my kierujemy się do Lublina odwiedzić babcię :) No to jedziemy!

IMG_20170707_164821.jpg
Załogi się rozkładają :)
Plik ściągnięto 23 raz(y) 514,41 KB

IMG_20170708_102323.jpg
Numer jeden zaraz na wejściu - wiszący w powietrzu kran. Ale się dzieci nakombinowały, żeby odkryć, jak to działa ta magia!
Plik ściągnięto 14 raz(y) 198,05 KB

IMG_20170708_104056.jpg
Takie tam z planu "Thrillera" hahaha
Plik ściągnięto 19 raz(y) 237,54 KB

IMG_20170708_105547.jpg
Kurcze, jak te dzieci rosną! Jeszcze trzy sekundy temu był taki mały ten mój syn...
Plik ściągnięto 17 raz(y) 121,54 KB

IMG_20170708_121901.jpg
Za to córcia miała gdzie upuścić energię
Plik ściągnięto 22 raz(y) 294,1 KB

IMG_20170708_154820.jpg
Jedna z ich ulubionych zabaw - kule wodne :)
Plik ściągnięto 20 raz(y) 352,91 KB

IMG_20170708_163657.jpg
Ok, koniec wakacji. Mavv podany do stołu. Game over man! Game over!
Plik ściągnięto 12 raz(y) 273 KB

IMG_20170708_164434.jpg
W tym domu błędnik głupiał a brzuchy pękały ze śmiechu! :D
Plik ściągnięto 12 raz(y) 307,02 KB

IMG_20170708_180725.jpg
Nawet i jakieś dinki się znalazły
Plik ściągnięto 13 raz(y) 561,2 KB

IMG_20170708_190736.jpg
Ogródek olbrzyma. Ciekawa iluzja - domek, obok którego się przechodziło sprawiał wrażenie, że jest cały czas frontem do nas zwrócony. Ciekawe :)
Plik ściągnięto 15 raz(y) 450,06 KB

_________________
Kamperek 1
Kamperek 2
Moje minipodróże po Irlandii
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Mavv 
weteran


Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Lut 2014
Piwa: 68/48
Skąd: Ballina, Irlandia
Wysłany: 2017-11-22, 00:09   

Wieczorkiem spotykamy się z babcią z ciotką :) Miłe wieczorne spotkanie i pogawędki przeciągnęły się do nocy :shock: Poslziśmy spać, bo rano mieliśmy wyruszyć do kolejnej atrakcji dla dzieci – do magicznych Ogrodów.

Magiczne Ogrody nie zrobiły na nas takiego wrażenia, jak Farma Iluzji. Ogrody sa dla mniejszych dzieci. Ale i tak miło i rodzinnie spędziliśmy czas :)

Dzieciaki miały co robić. Oczywiście lody lody lody :) W taki gorąc wszystkie budki z lodami miały zawsze kolejki. Rekord to niecała godzina stania... Kilka fotek poniżej.

Po południu ruszamy dalej w drogę – kierunek Sosnowiec.
Im bliżej wieczora, tym bardziej szukaliśmy miejsca na nocleg. Nie chcieliśmy spać na stacji benzynowej, ale gdzieś z dala od szosy. Może gdzieś w lesie, na obrzeżach jakiejś wioski. I tym sposobem, błądząc kilka kilometrów między wioskami, znajdujemy miejsce na nocleg. Jakaś jakby łąka, z usypaną stertą piachu i przy lasku. Miejsce fajne :) Przygotowujemy kolację i zauważamy trzech jegomości przed kamperem. Przyszli do nas z latarką. Popatrzyli na auto i na tablicę rejestarcyjną. Wychodzę do nich. Po krótkiej rozmowie okazało się, że stanęliśmy na czyjejś działce. Nieogrodzonej. Właściciel przyszedł z dwoma kolegami myśląc, że ktoś będzie chyba kradł piasek :D Ale zdziwili się widząc dostawczaka z oknami no i na irlandzkich numerach. Byli bardzo miło zaskoczeni, jak my świetnie mówimy po polsku :haha: Gdy im powiedzieliśmy, że jestesmy tylko przejazdem i rano jedziemy dalej, to pożyczyli nam dobrej nocy i poszli do swoich domów. A my na odpoczynek. Tego wieczora księżyc był piękny, lekko pomarańczowy, ale zdjęcia mi nie chciały wyjść, Zresztą nie mogłem się pobawić aparatem, bo komary nie pozwalały :gwm Jak ja nie cierpię komarów!

A my rankiem – kawa, śniadanie i ruszamy do Sosnowca! :)

IMG_20170709_124443.jpg
Jesteśmy!
Plik ściągnięto 13 raz(y) 271,24 KB

IMG_20170709_125738.jpg
Marchewki, zajączki, ślimaczki itp
Plik ściągnięto 13 raz(y) 358,06 KB

IMG_20170709_130109.jpg
Plik ściągnięto 18 raz(y) 279,19 KB

IMG_20170709_152316.jpg
Pływanie tratwą było super, ale musiałem schować się od słońca :(
Plik ściągnięto 22 raz(y) 272,7 KB

IMG_20170709_132454.jpg
Ciekawa karuzela :)
Plik ściągnięto 17 raz(y) 379,08 KB

IMG_20170709_212302.jpg
Księżyc, ale nie udało się go sfotografować
Plik ściągnięto 19 raz(y) 201,42 KB

_________________
Kamperek 1
Kamperek 2
Moje minipodróże po Irlandii
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Mavv 
weteran


Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Lut 2014
Piwa: 68/48
Skąd: Ballina, Irlandia
Wysłany: 2017-11-23, 21:57   

Będąc już w Sosnowcu pozwiedzaliśmy trochę okolicę. Rok temu było chorzowskie Zoo, teraz chorzowskie Planetarium i spacer po parku. W planetarium nie oglądaliśmy pokazu o niebie, ale był wyświetlany kawałek Małego Księcia. Oprócz tego w ciekawy sposób prowadząca opowiadała i niebie i gwiazdach oraz planetach. Dzieciom się podobało :) Na placu przy planetarium wytłumaczyliśmy dzieciom, jak działa zegar słoneczny. Do zegara, jak się okaże, wrócimy nieco później. Nie omieszkaliśmy też przejechać się Elką - kolejką linową nad parkiem. Niestety obecnie działa tylko jeden z trzech odcinków. Ale dobre i to.

Sporo czasu spędziliśmy też kamperem w Przeczycach na działce. Jak wakacje to wakacje :) A to grill, a to chlapanie się w wodzie, a to piwko z sąsiadami. Kilka dni pełnego relaksu. Na wiosce jest fajny sklep, gdzie sprzedają pyszne pieczywo. Co dzień trzy dostawy. Nie sądziłem, że można tyle chleba zjeść w kilka dni! :lol: Ale co zrobić, gdy takie pyszne :aniolek

No ale cóż - czas powrotu powoli się zbliża...

Fotki:

IMG_20170712_115333.jpg
W planetarium
Plik ściągnięto 19 raz(y) 184,14 KB

IMG_20170712_141031_1.jpg
Stadion Śląski
Plik ściągnięto 10 raz(y) 291,97 KB

IMG_20170712_141436.jpg
Widok z kolejki
Plik ściągnięto 11 raz(y) 377,14 KB

IMG_20170715_145950.jpg
I znów razem z rodzicami - Przeczyce.
Plik ściągnięto 15 raz(y) 505,45 KB

_________________
Kamperek 1
Kamperek 2
Moje minipodróże po Irlandii
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***