Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: Palma na boku ;-) Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Lut 2016 Piwa: 60/59 Skąd: z nad morza ;-)
Wysłany: 2018-01-23, 12:09
Bert - jestem uczuleniowcem jeśli chodzi o pylenie. Masz uzasadnione podejrzenia ale czy pyli?
Tego że pyli - nie potwierdzam ani ja ani moje 'klasyczne objawy".
Tego że nie pyli - nie mogę zagwarantować bo nie prowadziłem żadnych badań w tym kierunku...
Wyczuć pylenia się nie da. Nie ma klasycznego pylenia ani "w powietrzu pod słońce", ani "na zapach" czy "na drapanie w nosie i gardle".
Z pewnością bardziej da się wyczuć smród palenia śmieci po miasteczkach i wsiach gdy się jedzie zimą i to też na dłuższą metę przesłanka do wizyty u pulmunologa...
Nie cwaniakuję - po prostu wiem że zewsząd jesteśmy atakowani zagrożeniami...
Ja od tej wełny nie mam objawów w autku mimo że gdy tą samą wełną robiłem ocieplenie sufitu w jednym z budynków to cierpiałem niemiłosiernie...
_________________ Po prostu od dawna lubię Mercedesy... ;-) osobowe i takie... z "Palmą na boku" ;-)
toscaner Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2018-01-23, 13:09
Kolejna budowa. Aż miło zaglądać i patrzeć jak powstają kolejne kamperki.
Pozdrawiam
Bert - jestem uczuleniowcem jeśli chodzi o pylenie. Masz uzasadnione podejrzenia ale czy pyli?
Tego że pyli - nie potwierdzam ani ja ani moje 'klasyczne objawy".
Tego że nie pyli - nie mogę zagwarantować bo nie prowadziłem żadnych badań w tym kierunku...
Wyczuć pylenia się nie da. Nie ma klasycznego pylenia ani "w powietrzu pod słońce", ani "na zapach" czy "na drapanie w nosie i gardle".
Z pewnością bardziej da się wyczuć smród palenia śmieci po miasteczkach i wsiach gdy się jedzie zimą i to też na dłuższą metę przesłanka do wizyty u pulmunologa...
Nie cwaniakuję - po prostu wiem że zewsząd jesteśmy atakowani zagrożeniami...
Ja od tej wełny nie mam objawów w autku mimo że gdy tą samą wełną robiłem ocieplenie sufitu w jednym z budynków to cierpiałem niemiłosiernie...
Nie czepiam się, jeno...
w czasie budowy/zabudowy poddasza miałem na nim zmagazynowana wełnę (rolki) część się rozszarpała przy okazji kręcenia się w około z jakimiś belkami, listwami itp. Leżało to tak mniej więcej dwa lata. Piętro niżej (mimo deskowej podłogi czy jak kto woli sufitu - deski łączone na pióro własne) przez cały ten czas miałem wszystko w kurzu który zmiatany łączył się w... wełnę właśnie. Stąd moje pytanie czy nie pyli, u mnie magazynowany pylił (no niby dach miał szpary i podwiewało ale w aucie też nie ma stabilnej sytuacji, a między wełną a sobą nie masz sufitu.
Rozważałem swego czasu izolacje wełna mojego iveca, żona przypomniała mi ten cholerny pył, przeszło mi.
_________________ Norbert J. Zbróg
świat w odsłonach różnych
https://jasawa.flog.pl/
Maraton wszystkich odcinków "Sąsiadów" nie jest tak wyniszczający dla mózgu jak to co się od...erdala w tym kraju. Karol Zbróg
Twój sprzęt: Globe Traveller Explorer
Nazwa załogi: Suliktravel Pomógł: 4 razy Dołączył: 25 Lip 2016 Otrzymał 12 piw(a) Skąd: Trójmiasto
Wysłany: 2018-01-23, 13:55
Pyli, pyli i powinna być odizolowana od wnętrza. Na budowie dajemy folię i płyty gipsowe. Jedni są bardziej uczuleni drudzy mniej. Pocytajcie na forach budowlanych.
Sztuczne włókna mineralne
Zagrożenia, jakie mogą powodować sztuczne włókna mineralne, specjaliści oceniają jako niewielkie, jeżeli materiały izolacyjne zostały w strefie mieszkalnej prawidłowo zamontowane. Przykładowo, jeśli we wnętrzu pomieszczenia materiał ten zostanie szczelnie pokryty płytami gipsowymi, panelami drewnianymi czy folią. Zwiększone stężenie sztucznych włókien mineralnych wystąpi, gdy produkty wykonane z wełny mineralnej biorą udział w wymianie powietrza we wnętrzu. Przykładem są podwieszane sufity wykonane bez warstwy ochronnej.
Znaczący jest wzrost ryzyka w przypadku braków w sztuce budowlanej oraz podczas wykładania materiałów z wełny mineralnej we wnętrzu. Zasadniczo wskazane jest zlecenie montażu takich materiałów profesjonalnym firmom. Jeśli jednak chcemy zamontować wyroby z wełny mineralnej we własnym zakresie, to należy zapoznać się z konkretnymi zaleceniami i ich przestrzegać.
Twój sprzęt: Fiat Ducato i Hobby 495
Nazwa załogi: Spax Pomógł: 10 razy Dołączył: 08 Mar 2016 Piwa: 193/346 Skąd: Kolumna
Wysłany: 2018-01-23, 15:10
Fajne rozwiązanie ze zdjęcia z wyjeżdżającym stołem spod łóżka
A może takie rozwiązanie (brak proporcji)
Siedzisko skrócone. Szafka z lodówką szufladową jak do tirów. Mała butla na gaz, lub kuchenka na kartusze. Takiej 3 kg nie wypaliliśmy nigdy do końca (tylko gotowanie).
ale rakotwórcze nie są, raczej alergia i podrażnienia oczu i nosa, najwyżej będzie swędzieć
Podziwiam prace
Zgadzam się z tym że pyli. Nie zabudowana szczelnie, narażona na drgania będzie pylić.
Ale to nie wszystko. Welna minerlana, wedle mojej wiedzy, sklejana jest formaldehydem... bo tani. To to samo G..o co w płytach wiórowych i MDF/HDF... Jeśli nie wiesz jak to śmierdzi proponuje włożyć głowę do nowej szafki z pleckami z HDFu... Jak nos zaszczypie będziesz wiedzieć...
Ponadto formaldehyd wydziela się wzmożenie w obecności wilgoci... W izolacji kampera powszechnie spotykanej...
Ja sie od wełny trzymam z daleka, zwłaszcza że mam żone i syna z uczuleniami i astmą.
W moim kamperze zastosuję wełnę owczą... jest naturalna, (prawie, bo impregnowana przeciw molom itp), jest wstanie wchłonąć dużo wilgoci, więc będzie buforem... (co istotne nie traci izolacyjności gdy ją wchłonie, bo wełna mineralna traci ją drastycznie). Nie planuję szczelnie jej zabudowywać, żeby powietrze wewnętrzne miało do niej dostęp. Nazwa handlowa IsoLena... Produkt niemiecki. (no... jak niemiecki to musi byc dobry )
Ale warta rozważenia może być jeszcze wełna z butelek PET. Upowszechnia się w UK, póki co bez cła , mięciutka jak polar, bo to w zasadzie to samo włókno... cenowo też nie zabija... Spotkałem się tym na Youtube, w relacji wlaśnie z zabudowy campera.
Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: Palma na boku ;-) Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Lut 2016 Piwa: 60/59 Skąd: z nad morza ;-)
Wysłany: 2018-01-24, 17:12
decumanus napisał/a:
Jeśli nie wiesz jak to śmierdzi proponuje włożyć głowę do nowej szafki z pleckami z HDFu... Jak nos zaszczypie będziesz wiedzieć...
Aha - czyli teraz się dowiedziałem (o czym ja nie wiedziałem a Ty i owszem) że wiesz że u mnie w kamperze śmierdzi. Noooo okej...
Bronić moich patentów nie zamierzam ani nikogo namawiać
ale proszę Cię Kolego abyś może powstrzymał się od wyrażania opinii o czymś o czym nie masz pojęcia bo przecież to czy wełna ( lub cokolwiek innego ) w moim kamperze śmierdzi to chyba nie wiesz...
_________________ Po prostu od dawna lubię Mercedesy... ;-) osobowe i takie... z "Palmą na boku" ;-)
Bronić moich patentów nie zamierzam ani nikogo namawiać
ale proszę Cię Kolego abyś może powstrzymał się od wyrażania opinii o czymś o czym nie masz pojęcia bo przecież to czy wełna ( lub cokolwiek innego ) w moim kamperze śmierdzi to chyba nie wiesz...
YYYY.... mógłbym powiedzieć "wybacz nietakt", ale wybacz niezrozumienie... nie mówię że wełna śmierdzi, tylko że formaldehyd jest szkodliwy, a wspomniana przykładowa szafka (w domyśle np.kuchenna, lub jakiś inny badziew z IKEI) jest najlepszym miejscem (informacja dla kolegów nieświadomych) żeby go poczuć i zapachu się nauczyć... żeby unikać...
A już z pewnością nie imputowałem niemiłych wspomnień z miejsca w którym nie byłem :D
Użycie wełny mineralnej jest powszechne... nie sądzę żeby patent był "twój", chciałem tylko zwrócić uwagę na fakt wciskania kitu i ciemnoty przez producentów dla których kluczowy w biznesie jest zysk poprzez minimalizację kosztów... za wszelką cenę.
Formaldehyd wydziela się z płyt drewnopochodnych przez 30 lat...
Jak ktoś ma stare meble, takie z lat 60-70 tych, to wyrzucając, niech tego czasem nie tnie, bo tam było tyle formaldehydu, że warunkiem użytkowania było zaklejenie krawędzi i najlepiej zalakierowanie...
Kiedyś, zanim zacząłem na ten temat czytać, chciałem użyć takiej jako konstrukcji pod jakiś inny blat w domu, przy rozcinaniu zacząłem trybić, bo smród był nieznośny...
ALE W PŁUCA JUŻ POSZŁOOO...
obecnie produkowane płyty HDF i MDF są tak podobne do drewna jak zmielona i wymieszana z tym samym klejem krowia kupa... takie płyty możecie zrobić ze zmielonych śmieci... też będzie...
Zatem ...CO ZŁEGO TO NIE JA
pozdrawiam
trzymajcie się ZDROWO
R
Twój sprzęt: Iveco Daily 4x4 Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Paź 2015 Otrzymał 8 piw(a) Skąd: Bytom
Wysłany: 2018-01-24, 19:07
"Wełna" mineralna to materiał powstający z materiału skalnego roztopionego w wysokiej temperaturze i poddanej nadmuchowi w celu rozpylenia go na iglasto-włóknistą strukturę. Impregnacja wspomniana wyżej nie jest najgroźniejsza w tym wypadku. Problem leży w kruchości takich włókien. W budownictwie wełna pozostaje statyczna / mniej więcej /. W nieustannej wibracji pojazdu, włókna łamią się nieskończenie na coraz mniejsze fragmenty i nie ma żadnego sposobu żeby ten pył zaizolować. Pylica mineralna, zwłóknienie płuc i itd. oczywiście stosownie do czasu aplikacji. Dwa tygodnie rocznie to nie problem. Kilka miesięcy podróży dla zaawansowanego kamperowca i jego rodziny to już problem.
W celu zastąpienia wełny w budownictwie weszła technologia izolacji pianą / wadliwa z kolei z powodu braku paroprzepuszczalności i pleśnienia / oraz najdroższy sposób : wdmuchiwanie do przestrzeni zamkniętych włókien celulozowych. Ta ostatnia technologia sprawdziła by się w Twoim przypadku tylko ze względu na cenę jest rzadko stosowana, nawet w budownictwie.
Piana może by się sprawdziła, ale z powodów ew. braku dostępu do serwisowania i permanentnego "zapaprania" też jest niepolecana.
Pozostaje do rozważenia i zastosowania w podobnym przypadku naturalna, dobrej jakości wata celulozowa. / nie bawełniana/ Elastyczne naturalne włókna nie łamią się tak bardzo a "upychanie" deseczką jako metoda aplikacji się sprawdzi .
Temat wełny owczej jako naturalnego, ekologicznego materiału izolacyjnego rozbudził moje zainteresowanie do tego stopnia, że poświęciłem dzisiejszy wieczór na poczytanie tego co w necie. Generalnie same zalety (pomijam kwestię ceny), wręcz cudowne w tym oczyszczanie powietrza, ochrona przed żyłami wodnymi, aż by się chciało to mieć w kamperku przy tak małej kubaturze. Taki ekstra sweterek co pochłania wilgoć i ją oddaje, w którym nie zmarzniemy ani się nie zgrzejemy. Jeszcze lepsza z owiec z pozawijanymi rogami, które żyją w ekstremalnych warunkach.
Tylko czy to się nada do kamperka? Czy wilgoć (para wodna i skropliny) jaka niewątpliwie istnieje faktycznie odparuje?
Nie znam się na tym ale wydaje mi się, że jednak nie za bardzo. Owca biega sobie na wietrze to się przesuszy, w chałupie też jest jakaś wentylacja przegród ale w kamperku chyba brak miejsca na to.
Wydaje mi się, że powinniśmy jednak szukać materiałów nienasiąkliwych/niskonasiąkliwych typu piana poliuretanowa zamkniętokomórkowa. Co do ekologiczności to znalazłem taką informację: "Poliuretan to substancja całkowicie obojętna chemicznie, nietoksyczna i bezwonna, dlatego też materiał ten z powodzeniem używany jest w przemyśle spożywczym i może mieć bezpośredni kontakt z żywnością." żródło: http://www.termavit-izola...-czy-welna.html
Pozdrawiam i zachęcam ludzi z wiedzą do dyskusji, bo chyba wszyscy chcemy żyć zdrowo.
Ostatnio zmieniony przez miklo75 2018-01-24, 23:17, w całości zmieniany 1 raz
Tylko czy to się nada do kamperka? Czy wilgoć (para wodna i skropliny) jaka niewątpliwie istnieje faktycznie odparuje?
Nie znam się na tym ale wydaje mi się, że jednak nie za bardzo. Owca biega sobie na wietrze to się przesuszy, w chałupie też jest jakaś wentylacja przegród ale w kamperku chyba brak miejsca na to.
Wydaje mi się, że powinniśmy jednak szukać materiałów nienasiąkliwych/niskonasiąkliwych typu piana poliuretanowa zamkniętokomórkowa. Co do ekologiczności to znalazłem taką informację: "Poliuretan to substancja całkowicie obojętna chemicznie, nietoksyczna i bezwonna, dlatego też materiał ten z powodzeniem używany jest w przemyśle spożywczym i może mieć bezpośredni kontakt z żywnością." żródło: http://www.termavit-izola...-czy-welna.html
Pozdrawiam i zachęcam ludzi z wiedzą do dyskusji, bo chyba wszyscy chcemy żyć zdrowo.
Podejmuję się przetestować czy to się nadaje do kamperka... Mieszkam w Norwegii gdzie używa się wełny Merinosa, do majtasów i skarpet, więc może zorganizuję skup zużytej bielizny i wydziergam taki camperunderwear :D a co do ekologiczności to jak przestaniesz szukać informacji o potencjalnej szkodliwości materiału na stronie producenta, może dotrzesz do takich informacji http://homelinessis.com/en/pages/8404.
Do mnie PU nie przemawia... pomimo że zdaję sobie sprawę z fantastycznych zalet aplikacji i właściwości fizycznych.. Naprawdę chciałbym mieć taki produkt ale pozbawiony wad...
Niech podsumowaniem będzie informacja żę pianki PU nie są w powszechnym użyciu w krajach zachodniej i północnej europy... również dlatego że się utleniają i po kilku latach ich izolacyjność spada do 60% (źródła z pamięci nie przytoczę)
O!!! mam jeszcze jeden super pomysł... izolacja ...z PIERZA!!!!
R(ozbawiony)
ps. chciałbym przeprosić właściciela wątku za zaśmiecanie
Twój sprzęt: Samojebka ducato by KASZUB
Nazwa załogi: My Pomógł: 6 razy Dołączył: 09 Sie 2014 Piwa: 60/63 Skąd: Celbowo koło Pucka
Wysłany: 2018-01-25, 18:06
Hej Spax. Widzę, że na forum chłopcy się boksuja czy wełna be czy cacy a temat kluczowy maja w D.
Z tym kiblem eko 5o nie za bardzo chwytam. Neta mam słabego i film się zacina. Ale widziałem wiaderko. I wnioskuję, że to eko to walenie w wiaderko poprostu tak czy jak? I to jest to eko? Czy po drodze to się gdzieś utylizuje? Pozatym... Jak lubisz inne rozwiązania niż ogólnie przyjęte kto mówi, że to źle? Rób i nie pytaj. Pośmierdzi albo przy hamowaniu samo się uleje to za montujesz kasetę... A może akurat będzie lepiej?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum