[yahoda]

Braszów.

---

DSC_5621.JPG

Plik ściągnięto 33 raz(y) 1,12 MB

DSC_5626.JPG

Plik ściągnięto 13 raz(y) 778,09 KB

DSC_5645.JPG

Plik ściągnięto 17 raz(y) 877,09 KB

DSC_5663.JPG

Plik ściągnięto 19 raz(y) 930,02 KB

DSC_5667.JPG

Plik ściągnięto 12 raz(y) 955,51 KB

DSC_5669.JPG

Plik ściągnięto 16 raz(y) 982,93 KB

DSC_5670.JPG

Plik ściągnięto 15 raz(y) 791,27 KB

DSC_5688.JPG

Plik ściągnięto 19 raz(y) 914,99 KB

DSC_5706.JPG

Plik ściągnięto 11 raz(y) 1,12 MB

[yahoda]

Braszów. Wybraliśmy się też zwiedzić fort w Braszowie, ale był zamknięty

4 fotki to Braszów, a kolejne 6 to już Shigishoara.

---

DSC_5719.JPG

Plik ściągnięto 17 raz(y) 819,03 KB

DSC_5721.JPG

Plik ściągnięto 16 raz(y) 683,39 KB

DSC_5722.JPG

Plik ściągnięto 17 raz(y) 784,73 KB

DSC_5723.JPG

Plik ściągnięto 15 raz(y) 844,32 KB

DSC_5739.JPG Shigishoara.

Plik ściągnięto 16 raz(y) 888,99 KB

DSC_5740.JPG Shigishoara.

Plik ściągnięto 18 raz(y) 812,54 KB

DSC_5741.JPG Shigishoara.

Plik ściągnięto 15 raz(y) 995,95 KB

DSC_5746.JPG Shigishoara.

Plik ściągnięto 12 raz(y) 735,32 KB

DSC_5750.JPG Shigishoara.

Plik ściągnięto 15 raz(y) 629,72 KB

CSC_5752.JPG Shigishoara.

Plik ściągnięto 13 raz(y) 758,94 KB

[yahoda]

Shigishoara.

---

DSC_5759.JPG

Plik ściągnięto 16 raz(y) 910,25 KB

DSC_5761.JPG

Plik ściągnięto 21 raz(y) 915,42 KB

DSC_5764.JPG

Plik ściągnięto 16 raz(y) 850,31 KB

DSC_5767.JPG

Plik ściągnięto 15 raz(y) 710,77 KB

DSC_5785.JPG

Plik ściągnięto 22 raz(y) 950,9 KB

DSC_5787.JPG

Plik ściągnięto 13 raz(y) 617,46 KB

CSC_5791.JPG

Plik ściągnięto 16 raz(y) 884,08 KB

DSC_5795.JPG

Plik ściągnięto 15 raz(y) 992,34 KB

DSC_5811.JPG Na starówce stał kuzyn naszego. Zapuszczony, szkoda.

Plik ściągnięto 26 raz(y) 933,11 KB

DSC_5824.JPG

Plik ściągnięto 19 raz(y) 750,88 KB

[yahoda]

Shigishoara. Tradycyjnie spacer w dzień i po zmroku. Parking tuż przy starówce. Płatny w parkometrze. Pod wieczór wjechała karawana włoskich kamperów. Naliczyłem 10 sztuk. Najpierw stanęli sobie w kółko, ale wyszło trochę za wielkie i nie każdy się zmieścił, więc zmienili strategię na tradycyjną.

---

DSC_5828.JPG

Plik ściągnięto 14 raz(y) 766,99 KB

DSC_5829.JPG

Plik ściągnięto 16 raz(y) 781,01 KB

DSC_5831.JPG

Plik ściągnięto 13 raz(y) 988,63 KB

DSC_5834.JPG

Plik ściągnięto 17 raz(y) 800,59 KB

DSC_5865.JPG

Plik ściągnięto 16 raz(y) 860,82 KB

DSC_5876.JPG

Plik ściągnięto 15 raz(y) 873,4 KB

DSC_5883.JPG

Plik ściągnięto 14 raz(y) 855,89 KB

DSC_5892.JPG

Plik ściągnięto 14 raz(y) 926,48 KB

DSC_5900.JPG

Plik ściągnięto 24 raz(y) 810,34 KB

[MER-lin]

Sama przyjemność czytać Twoją relację. Zdjęcia miodzio

[yahoda]

Jedziemy do Turdy. Tak, tak znowu Turda, bo o czymś zapomnieliśmy.
Jedną z atrakcji, o której rozmawialiśmy przed wyjazdem była kopalnia soli. Nie wiem dlaczego, ale zakodowałem sobie, że to w Bułgarii. Dzień po pierwszej wizycie w Turdzie zorientowałem się, gdzie jest kopalnia. Stąd powrót przez Turdę i zwiedzanie kopalni soli. Warto!
Niestety, taka jest cena niedokładnego planowania podróży.

---

DSC_5905.JPG Droga do Turdy.

Plik ściągnięto 13 raz(y) 507,55 KB

DSC_5912.JPG

Plik ściągnięto 9 raz(y) 1,22 MB

DSC_5914.JPG

Plik ściągnięto 23 raz(y) 1,14 MB

DSC_5921.JPG

Plik ściągnięto 13 raz(y) 854,16 KB

DSC_5922.JPG

Plik ściągnięto 11 raz(y) 1,24 MB

DSC_5931.JPG

Plik ściągnięto 13 raz(y) 815,77 KB

DSC_5935.JPG

Plik ściągnięto 18 raz(y) 758,84 KB

DSC_5938.JPG

Plik ściągnięto 24 raz(y) 945,4 KB

DSC_5942.JPG

Plik ściągnięto 17 raz(y) 985,09 KB

DSC_5945.JPG

Plik ściągnięto 14 raz(y) 802,14 KB

[Tomasz]

Bardzo fajna relacja,piękne zdjęcia.Na przełomie lipca i sierpnia 2017 też byliśmy w Rumunii,miło przypomnieć sobie tamte chwile

[yahoda]

W kopalni są dwa poziomy. Kolejki do wind są zastraszające. Do zejścia na niższy poziom również do schodów trzeba się nastać. Młody chciał koniecznie przeszkloną windą wjechać, więc staliśmy w kolejce ponad godzinę. Dziecko szczęśliwe, więc jest ok.

Wracamy na północ - trochę to jeszcze potrwa. Węgry - termale Nyiregyhaza, kolejki wąskotorowe totalnie nie wiem gdzie, ale fayne. Słowacja - ruiny nie tylko zamków.

W Słowacji zaczął padać deszcz. Od razu czuć, że do kraju wracamy.

---

DSC_5955.JPG

Plik ściągnięto 10 raz(y) 1,68 MB

DSC_5960.JPG

Plik ściągnięto 17 raz(y) 1,7 MB

DSC_5961.JPG

Plik ściągnięto 18 raz(y) 1,72 MB

DSC_5961.JPG

Plik ściągnięto 15 raz(y) 1,72 MB

Turda, Cićwa (16).jpg

Plik ściągnięto 14 raz(y) 427,5 KB

Turda, Cićwa (17).jpg

Plik ściągnięto 17 raz(y) 404,53 KB

Turda, Cićwa (18).jpg Biorąc przykład z autochtonów myjemy się w rowie (no prawie).

Plik ściągnięto 22 raz(y) 304,38 KB

Turda, Cićwa (19).jpg

Plik ściągnięto 12 raz(y) 267,75 KB

Turda, Cićwa (20).jpg

Plik ściągnięto 19 raz(y) 320,47 KB

Turda, Cićwa (21).jpg

Plik ściągnięto 12 raz(y) 361,7 KB

[yahoda]

Na Słowacji uwagę moją przykuło dziwaczne miejsce z ogromną drewnianą konstrukcją przy zamkniętej stacji. Wszystko wyglądało na porzucone. Prawdopodobnie była to jakaś drewniana tanc-buda z motelem. Po prostu musiałem na to się wdrapać. Po zejściu zauważyłem, że cała wieża jest krzywa i to dość mocno. Ktoś miał niezły rozmach, ale też nieźle wtopił.

Odwiedziliśmy też ruiny zamku Hrad Ćićva. Właściwie to zatrzymaliśmy się na parkingu pod zamkiem w celu zjedzenia obiadu. Obiad się zakończył, a deszcz jakby zmalał, więc zrobiłem mały rekonesans. Decyzja zapadła: idziemy. Podchodząc na szczyt góry zamkowej słyszeliśmy jakieś nawoływania, jakby przemowa jakaś. Myślę sobie wiec wyborczy jakiś, czy co? Ale w ruinach? Może miejsce adekwatne do kondycji klasy rządzącej? Zaintrygowani weszliśmy na "zamek", a tam festyn z pokazem walk rycerskich, ale walki w zwolnionym tempie. Spojrzeliśmy z moją lubą na siebie z tą samą myślą: Monty Python. Naśmialiśmy się tak, że nas brzuchy bolały. Trwało to jakieś pół godziny. Czasami tchu brakowało. Między walczącymi, a oglądającymi nie było żadnych płotków, barierek, nic. W pewnym momencie, kiedy większość rycerzy już zostało powalonych przez jednego bohatera, chłopiec z publiczności postanowił przebiec na skróty przez środek pola walki. Rycerz na niego spontanicznie huknął i chłopak ze starchu się przewrócił akurat w jedyne błotko, ku wielkiej uciesze gawiedzi. Wszystkich to szczerze rozbawiło, ach, my Słowianie. Na sam koniec rycerze postanowili podziękować publiczności przez oddanie hołdu. Klęknęli w rzędzie na przeciwko zebranych (jakieś dwa metry od nich) podparci mieczami i nagle z bojowym okrzykiem na ustach dosłownie rzucili się na ludzi. Niektórzy poupadali w trwodze. Fayowy luz mają Ci Słowacy. U nas te pokazy jakieś takie sztywne.

Spaliśmy na granicy. Tam zwiedziliśmy muzeum i wieżę widokową. Słowak z obsługi zapewniał, że to najszybsza winda w kraju. W 2005 roku w tym miejscu dokonano drobnej korekty granicy tak, aby Słowacy mogli dotrzeć do muzeum i miejsca walk bez przekraczania granicy. Teraz granica przebiega środkiem drogi.

---

Turda, Cićwa (22).jpg Gdzieś na Słowacji.

Plik ściągnięto 17 raz(y) 311,76 KB

Turda, Cićwa (23).jpg Ruiny innego typu.

Plik ściągnięto 15 raz(y) 395,5 KB

Turda, Cićwa (24).jpg Zobaczcie, jakie to krzywe.

Plik ściągnięto 19 raz(y) 211,12 KB

Turda, Cićwa (25).jpg

Plik ściągnięto 17 raz(y) 242,82 KB

Turda, Cićwa (26).jpg

Plik ściągnięto 13 raz(y) 482,21 KB

Turda, Cićwa (27).jpg

Plik ściągnięto 16 raz(y) 368,05 KB

Turda, Cićwa (28).jpg Na granicy polsko-słowackiej.

Plik ściągnięto 14 raz(y) 422,66 KB

Turda, Cićwa (29).jpg Na wieży.

Plik ściągnięto 18 raz(y) 232,46 KB

Turda, Cićwa (30).jpg

Plik ściągnięto 13 raz(y) 153,71 KB

Turda, Cićwa (31).jpg Nocleg na granicy.

Plik ściągnięto 21 raz(y) 369,84 KB

[yahoda]

Postanowiliśmy zwiedzić hutę szkła w Krośnie. Okazało się, że, aby wejść, należy dokonać rezerwacji, której oczywiście nie mieliśmy, ale i tak mieliśmy szczęście, bo wolne miejsce dla nas za cztery godziny. W oczekiwaniu idziemy na miasto połazić i coś zjeść (tą knajpę na rynku mijajcie z daleka - patrz: zdjęcia). Wbrew pozorom, było zimno. Dobrze, że koce mieli, bo czekaliśmy godzinę na jedzenie. Chodziłem pytać i: "zaraz będzie, zaraz będzie".
Miasteczko ładne. Potem huta. Warto było czekać.

---

DSC_6135.JPG W hucie szkła.

Plik ściągnięto 19 raz(y) 1,6 MB

DSC_6137.JPG Krosno.

Plik ściągnięto 12 raz(y) 1,33 MB

DSC_6138.JPG Krosno.

Plik ściągnięto 15 raz(y) 1,45 MB

DSC_6143.JPG Nie wchodźcie do tej knajpy.

Plik ściągnięto 17 raz(y) 1,57 MB

DSC_6146.JPG Nie wchodźcie do tej knajpy po prawej, tej z czarnym płotkiem.

Plik ściągnięto 16 raz(y) 1,11 MB

DSC_6179.JPG Tykwę se wydmuchałem.

Plik ściągnięto 18 raz(y) 767,77 KB

DSC_6186.JPG Taka robota.

Plik ściągnięto 12 raz(y) 706,44 KB

DSC_6192.JPG Zakupy też były.

Plik ściągnięto 15 raz(y) 834,43 KB

DSC_6202.JPG

Plik ściągnięto 17 raz(y) 1022,71 KB

DSC_6208.JPG

Plik ściągnięto 16 raz(y) 673,81 KB

[yahoda]

Po Krośnie jedziemy na nocleg pod ruiny zamku Kamieniec w Odrzykoniu. Pod wieczór przeszliśmy się do ruin, a tam zamknięta brama. Zwiedzanie od rana od którejś tam. Ale widzimy przez bramę, że tam za wiele do zwiedzenia nie ma. Po zmroku kilku gości z latarkami po zamku buszowało. No to ja też przez dziurę w płocie. Zamek remontują podobno już od wielu lat. Póki co nic specjalnego, ale miejsce na nocleg pod ruinami całkiem dobre.

Dalsze fotki to zagadka: co to i gdzie to?

---

DSC_6215.JPG

Plik ściągnięto 15 raz(y) 1,12 MB

Krosno12.jpg Zamek Kamieniec w Odrzykoniu.

Plik ściągnięto 14 raz(y) 248,4 KB

Krosno13.jpg Tu śpimy.

Plik ściągnięto 13 raz(y) 205,02 KB

DSC_6272.JPG

Plik ściągnięto 13 raz(y) 1,17 MB

DSC_6278.JPG Zagadka: co to, gdzie to?

Plik ściągnięto 11 raz(y) 1,76 MB

DSC_6279.JPG

Plik ściągnięto 8 raz(y) 1,84 MB

powrót6.jpg

Plik ściągnięto 15 raz(y) 380,71 KB

powrót7.jpg

Plik ściągnięto 15 raz(y) 417,94 KB

powrót8.jpg

Plik ściągnięto 11 raz(y) 272,44 KB

[yahoda]

Sandomierz. Zawsze, gdy jesteśmy w Sandomierzu (a byliśmy już chyybaaa... z dwa razy), jemy w pierogarni. Smacznie, duży wybór, na ostro i na słodko. Zaraz obok można zaopatrzyć się w sandomierski dwójniak maliniak i inne pitne cuda.

Kolejne odwiedzone miejsce: Puszcza Kozienicka z piękną ścieżką ekologiczną do "Królewskich źródeł", potem nocleg na zaporze we Włocławku. Kolejny dzień prawą stroną Wisły, ze spacerkiem po ruinach zamku w Bobrownikach, aż do przeprawy w Nieszawie jedynym w swoim rodzaju promem napędzanym łopatami. Zbudowano tylko ten jeden prototyp. "Normalnie Missisipi, Panie." Dosyć trudny dojazd, tym bardziej, że okazało się, że poziom wody w Wiśle jest zbyt niski, i należy jeszcze tragiczną polną drogą jakieś 300 m przejechać do drugiego miejsca cumowania. Już myślałem, że w tym błocie stanę. Dojechaliśmy na miejsce i jako drugie auto wjechaliśmy na prom. Gościa za nami już nie zabrali.

---

CSC_6355.JPG Ważka w Puszczy Kozienickiej.

Plik ściągnięto 8181 raz(y) 131,45 KB

DSC_6293.JPG Sandomierz.

Plik ściągnięto 15 raz(y) 1,14 MB

DSC_6295.JPG Sandomierz.

Plik ściągnięto 19 raz(y) 1,38 MB

DSC_6297.JPG Sandomierz - w pierogarni.

Plik ściągnięto 15 raz(y) 999,53 KB

powrót12.jpg W głębi Puszczy Kozienickiej.

Plik ściągnięto 15 raz(y) 471,91 KB

powrót14.jpg Z tej miejscówki, około 23 godziny, kulturalnie wyproszono nas za szlaban (3 kilometry w stronę asfaltu).

Plik ściągnięto 15 raz(y) 464,11 KB

powrót15.jpg Na zaporze we Włocławku.

Plik ściągnięto 18 raz(y) 358,84 KB

CSC_6344.JPG

Plik ściągnięto 10 raz(y) 1,1 MB

DSC_6363.JPG Most we Włocławku.

Plik ściągnięto 12 raz(y) 1,29 MB

DSC_6376.JPG

Plik ściągnięto 14 raz(y) 1,28 MB

[yahoda]

Jeszcze tylko prom w Nieszawie, po pierniki i na naleśniki w Manekinie do Torunia i do domu. W ramach promocji miasta rozdawali mapki z punktami do odwiedzenia. Do każdego punktu pytanie, na które bez trudu można było odpowiedzieć będąc przy danym punkcie. Kartę z odpowiedziami wrzuciliśmy do urny. Miesiąc później przyszła pocztą paczka zaadresowana imiennie na naszego synka. Nigdy wcześniej nic zaadresowanego na dziecko nie przyszło. Pomyśleliśmy, że ktoś z rodziny, a tu niespodzianka: klocki lego z Torunia.


Przejechaliśmy razem 4500 km. Kosztów nie liczyliśmy. Poważnych awarii nie było. Po drodze musiałem wymienić wężyki na przelewach wtrysków, bo ropa tak się już lać zaczęła, że w kabinie śmierdziało. Pogoda dopisała. Deszcz właściwie tylko w Polsce, troszkę na Słowacji, i raz w Rumunii. Temperatury stanowczo zbyt wysokie. Gdybyśmy mieli plany, to temperatury by nam je pokrzyżowały. Dobrze jest bez wytycznych jeździć. Ilości zdjęć nawet nie chcę sprawdzać.
Rumunię możemy spokojnie polecić. Bezpiecznie, swobodnie, różnorodnie, pięknie. Pewnie jeszcze tam wrócimy.

No, starczy tego dobrego. Dziękuję wszystkim za uwagę i za napoje.

PS Czy da się zmienić tytuł tematu, bo tak właściwie to był sierpień, nie lipiec.

---

DSC_6378.JPG Prom w Nieszawie.

Plik ściągnięto 21 raz(y) 1,19 MB

DSC_6384.JPG

Plik ściągnięto 14 raz(y) 1,11 MB

DSC_6390.JPG

Plik ściągnięto 24 raz(y) 1,2 MB

DSC_6404.JPG Toruń.

Plik ściągnięto 17 raz(y) 1,2 MB

DSC_6423.JPG

Plik ściągnięto 12 raz(y) 1,64 MB

DSC_6431.JPG

Plik ściągnięto 19 raz(y) 1,52 MB

[OldPiernik]

Bardzo miła relacja. Dobrze jest poczytać o ciepłym lecie, gdy za oknem zaczyna się robić zimno. Od razu zaczynam planować, gdzie by tu na wakacje się wybrać ...

[Barbara i Zbigniew Muzyk]

fantastyczna relacja,a foty-lux.tyle na forum wypasionyxh aparatów -foto. tylko na razie przemknelam,ale wróce bo my dopiero jesienią,ale w lipcu na szybko z wnukami do Szabli w Bulgarii,trasa Wasza nam się przyda. Barbara Muzyk