Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Gdzie warto szukać Sprintera 1 w 2018r.?
Autor Wiadomość
Darek Szczecin 
Kombatant

Twój sprzęt: JUMPER BLACK 205PS, VW T5 4Motion Seikel
Nazwa załogi: Darek&Anita&Maja
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 08 Wrz 2014
Piwa: 113/163
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2018-03-18, 07:07   

Orys masz świętą rację. Geneza popełnienia mojego błędu i budowa Panzerkampera na Sprinterze I jest taka. Miałem to auto od kilku lat i służyło mi dzielnie, nigdy nie zawiodło, lubiłem nim śmigać, zarobiło dla mnie sporo. Jak naszła mnie ochota na przebudowę to jakoś automatycznie wypadło na Sprintera. Bałem się robić pierwszą w życiu przebudowę na nowszy droższym aucie, wydawało mi się że coś może pójść nie tak i zniszczę pojazd. Też miałem błędne wyobrażenie o kosztach jakie będę musiał ponieść robiąc modernizację. Szybka kalkulacja wskazywała mi tak. Auto jest, góra 30 tyś PLN i kamper gotowy, Niestety wydatki szybko przekroczyły Rubicon i poszybowały dalej. :-/ . Ale z drugiej strony patrząc , auto pracowało i zarabiało dla mnie dzielnie. Teraz doprowadzony do idealnego stanu technicznego, z fajną zabudową, stoi sobie w ciepłym garażu i raz w roku w wakacje jedzie do ciepłych krajów, Wspaniała emerytura dla dzielnego auta :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
pasza 
weteran

Twój sprzęt: ADRIA - Adriatik 360
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 08 Lis 2017
Piwa: 21/2
Skąd: Trieste
Wysłany: 2018-03-18, 09:56   

orys napisał/a:
Generalnie gdyby kilkunastoletnie samochody były lepsze i bardziej niezawodne niż nowoczesne auta, to przecież ludzie, którzy potrzebują takich samochodów do pracy unikaliby jak mogli nowoczesnych pojazdów. A jednak przesiadają sie na nowoczesne...

W swym ciekawym opisie sam odpowiedziałeś na to pytanie.

Kamper to konstrukcja długowieczna z niskimi przebiegami a ty opisałeś rabunkową eksploatację dostawczaków taki nowy dostawczak ma gwarancję 2 lata często przedłużoną do 4-5lat to się go eksploatuje ile wlezie.

Kamper natomiast robi statystycznie kilka tys rocznie i trwa dziesiątki lat, elektronika zaś bardzo nie lubi upływu czasu/wilgoci szczególnie ta dzisiejsza.
Wyobrażasz sobie kampera 30 letniego z dzisiejszą elektroniką? przecież już nic by nie działało zobacz na astronomiczne ceny płytki od bojlera tuma wartej góra 3eu i jakie są z nią problemy a to tylko pancerna prosta elektronika.
Ktoś jak wsadzi w zabudowę z 40tys zł i kupę swej pracy często ma zamiar tym jeździć dziesiątki lat a z dzisiejszą elektroniką to jest nie wykonalne chyba że jest się specem od tego i posiada się zapasowe części programy/komputery diagnostyczne itd.

Drgania w tym IVECO to była na bank poduszka silnika 20Eu i kilka minut roboty.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Cykada 
weteran

Twój sprzęt: Sprinter 2.9TD
Nazwa załogi: RodzinkaPL
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 28 Lip 2009
Piwa: 12/9
Skąd: Dzierżoniów
Wysłany: 2018-03-18, 10:43   

Najlepiej kupić przyczepę kempingowa na części i przełożyć. Klimę fachową i kamper jest...
_________________
Nie wolno pić alkoholu , bo potem człowiek jest z siebie za bardzo zadowolony :)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
tom-cio 
weteran


Twój sprzęt: samoróbka kamper na blaszaczku
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 07 Sty 2014
Piwa: 68/144
Skąd: Bytom
Wysłany: 2018-03-18, 11:20   

A umnie geneza powstania kampera na tez mega starym aucie bo przeciez 4 lata temu (rocznik 1999) mial 15 lat- byla zgola inna.nie chcialem juz jezdzic z przyczepa,na duzo nowsza bude nie mialem a nawet jakbym uzbieral to to na zabudowe by nie zostalo.krezusem nie jestem i pewnie nie bede nigdy.A tak auto po zabudowie (zdjecia w moim temacie)na moje wyglada w miare i 200tys kamperowo i niekamperowo zrobilo od momentu zabudowy.dwa razy robilem zawieche(gumy i drazki)raz anorki ale juz by trzeba na wiosne,ze 4 razy klocki i raz tarcze,raz sprzeglo i raz wybuchnalem silnik jak dobijal do 500 tysiecy i ten jeden jedyny raz wrocilem laweta.
Jedno -takiego kampera nie wolno traktowac jako czegos co ma przyniesc zysk przy sprzedazy.Bo jakmchcesz budowac na sprzedaz to nietedy droga.Ja tak jak pisalem -auto mialem warte jakies 5 tysiecy wtedy,wół roboczy budowlany,przyczepe mialem,fotele drugiego rzedu mialem z beemki z pasami(w tym roku chyba jednak je wyrzuce z autai zrobie rozkladane przednie lozko) i dolozylem jakies 4 tysiace zlotych.za to nie kupilbym zgnilka na ducato 1.A tak latam wiosna lato jesien zima.
Wiec ja uwazam ze stare auto ma sens.Tez juz 2 razy sie do nowego przymierzalem,kombinowalem z kontenerem na 4x4 ale ten rok jeszcze naszym starym osiolkiem przemierzymy-pierwszy dalszy wyjazd(bo tych ,na ktorych w weekend robie do 700-800km nie licze :mrgreen: )to Albania 26 kwietnia :spoko
_________________
moja budowa http://www.camperteam.pl/...hlight=bud%BFet
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Cykada 
weteran

Twój sprzęt: Sprinter 2.9TD
Nazwa załogi: RodzinkaPL
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 28 Lip 2009
Piwa: 12/9
Skąd: Dzierżoniów
Wysłany: 2018-03-19, 10:38   

Nowsze auta są może i ładniejsze. Sąsiad będzie zazdrosny. Ale jak się spiepszy w Grecji czy w Szwecji to już inaczej podejdziemy do sprawy. Kupcie sobie sprintera 312 za 5-6 tys.euro i już. Po co robić sobie problemy? Nowe auta z pdf , sredeef, elektronika z kosmosu na chińskich kabelkach odbije się prędzej czy później rykoszetem. I będzie płacz i sumka do wydania na naprawę zamiast zabawę. A poza tym , róbta co chceta...
_________________
Nie wolno pić alkoholu , bo potem człowiek jest z siebie za bardzo zadowolony :)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
orys 
stary wyga


Twój sprzęt: Baza już jest ;-)
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Sty 2017
Piwa: 58/13
Skąd: Glasgow
Wysłany: 2018-03-19, 12:07   

pasza napisał/a:
elektronika zaś bardzo nie lubi upływu czasu/wilgoci szczególnie ta dzisiejsza.


Hm, no w sumie elektronika to jest argument. Ale czy będzie aż tak źle?

Teraz pracuję w firmie ze szkockich wysp, mamy auta ponad dziesięcioletnie z przebiegami po 700 000 km... Niektóre z nich co drugą noc spędzają na promie, chłostane słoną wodą... Korozja jest taka, że nam po kilku latach rdzewieją zderzaki, ostatnio zauważyłem, że w 4 letnim dafie farba odłazi z ramki okna a pod spodem sama rdza. Można powiedzieć, że to dobry poligon testowy na tą elektronikę. I jakichś większych problemów z elektroniką nie ma (w tym również w najstarszym obecnie sprinterze z 2007 roku, który chyba idzie na złom, bo ostatnio mu trzeba było ramę spawać żeby się nie złamał).

W tej firmie kurierskiej ze sprinterami też nigdy się nie zdarzyło tak, żeby przez elektronikę auto stanęło. Owszem, wrzucało czasem w tryb awaryjny, ale jeśli działo się coś, że auto lądowało na lawecie, to zawsze to była "analogowa" mechanika.

Z drugiej jednak strony jak się buduje kampera na lata, to fakt, że te z niższymi normami emisji spalin niedługo będą miały zakazywany wjazd do coraz większej ilości miejsc to też jest jednak argument... A i pewnie rózne opłaty będą uzależniane od normy euro, więc moze nawet jeśli ta elektronika taka problematyczna, to się bedzie opłacało raz na jakiś czas zrobić większą naprawę?

tom-cio, darek, jak sie ma własne, zaufane i sprawdzone w bojach auto to co innego. Ale jak się dopiero chce kupić to inna sprawa - w 10 letnim sprinterze za jakiś czas moze się pojawić problem z elektroniką. Ale ten bez elektroniki będzie o 10 lat starszy, to przecież też nie jest obojętne...
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***