[outsider]

Witam Was serdecznie.

Stanąłem właśnie na progu i w dużej mierze także od Was zależy, czy lądowanie będzie z telemarkiem... Mam na myśli to, że na pewno będę potrzebował wielu Waszych rad i konsultacji.
Od dawna chodził mi po głowie taki pomysł: całe życie gdzieś jeżdżę, w tym także motocyklem, a że znam i lubię także kamperowanie postanowiłem to połączyć. Ponieważ nie jestem typem majsterkowicza i złotej rączki raczej myślałem o przystosowaniu już gotowego, zabudowanego blaszaka do przewozu motocykla - ale nie ukrywam, że także chodził mi po głowie pomysł zabudowania blaszki "po swojemu", żeby było tak jak sam wymyśliłem, a nie adoptowane na siłę.
Pomysłów oczywiście w głowie cała masa, koncepcyjnie to mam to wszystko ogarnięte od dawna - tylko obawiałem się realizacji. Patrząc jednak na takie cuda jakie można zrobić wg własnego pomysłu (tutaj wielkie ukłony dla KASZUB'a, jego Master był także inspiracją), oglądając różne małe, sprytne motorhome'y w internetach postanowiłem "pójść na całość". Żadnych półśrodków, będzie po mojemu.
Wczoraj został zanabyty drogą kupna Opel Movano (bliźniak Renault Mastera) w rozmiarze L3H3, czyli najwyższy i prawie najdłuższy. Celowo właśnie taki, szukałem aż znalazłem co chciałem.
Plan jest taki, żeby ten sezon przejeździł jako zwykła blaszka, bez zabudowy - chcę się przekonać, jak się będzie sprawował w trasie, czy mi się przypadkiem koncepcja nie zmieni, czy jakieś "kwiatki" nie wyjdą z niego w trakcie eksploatacji, wyszykować go, doinwestować i w 100% zadbać o niego i sprawdzić go zanim wpakuję w niego worek grajcarów w postaci zabudowy i wyposażenia.
Docelowo mam pomysł na zabudowanie go w taki sposób, aby stanowił mobilną bazę wypadową do wycieczek motocyklowych po różnych ciekawych okolicach oraz oczywiście jako mobilny domek - w myśl zasady, że w samochodzie można mieszkać, a domem nie pojedziesz co wykazuje wyższość samochodu nad domem.
Docelowo ma w nim być stały garaż na motocykl, sypialnia, prysznic z toaletą i część dzienna. Pomysłów i rozwiązań mam pełną głowę, pytań i zagadek też niemało.
Co z tego wyjdzie? Zobaczymy, tak jak pisałem, bez napinki. Ten sezon przeznaczony jest na dopieszczanie pojazdu-bazy i testowanie go, a jeśli wszystko będzie tak, jak zakładam to przyszła zima to będzie czas budowania.
Jak już przyjdzie co do czego to na pewno będę prosił Szanowne Koleżeństwo o rady i porady - ale na to jeszcze czas, póki co.
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i trzymajcie za mnie kciuki :-)

[oldarcher]

Witaj.

Mam Mastera 370cm od przegrody do drzwi. Mam też Maraudera i Bandita 1200 z wydłużonym wahaczem. Jak oba postawiłem obok busa to nie bardzo widział by mi się plan z prysznicem wewnątrz. Polecam wymiarowanie "organoleptyczne". Wrzuć moto do busa i zobacz ile miejsca ci zostanie na część dzienną. Podobny projekt rysowałem koledze który chce crossa na pace wozić na zawody.

[outsider]

Pewnie, że życie weryfikuje czasami plany - wstępnie mam to rozrysowane na papierze (w planie jest garaż na jedno moto) a co wyjdzie w praktyce zobaczymy. Na razie wygląda to dobrze ale może tak się zdarzyć, że koncepcja się nie zmieni w trakcie realizacji :-)