Twój sprzęt: Fiat Dukato 2,8 JTD BAVARIA
Nazwa załogi: Grab Klan Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Lut 2016 Piwa: 204/261 Skąd: Dębica
Wysłany: 2018-09-20, 17:56
XV DZIEŃ 2 wrzesień 2018r.
Prawie cały dzień spędzamy w podróży przez Węgry i Słowację . Przed przekroczeniem granicy słowacko- polskiej zajadamy się haluszkami z bryndzą i słoniną w Motorest Polanka. Jeszcze rzut oka na nasz ulubiony biwak w Stasianej k. Tylawy , aby upewnić się , że dzięki remontowi jest to miejsce stracone dla biwakowania. Ostatnie kilometry znanymi drogami iii witaj domu!!!
Gdzie czekał na nas nasz czarny przyjaciel .
_________________ Pozdrawiam SZEJK
Ten co zna swoją wartość, nigdy nie będzie niszczył innych, by budować siebie.
Dr. Mateusz Grzesiak
Twój sprzęt: Fiat Dukato 2,8 JTD BAVARIA
Nazwa załogi: Grab Klan Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Lut 2016 Piwa: 204/261 Skąd: Dębica
Wysłany: 2018-09-20, 18:01
TAKIE PODSUMOWANIE:
- przejechaliśmy około 2350 km korzystając z niemal całego spektrum dróg dostępnych dla współczesnych podróżników i przekonaliśmy się , że nie zawsze skracanie dróg jest korzystne
- kilkakrotnie korygowaliśmy plany, ale nigdy tego nie żałowaliśmy, bo zawsze kończyły się odkryciem czegoś dla nas nowego
- zwiedziliśmy kilka nieznanych i kilka znanych miejsc , choć w tych znanych odkryliśmy miejsca nieznane
- spotkaliśmy sporo sympatycznych i życzliwych ludzi, kiedy potrzebowaliśmy wsparcia nikt nie odmówił, chociaż z mową bywało różnie, ale różnymi metodami dogadywaliśmy się
- dwie noce spędziliśmy na stacjach benzynowych, jedną w pensjonacie za free, a pozostałe na campingach płatnych, ale po podsumowaniu średnio za niecałe 10euro za noc
- po kilku dniach pobytu nauczyliśmy się szybko szukać campingów lub one znajdowały nas
mieliśmy dobrze zaopatrzoną spiżarnię i właściwie rzadko robiliśmy zakupy , ale nie odmówiliśmy sobie regionalnych specjałów i regionalnego winka w które oba kraje są bogate
- gdziekolwiek się pojawiliśmy nasz Hobby zwracał uwagę i wzbudzał zainteresowanie, czyli jednym słowem „gwiazdorzyliśmy”
- zdobyliśmy doświadczenie , jak się naprawia zabytkowe pojazdy w Rumunii i słono za to płaci
- wszystkie dni były wspaniałe, a jeśli w ciągu dnia coś nieprzyjemnego się wydarzyło rekompensował je wieczór przy winku w magicznych okolicznościach przyrody, chociaż - najgorszy był powrót do domu , gdzie okazało się , że nasz czarny przyjaciel jest na nas obrażony że został w domu i nie przychodził do nas przez trzy dni
- i najważniejsze : WRÓCIMY ZNOWU DO RUMUNII (przez Tokaj i Sighisoarę)
_________________ Pozdrawiam SZEJK
Ten co zna swoją wartość, nigdy nie będzie niszczył innych, by budować siebie.
Dr. Mateusz Grzesiak
Twój sprzęt: teraz przyczepa burstner ale w przyszłości ..
Dołączył: 07 Lis 2007 Skąd: Sulejówek
Wysłany: 2018-09-25, 10:03
Super relacja i wiele wskazówek,przyda się na przyszłość.Ja wlasnie wróciłem ze swojej pierwsze wyprawy do Rumuni i jestem pod wielkim wrażeniem tego co zobaczyłem,prawdziwy tabor cygański w czasie popasu,cygańskie pałace w Huedin,czy ludzi gotujących samogon na brzegu rzeki przy której biegnie kolejka Mocanita,oraz ceremonie pochówku na wesołym cmentarzu w Sapancie.Mile nas zaskoczyła życzliwość ludzi i dbałość o czystość toalet .Spaliśmy na kempingu Colina w KLUŻ NAPOKA 16Euro za zestaw,w pensjonacie Agnes w VISEU de Sus 50lei oraz na campingu Poieni w Sapancie -50lei.Czytam kolejne relacje i już myślę o następny razie.
Twój sprzęt: Fiat Dukato 2,8 JTD BAVARIA
Nazwa załogi: Grab Klan Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Lut 2016 Piwa: 204/261 Skąd: Dębica
Wysłany: 2018-09-25, 22:42
kakadu - tam(w Rumunii) w niektórych przypadkach zatrzymał się czas jak w naszych latach 60- tych gdzie tabory cygańskie wędrowały po kraju.
W 2011r. widziałem kondukt pogrzebowy z otwartą trumną na wozie który ciągnął wychudzony koń, wystarczy być bystrym obserwatorem to można wiele zobaczyć i przypomnieć sobie.
Do zobaczenia w Romania.
_________________ Pozdrawiam SZEJK
Ten co zna swoją wartość, nigdy nie będzie niszczył innych, by budować siebie.
Dr. Mateusz Grzesiak
Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 426/100 Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2018-09-26, 12:05
jb napisał/a:
Niewiele brakowało a spotkalibyśmy się w tym miejscu, ja byłem tam 19 sierpnia. Szkoda bo w czasie całego mojego wyjazdu nie spotkałem żadnego kampera z Polski. Z jednym wyjątkiem. Gdy na przełęczy Prisłop oddzielającej Góry Rodniańskie od Marmaroszu leżałem w łożu boleści pokonany przez przeziębienie zatrzymał się koło nas na moment kamper z polska załogą. Nie widziałem tego kampera ale z opisu żony, która oczywiście nie przepuściła okazji by uciąć sobie miłą pogawędkę, doszedłem do wniosku, że tak charakterystycznym kamperem podróżuje nasz klubowy kolega Świstak. Jeżeli to prawda to pozdrawiamy, szkoda, że byłem niedysponowany ale z pewnością trafi się jeszcze niejedna okazja.
Trafi się, trafi, jestem o to spokojny... Piwko które mieliśmy tam wypić razem postawiłem póki co wirtualne.
My również zakochaliśmy się w Rumunii i z pewnością odwiedzimy ją jeszcze niejednokrotnie, jednak w przyszłym roku wątek w tym dziale rozpocznę jeszcze przed wyjazdem aby łatwiej zaplanować spotkania na trasie. W tym roku niestety nie udało się osobiście spotkać Szejka, ale na szczęście pozostaje nam rok przyszły. I następny... I może jeszcze jeden???
Tam faktycznie zatrzymał się czas, a aby znaleźć piękno natury wcale nie trzeba jechać do rezerwatu, ale za pierwszy zakręt.
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Andrzeju, gratulujemy relacji z wyjazdu do Rumunii. Pozdrów małżonkę, bardzo udany debiut, mam nadzieję, że niebawem porozmawiamy na wizji. Pozdrawiamy.
_________________ szwagry z załogami z lubelskiej grupy, pozdrawiają wszystkich pozytywnie zakręconych miłośników caravaningu
Twój sprzęt: Fiat Dukato 2,8 JTD BAVARIA
Nazwa załogi: Grab Klan Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Lut 2016 Piwa: 204/261 Skąd: Dębica
Wysłany: 2018-09-30, 20:30
Darku - dziękujemy za piwka smakowały wybornie , jeszcze nauczymy się wprowadzać dane do miejsc odwiedzanych i relacje będą tak dobre jak Twoje.:lol: trzymaj się mocno coby cyklon Cię nie porwał .
Do zobaczenia w kraju.
Arek - Asia bardzo dziękuje za gratulacje i do zobaczenia Kazimierzu, chętnie posłuchamy Twoich opowieści z Bałkanów.
_________________ Pozdrawiam SZEJK
Ten co zna swoją wartość, nigdy nie będzie niszczył innych, by budować siebie.
Dr. Mateusz Grzesiak
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum