2.3 jest super silnikiem. Praktycznie nie do zajechania. Nawet osprzęt się nie psuje, co w dzisiejszych czasach to rzadkość Tu ktoś miał pecha i tyle.
Mój znajomy ducato 3.0 przesunął płytę jumbo Auto z przebiegiem 1500 km i po silniku. Nagły brak smarowania spowodował że przeskoczył rozrząd Też miskę ściął o tą płytę.
Dlaczego pytam, dlatego że sąsiad prosił mnie jak się zrobi cieplej żeby przesunąć mu parę płyt jumbo
moim ducato 3.0 pod miejsce na wiate.Jak to zrobimy z głową to chyba smarowania nie zabraknie?
sam silnik 2,3 się prawie nie zmienił i jest ok jak pisałem znaczy wtedy jak ten filmik kiedyś tu wstawiłem.
Popatrzcie na czujniki na dziesiątki kilogramów dodatkowego osprzętu aby spełnić normy euro6, to tu właśnie jest ta katastrofa to da multum błędów sprzecznych sobie po kilku latach użytkowania i nikt tego nie ogarnie będą "wymieniacze" wymieniali całe moduły przyjdzie rachunek kilka kilo Eu a oni rozłożą ręce jak za tydzień będzie to samo.
Zobaczcie jak idzie tam powietrze ,turbo łyka zamiast czystego schłodzonego powietrza gorące lekko schłodzone spaliny ....
Silniczek 2,3L jest większy z tym całym zbędnym osprzętem jak 4l v8 jaguara , jedyne wyście to kiedyś go ogolić do zera i zmienić program w kompie inaczej to 100% katastrofa bo nikt tego nie ogarnie.
-
ps. opisywałem tu kiedyś i na własne oczy widziałem serwis Iveco w starym prostym 2,8JTD z 2000roku
Gość walczył samodzielnie powymieniał osprzętu za setki euro i dalej nic , przyjechał servis Iveco podłączyli do kompa wzięli 160Eu i stwierdzili że nie wiadomo co jest groził im sądem popłynął z kilka tys eu.
A to był tylko prosty silnik od koparki czyli taki sam ale ale bez zbędnego syfu/gadgetów gdzie teraz same zbędne gadgety ważą tyle co silnik a są tak upakowane że aby jeden wymienić często trzeba wyciągać cały silnik.
Twój sprzęt: W szwagrowej stoi stodole.
Nazwa załogi: Sokale Pomógł: 72 razy Dołączył: 07 Sty 2012 Piwa: 524/637 Skąd: Gubin
Wysłany: 2019-01-07, 23:03
Serwisy autoryzowane walczą o klienta by odebrać go Zdzisiowi i te serwisy to ogarną. Znacznie drożej bo wymianą całego silnika zamiast 2 czujników ale ogarną.
_________________ Staram się pisać poprawnie i zrozumiale.
Do zobaczenia Wojtek i Ewa / Sokale
Serwisy autoryzowane walczą o klienta by odebrać go Zdzisiowi i te serwisy to ogarną. Znacznie drożej bo wymianą całego silnika zamiast 2 czujników ale ogarną.
Zdzisiów którzy by to ogarnęli za uczciwe parę złotych dziś już nie ma wielu bo dawno temu pouciekali od nędzy/bezrobocia za granicę.
Serwisy autoryzowane walczą o klienta by odebrać go Zdzisiowi i te serwisy to ogarną. Znacznie drożej bo wymianą całego silnika zamiast 2 czujników ale ogarną.
Zdzisiów którzy by to ogarnęli za uczciwe parę złotych dziś już nie ma wielu bo dawno temu pouciekali od nędzy/bezrobocia za granicę.
Młodzi nie mają się od kogo uczyć itd. itd.
Jak ktoś jest ogarnięty, to nie musi wyjeżdzać. Tu dobrze zarobi i nie zazna bezrobocia i nędzy.
Mechanik za parę złotych nie ogarnie tematu w nowych autach. Chociażby dlatego, że nie ma za co zrobić szkoleń i kupić dobrego sprzętu diagnostycznego. Szukamy tanio, nie liczmy na fachową naprawę
Serwisy autoryzowane walczą o klienta by odebrać go Zdzisiowi i te serwisy to ogarną. Znacznie drożej bo wymianą całego silnika zamiast 2 czujników ale ogarną.
Zdzisiów którzy by to ogarnęli za uczciwe parę złotych dziś już nie ma wielu bo dawno temu pouciekali od nędzy/bezrobocia za granicę.
Młodzi nie mają się od kogo uczyć itd. itd.
Jak ktoś jest ogarnięty, to nie musi wyjeżdzać. Tu dobrze zarobi i nie zazna bezrobocia i nędzy.
Mechanik za parę złotych nie ogarnie tematu w nowych autach. Chociażby dlatego, że nie ma za co zrobić szkoleń i kupić dobrego sprzętu diagnostycznego. Szukamy tanio, nie liczmy na fachową naprawę
obecna
Ja pisałem o przeszłości z której to powstała obecna teraźniejszość, teraz i owszem sam widziałem mechaniorów w akcji jak byłem w Polsce "tragedia" a kolejki do nich że hej a i pamiętaj że wawka i kilka innych dużych miast to tylko skrawek polski nie Polska patrząc z wawki ma się bardzo mocno skrzywione poczucie rzeczywistości.
Twój sprzęt: W szwagrowej stoi stodole.
Nazwa załogi: Sokale Pomógł: 72 razy Dołączył: 07 Sty 2012 Piwa: 524/637 Skąd: Gubin
Wysłany: 2019-01-08, 00:00
Ha! Pamiętam czasy jak kupiłem pierwszego Mercedesa.
Tanio był, to kupiłem i...
Tani bo nikt w Niemczech nie ogarniał uszkodzenia, bo komputer nie pokazał błędu owego uszkodzenia i silnik nie odpalał.
Jeden telefon do zaufanego gościa który 2 skrzynie w Chryslerach mi robił, w sekundę odpowiedział, że cyt:
"im bardziej nie widać, tym bardziej pierdoła, jak nie ma błędów i kręci a nie pali to, ożywimy go".
.
Zwiozłem, zrzuciłem, 2 dni później info że będzie gadał, ale za wiedzę muszę zapłacić połowę tego co wzięli by w autoryzowanym bo On też jest głodny i obarczony podatkami. OK! OK! OK!
900zł kosztowała mnie naprawa i jazda pierwszą gwiazdą. To był S210 jakieś 12 lat temu, jeszcze nie nafaszerowany jak ten Fiat czy inne współczesne ale już dla niektórych zbyt trudny do postawienia diagnozy.
_________________ Staram się pisać poprawnie i zrozumiale.
Do zobaczenia Wojtek i Ewa / Sokale
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum