6 lat temu przemierzyłem motocyklem trasę nad Jezioro Bajkał czego efektem była książka którą wydałem przed pięcioma laty. Teraz marzę o takiej podróży ponownie, ale camperem. Czy ktoś ma takie samo marzenie do spełnienia?
planuje dookolnie Bajkał w przyszłym (2020) lub następnym (2021) powrót do PL z zahaczeniem o Altajskie góry. Jakieś 2 do 2.5 m-ca.
_________________ Norbert J. Zbróg
świat w odsłonach różnych
https://jasawa.flog.pl/
Maraton wszystkich odcinków "Sąsiadów" nie jest tak wyniszczający dla mózgu jak to co się od...erdala w tym kraju. Karol Zbróg
Dookolnie Bajkał może być problematyczny. Od strony zachodniej można przejechać w odl. 100 km do brzegu po czym można odbić w kierunku jeziora i dotrzeć do niego w Siewierobajkalsku bądź Yelantsy, zaś od strony wschodniej dotrzeć do Barguzin. Dalej to już drogi na samochody z gąsienicami lub ciężarówki o wysokim zawieszeniu i napędzie na wszystkie koła. Droga którą jechałem z Siewierobajkalska do Irkucka a przedtem z Bracka do Siewierobajkalska jest częściowo asfaltowa i częściowo gruntowa (pół na pół), ale camper da radę.
Myślę, że większość ma już zaplanowany ten rok i wyprawa 2 miesięczna w roku 2020 była by warta odbycia. Problem jest jedynie w wizie. Rosjanie nie za bardzo chcą dawać turystycznej na okres dłuższy jak jeden miesiąc. Można uzyskać dłuższą na zaproszenie tamtejszych organizacji camperowych. Jak na razie nie znam takowych, ale myślę, że na majowym zlocie na Łotwie poznam kogoś z ich przedstawicieli.
Dookolnie Bajkał może być problematyczny. Od strony zachodniej można przejechać w odl. 100 km do brzegu po czym można odbić w kierunku jeziora i dotrzeć do niego w Siewierobajkalsku bądź Yelantsy, zaś od strony wschodniej dotrzeć do Barguzin. Dalej to już drogi na samochody z gąsienicami lub ciężarówki o wysokim zawieszeniu i napędzie na wszystkie koła. Droga którą jechałem z Siewierobajkalska do Irkucka a przedtem z Bracka do Siewierobajkalska jest częściowo asfaltowa i częściowo gruntowa (pół na pół), ale camper da radę.
Myślę, że większość ma już zaplanowany ten rok i wyprawa 2 miesięczna w roku 2020 była by warta odbycia. Problem jest jedynie w wizie. Rosjanie nie za bardzo chcą dawać turystycznej na okres dłuższy jak jeden miesiąc. Można uzyskać dłuższą na zaproszenie tamtejszych organizacji camperowych. Jak na razie nie znam takowych, ale myślę, że na majowym zlocie na Łotwie poznam kogoś z ich przedstawicieli.
Wiem i dlatego właśnie takim się wybieram
_________________ Norbert J. Zbróg
świat w odsłonach różnych
https://jasawa.flog.pl/
Maraton wszystkich odcinków "Sąsiadów" nie jest tak wyniszczający dla mózgu jak to co się od...erdala w tym kraju. Karol Zbróg
Twój sprzęt: HYMERMOBIL 522 FORD
Nazwa załogi: brave sir Robin Pomógł: 4 razy Dołączył: 13 Paź 2015 Piwa: 71/62 Skąd: Starogard Gd.
Wysłany: 2019-02-15, 22:32
Ja się pochwalę tym, że odbyłem podróż nad Bajkał pociagiem, 15 lat temu. Od Siewierobajkalska na wyspę Olchon plynelismy i przeżyłem sztorm na jeziorze. Krotki wypad w Sajany też zaliczony. Dla mnie to podróż zycia była. Niestety teraz czasu brak, ale chętnie pokibicuje.
Mimo, że samochodem zjeździłem USA wzdłuż i w poprzek łącznie z zaliczeniem części Meksyku, mimo , że zjeździłem motocyklem całą Europę od Finlandii do Gibraltaru i Maroka oraz od Aten do Narwiku to podróż nad Bajkał była i dla mnie podróżą życia . Jak na razie
Ten autostopowicz z YT musiał kupić auto (trafiło na Żiguli z 89r) bo wiza mu się kończyła i stopem by się nie wyrobił.
Po wyjeździe z miasta ustawiał nawigację- ta mu powiedziała: "za 7,5tyś km skręć w prawo", autentyczne
Twój sprzęt: Samodzielnie zbudowany Jumper Pomógł: 2 razy Dołączył: 17 Cze 2007 Piwa: 17/17 Skąd: Giżycko
Wysłany: 2019-02-16, 16:45
Byłem kamperem nad Bajkałem w 2009 r. Planowałem jeszcze drugi wyjazd nad Bajkał połączony z Mongolią, niestety moja żona już nie ma ochoty na ten kierunek jednak ja wszystkim polecam.
Twój sprzęt: Samodzielnie zbudowany Jumper Pomógł: 2 razy Dołączył: 17 Cze 2007 Piwa: 17/17 Skąd: Giżycko
Wysłany: 2019-02-16, 18:06
Meszka - podobno jest to problem. W czasie moich dwóch wyjazdów na Nordcapp, w tym jeden przez półwysep Kola i Murmańsk oraz wyjazdu nad Bajkał nie spotkałem ( poza jednym razem - na stacji benzynowej ) meszki. Przed wyjazdem zaopatrzyliśmy się w moskitiery, spraye, kremy... i wszystko wróciło w nie naruszonym stanie do domu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum